Nawet nie wiem jak zacz?? ten temat.... Sith odszed?...
By? moj? piersz? myszk?. Taki ma?y, bia?y dzikusek... :buu:
W zasadzie, to moi rodzice skrócili mu cierpie?...
W nocy, z 16. na 17. Sith okropnie si? czu?. Ran? mia? rozdrapan? tak, ?e ju? nawet nie móg? stan?? na ?apk? :buu:
Siedzia? w miseczce zakryty ?apkami. Nie wiedzia?am co zrobi? bo by? ?rodek nocy....
17 stycznia wyjecha?am na obóz harcerski.
Po powrocie okaza?o si?, ?e Sitha nie ma....
Mama powiedzia?a mi, ?e pojecha?a z nim do wet. Anny Rysiowej. Ta da?a mu ma?? za 30 z?. Mama przyjecha?a z my?kiem do domu, a on siedzia? i popiskiwa?. Moja mama nie mia?a sumienia, i pojecha?a z nim spowrotem. Wet. go u?pi?a. Moja mama zakopa?a go pod drzewem.. Ciesz? si?, ?e nie cierpia? ju? wi?cej, i ?e teraz pewnie jest mu lepiej.....
?egnaj Sith! Do zobaczenia.... :buu:
wspó?czucia:( Moja myszka te? umar?a-wczoraj. Zdazy?am si? z n? tylko pozegnac, bo tez dopiero wrocilam-byl zimniutki i wiedzialam, ze jesli odejdzie skróc? si? jego cierpienia:( Tez mial rany na ciele. Napewno jest im lepiej. Nie martw si?, zrobilas wszystko co moglas[*]
Ostatnio zmieniony przez ala:D 2007-01-22, 20:04, w całości zmieniany 1 raz
Imi?: Olga
Wiek: 28 Dołączyła: 29 Lis 2006 Posty: 138 Skąd: Za moich czasów...xD
Wysłany: 2007-01-24, 22:36
Myszy: Pucia, Szajba, Bianka i Kikut
Wiem co czujesz, mi te? zmar?a Myszka (*) Ty?e, ze ja nie lubie pisa? o ?mierciach moich zwierz?tek. Ale dobrze, ze rodzice go u?pili, nie nam?czy? si?, a ty nie patrza?a? bezradna jak cierpia? (*)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach