Wysłany: 2012-10-16, 21:12 Dlaczego nie powinno sie rozmna?a? myszy dla przyjemno?ci ?
Dlaczego nie powinno rozmna?a? myszy tylko dla w?asnej przyjemno?ci z osesków ? Nie zamierzam nigdy rozmna?a? myszy do póki nie stworze legalnej hodowli po prostu jestem ciekawa . Nie jestem za powi?kszaniem hodowli za pomoc? zaci??enia ale to chyba w ich naturze le?y ?e si? rozmna?aj? bardzo szybko i cz?sto wi?c o co z tym chodzi ? By? mo?e jest ju? taki temat na forum ale na pewno bardzo starej daty ( np. 2006 ) i pewnie ma?o kto wgl zagl?da do tego w?tku . Rozumiem je?eli kto? kupi mysz ju? z gratisem ale w?a?ciwie to nie wiem czy dla myszki jest przyjemne wychowywanie m?odziaków oraz sam poród . Jeszcze ci??ej pewnie dla malców znale?? domki .
Ps. Bardzo przepraszam je?eli taki temat ju? jest
Pomogła: 19 razy Wiek: 32 Dołączyła: 15 Sie 2010 Posty: 2637 Skąd: Pozna?/Szczecin/Wawa
Wysłany: 2012-10-16, 21:18
tyle ze w zoologach sa spokrewnione i potem mlode sa chore.
_________________ Chcia?a pi?knie pisa?, ale s?owa odmawia?y jej pos?usze?stwa.
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-16, 21:21
zonia332 napisał/a:
rozmna?a? myszy tylko dla w?asnej przyjemno?ci z osesków ?
Pozwol? sobie spyta? co to znaczy "rozmna?a? z osesków"?
Natomiast rozmna?anie zwierz?t "dla przyjemno?ci" bez odpowiedniej wiedzy na temat ca?ego procesu, zachowania, zdrowia itd. jest zwyczajnym nara?aniem ich ?ycia b?d? zdrowia. A zn?canie si? nad zwierz?tami jest karane z urz?du.
Mo?e rzeczywi?cie ta ,, przyjemno?? z osesków " troszk? dziwnie zabrzmia?a . Nie chodzi tu o ?adne zn?canie si? . Mo?e bardziej w ten sposób ?e przyjemno?? z widoku osesków . Tylko ?eby nikt nie uwa?a? ?e mam zamiar rozmna?a? myszy bo moje posty czasami sa naprawd? nie zrozumia?e . Przepraszam ale jestem po prostu nieco nie ogarni?ta
_________________ Gucio [*]
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-16, 21:32
zonia332 napisał/a:
Nie chodzi tu o ?adne zn?canie si? . Mo?e bardziej w ten sposób ?e przyjemno?? z widoku osesków .
Ale to jest w?a?nie mo?liwe zn?canie si?. Zacznie si? oseskowi dzia? krzywda, trzeba dzia?a? momentalnie bo licz? si? sekundy, a Ty nie masz o tym bladego poj?cia i zwierze umrze Ci na oczach.
Jak mówi?am wcze?niej nie zamierzam rozmna?a? myszy . Rozumiem ?e nie mam na ten temat bladego poj?cia . Bo nie mam . Chcia?am tylko si? zapyta? . Przepraszam je?eli to jako? ?le zinterpretowa?am .
Je?eli nie potrafisz odpowiedzie? sobie na to pytanie, to zapytaj siebie zonia332 dlaczego nie powinno rozmna?a? si? ludzi dla przyjemno?ci zwierz?ta niestety nie powiedz? co, gdzie i jak boli a po prostu zdychaj?.. postaw si? w sytuacji takiej myszki, która zjada swoje ma?e bo s? za s?abe np. Temat rzeka
To troch? jak z psami rasowymi - powinno rozmna?a? si? te rodowodowe, aby podtrzyma? i ulepszy? wypracowane przez hodowców i dziesi?tki, setki lat selekcji cechy ich eksterieru, jak i przekaza? dalej ten "w?a?ciwy charakter", gdy? jak wiadomo, konkretne rasy hodowane s? z my?l? o konkretnych reakcjach/zachowaniach. Kundelki s? cudowne, sama mam jednego, ale ich rozmna?anie mija si? z celem. Jest egoistyczne. Z myszami jest ten problem, ?e ma?o kto bierze je na powa?nie. Myszy rasowe? Phi! Bo dlaczego mia?oby si? je rozmna?a?, nie b?d?c pod kuratel? jakiego? zwi?zku (PMC, SHMR...), który - naturalnie - wkracza troch? w nasza prywatno??, poniewa? narzuca pewne standardy, ale dzi?ki temu dba o ca?y mysi gatunek? Tylko i wy??cznie z pobudek egoistycznych, które jak najbardziej rozumiem, które targaj? ka?dym z nas.
To nie mia?o by? i mam nadziej? nie jest agresywne . I jak najbardziej rozumiem, zonia332, ?e si? za to nie zabierasz. Tylko stara?am si? udzieli? Ci wyczerpuj?cej odpowiedzi na pytanie: "dlaczego nie?" .
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-16, 21:44
zonia332 napisał/a:
Przepraszam je?eli to jako? ?le zinterpretowa?am .
To nie jest kwestia z?ej interpretacji tylko tego, ?e masz ju? powiedziane czemu nie wolno rozmna?a? nie b?d?c hodowc? nad którym ci??y odpowiedzialno?? za prawid?owo?? ca?ego procesu.
Zosiu, nie wolno i ju?. Przyjmij to do wiadomo?ci, bo tu nie ma o czym dyskutowa? prawd? mówi?c wi?c to nawet nie nadaje si? na temat.
Oj uwierzcie to nie takie proste , jak mi samica si? wykoci? nie mog?a to tyle nerwów ?e szok w dodatku przez moje ma?e do?wiadczenie i brak wiedzy weterynarzy j? stracili?my . W tajemnicy dodam ?e wet poda? oxytocyn? za pó?no która nasili?a skórcze wi?c pewnie tylko jej zaszkodzili?my a ma?a i tak zesz?a z tego ?wiata nast?pnym razem to jak si? nie wykoci w przeci?gu 2 godz to pojad? na te oxytocyn? a potem albo operacja albo niestety skrócenie cierpienia i uwierzcie nie powinnam tego pisa? bo to jednak mój b??d ale nie chce po prostu ?eby kto? pope?ni? taki sam b??d jak ja, ubolewam nad tamt? myszk? bo to jedna z moich najpi?kniejszych astrexów i gdyby ?y?a da?a by przecudne potomstwo idealne na wystawy. (*)
Wi?c nie polecam rozmna?ania myszy bez hodowli i pomocy ze strony hodowców bo nawet hodowcom zdarzaj? sie wpadki a co dopiero takim ludziom którzy ledwo zaczynaj? i nie maj? oparcia bo nigdzie takich dos?ownych i wa?nych informacji niema co nale?a?o by robic w niektórych sytuacjach.
Moim zdaniem myszek nie powinno si? rozmna?a? z nast?puj?cych powodów. Myszki s? bardzo p?odne. Ich liczba b?yskawicznie ro?nie w post?pie geometrycznym. Zazwyczaj nie mamy warunków do ich trzymania. Szansa na oddanie pospolitej myszki w tzw dobre r?ce jest bliska zeru. Oddaj?c myszk? do zoologu skazuje si? zwierze na ?mier?. Mysz ko?czy jako pokarm. Szybciutko cz?owiek zostaje z grup? kilkudziesi?ciu "pachn?cych" zwierz?tek z którymi nie wiadomo co robi?. Rozmna?anie myszy w hodowlach, szczególnie myszy rasowych zapewne jest kontrolowane przez jaki? zwi?zek. Liczebno?? populacji myszek rasowych okre?laj? prawa rynku, a rozmna?anie prowadzi si? z zarobkowych pobudek, ale i tez z zami?owania do myszek. Na myszki rasowe jest zbyt. Mysz nie ko?czy jako pokarm. W ?rodowisku naturalnym myszki rozmna?aj? si? bardzo dobrze i czy chcemy, czy nie traktowane s? jako szkodniki. Dodatkowe niekontrolowane rozmna?anie przez ludzi nie jest wskazane. To takie moje przemy?lenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
zwierz?ta niestety nie powiedz? co, gdzie i jak boli a po prostu zdychaj?.. postaw si? w sytuacji takiej myszki, która zjada swoje ma?e bo s? za s?abe np. Temat rzeka
. I jak najbardziej rozumiem, 
nast?pnym razem to jak si? nie wykoci w przeci?gu 2 godz to pojad? na te oxytocyn? a potem albo operacja albo niestety skrócenie cierpienia i uwierzcie nie powinnam tego pisa? bo to jednak mój b??d ale nie chce po prostu ?eby kto? pope?ni? taki sam b??d jak ja, ubolewam nad tamt? myszk? bo to jedna z moich najpi?kniejszych astrexów i gdyby ?y?a da?a by przecudne potomstwo idealne na wystawy. (*)
