Od d?u?szego czasu ona i jej siostra mia?y problem z uszami (by?y nieroz??czne nawet w kwestii chorób!). Kiedy ju? jaki? lek podzia?a?, siostra zosta?a wyleczona, jedno uszko Spinki tak?e - na drugie zabrak?o dwóch, trzech dni kuracji - uodporni?a si?. By?y?my w trakcie podawania kolejnego leku. Dzia?a?. Potrzeba by?o jeszcze dwóch, trzech aplikacji... Niestety. Nie zd??y?am
Par? dni temu dopad?o j? przezi?bienie. Przy tak poka?nym wieku = kiepskiej odporno?ci, potrafi by? zabójcze. I by?o. Dzi? ca?y dzie? by?am poza domem. Wyczeka?a. Wróci?am, poda?am jej leki, zrobi?am inhalacj?, zacz??am ogrzewa? - co? by?o nie tak. ?zy si? same pola?y W?o?y?am j? do klatki z powrotem, kole?anki obieg?y j? niemal natychmiast. Chwil? pó?niej by?o po wszystkim...
Kilka ostatnich dni sp?dzi?a dzielnie wspieraj?c tak?e choruj?c? Artemid?, le??c na niej, obok niej, pod ni?... Obydwie (z ró?nych przyczyn) wola?y ju? tylko siedzie? w domku zamiast szale? i tak wspiera?y si? nawzajem. ?mia?o mog? powiedzie?, ?e przez ostatnie kilka dni to by?y najwi?ksze i najbardziej sobie oddane dwie psiapsió?y w ca?ym stadzie.
G?upio jest ju? nie móc pochwali? si?, ?e "ALBINOSKI to co? tam...". Zosta?a ju? tylko jej siostra, Pinezka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach