Ja akurat nie tyle mam awersj?, co po prostu jest na nie s?aby popyt . Z ?wie?ych rzeczy to tylko ogórek i kalafior, reszta suszona. Natomiast widzia?am na li?cie rzeczy, które mo?na dawa? bób, a to mnie zupe?nie nie przekonuje, bo myszka mo?e dosta? np. wzd?cia.
Wiecie co, mi si? wydaje ze w wiekszosci wypadków troche przesadzamy z tym cackaniem si? jakie warzywo czy jaki owoc poda?. Prawda jest taka, ?e kiedys te? si? hodowa?o zwierzaki, for gdzie mo?na podyskutowa? na ich temat nie by?o, a ludzie podawali zwierzak? co uwa?ali za stosowne, bo to ci?gle zwierzaki s?. Ja od jakiego? czasu wyznaje zasad?, ?e je?li myszorek si? skusi jak mu co? pod nos podsun? to jest dla niego dobre, czasami jest tak ?e tylko dziubnie i wi?cej nie tknie to wiem ?eby ju? mu tego nie podawa?. Dogadujemy si? ju? jaki? czas w taki sposób i wszystko jest w porz?dku.
Prawda jest taka, ?e kiedys te? si? hodowa?o zwierzaki, for gdzie mo?na podyskutowa? na ich temat nie by?o, a ludzie podawali zwierzak? co uwa?ali za stosowne, bo to ci?gle zwierzaki s?.
Kiedy? te? nikt si? nie fatygowa? z myszk? do weta. To, ?e kto? tak kiedy? robi?, nie jest dla mnie ?adnym argumentem. Na szcz??cie czasy si? zmieniaj?, wszystko idzie do przodu, ludzie (przynajmniej niektórzy) zdobywaj? wiedz? o swoich pupilkach, chodz? ze zwierzakami do weta bez wzgl?du na wielko??, cen? czy rodzaj zwierzaka, stosuj? jak najlepsze karmy. Kiedy? nie by?o tylu udogodnie? co teraz. Dlatego nie mo?na na co? patrze? przez pryzmat przesz?o?ci, to bez sensu. Korzystajmy z udogodnie?.
mordin napisał/a:
Ja od jakiego? czasu wyznaje zasad?, ?e je?li myszorek si? skusi jak mu co? pod nos podsun? to jest dla niego dobre
Bardzo dziwna zasada. Do?? ryzykowna z reszt?. ?winki morskie np. nie mog? je?? mlecza (mówi? tu o prawdziwym mleczu, nie o mniszku lekarskim który potocznie nazywany jest mleczem), gdy? jest on dla nich truj?cy, a wierz lub nie, ale gdyby go dosta?y to ch?tnie by go zjad?y. Pami?taj, ?e nasze zwierzaki s? udomowione. Zjedz? ró?ne rzeczy, nawet te, które mog? odbi? si? na ich zdrowiu lub ?yciu.
Ciesz si?, ?e obecnie wszystko jest w porz?dku. Jak dla mnie jednak Twój sposób jest bardzo ryzykowny. Ja ryzykowa? nie zamierzam, dlatego przed podaniem czego? moim zwierzakom wol? si? upewni?, ?e mog? to zje??, ?e jest to dla nich bezpieczne, ni? potem p?aka? po fakcie.
_________________ "T?czowy Most to takie miejsce, które przekraczaj? nasi Pupile i za którym na Zielono-niebieskiej ??ce czekaj? na nasze nadej?cie, by si? z nami po??czy? na zawsze."
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 16 Paź 2012 Posty: 101 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-21, 20:09
Te? uwa?am, ?e nie mo?na podawa? wszystkiego, co pod r?k? podleci. Mi co prawda lekarka powiedzia?a, ?e mysz je wszystko, ale jak trafi?am na forum to okaza?o si?, ?e nie do ko?ca to prawda.
Poza tym lepiej chyba jak zwierz? dostaje to co powinno ni? pó?niej przesiadywa? u weterynarza i denerwowa? si? stanem jego zdrowia.
[ Dodano: 2012-11-21, 20:12 ]
A ludzie niestety tak podchodz?... ma?e zwierz?, krótko ?yj?ce i jeszcze po lekarzach lata?. Jak powiedzia?am kole?ance, ?e chodz? z myszk? na zastrzyki to zacz??a si? ?mia?. Oczywi?cie przeprosi?a za swoj? reakcj?, ale my?l?, ?e wi?kszo?? tak w?a?nie podchodzi. Chodzi si? z psami, kotami do lekarza, a myszka... nie warto
A ludzie niestety tak podchodz?... ma?e zwierz?, krótko ?yj?ce i jeszcze po lekarzach lata?. Jak powiedzia?am kole?ance, ?e chodz? z myszk? na zastrzyki to zacz??a si? ?mia?. Oczywi?cie przeprosi?a za swoj? reakcj?, ale my?l?, ?e wi?kszo?? tak w?a?nie podchodzi. Chodzi si? z psami, kotami do lekarza, a myszka... nie warto
Pomogła: 34 razy Wiek: 40 Dołączyła: 31 Paź 2012 Posty: 2081 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-21, 20:42
Betka napisał/a:
A ludzie niestety tak podchodz?... ma?e zwierz?, krótko ?yj?ce i jeszcze po lekarzach lata?. Jak powiedzia?am kole?ance, ?e chodz? z myszk? na zastrzyki to zacz??a si? ?mia?.
dok?adnie. Tylko kolega przesta? si? ?mia? nie zamierza?... Z psem to co innego, oczywi?cie ale mysz? no przecie? jak ju? si? upar?a? ?eby mie? to jak nie ta to we?miesz nast?pn? no co za problem? Jakby mysz by?a jak zabawka - lubi? to si? bawi?, popsuje si? - trudno kupi? nast?pn? i b?d? si? bawi? równie dobrze...
Tyle, ?e mysz te? jest jak pies, i czuje i ma charakter.
Ale skoro jest ma?a to wielu jest nic nie warta...
A zwierz? to zwierz?, czy ma wielko?? w?a?nie myszy czy cho?by nosoro?ca...
_________________ ?ycie to nieustanne cierpienie, a potem si? umiera.
Kiedy? owoce i warzywa nie by?y tak sztucznie p?dzone i psikane ja si? boj? sama ju? co? je?? bo jak id? do sklepu to wszystko tak samo smakuje i wygl?da chocia? nie powinno
Ja skoro mam zwierzaka wol? o niego dba? ni? potem sie zastanawia? czy przez moj? g?upot? cos mu si? sta?o
A tak w ogóle pediatra mi kiedy? powiedzia?a pani kupuje najmniejsze kurczaki ze sklepu najbrzydsze owoce i warzywa a czemu ?
Bo najmniej chemi sie do nich dosta?o
Wysłany: 2013-02-21, 15:32
Myszy: Bella i Szafirka
Pytanie by?o zadane pare lat temu , ale odpowiem .
Moim mych? Belli i Szafirce dawa?am ogórka , ale nie lubi? . Narazie podaj? karm? Verse - Laga i p?atki kukurydziane. Sprubuj? da? im sa?at? .
_________________ Uwielbiam moje 2 myszate , ale to nic w porównaniu z tym jak kocham je i wszystkie inne mychy na ?wiecie !
Pomogła: 34 razy Wiek: 40 Dołączyła: 31 Paź 2012 Posty: 2081 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-21, 17:36
Bella 23, raczej nie ryzykuj z sa?at?... wiele osób ju? pisa?o ?e sa?ata ch?onie jak g?bka najgorsz? chemi?, wi?c jej podanie jest bardzo ryzykowne dla ?ycia myszki. Je?li ju? koniecznie chcesz poda? to wybierz sa?at? lodow?, jest bardziej zwarta i li?cie w ?rodku s? bezpieczniejsze od zwyk?ej sa?aty mas?owej...
_________________ ?ycie to nieustanne cierpienie, a potem si? umiera.
wiecie, nie ?eby co?, myszki to bardzo delikatne zwierz?tka.. ale bez przesady, ludzie.. Nie padn? wam trupem bo zjad?y troch? chemii, szczególnie jak b?dzie dok?adnie umyta O.o
_________________ Jestem ?ywym dowodem na to, ?e g?upi ma zawsze szcz??cie.
Pomogła: 34 razy Wiek: 40 Dołączyła: 31 Paź 2012 Posty: 2081 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-21, 19:13
Rachela:
Virame napisał/a:
Zwyk?a sa?ata zawiera du?o nawozów, pestycydów i metali ci??kich, dlatego nie powinno jej si? podawa?. Kilka dni temu da?am malutki kawa?ek Esteli i myszka niestety wczoraj zmar?a, najprawdopodobniej z powodu sa?aty.
pó?niej ogólnie by?a dyskusja, ale skoro kto? ma obawy to po co ryzykowa?? Jest tyle smako?yków, równie? bardzo polecana jest cykoria. Ja szczerze mówi?c, wol? poda? myszkom co? co jest ogólnie akceptowalne, bez eksperymentów - uda si? to fajnie, nie - "papa myszko, mam nadziej? ?e u mnie by?a? szcz??liwa".
Nie widz? po prostu sensu.
Ale oczywi?cie ka?dy zrobi jak zechce, ja wyra?am tylko swoje zdanie.
_________________ ?ycie to nieustanne cierpienie, a potem si? umiera.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach