Milagros - 2015-05-11, 18:29 Temat postu: "Myszy Rasowe" w zoologicznych. Chcialabym zaapelowac zeby uwazac komu sprzedajemy nasze rosowki poniewaz hodowli jest tak malo do sklepow przyjezdzaja pseudo rasowe myszy. Dzis widzialam lh choco w dodatku astrexy - nie bylo tego po nich widac bo rozprostowane ale ktorys z przodkow musial byc astrexem bo wasy krecone. Moj chlopak jak kupil mysz tez byla pokryta astrexem.... Jeszcze pare lat temu w zoologgicznych mozna bylo spotkac tylko ciapkowate myszy z malymi uszami to co sie teraz robi przechodzi moje wyobrazenia... Nie wiem kto ale jest tu osoba ktora sprzedaje myszy do hurtowni.... nie bede nic mowic bo mi nie wypada ....przykro mi tylko ... aShadow - 2015-05-11, 19:00 Chyba wi?kszo?? hodowców jest ?wiadoma tego, ?e ró?ne osoby próbuj? myszy kupowa?, niekoniecznie w celach jakich by?my sobie ?yczyli. Natomiast je?li masz wiedz?, która hodowla tak robi ?wiadomie, my?l?, ?e fajnie by by?o jakby? si? ni? podzieli?a. B?dziemy wiedzie? kogo z hodowców unika?. Milagros - 2015-05-11, 20:08 Niestety nie wiem. Natomiast widac tyle ze nie sa to myszy po ... np jednym samcu rasowym bo zostal by tylko slaby kolor jesli by tak bylo te myszy sa wykupywane do hurtowni i to w calkiem sporych ilosciach... u mnie sa lh astrexy tu u kolezanki z foum : 
ta aguta nie wyglada na mysz daleko odbiegajaca od wzorca ... wrecz powiedzialabym ze w czasem w hodowlach bywaj gorsze... kolejne dove .. 
w dodatku jest na allegro sklep terrarystyczny sprzedajcy splashedy na aguti itp... Te myszy musialy trafic do hurtowni... angus - 2015-05-11, 20:11 By?am jako? z miesi?c temu w sklepie, z którego bra?am myszy i pyta?am jaka jest pewno??, ?e samice nie s? w ci??y. Pan sprzedawca z dum? powiedzia?, ?e wszystkie ci??arne samice s? ju? na zapleczu... 
aShadow - 2015-05-11, 23:17 To jest temat d?ugi i szeroki... wiele razy wa?kowany w ró?nych miejscach, nie da si? po prostu tego unikn?? w 100%. Wiele osób si? wychwyci, wy?apie, ?e chc? myszy do pseudo/na karm?. Jednak jakiej? cz??ci nie. St?d uzupe?niane co i raz listy "Czarnych kwiatków". Natomiast wstrzyma?abym si? z rzucaniem oskar?e?, ze kto? z hodowców sprzedaje myszy do sklepów, chyba, ?e wiesz kto i masz dowody na to. Nie chc? po prostu za chwil? czyta? kolejnych przepychanek, ?e kto? co? komu? powiedzia? itd. Sama jako hodowca nie wyobra?am sobie takiej sytuacji, ze ?wiadomie oddaje myszy do sklepu/na karm?/do pseudo. To jest dla mnie totalnie zaprzeczenie idei hodowli. angus - 2015-05-12, 08:43 A tak troch? offtopowo, jak wygl?da ta lista "Czarnych kwiatków" i czy to jest lista "ogólnodost?pna", czy ka?dy hodowca sam sobie tak? robi? 
Pepko - 2015-05-12, 09:32 angus, Jest dzia? dost?pny tylko dla hodowców i tam sobie piszemy na kogo w razie czego uwa?a?. aShadow, My?l? ?e hodowca taki nazywany móg? by by? idiot? poniewa? sam sobie robi konkurencje a wiadomo ?e w sklepie zawsze taniej... Ludzie tylko na to patrz? jednak tego tematu nie da si? nie przeskoczy? nawet jak kto? kupi myszy i po cichu b?dzie je rozmna?a? nic tak na prawd? mu nie zrobimy bo prawo nie zabrania ich rozmna?aniu
Do mnie te? mas? razy dzwoni kto? po 2 samiczki potem kto? po 2 samczyki a sk?d ja tak na prawd? mam wiedzie? ?e Ci ludzie razem nie mieszkaj? i nie b?d? rozmna?a? tych myszy ? Staram si? to w jaki? sposób sprawdza? wertowa? FB itp ale dla chc?cego nic trudnego. Jak b?d? chcieli to i tak to zrobi? a my nie jeste?my w stanie tego dopilnowa? dlatego najbardziej lubi? albo zaufanym wydawa? myszy albo za granic? wywozi?. 3 lata temu jak zaczyna?em hodowl? na dworcu Wile?skim na pradze mieli pi?kne satynowe du?e myszy a jak pyta?em sk?d takie cuda to odpowiadali ?e jaka? Pani mia?a hodowle i przy likwidacji przynios?a wi?kszo?? do ich sklepu. Wtedy jeszcze mnie to nie obchodzi?o dowodów te? na to nikt nie mia? wi?c pozosta?o nam tylko si? domy?la? jakim kto? by? idiot?... Milagros - 2015-05-12, 09:56 Zastanawiaja mnie ludzie co biora samce bo zawsze gdy pytam sie czy wola kastrata odpowiadaja ze nie ;P Nie wiem czy to kwestia ceny czy ... moze chca do mnozenia 
BlackAndWhite - 2015-05-13, 10:35 Tu gdzie obecnie teraz mieszkam nie zobacz? myszy rasowej w sklepie, ba ?adnej myszy nawet Kundla 
My?l?, ?e warto by nauczy? si? czego? od zagranicznych hodowców i ich radzenia sobie z niechcianymi osobnikami. Minka. - 2015-05-13, 10:55 u mnie w zoologu wczoraj te? widzia?am myszy, które wygl?da?y jak rasowe, blutki byly na pewno i te takie jasne z ciemnym pyszczkiem. aShadow - 2015-05-13, 16:18 Nie wiem.... osobi?cie nie uwa?am, ?eby jakie? zwierze by?o "niechciane", co najwy?ej est zb?dne w hodowli. Tylko czy przez to nie zas?uguje na ?ycie? Nie wydaje mi si?. BlackAndWhite - 2015-05-13, 16:50 Ashadow, przecie? dajesz og?oszenia o sprzeda?y myszy, wi?c nie chcesz ich w hodowli bo z ró?nych przyczyn si? Tobie nie przydadz?. Je?li by?o by inaczej wszystkie m?ode z miotów zosta?y by u Ciebie itp.. [ Dodano: 2015-05-13, 16:53 ] Hodowla myszy ma swoje z?e i dobre strony...dlatego niektórzy nie hoduj? a prowadz? chów. aShadow - 2015-05-13, 17:40 Tak, ale Ty mówisz o ich u?miercaniu (bo tak z niechcianymi myszami radz? sobie zagraniczni hodowcy), a tego nie zamierzam robi?. W pierwszej kolejno?ci jestem mi?o?nikiem myszy, a dopiero w drugiej ich hodowc?. Dla mnie ta mysz zb?dna w hodowli jest takim samym zwierz?ciem. Niczym nie ust?puje tej,która w hodowli ma zosta?, tak samo czuje, odczuwa ból, tak samo chce ?y?. A ja jako hodowca mam jej zapewni? albo byt u siebie, albo dom, w którym to dostanie je?li taki dom znajd?. Pomijam tu w tym momencie typ wystawowy i geny jakie niesie dany osobnik. To moja g?owa by mie? tych zwierz?t tyle bym by?a w stanie ka?demu m?odemu z miotów zapewni? klatk?, karm?, leki w razie choroby. Oczywi?cie, je?li takie m?ode nie znajdzie innego domu. Nie przekonuje mnie argumentacja o eliminacji zb?dnych osobników, bo kojarzy mi si? z kolekcjonowaniem znaczków, a hodujemy zwierz?ta, nie zabawki. Hodowla ma pewne elementy, które zawsze w niej wyst?puj? i wyst?powa? b?d?; hodowla ró?ni si? od hobbystycznego trzymania myszy wieloma rzeczami, ale nigdy dla mnie nie b?dzie rózni? si? tym, ?e b?d? myszy u?mierca?. Nie wiem, ale dla mnie eksterier nie jest wyk?adnikiem wszystkiego i nie mo?na mu (moim zdaniem) podporz?dkowa? ca?ej hodowli. BlackAndWhite - 2015-05-13, 20:18 Pozwol? sobie przytoczy? twoje s?owa wypowiedziane w jednym z tematów na tym forum: "Ashadow Moderator Hodowla: Anazel Stowarzyszenie: PMC Pomog?a: 19 razy Do??czy?a: 28 Cze 2011 Posty: 3056 Wys?any: 2015-04-22, 08:03 Myszy: Ma?e stadko
Nie chc? by? okrutna, ale w tej sytuacji jest chyba jedno wyj?cie - uspa? ?lepe mioty.... No chyba, ?e znajdziesz dla nich domy, co przy takiej ilo?ci czarno widz?" Wi?c dalej twierdzisz, ?e masz tak dobre serce?? Na to wychodzi, ?e rasowe s? "the Best" a kundelki mo?na usypia?. Brawo, jednak z Tob? nie mam o czym rozmawia?, bo albo jest co? bia?e lub czarne.. Je?li nie jest to ma sw? nanazw?.... Ka?dy wie jak?. aShadow - 2015-05-13, 20:37 Hmmm, popraw mnie zatem je?li si? myl? gdzie napisa?am ?e s? lepsze i gorsze myszy? Pisa?am o usypianiu ?lepych miotów, dlatego, ze to jest co? ca?kiem akceptowalnego np. u psów/kotów, wi?c dlaczego nie u myszy? Czym si? ró?ni? W takich sytuacjach u psów i kotów wiele razy o podobnych przypadkach s?ysza?am - na zasadzie zapobiegania z?u. Wszyscy to akceptuj?. Pisa?am równie? w po?cie powy?ej, ze ja jestem w stanie zapewni? swoim myszom, je?li si? nie sprzedadz? dom i nie musz? ich usypia?, eliminowa?, czy jak tam sobie chcesz to nazywa?. A eksterier w tym wypadku nie ma nic do rzeczy i mie? nie b?dzie. To jest kwestia mojej odpowiedzialno?ci. Bo wygl?d to nie wszystko. Aha, cytat z mojej wypowiedzi zosta? wyrwany z kontekstu, bo dziewczyna sama pisa?a, ze nie jest im w stanie zapewni? domu, a takie rozwi?zanie w tym wypadku uwa?a?am i b?d? uwa?a? za najlepsze. Zw?aszcza, ?e na samym pocz?tku sytuacja zapowiada?a si? bardzo ?le. [ Dodano: 2015-05-13, 20:41 ] Agnieszka, obie wiemy, ze si? nie lubimy i lubi? nie b?dziemy wi?c sko?cz czepianie si? mnie bo za ka?dym razem to robisz, nudzi mnie to ju? powoli. Nudz? mnie Twoje uszczypliwe uwagi odno?nie mnie, moich myszy, mojej hodowli i Bóg jeden wie czego jeszcze. |
||||||
