Pozdrowienia dla rodziny i weta w takim razie. Napisz do Domi z viridis, mo?e we?mie z powrotem, bo takie "zajmowanie si?" mysz? to o kant ty?ka mo?na pot?uc. I powiedz rodzinie, ?e "to tylko pies, to tylko dziecko", po co leczy?, mo?na kupi?/zrobi? nowe. Zwierz? to zwierz?, je?eli tak ucz? swoje dziecko odpowiedzialno?ci, to ja nie mam pyta?.
Przede wszystkim - co za mysz? Samiec, samica? Je?eli samica to i tak ?le, ?e pojedynczo trzymasz, je?eli samiec, to kto? z Leszna chyba samców szuka?, poszperaj na forum w dziale "og?oszenia drobne".
A ja si? ku*rwa pytam czy to jest jej wina ? Nie zupe?nie chyba,co ?
Ludzie bywaj? ró?ni kwadratowi lub pod?u?ni .
Dziewczyna si? zwraca o pomoc do cholery jasnej .
Tak to w?a?nie bywa ludzie s? bezwzgl?dni cz?sto wobec zwierz?t nie popieram zachoania rodziców ale czy? to taka nowo?? jest? Nie s?dz? ...
Nie widz? sensu naje?d?ania na kogo? kto jednak próbuje w jaki? sposób zwierz?ciu pomóc .
Zrób co
ci napisa?a Ell byle szybko bo myszy potrzebna pomoc w trybie natychmiastowym o ile jeszcze ?yje.
Jak dasz rad? podrzuci? mych? do Poznania to mog? podj?? si? leczenia.
Niestety w tej chwili nie bardzo mog? gdzie? podjecha?.
Ewentualnie wet b?dzie u mnie w sobot?, mo?e obejrze? mych? i da? Ci leki, tylko daj wcze?niej zna? i nie ma problemu
Szkoda, ?e nie widzia?am tego tematu wcze?niej.
_________________ Sekundy uk?adaj? kolejne wiersze ?ycia.
Jak dasz rad? podrzuci? mych? do Poznania to mog? podj?? si? leczenia.
Niestety w tej chwili nie bardzo mog? gdzie? podjecha?.
Ewentualnie wet b?dzie u mnie w sobot?, mo?e obejrze? mych? i da? Ci leki, tylko daj wcze?niej zna? i nie ma problemu
Szkoda, ?e nie widzia?am tego tematu wcze?niej.
myszka jest u mnie, co do transportu spytam si? rodziców... Pozna? nie jest a? tak daleko, ale kuzynka mówi?a mi co? o targach w Poznaniu. Raczej b?d? w sobot? dopiero, jest jeszcze problem bo myszka to dziewczynka.. ;/
_________________ Flora <3 kto? ch?tny priv na facebooku ;>
Nie chc? zostawia? jej na pewn? ?mier? ;(
Dove Tan z hodowli 'Viridis'
No to raczej nie jest problem, z samcem by by? wi?kszy k?opot.
I Kinga, no najazd jest, ale na rodziców. Nogi z dupy bym powyrywa?a za takie traktowanie.
No i tak nie chc? jej leczy? wi?c albo oddasz, albo zdechnie. Je?eli jej nie wyleczysz to tylko te dwie opcje wchodz? w gr?, rodzice postawi? na swoim. Chyba ?e masz od?o?on? kas? i na w?asn? r?k? pójdziesz do weta.
Du?o za pó?no. Mysz zd??y zdechn?? do tego czasu.
Napisa?a? do Dominiki na fejsie? Masz j? w znajomych, mo?e przygarnie/znajdzie DT? Mo?e poszukaj w?ród fundacji Viva! Gryzonie, napisz do nich, wyja?nij co si? dzieje, w Poznaniu jest jedna dziewczyna od nich na dt. Ja niestety nie mog? ma?ej przygarn??, bo nie mam miejsca na przeprowadzenie jej kwarantanny...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach