Dobrze, ?e ma taki apetyt. ?liczna jest
Du?o zdrówka dla mysi.
_________________ "T?czowy Most to takie miejsce, które przekraczaj? nasi Pupile i za którym na Zielono-niebieskiej ??ce czekaj? na nasze nadej?cie, by si? z nami po??czy? na zawsze."
Ciastko le?y nadal u wej?cia, chyba nieco mniejsze... i dobrze, niech dziewczyna si? jeszcze pom?czy, b?dzie mia?a zaj?cie, to mo?e si? nieco o?ywi.
stardust, moja rurki dosta?a dopiero niedawno, póki co za?apa?a, ?e mo?na obgryza? brzegi, wi?c nie?mia?o je skubie. Nie wpad?a jeszcze na plan totalnej destrukcji.
No i trzymajcie kciuki, bo dzisiaj zaczynamy przygod? z trocinami...
?yjemy! Jeszcze... Bo jest coraz gorzej... Kichania coraz wi?cej, do tego dosz?o drapanie.. A poza tym si? starzejemy - futerko coraz bardziej zmierzwione, oczka bielej?, przymykaj? si?... To ju? nie to, co... dwa tygodnie temu... Niestety... Ale nie poddaj? jej eutanazji, chocia? my?la?am nad tym intensywnie ze dwa dni. My?l?, ?e nie cierpi. Nadal jest jako tako energiczna, ma apetyt... Kombinowa?am dla niej rówie?niczk? z Atavusa, ale nie wiem, co z tego b?dzie... (?eby nie powiedzie?: "nie wiem, czy do?yje"...). Chcia?abym, ?eby zdo?a?a jeszcze cho? przez chwil? pomieszka? w nowym akwarium, które niebawem przyb?dzie...
Tymczasem nowa fota, aktualna, sprzed pi?ciu minut. Niestety, drapiemy si?... Ale za to w towarzystwie nowej zabawki. Strasznie ciesz? si?, ?e zrobi?am tak? fot? - z tym serduszkiem. Akurat w przypadku Bezimiennej Pere?ki (eh.. oficjalnie j? tak nazwa?am, bo do tej pory imienia jako takiego nie mia?a, a najcz??ciej mówi?am do niej 'pere?ko') ka?da minuta jest dla mnie bezcenna... Siedzia?am i klei?am to serduszko z nadziej?, ?e jeszcze cykn? mysi fot? - i jest.
Patrz? na to zdjecie bardziej optymistycznie - jakby mycha mówi?a "oh, stop it, you", jako reakcja na to serducho
aShadow, my?la?am nad tym, ale wet nawet nie poszed? w t? stron?... Zobacz?, jak b?dzie z ni? przez weekend, je?li si? pogorszy - dzwoni? do weta, ewentualnie jad? do innego, bo mój jest tylko w pi?tki.
Nie pasuje mi tylko to, ze czasem kichanie nasila si? po w?o?eniu r?ki do klatki i mysz ucieka od mojego zapachu... I to, ?e kiedy? poprawi?o jej si? po zastrzyku ze sterydem. Swoj? droga, paso?yty na serio wywo?uj? kichanie? ;o
Ile da?abym za to, by by? jasnowidzem w takiej chwili...
vernille, ona na 100% ma pasozyty zmien weta , powinna zostac odorobaczona , bo jej stan sie pogorszy jeszcze , wystarczy ivermektyna na siersc , czeste sprzatanie i musisz si pozbyc drewnianych elementow w jej pomieszczeniu , odkazic wszytsko domestosem i powtarzac odrobaczanie , kichanie ,drapanie i jakby zatluszczone futro to najczesciej objaw wszolow , a jak kicha to juz jest powazny stan , tzn ze pasozyty dostaly sie do sluzowki nosa , wiec jest mocno zarobaczona juz
_________________ milosc mozna wyrazic na rozne sposoby
lilith, z nieba mi spad?a?, szkoda, ?e dopiero teraz - po miesi?cu walki z "zapaleniem górnych dróg oddechowych". Nie mam wyboru (i kasy, ale co? uciu?am za moment), ubieram si? i lec? do Warszawy do weta w takim razie. Jeszcze tylko sprawdz? u którego weta przyjmuje dzisiaj co? gryzoniowego.
lilith, je?li mog?abym Ci zada? jedno pytanie - warto doda?, ?e myszka ma ju? 1 rok i 4-5 miesi?cy, wi?c nie wygl?da ju? pi?knie i m?odo. Ale tak czy siak, nadal obstajesz przy paso?ytach, tak? Upewniam si? tylko.
lilith, rozumiem, rozumiem, i tak si? ciesz?, ?e chocia? przypadkiem tutaj zajrza?a?..
Nic na jej skórze nie znalaz?am... Ci??ko troch? to zrobi?, bo sier?? bardziej przypomina wat?, ni? sztywniejszy w?os.. Znalaz?am niby par? bia?ych kropek, ale ma?o paso?yto-podobnych, na sier?ci (bardziej jak paproch od trocin). No nic, jest nowy trop, jad? do Ogonka tak czy siak.
Kurcz?, ju? te czeskie notatki mojego weta powinny popchn?? mnie w stron? wyj?cia. o_O
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach