(nie)dzi?kuj? wszystkim za kciuki, dam zna? co z Jad?k? jak wróc?.
Mysia panna Dogvet w Chorzowie na ul. Konopnickiej dr Przemek Padyku?a, cz?owiek - encyklopedia o wielkim sercu
EDIT:
mysza odebrana - ca?a i zdrowa nie ma ju? szwów, rany ?adnie zagojone, wi?c dzisiaj od razu trafi?a do kole?anek
Wczoraj zauwa?y?am u mojej mysi guzka. Oczywi?cie dzisiaj od razu do weta. Powiedzia? mi, ?e mam trzy opcje: zostawiamy i jak nie b?dzie rós? to niech sobie myszka ?yje ile da rad?, zostawiamy i jak zacznie rosn?? to usypiamy, usuwamy ale istnieje ryzyko, ?e myszka si? nie wybudzi. Pierwszy raz mam z czym? takim do czynienia, wi?c pytam was o rad?. Co zrobi?? Jakie jest ryzyko, ?e si? nie wybudzi?
Oto zdj?cie tego cholerstwa...
_________________ "Ból jest chwilowy, chwa?a jest wieczna."
szara_METKA on jest na ?apce czy za? moja Jadzia mia?a takiego na ?apce, usuwany. w sumie ja zawsze decydowa?am si? na operacje (chyba, ?e przy raku, który nawraca?), bo mia?am zaufanie do weta, ale ka?da operacja mo?e si? tak sko?czy?. to zale?y od organizmu myszki i oczywi?cie tego, czy narkoza zostanie podana w odpowiedniej dawce i w odpowiedni sposób. decyzja nale?y do Ciebie. ile myszka ma?
Myszka ma co? oko?o roku. Poza guzkiem nic jej nigdy nie by?o, okaz zdrowia. Guzek jest za ?apk?, ale bardzo blisko.
Wet powiedzia?, ?e jak si? zdecyduj? to mam do niego dzwoni? w poniedzia?ek i umówi? si? na zabieg.
_________________ "Ból jest chwilowy, chwa?a jest wieczna."
No dobry. Chomika mi odratowa? i maluch zyska? dodatkowe dwa miesi?ce. Chyba jednak usuwamy.
Jeszcze pytanko, jak wygl?da taki zabieg, znaczy mog? przy tym by? czy nie?
_________________ "Ból jest chwilowy, chwa?a jest wieczna."
raczej nie u mnie wygl?da to zawsze tak, ?e rano zawo?? mysz a dopiero pod wieczór odbieram, dlatego, ?e musi wybudzi? si? do samego ko?ca, nie mog? wyda? jej w narkozie. na pewno b?d? szwy i przez oko?o tydzie? mysz musi by? rozdzielona i trzymana najlepiej na r?cznikach papierowych, do tego ze 2 kontrole, ale to ju? od weta zale?y.
Jeste?my umówieni na pi?tek. Do tego czasu mamy obserwowa? czy nie ro?nie i czy nie ma innych zmian. Ja wyjecha?am, wiec mysi dogl?da mija mama. Jak na razie minimalnie urós?.
[ Dodano: 2015-08-16, 23:19 ]
W czwartek rano dosta?am jeszcze zdj?cie od mamy, guzek urós?, ale nie du?o. Wieczorem zadzwoni?a i powiedzia?a, ?e chwil? temu guz si? rozwali?, zacz?? krwawi? i zanim zareagowa?a myszka ju? nie ?y?a. To by?a dos?ownie chwila. Eh... Ju? jutro odbieram now? kole?ank? dla Tequili, bo sama przecie? by? nie mo?e. Kurcz?, naprawd? mocno wyczekiwa?am tej operacji.
_________________ "Ból jest chwilowy, chwa?a jest wieczna."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach