AJAFO IT
Myszy.info - forum o myszkach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

AJAFO IT
 Ogłoszenie 
AJAFO IT

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: kat
2007-05-15, 20:38
Oswajanie
Autor Wiadomość
misia144 
M?ody Myszaty



Dołączyła: 21 Lis 2005
Posty: 17
  Wysłany: 2005-11-21, 10:13   Oswajanie

Oswajanie myszek wymaga od w?a?ciciela przede wszystkim czasu i cierpliwo?ci, ale tak?e pewnej wiedzy. Zwykle myszki z adopcji czy hodowli oswajaj? si? szybciej ni? zoologowe, co jest wynikiem ich odmiennych do?wiadcze? i znikomego kontaktu zwierz?t z cz?owiekiem w sklepach zoologicznych. Je?li chodzi o ró?nice p?ciowe, samce zdecydowanie przoduj? w oswajaniu. Zazwyczaj s? bardziej nastawione na kontakt z cz?owiekiem i ch?tniej przebywaj? w jego otoczeniu ni? samiczki – indywidualistki. Wyst?puj? tak?e ró?nice indywidualne, jednak najwa?niejszym czynnikiem warunkuj?cym powodzenie oswajania jest opiekun i jego nastawienie do pupila.
Oswajanie powinno przebiega? w kilku etapach, które oczywi?cie mog? si? od siebie ró?nic, jednak schemat pozostaje podobny. Istnieje kilka zasad, których przestrzeganie zapewni nam pomy?lne oswojenie myszek bez ich niepotrzebnego stresowania.
1. Oswajanie powinno zaczyna? si? od momentu, kiedy myszki znajd? si? w naszym domu. Oczywi?cie najpierw oswajamy je z klatk? i otoczeniem, w którym b?d? przebywa?. Przez pierwsze godziny sp?dzone w nowym domu myszka powinna mie? zapewniony spokój. To czas, by mog?a zapozna? si? ze swoim lokum, wyposa?eniem, napi? si?, naje?? i wyspa?. Nie powinni?my niepotrzebnie jej niepokoi?, ale te? nie ma sensu przesadne izolowanie myszki od otoczenia. Od pocz?tku powinna przyzwyczaja? si? do zwyk?ych, codziennych odg?osów, ludzi poruszaj?cych si? obok jej klatki, czyli bod?ców, w otoczeniu których sp?dzi reszt? swojego ?ycia.
2. Drugi etap oswajania zaczyna si? w momencie, kiedy myszka normalnie funkcjonuje, tj. swobodnie porusza si? po klatce, nie reaguje ucieczk? na ka?dy ruch wokó? jej lokum. Powinni?my rozpocz?? od ostro?nego w?o?enia r?ki do klatki. Na zach?t? mo?emy trzyma? jaki? smako?yk, np. pestk? s?onecznika albo corn flaksa. Musimy si? uzbroi? w cierpliwo??, gdy? z pocz?tku myszka mo?e by? nieufna. Nie powinni?my na si?? si? do niej zbli?a?, tylko czeka?, a? sama b?dzie gotowa do nas podej??.
3. Trzeci etap rozpoczynamy, kiedy myszka bez oporów bierze od nas smako?yki i nie reaguje panik? na nasz? obecno??. Nak?aniamy j? delikatnie do wej?cia do domku albo tunelu i razem z nim wyjmujemy j? z klatki. W ten sposób przenosimy myszk? na sto?ek (mo?e to by? oczywi?cie co? innego; wa?ne, ?eby by?a to niewielka przestrze? bez zabawek i mo?liwo?ci ucieczki). K?adziemy r?k? obok niej i czekamy cierpliwie na jej reakcj?. Po pewnym czasie myszka znudzona brakiem rozrywek zainteresuje si? nami.
UWAGA
Nie nale?y wyjmowa? myszki si?? z klatki, wykonywa? gwa?townych ruchów w jej otoczeniu. Myszki raz oswojone, maj?ce cz?sty kontakt z cz?owiekiem nie zdziczej?. Nale?y wi?c pami?ta? o regularnej zabawie z myszkami, podawaniu im smako?yków z r?ki i wyjmowaniu z klatki – wybiegi to najlepszy moment na pog??bianie wi?zi z pupilami.

Tekst: zuza911
Ostatnio zmieniony przez Laraine 2012-07-18, 20:17, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
kat
Administrator


Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC
Pomógł: 12 razy
Wiek: 37
Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 2716
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-11-21, 11:25   
   Myszy: tak


Wiesz, niektóre myszki ju? takie s? ci??kie do oswojenia i dlatego trzeba by? cierpliwym... ;) Je?li chodzi o moje zwierzaki, to oswajanie jako? zawsze samo z siebie mi wychodzi?o, tzn. z obcowania ze zwierzakiem. Chyba z Bundzem, który jest wyalienowan? mysz? robi?am tak, ?e (ko?ystaj?c ze sposobu w wsadzaniem do wanny myszy, tzn. wk?adania klatki i zdejmowania góry) bra?am do r?ki rolk? papieru w której si? chowa? i jak wychodzi? z niej to okazywa?o si?, ?e jest na mojej r?ce... :P Wi?c tak z czasem si? przyzywai?. W ogóle moje myszki nauczy?y si? wchodzi? na r?k? kiedy znajdywa?y si? w miejcach, z których chcia?y si? wydosta?. Czyli np. jak sprz?ta?am klatk? jak nie do wanny sz?y do transporterka i potem ju? mia?y go do??. Jak w?ada?am tam r?k?, to uznawa?y to za dobry sposób na wydostanie si?... :P

Wydaje mi si?, ?e je?li twoja myszka nie b?dzie dalej ch?tna do wspó?pracy postaw j? przed faktem dokonanym czyli sama j? we? na r?ce i niech zobaczy, ?e to nic strasznego... ;)
 
 
 
Daria 
Myszowaty
[*][*][*][*]



Imi?: Daria
Pomogła: 1 raz
Wiek: 31
Dołączyła: 17 Cze 2005
Posty: 402
Skąd: Gorzów Wlkp.
Wysłany: 2005-11-21, 21:25   
   Myszy: Sunday


Wiesz, czasem to d?ugo trwa. Po?wi?? jej codziennietroche czasu. Jak chcesz to zrobi? na spokojnie, to zrób tak:
Wk?adaj r?k? do klatki/akwa i tak trzymaj i jak ruszaj to delikatnie i udawaj ?e myszke ignorujesz,to poczuje ?e nie zwracasz na ni? uwagi i nie b?dzie ucieka? odrazu. W tedy kiedy juz myszka nie b?dzie si? ba?a na sam widok r?ki, to mo?esz wzi?? jaki? wielki przysmak, cos bardzo smacznego. Po?ó? na r?k? i w ogóle nie ruszaj ni?. Jak myszka zacznie w?cha? to post?p, po jakim? czasie b?dzie np. chruka zabiera? z twojej r?ki, a jeszcze pó?niej b?dzie jad?a na swojej rece. W tedy mo?esz j? wzi?? i karmi? na r?ce, albo nawet puszcza? na kanape czy biurko ;) .

Je?li wolisz odrazu wzia? do r?ki, to bierz, cho? niepolecam, bo wszystkie myszki da si? oswoi? tym powy?szym sposobem, a tym na "fakt dokonany" to niektóre myszki jeszcze bardziej si? stresuj?i nie traktuj? tego jak nic strasznego, tylko szcz??cie ?e nic im si? nie sta?o w starciu z "napastnikiem", a skoro go wypuszczasz, to w ko?cu zacznie myszka by? agresywna, a w tedy wiadomo ?e od?o?ysz do klatki, co jeszcze bardziej umocni ten nawyk.
Pozdrowienia :D
 
 
 
kat
Administrator


Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC
Pomógł: 12 razy
Wiek: 37
Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 2716
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-11-21, 21:51   
   Myszy: tak


No w?a?nie zale?y jaka jest myszka, czy nie potrafi zaufa?, czy jest zdzicza?a. Ja zrozumia?am, ?e próbowa?a? ju? takich sposobów jak "nadstawianie r?ki" czy na smako?yk (Cho? to czasem si? ko?czy tak, ?e zwierzak my?li, ?e samemu jest si? jadanym :) Ja musz? ostrzega? rodzin?, ?eby nie przyk?ada?a palców do pr?tów, bo mysz pomy?li, ?e to ?arcie i dziabnie, bo dawali im przez pr?ty, to teraz myszy my?l?, co przy pr?tach, to smako?yk... :lol: )

Najlepiej opisz czego ju? próbowa?a? i charakter myszki... :) ?ebysmy wiedzia?y co nie poskutkowa?o. Cho? na dobr? spraw? wszystko powinno pr?dzej czy pu?niej. Najlepsze obcoanie... :P Daj myszce si? samej sob? zainteresowa?. Piszesz, ?e podchodzi i ucieka. W takim razie poczekaj z czasem stwierdzi, ?e nic jej nie grozi z twojej strony... :) (Za to jeste? skrabnic? jad?a... ;) )
 
 
 
misia144 
M?ody Myszaty



Dołączyła: 21 Lis 2005
Posty: 17
Wysłany: 2005-11-23, 19:00   

Hmmm... od czego by tu zaczac, probowalam brac ja na reke ale uciekala to dalam sobie spokuj bo stwierdzilam ze sie mnie bedzie bedziej bac i jeszcze mialam smakolyk na rece ale uciekla do kolka (tak ucieka jak sie boi) to wtedy jeszcze stoje przy akwarium i ja obserwuje i proboje dalej :P dzisiaj bede stosowac zalecenia DARII . Thx za pomoc :* napisze pozniej rezultaty
 
 
kat
Administrator


Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC
Pomógł: 12 razy
Wiek: 37
Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 2716
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-11-23, 19:29   
   Myszy: tak


Hm, pewnie myszek b?dzie bra? i dawa? nog? i zjada? w spokoju. Pami?taj nie rób gwa?townych ruchów, nawet jak odejdzie, wszystko po woli. Po woli te? wk?adaj r?k? do klatki, do myszy mo?e si? to kojarzy? z atakiem jakiej? sowy... ;) Nawet jak si? schowa do kó?ka to poczekaj nie ruchomo z r?k? w klatce + samoko?yk z czasem w ko?cu przewa?y ciekawo??... :P Aha, nawet jak Ci wejdzie na r?k?, to te? nie wyjmuj jej gwa?townie...

?apanie raczej jej si? ?le kojarzy. Dlatego w?a?nie ja bra?am jak mysz by?a w czym?... i wychodzi?a na mnie i patrzy?a gdzie to ona jest... :P Ale to by?o w wannie - wi?ksze pole manewru (no i i tak czu?y si? tam niepewnie, mimo obecno?ci kuwety). Ty masz gorzej, bo masz akwa... :(
 
 
 
Daria 
Myszowaty
[*][*][*][*]



Imi?: Daria
Pomogła: 1 raz
Wiek: 31
Dołączyła: 17 Cze 2005
Posty: 402
Skąd: Gorzów Wlkp.
Wysłany: 2005-11-23, 19:42   
   Myszy: Sunday


:) ok. super :) . ?ycz? powodzenia ;) . Spróbój wyda? si? jej ?ród?em po?ywienia ;) . Przedewszystkim, jak ucieka to jej nie ?ap, to zobaczy ?e Ci nie zale?y na niej (chodzi tu o drapie?nika) :) .
 
 
 
misia144 
M?ody Myszaty



Dołączyła: 21 Lis 2005
Posty: 17
Wysłany: 2005-11-28, 16:21   

Ok juz lepiej powoli podchodzi do mojej reki :P Dzi?ki ze wszystko :)

[ Dodano: 2005-12-20, 15:37 ]
Ok juz wszystko ok oswoi?am ozzego . coprawda wchodzi mi na reke bo musi (jak wyjmuje go z pojemnika gdy wymieniam wiorki ) ale potem juz normanie chodzi i jest Spox :) Jeszcze raz thx za pomoc :spox:
 
 
Natka-13 
M?ody Myszaty



Wiek: 29
Dołączyła: 15 Lut 2006
Posty: 30
Wysłany: 2006-02-15, 13:20   Oswajanie i uciekczka

Mo?e dwa problemy w temacie :D Mam od 6 dni 2 myszki.Pinky i Jerry.Próbuj? je oswaja? wed?ug Mysie ABC ale co? mi nie wychodzi.. Jedna z myszek Pinky daje mi si? pog?aska? z w?asnej woli i sama nastawia mord?,druga sie troszke boi i jak tylko przestan? mizia? j? palcem po g?owie to sie chowa w troty albo do rurki od papieru toaletowego,ale te? daje si? g?aska?.Jak tylko kupi?am myszki i przynios?am je do domu,otworzy?am pude?ko z Zoologicznego i baach.. Wyskoczy?y w powietrze :D Nie oswojone,biega?y,nie da?y si? z?apa?.Jako? je z?apa?am,ale jedn? (Jerry) musia?am za ogonek.. Nie mog?am inaczej bo ona mnie nie widzia?a,a tak to by uciek?a.I tak ?apa?am je z godzink?.. Potem gdzie? 3-4 dnia próbowa?am wzi?? je do r?ki,z rurki albo co?.Jerry da?a si? wzi?? bez problemu,ale zaraz po tym strasznie mnie pogryz?a i wyskoczy?a.Z?apa?am j? spod ?ó?ka w r?kawiczkach :D Tym razem delikatnie,bo przypadkowo wskoczy?a mi do r?kawa no i w ogóle.. Mija tydzie?,?adna w najmniejszym stopniu nie da si? wzi?? w r?ce,?eby nie wiem jakim spodobem i jak bardzo czule i delikatnie.. Czy to mog?o wp?yn?? na psychik? myszki,i b?dzie sie teraz mnie ba?a? Jak podchodz? do klatki a one np. jedz?,to natychmiast przestaj? i troszk? sobie ty?eczek zakopuj? w trotach,wida? im tylko ryjki,?eby mog?y patrze?.. Albo chowaj? si? do rurki od papieru toaletowego (cz??ciej ;D) ?

A teraz druga sprawa.Nic na ni? nie zaradzicie,nikt nie mo?e pomóc tylko ja.. Ale napisz?.. Wczoraj wieczorkiem próbowa?am wzi?? je na r?czki.Nawet Jerry da?a si? g?aska? bardziej ni? zwykle.Lekko podnios?am rulonik w którym siedzia?a i tu paach.. Jerry wyskoczy?a.. My?la?am,?e jak zwykle j? z?apie.Widzia?am jak spod ?ó?ka ucieka pod szafk? która sta?a obok.Schylam si? pod szafk? NIE MA JEJ ! (tam jest jasno i dobrze wida?). Przeszuka?am ca?y pokój tam gdzie mog?a by?,jej po prostu nie ma,na powierzchni pod?ogi.Drzwi do pokoju by?y na 100% zamkni?te,tak jak wszystkie szafki.. Porozstawia?am na noc w k?cikach tam gdzie lubi?a by? i nie tylko troch? jedzonka,?eby przynajmniej g?odna nie by?a..Policzy?am wszystkie ziarenka itp. wsz?dzie i zapisa?am.Do tej pory,wszystko NIERUSZONE ;( Jestem za?amana.. Ju? j? polubi?am,chocia? ona mnie pewnie nie,a to byli samce obydwa,teraz nie dokupi? bo pewnie b?d? bójki,facet z zoologicznego ju? nie ma z tego miotu,nie chc? rozmno?enia a sama myszka nie mo?e ?y? bo b?dzie osowiala.. Ju? sie nawet tym oswajaniem nie martwi? tak,byle by si? znalaz?a.. Nikt mi nie pomo?e,ale mo?e mieli?cie podobne sytuacje? I tak tego pewnie nikt nie przeczyta,bo zauwa?y?am ?e na tym forum s? w 90% bardzo krótkie posty, no i troch? leniwe :P Mo?e komu? si? nudzi,to niech poczyta nudn? hisoryjk? Jerry której w?a?cicielka straci?a humor...

EDIT! Z?apa?am j?.. Dzi? rano pokaza?a si?.Próbowa?am j? z?apa?,ale wesz?a pod szaf?.Tylko,?e jak zajrza?am pod szaf? to jej nie by?o-podobna sytuacja do poprzedniej :D Odkry?am,?e siedzi mi?dzy ?cian? a szaf?,i chodzi w "powietrzu" wiecie tak w po?owie pó?ki.Nie da si? ich odsun??,i s? cieemnee... Przed chwilk? znów si? pokaza?a.Wesz?a pod worek z trotami który jakim? cudem by? w rogu pokoju,da?am r?ce z dwóch stron (w r?kawiczkach,po ostatnich do?wiadczeniach :D ) i mam j?.. Pokaza?a si? jeszcze jakie? pó? godziny temu,i próbowa?am na spokojnie,bez nag?ego CIAACH.. ale te? uciek?a,tylko jakby wolniej.Gdzie? tam pewnie w te szczelinki..Nie wiem czy dobrze zrobi?am,teraz lata po ca?ej klatce która jest niedu?a i strasznie si? boi,nawet jak obok klatki zbli?? na jej poziomie paluszek,to ju? si? chowa.. :( By?a na wolno?ci po domku przez prawie 3 dni,pewnie zdzicza?a ostro.i zg?odnia?a,w?a?nie rzuca si? na marchewk? :) Ciesz? si? baardzo,tylko teraz z tym oswajaniem.. Ile ona si? stresu najad?a,jak si? teraz boi,Jerry malutki (to ch?opak,a ja ci?gle mówie w formie ?e?skiej : ) Dzi?ki za rady co do oswajania,ale prosz? O wi?cej :) Mo?e jaka? pochwa?a w najbli?szym czasie z mojej strony? :D Wypowiadajcie si? tutaj jeszcze,prosze.. :)
Ostatnio zmieniony przez kat 2006-07-18, 16:35, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
 
kat
Administrator


Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC
Pomógł: 12 razy
Wiek: 37
Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 2716
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-15, 13:51   
   Myszy: tak


Sze?? dni, to jeszcze nie tak wiele... :) A du?o zale?y od mysich charakterów. Pr?dzej czy pu?niej si? uda! :) Hm. Mo?e nie pojawiaj im si? przed oczami tak nagle i nic nie rób z nienacka... skradaj si? do klatki powolutku... :) No i zapoznawaj si? na bezpiecznym terenie, mo?e zaadoptuj do pokoju tymczasowo jakie? du?e pud?o z którego nie uciekn?? I tam je oswajaj? Mo?e nie ?ap ich tak koniecznie na r?c?, bo b?d? kojarzy? twoja r?k? z tym, ?e co? od razu je capie, niech sobie ciebie obw?chaj? i pójd? dalej i zobacz?, ?e si? na nie nie rzucasz... :)

A w ogóle co my?licie o tym moim braniu z rurki? Bo w?a?nie Natka próbowa?a zrobi?, to co ja kiedy? zrobi?am, byli, ?e wzie?a rurk? gdzie by?a mysz i mysz wychodz?c z rurki sama wesz?? na r?k?. No takie jakby my?l?, neutralne, bez "capania"... No, ale nie wiem... :oops:

Twoje myszki broni? si? gryzieniem, wi?c trzeba im pokaza?, ?e nie maj? si? czego ba?. Najpierw by si? zapozna?y z twoim zapachem jako kogo? niegro?nego, kto daje pokarm, a potem mo?e je bierz... :) Nie odrazu Kraków zbudowano. Mo?e dziewczyny tu co? wymy?l? lepszego... :)

No i na prawd? lepiej oswaja? je w miescu gdzie nie mog? uciec na mieszkanie, bo potem ?apanka, to te? stres... :(

Co do myszki, to trzymam kciuki ?eby si? odnalaz?a. Pomy?l czy nie ma miejsca, gdzie mog?a by si? zaklonowa?, mo?e sku? jakimi? smako?ykami. Pociesz? Ci?, ?e s?ysza?am o wielu gryzoniach, które znajdowa?y si? po naprawd? d?uuugim czasie... :)

Co do bycia osowa?ym, to my?l?, ?e bardziej osowia?a jest mysz która ?y?a d?ugo z inn? i ta odesz?a. A taka która krótko obcowa?a z innymi myszami (tylko za m?odu), to potem si? przyzwyczaja w miar? do tekiego ?ycia zw?aszcza je?li zapewni si? jej du?o rozrywek.

EDIT: Poprawka... :P napisa?am Kraków z ma?ej litery... :lol:
 
 
 
Natte 
SuperMysz



Pomogła: 4 razy
Wiek: 114
Dołączyła: 26 Cze 2005
Posty: 1009
Wysłany: 2006-02-15, 13:51   

Natka - ja przeczyta?am wszystko.Mi moja Mili raz uciek?a,zauwa?y?am,?e jest pod lodówk?.Obok lodówki po?o?y?am rurk? od papieru toaletowego.Mili wysz?a,wesz?a do rurki i hyc!Ju? bior? rurk? i myszka z?apana ;-) .Nie martw si? mo?e myszka wróci.Spróbuj j? zlokalizowa?,jak ci si? uda,to zrób tak jak ja.Tylko rurka musi by? bardzo d?uga(po??cz par? rurek ze sob?).Na psychice myszki mo?e si? odbi?,ale je?li ju? nigdy tak nie zrobisz,mysz mo?e zapomnie?.Ja moje myszki oswaja?am,wk?adaj?c r?k? do klatki i trzymaj?c j? w tej klatce bez ruchu.I one po pewnym czasie zacz??y mi na ni? wchodzi?.Dodatkowo dawa?am sobie na r?k? smako?yk ^_^ .Pami?taj - mysz musi ci zaufa?!
 
 
kat
Administrator


Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC
Pomógł: 12 razy
Wiek: 37
Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 2716
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-21, 22:51   
   Myszy: tak


To super, ?e jest! :) Widzisz, nie ma co traci? nadziei... ;) Zestresowa?a si? pewnie troszk? t? ?apanin?, ale uspokoi si?. Jak ju? pisa?am nie dawaj im ucieka? wi?cej, bo jak wida? to wszystko utrudnia, du?y stres. U?yj wanny czy du?ego pud?a, wstaw klatk? i daj im pobiega?, ?eby mog?y wchodzi? i wychodzi?, i nie czu?y si? tam obco i zagro?one... :) W wannie czy pudle wygodniej manewrowa? r?kami (w r?kawiczkach te?). Powodzenia! ;)
 
 
 
Daria 
Myszowaty
[*][*][*][*]



Imi?: Daria
Pomogła: 1 raz
Wiek: 31
Dołączyła: 17 Cze 2005
Posty: 402
Skąd: Gorzów Wlkp.
Wysłany: 2006-03-23, 20:42   
   Myszy: Sunday


Dla osób które próbuj? z?apa? uciekinierk? ;) , to to jest pu?apka na mysz/chomika ;P


Wzie?am to z ksi??ki ;P

[ Dodano: 2006-03-23, 20:49 ]
A co do oswajania to ja wol? robi? to w inny sposób ni? na mysim abc, chyba ?e co? si? tam zmieni?o xD

Przez kilka godzin po kupnie zostawiam myszk? w spokoju. Przed kupnem nie wsypujmy ?arcia do miski. Zrobi? to po umieszczeniu jej w klatce. Po pewnym czasie, wk?adam jak gdyby nigdy nic, r?k? do klatki i ca?kiem ignoruj? myszk? (czasami trzeba by? bardzo cierpliwym). Po minucie- mo?e d?u?ej, wyci?gam d?o?, bez wzgl?du na to czy myszka przez ca?y czas si? ukrywa?a czy te? nie. Po kilku dniach, je?li myszka cho? przez pierwsz? chwil? odrazu si? nie chowa, wk?adam r?k? razem z jakim? wi?kszym owocem, oboj?tnie czy r?ka roz?o?ona umo?liwiaj?c myszce wej?cie na ni? czy poprostu trzyma? owoc.

Po tygoniu - do trzech, mo?na ju? myszk? delikatnie bra? na r?k? wiedz?c ?e si? nie stresuje ani troszk?. Jest najwy?ej zaciekawiona.

W przypadku niektórych myszek mo?na j? bra? na r?ce ju? po kilku dniach. To zale?y od jej charakteru.

Mam nadziej? ?e to si? przyda ;) .
 
 
 
kat
Administrator


Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC
Pomógł: 12 razy
Wiek: 37
Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 2716
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-03-23, 20:57   
   Myszy: tak


No raczej... :P Bo wcze?niej to tam pratycznie nic na ten temat nie by?o (tylko ogólnie). Tzn. nie wiem jak jest na starym adresie... :P (A nowego da? nie mog?, bo wci?? czekam.)

Czyli u?ywasz zwyk?edo sposobu... tyle, ?e ludzie si? denerwuj? zawsze, ?e po "jednym dniu" nic nie wychodzi i ju? si? boj?, ?e nic z tego... ;) No i zale?y od myszy... fakt.
 
 
 
Daria 
Myszowaty
[*][*][*][*]



Imi?: Daria
Pomogła: 1 raz
Wiek: 31
Dołączyła: 17 Cze 2005
Posty: 402
Skąd: Gorzów Wlkp.
Wysłany: 2006-03-23, 21:00   
   Myszy: Sunday


heh, u wszystkich z moich myszek trwa?o to cia?kiem krótko, z wyj?tkiem Stuarda który wi?cej ni? kilka tygodni si? nie da? oswoi? i do tej pory jest troch? nie ufny. Wi?kszo?? chyba wie dlaczego..

Wola?am napisa? ?e to potrwa kilka tygodni ni? napisa? ?e u mnie by?o to kilka dni, kto? by si? przej?? ?e jego mysz jest taka a taka... ;P .

PS
U?ywam tego sposobu bo sposób opisany w innych ?ród?ach, równie? ten na mysim ABC, nie sprawdzi? si? w przypadku mojej przyjació?ki ;) :) .
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandgreen created by spleen modified v0.3 by warna

AJAFO IT