Witam.Chyba b?d? musia?a u?pi? moj? myszk?,bo strasznie cierpi.Ma grzybic? w wysokim stadium,ca?e plecy pokrwawione i rozdrapane.Jedn? ran? jest wi?ksza od orzacha laskowego.Wszyscy mi radz? ?ebym j? u?pi?a bo si? strasznie m?czy.JA te? to widz? i szkoda mi jej ale nie chce jej usypia?...po prostu si? strasznie boje...co wy mi radzicie?
_________________ mOjA mySzkA kItkA jEsT chOrA='(
Ostatnio zmieniony przez Laraine 2012-11-14, 10:26, w całości zmieniany 2 razy
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-03-04, 12:10
Myszy: tak
I?? do naprawd? dobrego weta, który si? zna! Mysz si? m?czy to fakt, ale je?li da si? j? uratowa? to po co zabija?? Jak chcesz mog? Ci da? telefon do mojej wetki z Wawy i mo?esz kaza? swojemu wetowi z ni? opgada? i ona mu powie co robi?. Je?li to na 100% grzybico to mo?e nawet powiedzie? tobie i przeka?esz to wetowi, je?li on sam nie jest na tyle zdolny, ?eby wiedzie? co podzia?a. Grzybic? trzeba leczy?, leczy? i leczy?, a nie dawa? sobie spokój jak si? polepszy, bo ona wróci.
ale ja ju? by?am u dobrego,sprawdzonego wteterynarza.To na 100% grzybica.Lecz? j? ju? ponad 3 miesi?ce przeró?nymi preparatami i dalej nic nie pomaga wr?cz przeciwnie myszka si? coraz bardziej drapie i robi rany.
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-03-04, 12:19
Myszy: tak
Mojemu ta lekarka da?a wrecz silny ?rodek dla krów, wi?c nie wiem czy ka?dy wet na to wpadnie. Jak chcesz mog? si? jej w poniedzia?ek spyta? co on dostaje.
Jakby? mog?a zapytaj jej si? czy powinnam j? u?pi?,czy mo?e co? jej jeszcze da?.Mam ?wirek,mysz ma 2 lata,pe?no ran na ciele i jedn? najwi?ksz?.Od 3 miesi?cy lecz? i nic.Zapami?tasz?
Walcz o ni?, nie mo?e umrze? na zwyk?? grzybic?! Mój Maksiu ma prawie ci?gle nawroty ?wierzba, a ?yje sobie spokojbie, teraz w?a?nie prawie si? z niego wyleczy?, krostki mu schodz? i coraz mniej si? drapie . Dlatego nie daj si?, nie pozwól jej umrze?, bo co innego grzybica, a co innego rak.
taaa...?atwo wam mówi? bo nie widzicie codziennie jej cierpienia.Ma ran? na po?ow? grzbietu codziennie rano jak do niej zagl?dam to mi serce si? kraja jak widz? ?e le?y...wieczorem czasem co? je,powspina sie na kolbie albo pokreci na kó?ku ale coraz cz?sciej myj?c si? piszczy.Coraz bardziej sie drapie.:(
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-03-05, 20:23
Myszy: tak
Babka powiedzia?a, ?e je?li to by?o ju? d?uuugo leczone i nic to nie daje, a mysz wiekowa, a rany wielkie to faktycznie tylko eutanazja pozostaje. ALE - trzeba zbada? zeskrobin? czy to na 100% grzybica, bo jest wiele podobnych chorób. No i leczenie musi by? w?a?ciwe, najlepiej nie ma?ci, ale co? do pyszczka, itp.
Powidzia?a, ?e jakby fotki mia?a to mo?e co? by mog?a wi?cej powiedzie?, no i w ogóle wi?cej szczegó?ów (leki).
Jak b?dziesz chcia?a w ka?dej chwili mog? da? numer.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach