To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
Myszy.info - forum o myszkach
Forum po?wi?cone tym przemi?ym gryzoniom

Choroby - Decyzja o u?pieniu

Anonymous - 2013-08-30, 09:54

mysiamama1989, ale ja te? nie patrz? jak mysz usypiaj?. ?egna?am si? z ka?d? daj?c jej buziaka i miziaj?c chwil?, przekazywa?am weterynarzowi do u?pienia a potem czeka?am tylko no informacj?, czy to "ju?". A p?aka? wolno ka?demu, nikogo nie dziwi ?e cz?owiek to prze?ywa. Ja po prostu ju? zaliczy?am trzy ?mierci mysie i umiem podej?? do tego z pewno?ci?, ?e zrobi?am dobrze. Weterynarze te? bardzo pomagaj? kiedy widz?, czy w?a?ciciel umia? podj?? t? decyzj? dziarsko czy z obaw?.
mysiamama1989 - 2013-08-30, 10:03

Wiesz , to , ze dzi?ki takiej decyzji pomagasz maluchowi w cierpieniu to wiadomo , ale ci??ko si? rozsta? z kochanym przez siebie stworzonkiem. Dlatego cz?sto zadaje sobie pytanie dlaczego mysie tak krótko ?yj? :( , to takie kochane stworzonka. Kiedy? mi t?umaczono ,?e to przez to, ?e szybko si? rozmna?aj?, ale mi to tam by nie przeszkadza?o , mog?yby ?y? i m?ode i te starsze... Bez ?adnych chorób itp , tak by nie cierpia?y
Anonymous - 2013-08-30, 10:11

mysiamama1989, czemu? Bo natura tak chcia?a. ;) Mysz nie jest zaprogramowana na przetrwanie tyle ile ?yje w naszych domach, to i tak jest ju? przeci?gni?cie ich wytrzyma?o?ci do maksimum. Takie zwierz?, ma swoje miejsce w naturze w ?a?cuchu pokarmowym i to tylko nasza ludzka ciekawo?? (ta laboratoryjna te? :p) doprowadzi?a do tego, ?e je udomowili?my...
mysiamama1989 - 2013-08-30, 10:16

No masz tu racj?. Po prostu s? one tak kochane i s?odkie ,?e a? ci?zko si? o ich ?mierci mysli i czyta....
Kasumi - 2013-08-30, 10:28

Wszystko co ?yje musi umrze?. S?odko?? nie wp?ywa na d?ugo?? ?ycia
Edytek - 2013-08-30, 10:55

Fru - nikt mi nie kaza? wierzy? w lecznicz? moc beta, czyta?am po prostu, ?e wzmacnia odporno??, wi?c nasza decyzja o nieoperowaniu/pozostawieniu myszki do momentu, kiedy trzeba pomy?le? o eutanazji zosta?a po prostu wsparta taka kuracj?.
Mam tez inny problem - druga z sióstr, mimo, ?e te? jej wywali?o guzio?a, jest w du?o lepszej formie, prawdopodobnie wi?c prze?yje siostr? i zostanie sama. Waham si?, czy chc? nowe myszki w domu (mimo obiecanek ze strony m??a i syna - cho? ten ma dopiero 8 lat, wi?c nie mam do niego pretensji, ca?a opieka i koszty spada?y na mnie). Ale Kreska przecie? b?dzie potrzebowa? towarzystwa, jako, ?e do niego przywyk?a.
Z drugiej strony mi?o jest mie? mysie towarzystwo w domu i dba? o te dzidziulki. Mieszkam pod Szczecinem, najbli?sza hodowla w Poznaniu - jako? nie mog? si? przemóc do my?li mysiej podró?y PKP :roll:

Anonymous - 2013-08-30, 11:02

Edytek, wybacz, z kontekstu wypowiedzi brzmia?o to jakby beta-glucan mia? by? remedium na ca?y problem. Poza tym, to nie jest "kuracja", on co najwy?ej zabezpieczy? Ci mysz przed dodatkowym przezi?bieniem. Nowotwór dalej ro?nie i jest chorob? utrudniaj?c? ?ycie...

Mam na koncie mysz po usuwaniu guza (dwukrotnie) oraz mysz u?pion? z powodu nowotworu (w?troby). Mam ogl?d na oba scenariusze i powiem szczerze, ?e je?li mo?na usun?? guz bez szycia ca?ej myszy, warto to zrobi?. Bo a) u?atwia ?ycie zwierz?ciu b) nie rozrastaj? si?, a ogniska nowoworowe zanim si? odbuduj? troch? im to zajmie c) przed?u?a to ?ycie, podnosz?c jego komfort, nawet je?li guz ma odrosn?? za jaki? czas.

Na pewno zabieg jest lepszy ni? ?ycie przez najbli?sze 2 miesi?ce z uporczyw? my?l?, czy "ju?" u?pi? czy nie. Natomiast je?li guz jest ewidentnie nie do usuni?cia, to wierz mi, ?e mysz albo ju? cierpi, albo zacznie cierpie?, Ty to przeoczysz i by? mo?e b?dziesz ?y? z potwornym wyrzutem sumienia, ?e czeka?a? za d?ugo.

