Co to znaczy? Jak ju? o zwierz?ta nie umiesz zadba? to chocia? o kultur? s?owa si? postaraj.
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-04, 15:57
Killa98, nikt nie "wali z dupy", bez przesady. Zada?a? pytanie o do?? kluczow? kwesti? w opiece nad myszami. Dosta?a? bardzo czyteln? odpowied?. To, co inni pisz? w komentarzach powinna? pomija?, bo dla Ciebie najwa?niejsze jest to co dotyczy zwierzaka.
Pokaza?a? si? od strony osoby upartej ?e "nie bo nie" wi?c nie dziw si?, ?e je?li ile? osób na raz wyja?nia Ci ?e mysz musi mie? towarzystwo, to Twoje stawianie si?, ?e tego nie zrobisz mo?e wkurzy?. Bo skoro chcesz pomocy to daj sobie pomóc. A je?li masz w powa?aniu nasze rady, po co by?o zawraca? sobie (mniejsza o nas) g?ow??
?ycz? powodzenia i oby si? uda?o za?atwi? myszy kole?ank?. To na prawd? nie pierdo?a tylko wa?na sprawa. To jak dyskutowa? o tym czy pies mo?e mieszka? w klatce bo masz za ma?e mieszkanie. Mo?e, tylko b?dzie to zn?canie si?.
Killa98, wybacz, ale nie bardzo ci? ogarniam. Sama zak?adasz temat, zadajesz pytanie, oczekujesz odpowiedzi. Dostajesz odpowiedzi, rady - jednak nie takie, jakich oczekiwa?a?. I to jest podstaw? do okre?lania, ?e kto? ci "wali z dupy"? No chyba spora przesada nie b?d? taka przewra?liwiona, jeszcze setki tysi?cy razy us?yszysz w ?yciu nie to, co chcia?aby? us?ysze?. Warto si? zacz?? do tego przyzwyczaja?
Sama napisa?a?, ?e oczekujesz rzetelnych rad - wi?c w?a?nie takie otrzyma?a?. Nie napiszemy ci, ?e twoja samiczka b?dzie szcz??liwa, gdy b?dziesz jej po?wi?ca?a mnóstwo czasu, mimo, i? w klatce b?dzie sama, cho? w?a?nie to chcia?aby? us?ysze?, z prostego powodu - bo tak nie jest. Samiczka MUSI mie? towarzystwo innej samiczki, inaczej JEST I B?DZIE NIESZCZ??LIWA. Cho?by? jej po?wi?ca?a 24 godziny na dob?, to nie zmienisz tego faktu.
Nie wiem, kiedy ludzie si? w ko?cu naucz?, ?e bierze si? zwierzaka, na którego si? ma warunki, a nie tego, który nam si? po prostu podoba. Skoro zwierzak jest stadny, skoro na taki gatunek si? decydujemy, to naszym obowi?zkiem jest mu to towarzystwo zapewni?. Tak samo, jak musimy zapewni? dobr? karm?, such? ?ció?k?, opiek? weterynaryjn? etc etc etc. Zwierz? to przyjemno??, owszem, ale równie? - a nawet przede wszystkim - odpowiedzialno??. Nie zabawka, nie pluszak.
Kto? tu rzuci? dobrym przyk?adem. Postaw si? na miejscu myszki.
Mieszkasz w olbrzymim domu, z drugim cz?owiekiem. Tyle, ?e ten cz?owiek mówi w ca?kowicie innym j?zyku, nie rozumiesz ani s?owa. Ca?y otaczaj?cy ci? ?wiat "mówi" w innym j?zyku ni? ty. Ale ta osoba jest z tob? non stop, po?wi?ca ci mnóstwo czasu. By?aby? wtedy szcz??liwa? ?miem w?tpi?, bo cz?owiek - tak jak i mysz - jest zwierzem stadnym i potrzebuje kontaktu z drugim cz?owiekiem. Nie tylko chce widzie? drugiego cz?owieka, ale te? chce z nim rozmawia?. Twoja mysz równie? chcia?aby mie? kogo?, z kim mo?e "porozmawia?".
I sorry, ale kompletnie mnie nie rusza argument "bo rodzice si? nie zgadzaj?". Skoro chc? zwierzaka, który jest stadny, ale wiem, ?e rodzice na dwójk? si? nie zgodz?, to szukam sobie takiego zwierzaka, który mo?e - a nawet i powinien - mieszka? solo. Np. chomik. Nie zaspokajajmy swoich potrzeb kosztem zwierz?t, tyle ode mnie.
_________________ "T?czowy Most to takie miejsce, które przekraczaj? nasi Pupile i za którym na Zielono-niebieskiej ??ce czekaj? na nasze nadej?cie, by si? z nami po??czy? na zawsze."
Mi z dupy nie wali, nie mierz ludzi swoj? miar? - sorry, musia?am.
Najpierw si? pytasz, potem ?e nie chcesz drugiej myszy, a teraz ?e si? postarasz. Jak masz nam robi? ?ask? i i tak nie kocha? drugiej myszki, to we? samiczk? oddaj i kup sobie chomika. Jak si? zadaje pytanie i odpisuj? ci, radz?, prosz? i przekonuj? osoby, które si? na tym znaj?, to nie wypinaj si? "bo kiedy?tam mia?am jedn? mysz i by?a szcz??liwa". Na pewno nie by?a, po prostu nie masz porównania.
A ja ko?cz?, tutaj nic nie zdzia?am a tylko mi ci?nienie skoczy.
Kiedy cz?owiek robi co? ?le z braku ?wiadomo?ci to ok, ale je?li u?wiadomiony nie chce si? poprawi?, to ju? nie jest "ok'.
Killa98 Odpowiedz sobie na pytanie, czy Tobie zale?y na tym,?eby ten zwierzak by? szcz??liwy?Na ile jeste? odpowiedzialna i czy kwestia posiadania myszki spoczywa tylko na Twoich barkach(sprz?tanie,karmienie itd i mówi? oczywi?cie o dbaniu a nie sprz?taniu raz "na miesi?c",kiedy zapach ju? zabija)? Je?eli naprawd? Ci zale?y, nie mo?esz usi??? z rodzicami i porozmawia? na spokojnie? Druga mysz nie zajmie przecie? grama wi?cej miejsca...
A je?eli chodzi o to, czy samotna samiczka b?dzie szcz??liwa maj?c Ciebie, to oczywi?cie,?e nie ma mo?liwo?ci zast?pienia jej drugiej myszy,co by?o napisane ju? sto razy. Ogólnie rzecz bior?c ludzie decyduj?c si? na posiadanie zwierz?cia (jakiegokolwiek), s? zobowi?zani do stworzenia mu optymalnych warunków ?ycia, mo?liwie jak najbardziej zbli?onych do naturalnych-bo w?a?nie to daje zwierz?ciu rado??.
A z w?asnego do?wiadczenia "opowiem" Ci ma?? historyjk?...
Dawno,dawno temu, kiedy by?am jeszcze dzieciakiem, postanowi?am kupi? sobie myszk?-mia?am ju? wcze?niej i zdecydowanie by?am zauroczona tymi stworzonkami. Mia?am samców do tamtej pory, jednak wtedy kupi?am samiczk?. Nikt w zoologicznym oczywi?cie nie wspomnia?,?e samiczki powinny by? co najmniej dwie. Nie mia?am o tym poj?cia. Szcz??cie,?e mój m?odszy brat wiedz?c,?e ja b?d? mia?a ogonek, chcia? mie? swoj? myszk?. Kupili?my wi?c dwie myszki. I jak to durne dzieciaki, ka?de swoj? myszk? do swojego akwarium. I myszki bardzo szybko nam powiedzia?y, co o tym idiotycznym pomy?le my?l?. Jedna z myszek przeskakiwa?a i uparcie znajdowa?a si?...w akwarium drugiej myszki. Na szcz??cie b?yskawicznie zorientowali?my si?, o co chodzi i zamieszka?y razem
Edit.
Laraine Niestety nigdy si? nie naucz?. Dzia?a to na zasadzie zachcianki, mody, zazdro?ci-bo kto? ma. To przykre, bo zwierz?ta zawsze na tym trac?. Ja to z kole?ank? si? ?miej? co jaki? czas, ?e na posiadanie zwierz?t to jakie? licencje powinny by? wydawane. Jeszcze troch?, a czuj?, ?e przestan? si? z tego ?mia?...
_________________ Stajesz si? na zawsze odpowiedzialny za to co oswoi?e?.
Chyba mówi?, wcze?niej nie wiedzia?am. Kole?anka, która mia?a myszki/myszk? przede mn? nic nie mówi?a ?e samiczki musz? byc dwie. No to ja mia?am po jednej. Po zakupie tej co jest u mnie teraz pomy?la?am, ?e mo?e sobie jeszcze co? poczytam- zabawki, oswajanie itp. i dopiero o tym wyczyta?am. Ale znowu na innej stronie by?o napisane, ?e przeciwwskaza? nie ma wi?c za?o?y?am ten temat. Rozumiem, ?e powinnam dokupi? mysi kole?ank? i si? o to postaram, jednak moi rodzice nie s? ch?tnie na dwie myszki bo to wed?ug mojego ojca i brata- szkodniki. Nie rozumiej?, ?e to nie do ko?ca te same myszy co biegaj? po strychu w komórce. Jednak staram sie ich namówi? i mam nadziej?, ?e sie zgodz?.
P.S. Kole?nka raz podrzuci?a mi swoj? mych? bo musia?a gdzie? jechac na par? dni i nie chcia?a zostawi? jej bez opieki. Do swojej myszki przy??czy?am j? chyba poprawnie- umy?am dok?adnie klatke, zapozna?am je na neutralnym gruncie itp. , mimo tego moja Lili by?a jakby.. przyt?oczona obecno?ci? drugiej. Wr?cz nie chcia?y si? z sob? jako? szczególnie zapoznawa? a co dopiero "trzyma? razem". To te? mnie zastanawia?o i tym bardziej sk?ania?o, by za?o?y? w?tek i dopyta?. A to, ze drugiej nie bardzo chc? to to, ?e sie w?a?nie boj?, ?e b?dzie podobnie jak myszk? która by?a u mnie te par? dni.
Imi?: Paulina
Hodowla: Little Hearts
Stowarzyszenie: PMC Pomogła: 2 razy Wiek: 29 Dołączyła: 21 Sie 2013 Posty: 736 Skąd: ?ód?
Wysłany: 2013-10-04, 20:53
Myszy: coraz wi?cej...
Kolejny genialny pomys? - do??czy? mysz, a potem zabra?, gratuluj? Jak d?ugo ta pierwsza mysz jest sama?
A kole?ance kto powiedzia?, ?e mog? siedzie? same? Inna kole?anka? Wiedz? nale?a?oby zweryfikowa?...
Ja wtedy wi?kszo?? rzeczy wiedzia?am od niej a ona to nie wiem, nie moja wina.
Moja pierwsza mysz by?a ca?e ?ycie sama. Druga te?. Trzeci? mam od tygodnia i dopiero powoli j? oswajam.
Imi?: Paulina
Hodowla: Little Hearts
Stowarzyszenie: PMC Pomogła: 2 razy Wiek: 29 Dołączyła: 21 Sie 2013 Posty: 736 Skąd: ?ód?
Wysłany: 2013-10-04, 21:06
Myszy: coraz wi?cej...
Jak nie twoja wina? Twoja i tylko twoja
Jak kupujesz nowe s?uchawki albo telefon, to te? w ciemno wierzysz kole?ankom, czy sprawdzasz jakie ma parametry?
Nigdy nie zrozumiem takiego t?umaczenia, jak to jest, ?e kilkuletnie dzieci s? w stanie przeczyta? ksi??ki i wypyta? o wszystko przed kupieniem zwierz?cia, a pi?tnastolatka t?umaczy si?, ?e to nie jej wina, bo kole?anka jej powiedzia?a?
