Salome si? na mnie obrazi?a. Kiedy wk?adam r?k? do klatki, ona mnie albo ignoruje albo chowa si?. Jak si?? wezm? j? na wybieg (biurko) to na pocz?tku myszkuje, a potem siada w k?t, do pude?ka z trocinami i siedzi a? j? 'odbior? i w?o?? do klatki'. Estela biega, chodzi po mnie i szaleje na ko?owrotku. Salome nie reaguje. Ale kiedy wezm? Estelk? do 'pomiziania' to Salome patrzy si? na mnie z tak? zazdro?ci? i pogard?.
Zawsze traktowa?am je tak samo. Jak dawa?am przysmak jednej to i drugiej. Po?wi?ca?am obydwu tyle samo czasu. Ale Salome si? tak czy siak obrazi?a. Kiedy? by?a inna, lubi?a chodzi? po mnie i wgl. Ale teraz...
Macie jakie? propozycje, ?eby 'pogodzi?' si? z t? mysz?? Bo jest mi g?upio, ?e jedna mysz mnie lubi (a przynajmniej tak my?l?) a druga mnie ignoruje...
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-19, 21:05
Myszy to nie ludzie i si? nie obra?aj?. Raczej si? czuje sp?oszona albo niepewnie - mog?a? j? np. czym? do siebie zrazi?. Chocia?by to wyjmowanie si??...
A jak swoje zostawi?am na dwa tygodnie to mój Flavio po powrocie by? dalej grzeczn? oswojon? mi?? myszk? a brat normalnie sie na mnie wypi?? jak dzikus si? zachowywa? nie chcia? nic bra? ucieka? przede mn? wcze?niej by? normalnie oswojony MORA? albo co? mu zrobili i zrazili albo sie normalnie obrazi?
Nie ?ebym podwa?a?a twoj? wypowied? tak mi sie po prostu przypomnia?o
Nelson po tym ca?ym leczeniu i zastrzykach to mnie znienawidzi? . Ucieka, gryzie, nie chce jedzenia - mega foch. Nie wiem co zrobi?, ?eby nie chodzi? taki nabzdyczony, bo codziennie musz? mu dawa? lek prosto do pyszczka z powodu wady serca.
No ale tu ja bym bardziej mo?e strach obstawia?a a na ko?cu obraza w ko?cu to nieprzyjemne do?wiadczenie jak daj? paskudztwo jakie? pewnie z czasem si? przyzwyczai .
A jak odkryli?cie wad? serca u myszy?
Dwóch weterynarzy go bada?o (stetoskopem) i co? tam us?yszeli. To jest beznadziejne, bo nie mam nawet jak odzyska? jego zaufania, bo musz? mu to dawa? codziennie do ko?ca ?ycia.
K?opot z tym, ?e nic jej nie zrobi?am. Zastanawia?am si? d?u?szy czas, co mog?am zrobi?, ale nic nie przysz?o mi na my?l. No, mo?e tylko to, ?e Estel? jaki? czas bardziej si? zajmowa?am.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
. Ucieka, gryzie, nie chce jedzenia - mega foch. Nie wiem co zrobi?, ?eby nie chodzi? taki nabzdyczony, bo codziennie musz? mu dawa? lek prosto do pyszczka z powodu wady serca. 