To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
Myszy.info - forum o myszkach
Forum po?wi?cone tym przemi?ym gryzoniom

Mysie rozmowy i historie - "Teksty" sprzedawców

AgataMyszata - 2013-04-10, 22:10

vernille, Nie wiem jaka, ale zawsze jest napisane, ?e pod czyj?? opiek?.

black lily, No bo najgorsze ("hodowla") by?y niemal?e schowane, a rybki mia?y czysto. Kiedy?, po otwarciu, by?am tam i by?o lepiej, teraz widocznie si? pogorszy?o, albo trafi?am na nie taki dzie?.

black lily - 2013-04-10, 22:17

w sumie to nie wa?ne kiedy tam posz?a?, ale taka sytuacja wgl nie powinna mie? miejsca... szkoda zwierz?t, które cierpi? na tym wszystkim najbardziej. I jeszcze gdyby sprzedawca chocia? udawa?,?e co? zmieni a nie taka oboj?tno??...mam nadziej?,?e myszata siostry nie okaza?a si? zakupem z niespodziank?.
AgataMyszata - 2013-04-10, 22:29

black lily, to si? dopiero oka?e.
Virame - 2013-04-10, 23:06

AgataMyszata, niedawno wzi??a? rasówk? z hodowli, to nie mog?a? dla siostry te? kupi?? Albo najlepiej - jedna wi?ksza klatka i wasze myszy mieszka?yby razem. Wnioskuje, ?e siostra nie ma wi?cej ni? 10 lat, wi?c moim zdaniem nie powinna sama zajmowa? si? zwierzakami, tylko z twoj? pomoc?. Same je podej?cie, ?e ona mysz musi mie? jest z?e. Ty, jako starsza (?) siostra powinna? zignorowa? jej b?agania o mysz i wyj?? z tego zoologa. Bo wydaje mi si?, ?e nie by?o by wielkiego problemu w po??czeniu stadka myszy i roboty mniej przy jednej klatce ni? przy dwóch. :roll:
AgataMyszata - 2013-04-11, 07:04

Virame, z moj? siostr? widuj? si? rzadko, jaki? raz na miesi?c. A w jej pokoju nie by?am od pól roku. Tak, siostra ma 10 lat, ale ja za ni? myszy nie b?d? wybiera?, niech robi co chce, ja nie jestem od jej wychowania, od tego s? rodzice. Siostra nie chcia?a myszy z tamtej hodowli, pyta?am j?, sory bardzo, ale nie b?d? jej zmusza?. Poza tym strasznie ma?o mieszkamy razem i ma?y ze sob? nic wspólnego z wyj?tkiem domu, w którym nie zawsze obie jeste?my. Podej?cie, ?e ona "musi" mie? mysz, to nie moja sprawa, tylko nakaz od rodziców :"id? jej kupi? mysz". Ka?da ma swoje ?ycie i nie zamierzam ??czy? moich myszy z jej, gdyby? zobaczy?a jak to wygl?da life, mo?e by? zrozumia?a.

Poza tym nie mo?na jej zakaza? posiadania zwierz?t, bo dba o nie, jak o rodzin?, albo lepiej. Ze swoich kieszonkowych utrzymuje myszy, bez wsparcia rodziców, a maj? jak w raju. Codziennie myszk? po?wi?ca godzin?, albo lepiej. Myszki ma d?u?ej ode mnie.

Laura_raa - 2013-09-01, 11:51

Kupowa?am klatk? dla moich pierwszych myszek, Muffinki i ?.P. Kredki.
W klatce by? male?ki ko?owrotek. Wzi??am wi?c z pó?ki wi?kszy. Na to pani:
-A po co Ci dwa ko?owrotki? Przecie? w klatce ju? jeden jest.
- Jest chyba za ma?y.
- Na myszki?! Na myszki jest odpowiedni, one sobie b?d? w nim biega? na zmian?.
Po co Ci dwa ko?owrotki?
....

Mysie m?odziutkie, to na razie ko?owrotek "dobry". A je?li urosn?, to si? ledwo tam wcisn? -.-
tak?e prawdopodobnie jutro dokupuj? wi?kszy. Najlepsze jest to, ?e przecie? by wi?cej zarobi?a...

Mousehouse - 2013-09-01, 12:13

ja juz przesta?am u?wiadamia? klientów i tak jestem zlewana... albo pos?dzana o naci?gactwo..., a ja tylko chc? dobra stworów. :( (
karolmagda - 2013-09-04, 20:36

Ostatnio by?am w z moiom przyjació?k? zoologu. Jak zawsze ogl?da?am gryzonie. Zobaczy?am ?e w klatce z myszkami s? dwie, Jedna doros?a druga ma?a (chyba jej dziecko). Ta du?a mia?a drgawki i najwyra?niej si? ?le czu?a (le?a?a w koncie). Oczywi?cie powiedzia?am to sprzedawczyni a ona na to ?e nic j? to nie obchodzi i ?e jak kto? b?dzie chcia? to j? kupi dla w??a :ryk: ! Po czym odwróci?a si? i posz?a do kole?anek na PLOTKI :evil: !
Ze z?o?ci moja kole?anka powiedzia?a ,,Wychodzimy, u nas s? lepsze sklepy!" oczywi?cie tak ?eby ta kobieta to us?ysza?a :razz:
Mina kierownika sklepu ktory akurat wszedl na sale : bezcenna;-)

mysiamama1989 - 2013-09-06, 22:15

Niestety takie jest podej?cie sprzedawców , chod? ko?o mnie w zoologu pytaj? czy na pokarm dla w??a, babka mówi ,?e jakby kto? odpowiedzia?,?e tak by nie sprzeda?a, ile w tym prawdy nie wiem.
Paulixia - 2013-09-07, 15:27

Ja nie zapomn?, jak kiedy? kupowa?am pó?k? z Ferplastu dla szczurów w sieci "Kakadu". Sprzedawczyni bardzo usilnie próbowa?a mi wyt?umaczy?, ?e to pó?ka dla fretek i do klatki szczurów na pewno si? nie zmie?ci. Jak jej powiedzia?am, ?e ju? mam jedn? tak?, to zapyta?a, ile w takim razie mam tych szczurów - kiedy us?ysza?a, ?e mam "tylko" dwa to zrobi?a wielkie oczy i nie mog?a si? nadziwi?, ?e mam dwa szczury w tak wielkiej klatce :lol:
Anonymous - 2013-09-07, 15:42

Ja bym si? nie mog?a nadziwi? wtedy po co tej pani taka wielka czaszka do tak ma?ego rozumku. ;)
Paulixia - 2013-09-07, 16:08

No có?, w wi?kszo?ci sprzedawcy w zoologicznych, szczególnie tych du?ych maj? zerowe poj?cie o zwierz?tach. A i klienci wcale nie narzekaj?, bo typowi przychodz? i bior? co jest, byle tanie i na wag?. Ale nie jest to problem dotykaj?cy tylko sprzeda?y artyku?ów zoologicznych - to samo jest w innych bran?ach, jak zapytasz w drogerii czy kolczyki maj? nikiel albo w spo?ywczym ilu jajeczny jest makaron to ka?dy sprzedawca zrobi wielkie oczy i uzna, ?e masz nierówno pod sufitem :razz:
Anonymous - 2013-09-07, 16:13

Tylko, ?e decyzje sugerowane przez sprzedawców zoo. zwykle rzutuj? na ?ycie jakiego? stworzenia. Przy psach i kotach ?atwiej dokona? wyboru, bo ludzie maj? wi?ksze poj?cie powszechnie o nich. Ale przy zwierz?tach egzotycznych, w tym gryzoniach, poj?cie zarówno w?a?cicieli jak i tym bardziej sprzedawców bywa bardzo... przypadkowe. Przyk?adem mo?e by? logika ?e skoro chomik d?ungarski jest ma?y, to na pewno wystarczy mu ma?a klatka, z myszkami podobnie. A sprzedawca nie b?dzie na si?? namawia? na du?? klatk? (cho? bardziej dochodowe bo dro?sze) tylko b?dzie zachwala? to co klient waha si? wzi??, byleby mie? nabit? sprzeda?.

Ku pokrzepieniu serca powiem jednak, ?e raz w KAKADU jednym uchem s?ysza?am fascynuj?c? rozmow?. Sprzedawca t?umaczy? klientowi który szuka? jedzenia dla kota kwestie proporcji bia?ka w ró?nych karmach. Zaskoczy?o mnie to mega pozytywnie bo nawet ja, ca?e ?ycie maj?c koty, a? tak nie podchodzi?am do tego i troch? "na pa??" bra?am karm? powszechnie uznawan? za "lepsz?". A tu cz?owiek z poj?ciem w temacie w którym ludzie zwykle nie prosz? o porad?. Bo przeci?tny klient we?mie Whiskasa.

Paulixia - 2013-09-07, 16:25

Popieram Ci? absolutnie, ale wiadomo jak jest - ?atwiej zatrudni? kogo? pierwszego lepszego, bo we?mie mniej ni? kto? obeznany w temacie. Aczkolwiek nie wiem na ile zmieni?oby si? podej?cie ludzi do kupowania zwierz?t przy innym sprzedawcy - domy?lam si?, ?e 95% po prostu podzi?kowa?oby i wysz?o, bo oni wiedz? lepiej i nie b?d? s?ucha? gadania jakiego? maniaka. Niby 5% zwierz?t mia?oby lepiej, ale z czasem sklep przesta?by funkcjonowa?. Dlatego lepszy by?by zakaz sprzeda?y ?ywych zwierz?t w zoologicznych.

Jednak nigdy nie mog? si? nadziwi? sprzedawcom, którzy wr?cz zakazuj? kupna danego produktu - gdzie logika, przecie? oni teoretycznie powinni chcie? to sprzeda? :lol: Szczególnie, je?eli idzie o produkty na zamówienie :roll: Ja wielokrotnie walcz? w osiedlowym zoologicznym o sprowadzenie konkretnych produktów - jak mówi?, ?e chce t? konkretn? pi?k? dla psa i nie przeszkadza mi fakt, ?e jest dwa razy dro?sza od tej, która jest aktualnie na stanie, to nie potrzebuj? t?umaczenia, ?e zaoszcz?dz?, a psu to nie robi ró?nicy :roll: Sprzedawca w "moim" zoologicznym nami?tnie t?umaczy, ?e przep?acam, a mi?dzy produktami nie ma ?adnej ró?nicy, dlatego zdecydowanie preferuj? zakupy przez internet :wink:

Anonymous - 2013-09-07, 16:29

A to te? prawda. Sprzedawca ma obowi?zek dba? o sprzeda?. Ale nie przeszkadza mu to taktownie wyja?nia? klientom ró?ne rzeczy, namawia? na inne produkty czy umie? odró?ni? p?e? kupowanego przez mam? 6-latka zwierz?tka. :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group