Wina jest równie? po stronie rodziców, bo tak naprawd? to oni za zwierz? s? odpowiedzialni.
Czyta?am i to du?o, ale tam w?a?nie nie by?o nic na ten temat napisane >.> A je?li ona mia?a ju? myszy, to stwierdzi?am ?e wie. A klatka: kuweta 30x20 wysoko?? 38 cm dwa mini pi?terka. http://fionka.pl/_var/gfx...aed2b3fc6c2.jpg - o taka, tylko kuweta niebieska.
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-04, 21:21
Killa98, no to masz za ma?? klatk?, bo powinno si? zaczyna? od 40cm po d?u?szym boku. CO NAJMNIEJ. Zaiste, nie masz warunków nawet na jedn? myszk?.
Pi?terka s? bez znaczenia bo mysz to nie zwierze drzewne tylko ziemne. Jej to nie poprawi jako?ci ?ycia, bo w pi?terkach nie b?dzie przecie? kopa?....
Killa98 Skoro mia?a? na tymczas jeszcze mysz kole?anki, to chyba jednak jakos by si? rodzice prze?amali na te dwie myszy Piszesz, ?e nie wiedzia?a?, ?e samiczka musi by? z co najmniej jeszcze jedn? samiczk?, w porz?dku (cho? jak Paulixia napisa?a, zanim si? bierze zwierze, TRZEBA si? zorientowa?, co jest mu potrzebne do ?ycia. Powtarzam:?ycia, nie egzystowania, a nie masz 10 lat, ?eby nie móc zebra? informacji )ale teraz ju? wiesz, wi?c dzia?aj i nie patrz na to przez pryzmat "jak zostanie sama to prze?yje". Jakby wrzuci? j? do 2 litrowego s?oika, te? by prze?y?a, tylko co to by?oby za ?ycie? I cz?owiek da?by rad? sam w 15 m2, ale chyba nie chcia?aby? tego osobi?cie wypróbowywa?
I niestety ka?d? r?k? i nog? zgadzam si?, ?e wina le?y te? po stronie rodziców. Mogli nie wiedzie?, niewiedza to nie zbrodni?, ale powinni by? odpowiedzialni i bez chwili zastanowienia pozwoli? na zapewnienie samiczce towarzystwa. Tym bardziej, ?e zupe?nie nie rozumiem, w czym jest problem, skoro to nawet nie zajmuje wi?cej miejsca
_________________ Stajesz si? na zawsze odpowiedzialny za to co oswoi?e?.
Pomogła: 34 razy Wiek: 40 Dołączyła: 31 Paź 2012 Posty: 2081 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-04, 21:23
mele?ka klatka -.-
postaraj si? kupi? nawet u?ywan? ale z kuwet? której d?ugo?? b?dzie mia?a minimum 50 cm. czasem na tablicy, gumtree czy nawet u nas w dziale og?osze? drobnych kto? chce tak? odsprzeda? za grosze.
A kole?anka dla mysi jest niezb?dna. tylko b?d? potrzebowa? chwili czasu ?eby si? ze sob? zapozna? i oswoi?, to kwestia paru dni.
_________________ ?ycie to nieustanne cierpienie, a potem si? umiera.
No teraz to pojecha?a?. Klatka jest dobra. Na dwie myszy te? ujdzie bo widzia?am taki przypadek i by?o dobrze. Ale to ju? inna sprawa, na jedn? myszk? jest wystarczaj?ca w pe?ni.
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-04, 21:24
Killa98 napisał/a:
No teraz to pojecha?a?. Klatka jest dobra. Na dwie myszy te? ujdzie bo widzia?am taki przypadek i by?o dobrze. Ale to ju? inna sprawa, na jedn? myszk? jest wystarczaj?ca w pe?ni.
Nie, nie jest. Myszy Ci powiedzia?y, ?e im pasuje? Masz Ty odrobin? poj?cia, jakim gatunkiem s? myszy? Widzia?a? kiedy? mysz poln? która ca?e ?ycie mieszka w pude?ku i z niego nie wychodzi?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach