Wysłany: 2015-01-24, 05:16
Myszy: Fuks, Walter, Miran [*] ||Stadko panów: Berdych, Maflin, Rafa, Anthony, Smaug, trzy dzierlatki: Aza, Renka (Serena) i Masza vel Katastrofa
Ale myszy w zoologu trzymane s? bez podzia?u na p?e? - ci??e gotowe, myszy nie stosuj? gumek ani nawet kalendarzyków, zaczynaj? m?odo, to si? i od razu zaci??aj? w takich warunkach. Powodzenia z odchowywaniem miotów od ka?dej myszy sklepowej. Naprawd? nie rozumiem takiej logiki - tyle zwierzaków-wpadek szuka domu, ale nie, lepiej zap?aci? za mysz z paso?ytami, zaci??on? ni? adoptowa? za darmo.
jak ty po takim czasie pobytu na forum my?lisz, ?e jedyny argument przeciwko kupowaniu myszy ze sklepu to mo?liwo?? ci??y, to ja nie mam wi?cej pyta? (y) to si? nazywa by? odpornym na wiedz?. mo?e dlatego ka?dy ignoruje Twoje pytanie o serek? (btw tu te? wystarczy ruszy? g?ow? i przeczyta? sk?ad)
_________________ I think i've reached that point where giving up and going on are both the same dead end to me.
Zacytuje moj? kolezanke, specjalnie weszlam na FB zeby zacytowa?. - "ta ?winka to od hodowcy w ci??y przysz?a" nigdy nic nie wiadomo, nawet od hodowcy myszy mog? w ciazy sie trafi? b?d? w z?ym stanie ( nie oceniam nikogo )
Ci??arn? mysz od hodowcy? To ja poprosz? o informacj?,który hodowca sprzedaje takie myszy - ?eby?my mogli go wszyscy omija?. Bo pierwsze s?ysz? o czym? takim i nawet mi si? nie chce wierzy?, ?e kto? mia? taki przypadek.
Argument, ?e kto? kupi? jak?? ci??arn? ?wink? to si? chyba nijak na myszy przek?ada
Tak wszyscy macie racje rzeczywiscie - jedna mysz z zoologa to wszystkie zycia innych mysz które trafiaj? do zoologa. Tak jak u psów ze schroniska. Jeden pies to wszystkie psy i najlepiej wszystkie zaadoptowa?.
Ten serek z samego producenta mowi mi ze to jest krowie mleko normalne, wiec sie pytam, bo tamtej dawalam kocie mleko...
Dobrze, nie kazdemu musz? podoba? si? rasowe myszki to mial byc temat w którym miala by? tylko odpowied? dot. 1 postu. bo nawet jesli jest w ci??y to pierwszy raz mi sie to trafi?o, a co do serka - w zaleznosci od producenta wole spyta? si? dwa razy nawet znaj?c sk?ad, czy mozna go podawa? mysz?.
Wi?cej tu ju? nic nie napisz?.
[ Dodano: 2015-01-24, 14:23 ]
I jak si? zamyka/usuwa temat? Bo [cenzura] z tego wychodzi.
Ja si? nie obrazi?am, po prostu uwa?am, ?e mi bardziej podobaj? si? labki. Wiem, ?e ich du?o na ?wiecie i ?e nie powinno si? ich rozmna?a? - ale obwiniacie mnie jakbym to ja je specjalnie rozmno?y?a. Nawet gdybym ich nie mia?a czy nie kupi?a - w sklepie i tak by si? rozmno?y?y.. wi?c macie do mnie pretensje bo wzie?am jak?? myszke z zoologa, która pierwszy raz w zyciu trafila mi si? w ci??y. Wzi??am bo mog?. Labki s? bardziej przystosowane do ?ycia z lud?mi.
[ Dodano: 2015-01-24, 21:56 ]
I zreszt? temat serio schodzi na psy, pytalam sie o mysz a temat zrobi? si? na temat oceniania ludzkich przystosowa? itp
Labki s? bardziej przystosowane do ?ycia z ludzmi bo w ?yciu cz?owieka znaj? tylko z przek?adania za ogon z pud?a do pud?a? Czy mo?e masz na to jakie? potwierdzenia w formie bada? naukowych? Bo normalnie a? przykro czyta? -_-
Widzia?a? chocia? raz rasow? mysz? Takich bzdur dawno nie czyta?am, naprawd?.
Wzi??a? bo mo?esz - owszem, ale w tym przypadku nie rozumiem nawet nazwy tematu i zdziwionej emotikony, bo po takim pobycie na forum to raczej nie powinno Ci? dziwi?. Powodzenia w szukaniu domów szczególnie samcom. Chyba ?e one trafi? do zoologa.
_________________ Sekundy uk?adaj? kolejne wiersze ?ycia.
Nie martw si?:) u mnie akurat jest duzo osób, którzy chcieliby myszk?.
Czytalam gdzie nigdzie ze labki s? raczej bardziej udomowione i przyswojone do czlowieka.
[ Dodano: 2015-01-24, 23:52 ]
Prosilam o zamkniecie tego tematu, nie mam zamiaru go dalej ci?gn??.
jak labki które w zoologach ?yj? w lipnych warunkach, nie sa brane na r?ce, przyzwyczajane do cz?owieka i traktowane hurtowo mog? by? bardziej ufne od rasówek które rodz? si? w hodowlach, s? brane na r?ce od ma?ego itp? xd
Zmieniasz ?wiat dla jednego, ale na jego miejsce przychodz? kolejne i tak w kó?ko. jakby ludzie nie kupowali tych zwierz?t, to przestaliby je sprzedawa? w zoologach bo by nie by?o popytu na nie.
Ja nikogo nie os?dzam. ale wed?ug mnie 'Wezm? jedn? mysz z zoologa bo jest taka biedna, ?eby na jej miejsce pojawi?y si? kolejne' jest troche absurdalne. ;d najlepiej to w ogóle wtedy wzi?? wszystkie jakie s?. ;d
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach