Imi?: Maja
Stowarzyszenie: PMC Pomogła: 1 raz Wiek: 31 Dołączyła: 15 Kwi 2013 Posty: 238 Skąd: Bielsko-Bia?a
Wysłany: 2013-09-24, 17:09
I przed wzi?ciem nast?pnej myszki dobrze wyczy?? klatk? i wyparz to co ewentualnie si? da. I równie? polecam myszki z hodowli.Przynajmniej b?dziesz zna? jej rodowód a ewentualnie jak b?dziesz mie? problem z myszk? b?d? b?dzie chorowa?a to b?dziesz mog?a liczy? na pomoc hodowcy
Wysłany: 2013-09-25, 00:22
Myszy: ?l?zaczka i Miedzianka Opavka i Motorówka[*], Lechistka
Wiesz Fru tyle,?e Ja by?am w ten sam dzie? u lekarza i on stwierdzi? ,?e mysza ju? si? ma ca?kiem dobrze wysz?am do pracy a jak wróci?am ma?a ju? nie ?y?a.Czasami mi sie wydaje ,?e weterynarze maj ? gdzie? gryzonie zacytuje " niech pani nie bierze wszystkiego na powa?nie co pisz? na forach bo z tego mo?e by? tragedia' jak posz?am z ni? do weta gdy zauwa?y?am ,?e z mych? jest co? nie tak... Owszem zbada? j? przyzna? mi racj? da? lekarstwo ale , mysle ,?e w duchu my?la? ,?e g?upia jestem,?e biegam z myszk?...
mysiamama1989, ale to prawda, ?e nie wolno wierzy? we wszystko co na forum pisz?. My nie jeste?my weterynarzami, ju? nie mówi?c o tym, ?e bez zobaczenia zwierzaka ci??ko trafi? z diagnoz?. Opisuj?c swoje przypadki czasami mo?emy nie?wiadomie pomija? jakie? detale które mog?yby diametralnie zmieni? to, co potem tutaj jest doradzane.
Je?li czu?a?, ?e wet ma Ci? za niespe?na rozumu, czemu mu zaufa?a?? Jak widzisz, mia?a? racj?, twierdz?c, ?e co? jest nie tak... Ja ju? mia?am sytuacje, ?e diagnoza weta mi si? nie podoba?a i konsultowa?am j? z innym specjalist?, czasem nawet w tej samej klinice. Nie wiem, po co ryzykowa? zdrowiem myszy je?li intuicja nam sugeruje, ?e co? jest nie tak... Myszy nie umieraj? dla zasady, umieraj? bo co? im ewidentnie by?o i zosta?o to przeoczone (lub nie da?o si? sprawdzi?).
Ostatnio zmieniony przez 2013-09-25, 08:55, w całości zmieniany 1 raz
Musisz znalezc odpowiedniego weta. My tez dlugo szukalismy i sie udalo. Ten wet zajmuje sie egzotykami i wlasnie jest z nas dumny ze dbamy o myszy a nie olewamy . Bo cena wizyty czesto przelracza koszta zakupu drugiej myszy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
My nie jeste?my weterynarzami, ju? nie mówi?c o tym, ?e bez zobaczenia zwierzaka ci??ko trafi? z diagnoz?. Opisuj?c swoje przypadki czasami mo?emy nie?wiadomie pomija? jakie? detale które mog?yby diametralnie zmieni? to, co potem tutaj jest doradzane.
