AJAFO IT
Myszy.info - forum o myszkach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

AJAFO IT
 Ogłoszenie 
AJAFO IT

Poprzedni temat «» Następny temat
Rany/pogryzienia ogona
Autor Wiadomość
spoon
Szara myszka


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 4
Wysłany: 2009-10-23, 11:36   

To by pasowa?o, bo sta?y w miejscu gdzie jest s?aba wentylacja. Dzi?ki.
 
 
szymon21krakow 
Szara myszka


Imi?: Szymon
Wiek: 33
Dołączył: 22 Paź 2009
Posty: 10
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-10-23, 13:27   
   Myszy: Zosia


jezeli ona zawsze miala taki ogon to nic jej nie jest, czesto ogony ciemnych myszy sa miejscami rozowe z ciemnymi plamkami i na odwrot, moga byc bardzo pstrokate
 
 
 
Do?ka 
SuperMysz


Imi?: Dorota
Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 31 Maj 2009
Posty: 1157
Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2009-10-23, 16:17   

spoon, i co wet powiedzia????
_________________
Atos[*], Portos[*], Hana[*], Iskierka[*], Miko[*], Yuki[*], Tica[*], Maya[*]
Los zwierz?t jest dla mnie wa?niejszy ni? strach przed o?mieszeniem. Los zwierz?t jest nierozerwalnie zwi?zany z losem cz?owieka. (Emil Zola)
 
 
Laayla 
Starszy Myszaty
raaawwrrrrr.!! : E



Imi?: Lilek
Dołączyła: 28 Paź 2009
Posty: 51
Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2009-11-25, 01:08   
   Myszy: Dziabek, Drop i Dead. ^^"


Czekam na odpowied? co do ko?owrotka. ;] i jeszcze jedno ma?e pytanko. mam dwie m?odziutkie i nowe u mnie myszki kolczaste i trzeba im wymienia? do?? cz?sto trociny. I wiem,?e kolczaste "zrzucaj?" (?) ogon. Moje pytanie brzmi: czy podczas przytrzymywania ich chwilowo za ogonek ?eby nie zeskoczy?y np. z r?ki (co maj? w zwyczaju robi? O_O ) faktycznie mog? zrzuci? ten ogonek ... ? bo jej z nimi ma?y k?opocik. :mbrwi:
_________________
"Stajesz si? odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoi?e?. "

moje mychy ^^
 
 
 
Zofia 
Szara myszka


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 6
Wysłany: 2009-12-27, 01:13   Na ratunek

Witam,

Mo?e wiele czytaj?cych ten post osób u?miechnie si? z powodu mojego braku wiedzy na temat myszek, ale odpowied? na nie jest dla mnie bardzo wa?na.

Jaki? czas temu, przej??am dwie opuszczone i zaniedbane myszki z zaplecza firmy w której pracuj? (zosta?y porzucone przez poprzedniego w?a?ciciela). I wszystko by?oby ok., gdyby nie ?mier? jednej z nich. Jako ?e nie znam si? na rasach myszek, powiem, ?e kupione by?y typowe myszki dost?pne w ka?dym sklepie zoologicznym.
Nie maj?c poj?cia o zachowaniach facetów, dokupi?am drugiego samczyka - Kajtusia i .... wszystko by?o ok., do przeprowadzki. W nowym mieszkaniu zacz??y si? szarpa?, gry?? i po dwóch dniach, jedna (Ada?) z ranami szarpanymi, trafi?a do izolatki i do dzi? dzie?, dochodzi do siebie. A druga (Kajtu?) , od kilku dni sta?a si? l?kliwa i agresywna, niech?tnie je (dobrze ?e pije).
Dzisiaj po powrocie od domu, zasta?am jej klatk? zalan? krwi? i mysz bez kawa?a ogona, z podrapanymi uszami i zmierzwion? sier?ci?.
B?agam, porad?cie mi, co mam zrobi?. Kilkuminutowy kontakt z drug? myszk?, sko?czy? si? kolejn? walk? :sad:
 
 
Do?ka 
SuperMysz


Imi?: Dorota
Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 31 Maj 2009
Posty: 1157
Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2009-12-27, 16:07   

Zofia, nie ??cz ich. Samce musz? byc osobno. Poczytaj dok?adnie forum - znajdziesz wiele istotnych informacji. I najlepiej id? do weterynarza, niech obejrzy myszy.
No i mam nadziej?, ?e jeste? na 100% pewna, ?e oba to samce, bo mo?e Ci? czeka? niespodzianka je?li jednak sprzedali Ci samiczk?. Powodzenia.
Czytaj porz?dnie forum - trzeba nadrobic ten brak wiedzy :wink:
_________________
Atos[*], Portos[*], Hana[*], Iskierka[*], Miko[*], Yuki[*], Tica[*], Maya[*]
Los zwierz?t jest dla mnie wa?niejszy ni? strach przed o?mieszeniem. Los zwierz?t jest nierozerwalnie zwi?zany z losem cz?owieka. (Emil Zola)
 
 
Zofia 
Szara myszka


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 6
Wysłany: 2009-12-28, 11:03   

Witaj,

Odk?d znalaz?am to forum, ci?gle siedz? i czytam ( nied?ugo mi ogon i uszka wyrosn?) Teraz ju? wiem, ?e nie nale?y ??czy? dwóch samców, chyba ?e s? z jednego miotu i ?aden nie jest dominantem :wink: Z myszami wybieramy sie do lekarza i mam nadziej?, ?e wszystko jest z nimi ok. od pewnego czasu s? obaj rozdzieleni i wczoraj, po przeczytaniu kolejnego postu... postanowili?my po prostu trzyma? je w jednym pokoju, ale w oddzielnych klatkach. Dzisiaj niespa?am, nie z powodu strachu, ale dlatego, bo ca?? noc gada?y mi w sypialni :grin: zreszt? od razu zacz??y ?adnie je?? i s? spokojniejsze. Rano przy kawie si? ?miali?my, ?e ?y? razem nie mog?... bez siebie te? :wink:
Nie b?d? kry?a. Mia?am kupi? gryzonia, ale ze wzgl?du na syna, to mia?a by? swinka morska i to na jej temat, zbiera?am informacje.
Kiedy zobaczy?am te dwie kuleczki wtulone w siebie na zapleczu, w niesprz?tanej klatce, po prostu musia?am je stamt?d zabra?!!! Teraz s? zdrowe, kr?glutkie, ruchliwe, niezakatarzone i zadowolone (mimo nieszcz??? ostatnich dni). Rany na bokach i zadkach ju? si? prawie wygoi?y... w sypialni pachnie rumiankiem... a my ju? nie wyobra?amy sobie ?ycia bez nich. Ci?gle tylko cmokamy, piszczymy i mruczymy... ci?gle która? nam towarzyszy i gania po blatach, sto?ach, ?ó?kach, komodach itd. :razz: Ostatnio nawet do ?azienki zaw?drowa?y :wink:
S? strasznie kochane i nawet my?limy, czy po ich odej?ciu, nie zaprosi? nowych lokatorów ogoniastych.
Wspomnia?a? o czytaniu forum, jednak prosz? o zrozumienie i u?ytkowników i moderatorów. Wiedza jak? przekazujecie sobie na tym forum jest bardzo obszerna, rozstrzelona. Ilo?? postów do przeczytania te? jest du?a, tytu?y czasami nietrafne i taka spanikowana istota jak ja, ma prawo si? nieco gubi? i nie da si? zapozna? ze wszystkim w jedn? chwil?... a czasmi sytuacja wymaga uzyskania odpowiedzi od razu. Wiele si? ju? nauczy?am o piel?gnacji tych stworków, ich zachowaniach, zwyczajach. Wiem juz, gdzie szuka? weterynarza, który b?dzie potrafi? si? nalezycie nimi zaj??... a nie b?dzie opowiada? g?upstw i nie zaproponuje u?pienia... bo to tylko mysz :sad: a b?d?my szczerzy... tacy si? zdarzaj? ( sama takiego spotka?am, st?d moja wizyta na tym forum) Jednak ciagle nurtuje mnie pytanie: Czy myszki same si? okaleczaj???? Nigdzie nie trafi?am na ?adne info na ten temat, a o kanibali?mie wiem sporo... zawsze mia?am zwierz?ta w domu. Ju? dotar?am do info o "gubieniu" ogonów u kolczatek... jednak moje myszki nie mia?y powodów do az tak wielkiego strachu...
 
 
Nick. 
Starszy Myszaty


Imi?: Nicole
Wiek: 27
Dołączyła: 23 Paź 2009
Posty: 76
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2009-12-28, 12:32   

O_O
Noo có?..
zanim podejmiesz si? chowu myszek powinna? si? bardziej zapoznac z informacjami na przyk?ad na myszy.net.
je?li o samce chodzi tyle wiem, ?e je?li nie znaj? si? od ma?ego lub nie s? rodzin? NIGDY ich razem nie trzymaj. musisz je oddzielic one nie mog? byc ze sob? razem (ahh emocje...).
Pogryz? si? jeszcze bardziej. mo?liwa jest nawet ?mierc.
 
 
Zofia 
Szara myszka


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 6
Wysłany: 2009-12-28, 13:01   

Mo?e ?le mnie zrozumia?a?... moja myszka sama sobie odgryz?a wielki kawa? ogona. W poprzednim po?cie napisa?am, ?e ju? wiem co? na ten temat... eekhhmmm :razz:
Nie zawsze jest czas na g??bsze zastanawianie si? nad tematem, a gdyby? nie mia?a myszek od jakiego? czasu, na pewno nie przypuszcza?aby?, ?e s? to bardzo wymagaj?ce stworki... ja chcia?am kupi? ?wink? morsk?... te zabra?am z zaplecza, gdzie ?y?y w warstowo usypanych wiórach, jad?y karm? dla szczurów, a "czu?a" by?a w?a?cicielka, zabra?a im z klatki domek i ostatecznie stwierdzi?a, ?e maj? by? oddane do zoologicznego... zostawi?aby? stworzenia w takiej sytuacji? Wiem, ?e ?atwo powiedzie? "trzeba by?o pomysle?" jednak czasami warto pój?? za g?osem sumienia i czasami pope?niaj?c b??dy, da? odrobink? tego serca... one nie prosi?y si? o takiego w?a?ciciela, jakiego mia?y :sad:


B?agam,

niech mi kto? odpowie... czy myszki, tak bez wi?kszego powodu, same si? okaleczaj?? Ju? wiem, ?e samczyki potrafi? si? nie tylko okaleczy?, a wr?cz zagry??.
 
 
Nick. 
Starszy Myszaty


Imi?: Nicole
Wiek: 27
Dołączyła: 23 Paź 2009
Posty: 76
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2009-12-28, 13:06   

Nie no Ja wiem o co chi chodzi. Ale Jak t? mysz wzie?a? to jak wróci?a? do domu mog?a? chocia? sprawdzic i poczytac zanim sprawi?a? wspó? lokatora.
 
 
Zofia 
Szara myszka


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 6
Wysłany: 2009-12-28, 13:33   

Mog?am, jednak w pierwszym po?cie, ju? napisa?am, ?e ten mysz ju? mial wspó?lokatora i po jakim? czasie, bidulek odszed? w za?wiaty. Mo?e i tak... mog?am, jednak nie wiedzia?am, ?e hodowla myszek jest a? tak wymagaj?ca, ?e nie b?d? mia?a mo?liwo?ci uzyskania "tak po prostu" informacji na ich temat.
Nie spotka?am si? w swoim ?yciu z takim problemem i wiesz co? Nie mam czasu siedzie? bez przerwy w necie i szuka?... wolnych chwil mam niewiele i to te? warto wzi?? pod uwag?.
Myszki w momencie, kiedy zacz??y okazywa? sobie agresj?, zosta?y rozdzielone i dobrze sobie ?yj?. Ja siedz? i czytam informacje i si? ucz? na ich temat. ?atwo powiedzie? "szukaj", trudniej zrobi? to istocie, która nie ma czasu nawet na porz?dny sen i nie ma ferii zimowych na odpoczynek, za to ma szalej?c? i nieco zagubion? myszk? w klatce. Prosz? o czytanie ze zrozumieniem... ci??ko mi si? t?umaczy? przed osobami, które nie rozumiej?, ?e s? ludzie, którzy czasami s? zmuszeni pytac w sklepie, bo nie maj? czasu internet... dla mnie wa?niejsi s? moi podopieczni: pies, koty, konie a ostatnio myszki. Mo?e trudno w to uwierzy?, ale je?eli wchodze do sklepu specjalistycznego, oczekuj? w?a?ciwej obs?ugi i porady, a nie ludzi z ?apanki, a wychodzi na to, ?e na takich trafi?am... bo pyta?am. I jeszcze jedno: wi?kszo?? zwierz?t nie robi problemu z nowego towarzysza ?ycia, myszki s? bardzo wymagaj?ce, je?eli o to chodzi :roll: wiele jeszcze przede mn? :wink: i prosz? o nieco wi?cej zrozumienia :sad:
 
 
Nick. 
Starszy Myszaty


Imi?: Nicole
Wiek: 27
Dołączyła: 23 Paź 2009
Posty: 76
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2009-12-28, 13:47   

Dobra we? przesta? tak emocjonalnie podchodzic. ja wcale po tobie nie je?d?e ani nie wyzywam czy ubli?am. poprostu chc? pomóc. Sk?d mam wiedziec, ?e masz ma?o czasu? poza tym je?li masz ma?o czasu to raczej powinna? oddac myszki komu? kto go ma. poniewa? z myszkami tzreba sp?dzac du?o czasu.
 
 
Agata. 
Myszowaty



Imi?: Agata
Pomogła: 2 razy
Wiek: 28
Dołączyła: 22 Kwi 2009
Posty: 460
Skąd: Che?m/Warszawa
Wysłany: 2009-12-28, 13:58   
   Myszy: brak


Nick. napisał/a:
Dobra we? przesta? tak emocjonalnie podchodzic. ja wcale po tobie nie je?d?e ani nie wyzywam czy ubli?am. poprostu chc? pomóc. Sk?d mam wiedziec, ?e masz ma?o czasu? poza tym je?li masz ma?o czasu to raczej powinna? oddac myszki komu? kto go ma. poniewa? z myszkami tzreba sp?dzac du?o czasu.


Je?li masz pisa? takie rzeczy to b?agam nic nie pisz.

Myszom wystarczy chocia? godzina dziennie podzielona na dwa je?li kto? nie ma tyle czasu akurat.Bez przesady to nie pies,który wymaga wi?cej czasu ani nie jaki? królik,którego przez dobre 3h trzeba pilnowa? by nie czepia? si? pr?du.

Z reszt? czytanie ze zrozumieniem Tobie polecam.
Jak mo?na wyczyta? z postów Zofii jest osob? doros?? wi?c jako 13latka mog?aby? okaza? troch? szacunku a nie pisa? "dobra we? przesta?".

Zofia spraw ka?demu ko?owrotek , baw si? z nimi na tyle cz?sto ile znajdziesz czasu a nie odczuj? jako? specjalnie tej samotno?ci.Zazwyczaj tak w?a?nie si? ko?czy wspólne mieszkanie dwóch samców i to nie Twoja wina,?e ze sob? walcz?. Powodzenia ;)
 
 
 
Nick. 
Starszy Myszaty


Imi?: Nicole
Wiek: 27
Dołączyła: 23 Paź 2009
Posty: 76
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2009-12-28, 13:59   

A wed?ug ciebie 1 godzina to nie du?o? Szczególnie, ?e pracuje i ma ma?o wolnego czasu?
 
 
Agata. 
Myszowaty



Imi?: Agata
Pomogła: 2 razy
Wiek: 28
Dołączyła: 22 Kwi 2009
Posty: 460
Skąd: Che?m/Warszawa
Wysłany: 2009-12-28, 14:06   
   Myszy: brak


Nick. napisał/a:
A wed?ug ciebie 1 godzina to nie du?o? Szczególnie, ?e pracuje i ma ma?o wolnego czasu?


Nie to nie jest du?o bo ja sama sp?dzam z moimi myszkami minimum 2h dziennie jak nie wi?cej. Tyle czasu zawsze da si? wygospodarowa? i uwa?am,?e je?li nie znasz sytuacji osobi?cie wi?c nie powinna? twierdzi? ile czasu to dla Zofii 'du?o' . To jej indywidualna sprawa ile zwierz?t posiada i ile czasu z nimi sp?dza, skoro decyduje si? na kolejne zwierze to chyba jest tego w pe?ni ?wiadoma,?e nie poradz? sobie zamkni?te w klatce z misk? jedzenia i zabawkami ale potrzeba im kontaktu z lud?mi. Przynajmniej tak mi si? wydaje czytaj?c ca?y temat drugi raz. A mysz to nie jest zwierze trudne w przeciwie?stwie do opieki nad koniem.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandgreen created by spleen modified v0.3 by warna

AJAFO IT