_________________ 'Wicher wieje, wicher s?abe drzewa ?amie, hej
Wicher wieje, wicher silne drzewa g?aszcze, hej
Najwa?niejsze to by? silnym, wicher silne drzewa g?aszcze, hej'
Tadeusz Nalepa - kiedy by?em ma?ym ch?opcem
Fajna historyjka . Mi si? raz przytrafi?o podczas tych wakacji ?e Julia uciek?a... szuka?am jej na ca?ym biurku, pod?odze, nawet na ?ó?ku kuzynki na przeciwko biurka, a tu nic... staj? i my?l? co robi? dalej, i nagle patrz?: Julia wysz?? sobie zza doniczki na parapecie.
Wysłany: 2006-08-18, 17:41 Re: O Czarku i zawale serca...
Gandzia napisał/a:
Czaru? z Jadzi? latali sobie jak codzie? po moim biurku i ?ó?ku... W pewnym momencie zadzwoni? tel, wi?c musia?am pój?? do drugiego pokoju. Kiedy wróci?am widzia?am Jadzi? lataj?c? beztrosko po mojej klawiaturze. Ale ani ?ladu po Czarku... Wi?c zacze?am przeszukiwanie: najpierw pó?k?, potem doniczki a na ko?cu g?o?niki... i nic zero null Czarek zapad? si? pod ziemie. Zacze?am rycze? zadzwoni?am do mamy, ?e nie mog? znale?? myszola. W pewnym momecnie domy?li?am si?, gdzie on mo?e by?... W DRUKARCE która stoi na moim biurku!!! Ale potem opami?ta?am si? przecie? zatka?am wej?cie gr? ketchupem i szklank? (czyli tym, co mia?am pod r?k? ). No ale postanowi?am sprawdzi?... Wyjmuj? barykad? a tu nic-myszka nie ma. Dobra zamykam, bo jeszcze jak bym nie zauwa?y?a, to by tam móg? wej??. Po chcwili instynktownie (nie wiem jak to si? pisze ) spojrza?am w strone drukarki a tam sobie siedzi mój niedosz?y uciekinier! I patrzy si? na mnie tymi niewinnym oczami. Okaza?o si?, ?e z ty?u drukarki wszed? w miejsce papieru!! Dobrze, ?e wszystko jest o.k....
Ja jetsem przyzwyczajona do ucieczek, Bogu dzi?ki mam psa i kota. Pies ?pi przy mnie pod ?ózkiem a obok niedaleko niego jest akwa ze jak mysz ucieka to mu przebiega przed nsem i potem pies mnie budzi i lezy pilnuje myszy a kot nocuje pod klatka z druga mysza wi?c tez jak ucieka to jest ganianie wykorzystuje inne zwierzaki do szukania myszy jak zgubie ja z oczu XD
Kot jest taki ze pow?cha i odejdzie a pies sie brzydzi i trzyma sie zawsze troch? dalej, ale zawsze pilnuje, nie pozwalam im dochodzi? za blosko ale jak zniknie z oczu to np. puszczam kota on wyczuje widze gdzie w?szy i tam szukam myszki .
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-10-24, 10:18 Piwniczna myszka Myszy: tak
Historia d?uga jak pi?? minut... Wraca?am z psem ze spaceru rano i ko?o piwnicy przy?apali?my ?liczn? bur? mysi?. Jakby?my przeszli metr dalej znale?liby?my si? mi?dzy mysi? z piwnic?, wi?c zaczeka?am, ?eby sobie smyrg?a bez stresu. Oczywi?cie bobieg?a szybciutko w stron? piwnicy jak ju? zobaczy?a, ?e wchodzimy. Podbieg?a do zamkni?tch drzwi piwnicy w jedym miejscu, drugim, w trzecim wsmyg?a przez szpar?. Okauzje si?, ?e tam jest 1, 5 cm, ale wygl?da?o zdumiewaj?co jak tam wlecia?a. Taka by?a ?liczna, malusia. Co? nam si? koty nie spisuj?... Ale jak je karm? lepszymi rzeczami...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach