To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
Myszy.info - forum o myszkach
Forum po?wi?cone tym przemi?ym gryzoniom

Rozmna?anie i m?ode - Czy rozmna?a? - argumenty za i przeciw

Mohanah - 2007-10-08, 11:19

Noo i to jest prawid?owe podej?cie do sprawy :grin:
Jak b?dziesz mia? problemy to pytaj ?mia?o....
I trzymam kciuki ?eby jednak samiczki nie by?y w cia?y, bo z 30 oseskami b?dziesz mia? problem.

Luis - 2007-10-08, 13:11

getas napisał/a:
czy je?li myszy goni?y by si? z innego powodu ni? ruja(ta goni?ca jest wyra?nie-ale nie znacz?co- wi?ksza od reszty) to poczeka? a? ustanowi? w?asn? hierarchi??

Je?eli ta co gania jest najwi?ksza to na pewno chce mie? przewag? nad reszt? i stara si? o najwy?sze stanowisko mi?dzy myszkami.
getas napisał/a:
Na razie samce s? oddzielone i nied?ugo pojade do tego sklepu.

Wydaje mnie si?, ?e je?eli myszki masz dopiero od soboty to zaczekaj jeszcze troch? i próbuj je do siebie przyzwyczai?. Najlepiej w?a?nie mie? osobn? klatk?/akwarium dla samiczek i osobne dla samców. Je?eli która? myszka z tych obu grup nie akceptuje reszty ekipy to oddziel j? na dzie? i próbuj przy??czy? ponownie nast?pnego dnia. B?dzie wyczuwa?a, ?e ju? tu by?a ale mimo to, to ju? nie b?dzie jej terytorium i mo?e czu? si? nie swojo co oznacza koniec walki mi?dzy inn?. Ale nie koniecznie. S? myszki bardziej i mniej uparte. Mo?e trafi?e? akurat na te BARDZIEJ uparte :razz: Mo?e jeszcze si? do siebie przekonaj?. A jak nie to wtedy spróbuj wymieni? myszki chocia? nie wiem czy nie trafisz na jeszcze bardziej konfliktowe. :wink:
P.S.
getas napisał/a:
Luis ty najbardziej mi pomog?e?.

Jestem dziewczyn? :razz:

mysza - 2007-10-08, 14:21

Nie napisalam odpowiedzi,bo grupy myszy w takim skladzie kupuje sie do hodowli karmowych/masowych,a naszym celem nie jest pomaganie ludziom w tworzeniu takowych. Jaka by to nie byla hodowla,to jej nie pochwalam i nie bede wymianiac kolejny raz powodow dlaczego. Nie raz juz bylo to pisane, jak wyglada stado skladajace sie z 1 samca i kilku samic,ktore sa kryte raz za razem. W reszcie zgadzam sie z Emielcia i Mohanah.
Luis - 2007-10-08, 14:26

Jezeli by?o nie raz pisane to wystarczy?o poda? linki :razz:
Emielcia - 2007-10-08, 14:35

Cytat:
Jezeli by?o nie raz pisane to wystarczy?o poda? linki

Luis, jeste? mistrzyni? w pisaniu niepotrzebnych postów i powtarzaniu, wi?c ten komentarz w Twoich "ustach" jest nie na miejscu...

jak to zosta?o napisane "belki w swoim oku nie widzi..... "

getas - 2007-10-08, 17:12

Mysza bez zb?dnych emocji :P Poprosi?em rodziców i pojecha?em dzi? do tego sklepu. zymienili mi jednego samca na samice. mam teraz 1.4 Samca dam bratu (w ko?cu to on go wybra?)i mo?e kiedy?, jak b?d? wi?cej wiedzie? to dopuszcze jedn? samice do samce.

Luis sorry. przez po?piech si? pomyli?em :wink:

Luis - 2007-10-09, 15:16

getas napisał/a:
jak b?d? wi?cej wiedzie? to dopuszcze jedn? samice do samce.

ale dobrze si? zastanów i na prawd? nie tylko czytaj o rozmna?aniu ale si? skup [pdczas tego czytania :wink: ?atwo pope?ni? b??d, który b?dzie kosztowa? Ci? ?mier? ma?ych myszek, powik?ania b?d? przem?czenie samicy (matki) itd. Powodów do nie rozmna?ania jest multum

Mangalarga - 2008-10-14, 18:58

Odgrzebuj? stary temat, ale my?l?, ?e najlepiej b?dzie da? to tutaj.

Na szczurzym forum przeczyta?am histori?, która jest dowodem na to, jak drastyczne mog? by? skutki bezmy?lno?ci dotycz?cej rozmna?ania zwierz?t. Co prawda o szczurach, ale dotyczy to chyba wszystkich zwierz?t domowych.
W du?ym skrócie:
Pewna dziewczyna mia?a park? szczurów. Oczywi?cie mia?y ze sob? niczym nieograniczony kontakt. Efekt ?atwy do przewidzenia. Urodzi?o si? ok. 10 maluchów. Cz??? znalaz?a dom, kilka samiczek zosta?o u niej. Oczywi?cie dalej by?y puszczane na wybieg razem. I matka i córki wkrótce by?y w ci??y. I kolejne 40 m?odych. Nie by?o ich gdzie odda?, wszystkie zosta?y u dziewczyny. Dosz?o do tego, ?e m?odziutkie, kilkutygodniowe (ale ju? p?odne) samczyki dosta?y si? do równie m?odziutkich samiczek. Skutkiem by?o ok. 80 osesków. Cz??? strasznie zdeformowana, by?y nawet m?ode bez g?ówek. Te, które i tak nie mog?yby prze?y?, zosta?y u?pione, reszta trafi?a do nowych domów, gdzie i tak nie po ?y?y d?ugo.

Emielcia - 2008-10-16, 13:35

o kurcze, szok :mcenzura:
Maciek - 2008-10-16, 13:49

Ja kiedy? czyta?em te? ale na SPS chyba o matce jakiej? chyba nienormalnej i jej synu którzy te? mieli "hodowl?" szczurków i podobno po wej?ciu do domu widok by? okropny... By?o ich je?eli dobrze pami?tam oko?o 300?
mouselover - 2008-10-21, 10:36

te? t? histori? o 300 szczurach czyta?am.

[ Dodano: 2008-10-21, 10:49 ]
Mysza napisał/a:
masa chomików cierpi, bo ma?e dzieci chc? je do zabawy...

Moja kole?anka mia?a park? chomów i je sobie rozmna?a?a (no nie by?a taka taka z?a bo je porozdziela?a i da?a sobie spokój po 2 miotach).

Mangalarga - 2008-10-21, 15:46

Ja te? kiedy? rozmna?a?am chomiki, ale to by?o dawno temu, ma?a i g?upia by?am. Cho? patrz?c obiektywnie, nie by?o chyba ?le (pomijaj?c sam fakt rozmna?ania), wszystkie by?y zadbane, przyzwyczajone do cz?owieka, trafia?y w dobre r?ce, nie dochodzi?o do inbredu. Ale nigdy wi?cej tego nie zrobi?, chyba, ?e za?o?? zarejestrowan? hodowl? (czego nie wykluczam :P )
Ametyst - 2008-10-21, 16:03

Ej to nie jest tak, ?e ka?de rozmna?anie jest z?e, ?e poza hodowl? to ju? nie mo?na. Chodzi o to by robi?a to osoba odpowiedzialna, maj?ca potrzebn? wiedz?, by robi?a to z g?ow?, zapewnia?a dobre warunki i by?a w stanie zapewni? dom wszystkim swoim zwierz?tom, je?li nie znajdzie dla nich nowych odpowiednich w?a?cicieli. Problem zaczyna si? gdy kto? rozmna?a zwierz?ta "na lewo" mimo ?e w jakim? zwi?zku, do którego nale?y jest to zabronione (np. psy bez rodowodu, koty, myszy), lub gdy osoba nie spe?nia warunków "odpowiedzialnego hodowcy" - czyli nie pomy?li o tym wszystkim co napisa?am wy?ej.

Najgorzej gdy kto? nie maj?cy w ogóle wiedzy kupi park? i sobie b?dzie rozmna?a? dla zabawy..

Mangalarga - 2008-10-21, 16:19

Jednak mimo wszystko rozmna?anie (nawet odpowiedzialne, cho? w tym przypadku ci??ko mi si? zgodzi? z takim okre?leniem) zwierz?t o nieznanym pochodzeniu nie jest dobre. Nawet, je?li kto? ma odpowiednio du?o sprawdzonych i pewnych ch?tnych na m?ode, zapewni super warunki itd. jest ryzyko wyst?pienia chorób i wad genetycznych, przez co cierpi? m?ode.

Z reszt?, rejestrowane hodowle maja na celu wyprowadzenie przede wszystkim jak najzdrowszych osobników (dlatego w?a?nie tak wa?ne s? rodowody i dok?adnie znani przodkowie).

A co mo?e mie? na celu rozmna?anie poza hodowl? (pomijam pseudohodowle itd. bo tu cel jest oczywisty)? Nawet, je?li taka osoba spe?ni te warunki (wiedza, warunki, itp.), co ni? kieruje?
Bo ja, przyznam z r?k? na sercu, rozmna?a?am chomiki dla samego faktu obcowania z m?odymi :oops: (sko?czy?o si? na 3 miotach)

Bo o rozmna?aniu dla zabawy nawet szkoda gada? :roll:

Ametyst - 2008-10-23, 20:30

Mangalarga, ale to ?e kto? nie jest w zwi?zku jakim? tam nie oznacza, ?e nie zna przodków. Mialamokazj? pozna? ostatnio fascynata, czterdziesto - paroletniego pana hoduj?cego myszoskoczki. Sprowadza okazy ze ?wiata i uda?o mu si? dochowa? kilku niespotykanych dot?d odmian. I wie sk?d pochodz? zwierz?ta. A cel ma podobny co np ja - wyhodowa? pi?kne zdrowe zwierz?ta, udoskonali? kolor, typ, dochowa? si? czego? nowego, rozpropagowa? pi?kne zwierz?ta. Chodzi o to by nie demonizowa? ludzi hoduj?cych zwierz?ta z g?ow?, po spe?nieniu wszystkich powy?szych warunków (w tym by?o uj?te te? pochodzenie). Np hodowcy gekonów nie s? zrzeszeni, a dochowuj? si? pi?knych okazów.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group