Je?li druga mysz ma guza to wzi??abym dwie nowe, a nie jedn?. Bo ona na pewno odejdzie i znowu zostaniesz z samotn? myszk?.

Edytek - 2013-08-30, 11:10

Wiem, my?la?am w?a?nie o dwóch, je?li w ogóle si? zdecyduj?.
A ma?a mysia mia?a od razu 2 guzy, teraz doszed? trzeci, decyzja "kiedy" spada na moje barki, wi?c chyba po prostu chcia?am , by kto? (Wy) podj?? j? za mnie. :cry:

Anonymous - 2013-08-30, 11:21

Edytek, tego nie zrobi nikt. Ale mog? podpowiedzie?, ?e dobrze takiej myszce zrobi? gruntowne badanie, zaczynaj?c od RTG. Cz?sto si? okazuje, ?e stan zdrowia jest du?o powa?niejszy ni? wida? go?ym okiem i taka decyzja przychodzi ?atwiej. Bo cz?owiek czuje, ?e to najlepsze co mo?e zrobi?.
AgAp - 2013-08-30, 11:26

mój Myszak odszed? ze staro?ci, ale jakie mia? objawy- zmierzwiona sier??, nawet na ?epku, siedzia? w domku, nawet taki czy?cioch tam si? za?atwia?, niby jad?, ale 2 razy wyrzuci?am pe?ne miseczki, schodz?c z drabinki potyka? si?, oddycha? równo ale by? jakby ch?odniejszy- wi?c to s? objawy, ?e mysia ma ju? do??
?aba - 2014-03-07, 13:05

Witajcie! To mój pierwszy post na tym forum i w takim niezbyt weso?ym temacie. Moja myszka ma guza gruczo?u mlekowego, jakiego? wyj?tkowo agresywnego, bo w ci?gu jednego dnia rozrós? si? na ca?? tyln? ?apk? myszy. Oczywi?cie myszka by?a u pani weterynarz, która potwierdzi?a, ?e to guz.
Jedyne, co mo?na zrobi?, to uj?? myszce nog?. Weterynarz jednak nie poleca?a tego rozwi?zania, powiedzia?a, ?e jej do?wiadczenie wskazuje na to, ?e myszki nie prze?ywaj? takich ingerencji. Proponowa?a, ?eby zapewni? myszce jak najlepsze warunki, a kiedy zacznie guza rozdrapywa?, to znaczy, ?e nó?ka dr?twieje i nale?a?oby skróci? jej cierpienia. W tej chwili myszka jest ?ywa, biega, zwiedza nowe miejsca z ciekawo?ci?, kuleje troch?, ale gdyby nie by?o wida? po wielko?ci, ?e noga jest uciskana, to trudno by?oby si? tego domy?li?.

Moje pytanie jest takie - czy ktokolwiek ma do?wiadczenie z prób? usuni?cia myszy ko?czyny? Nie chc? skraca? jej ?ycia, poddawa? j? dodatkowemu stresowi zwi?zanemu z operacj?, je?eli rokowania s? tak s?abe. Z drugiej strony, je?eli jest szansa, ?e b?dzie mog?a po amputacji wie?? w miar? normalne ?ycie, to chcia?abym jej t? szans? da?

kiniaczek31 - 2014-03-11, 13:18

Hmm decyzja o u?pieniu zawsze jest trudna ..
Ja mia?am podobny problem samiec mia?a raka ko?ci i guza na przedniej ?apce .
Nie podje?am si? operacji z racji tego ,?e nie wyobra?a?am sobie jak mysz mo?e funkcjonowa? bez przedniej ?apki a koszta tej operacji delikatnie rzecz ujmuj?c wbi?y mnie w pod?og? .. bo jak wszystko przysz?o podliczy? dosz?o by do 400 z? a jak znam t? lecznic? na tym by sie nie sko?czy?o ..
Mysz w sumie ?y?a z tym guzem i funkcjonowa?a o dziwo normalnie a? do czasu .

aShadow - 2014-03-11, 15:52

Kinga... ta lecznica o której mówisz u jednej mojej myszy trzy miesi?ce temu zdiagnozowa?a guza tarczycy. Dodam, ?e mysz ?yje, ma sko?czone 15 miesi?cy i ?adnego guza u niej nie wida?.

Wiem, ze to totalnie nie na temat... ale tak mi si? skojarzy?o z Twoim postem o naci?ganiu na koszty :P

levana - 2014-03-22, 18:38

czy kto? mo?e mi poleci? weta w Krakowie (najlepiej okolice centrum) gdzie mog?abym u?pi? myszat?? ma guza, rozrasta si?, ci??ko mi na ni? patrze? :(
Kasumi - 2014-03-22, 19:06

levana, a w pierwszej lepszej lecznicy nie u?pi?? Je?li guz jest nieoperacyjny, b?d? operacja jest wielce ryzykowna to ka?dy weterynarz skróci cierpienia zwierz?cia. Pro? tylko je?li mo?liwe o u?pienie wziewne (np. izofluranem), a nie w zastrzyku. Mysz zasypia i si? ju? nie budzi, a w przypadku zastrzyków z trucizn? zdarza?o si? ?e zanim organizm si? podda? to bardzo cierpia?a...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group