Wysłany: 2012-07-05, 22:35 nie rozumiem tego mysza...
Mam pytanie. Od dwóch tygodni mieszka ze mn? ma?a myszka - Gregory. Jest bardzo grzeczny i kochany, cho? czasami wkurza kot? usi?uj?c si? wtuli? w jej sier??...
Kilka dni temu do?o?y?am mu do klatki ko?owrotek. Od tamtej pory Gregory nie sypia ju? w swoim domku. Prawie ca?y czas sp?dza w ko?owrotku. ?pi tam, odpoczywa, biega...
?adnych zmian w ?ció?ce czy domku nie by?o.
Czy to normalne?
Nigdy wcze?niej nie mia?am myszki, wi?c nie potrafi? interpretowa? jego zachowa?
Mnie si? wydaje ?e tak.Jest zafascynowany ko?owrotkiem.
Mam pytanie.Czy ko?owrotek ma ?rednic? min.17 cm i czy jest pe?ny,albo ma zabezpieczone szczebelki ?
Ko?owrotek jest mniejszy ni? 17 cm i nie ma szczebelków, jest pe?ny i chyba go bardzo lubi. W zoologicznym us?ysza?am, ?e ten maluszek nie potrzebuje tak du?ego.
Mysz ?pi tam, gdzie jej wygodnie teraz s? upa?y, mo?e myszce by?o w domku po prostu za ciep?o?
_________________ "T?czowy Most to takie miejsce, które przekraczaj? nasi Pupile i za którym na Zielono-niebieskiej ??ce czekaj? na nasze nadej?cie, by si? z nami po??czy? na zawsze."
Wysłany: 2012-07-08, 12:41
Myszy: kolczatki, mastomysy, tanki i szczurki :)
moje myszaki te? ostatnio rezygnuj? z domków i ?pi? poza, bo za ciep?o. Pisa?a?, ?e myszka próbuje wtuli? si? w koci? sier??..mo?e przyczyna jest odwrotna - jest jej za zimno? Spróbuj da? jej troch? chusteczek do domku.
Ja mam równiez podobny problem tyle ?e nie z ko?owrotkiem bo go równiez bardzo lubi ale to inna sprawa Otó? : kiedy? aby wyj?c moja myszk? z klatki gdy by? jeszcze nie oswojona wyciaga?am ja razem z domkiem do którego w panice ucieka?a gdy troche zbyt gwa?townie podesz?am do klatki . Czeka?am chwile ?eby och?on??a i wyci?galam ja razem z domkiem . Teraz wchodzi do domku czasami a sypia w gniazdku które sobie rozkopa?a w trocinach . Postanowilam nie wyci?ga? jej z domkiem tylko chwil? poczekac az sama wyjdzie z klatki (nie moge wyj?? jej z klatki poniewaz wej?cie jest za ma?e na mysz i r?k? ) Jak znów przekonac ja do dawnego sypiania w swoim cichym domku ? A mo?e po prostu jest jej tam nie wygodnie lub za ciep?o? Jestem zbyt nie do?wiadczona aby stwierdzi? z czego to wynika . Prosze o pomoc I mam jeszcze jedno pytanko - Jak ja przystosowac do przeno?nego pojemnika ? Dzi? próbowa?am wsypuj?c tam troche jej ?ció?ki aby by?o jej troszeczk? milej ze swoim zapachem najpierw bylo okej ale gdy zamkne?am pojemnik zacze?a nerwowo biegac po pojemniku i piszczec wi?c wyje?am ja i pozwoli?am chwilk? odsapn?? po tym chwilowym stresie . Jak mam ja przyzwyczai? do tego pojemnika bez takich nieprzyjemnych dla niej sytuacji stresuj?cych ? Z klatki u weterynarza tak ?atwo jej nie wyjm? a pojemnik jest dla nie mi?ym prze?yciem . Co mam zrobic , jak ja do tego przyzwyczai? ?
Co do sypiania w domku, to je?li wiele razy bra?a? j? na r?ce razem z domkiem, jest prawdopodobie?stwo, ?e mysia przesta?a go traktowa? jako bezpieczne schronienie. Zakodowa?a sobie, ?e ukrycie si? w domku wcale j? przed "intruzem" nie os?ania, a wr?cz przeciwnie: kiedy wbiega do domku nagle znajduje si? poza bezpiecznym terenem.
Mo?e transporter wstaw do klatki/akwarium? Tak na d?u?szy czas: kilka dni - tydzie?. ?eby mog?a wchodzi? i wychodzi? z niego, nie czuj?c, ?e jest w potrzasku.
To dobry pomys? lecz moja klatka nie jest wystarczaj?co du?a aby móc wsadzic do niej ten transporter . Dlatego poszukuje nowej , wi?kszej ( na allegro mam juz nawet upatrzon? ) A co do domku to postaram sie wk?adac jej tam od czasu do czasu jakies smakolyki jak jej ulubione ry?owe chrupki . Nimi moge naprawde zmusi? j? do wszystkiego ale daje jej to g?ównie jako smako?yk . Lub po prostu wsadz? tam jakie? warzywko albo ga??zke . W?a?nie wpad?am na ten pomys? i zaraz ide zastosowac go w praktyce zobaczymy czy si? uda .
Trzymam kciuki . Domek musi by? miejscem, gdzie myszka b?dzie si? czu? bezpiecznie. Je?li chcesz, ?eby znowu zacz??a tam spa?, moim zdaniem powinna? jak najmniej si? nim interesowa?. A Twoja myszka to samiczka? Mieszka sama, czy ma kole?ank?? Je?li to dziewczynka, koniecznie musi mie? towarzystwo.
Nie wyci?gaj jej z domkiem mo?e jej przejdzie daj jej pare dni przekona sie
Co do transportera wsyp trocinki z klatki do niego jedzonko jaki? smako?yk , moje myszy zawsze jak je przek?adam do transportera te? reaguj? nerwowo biegaj? po nim szukaja wyj?cia , kiedy sie zorientuj? ?e nie da sie z niego zwia? uspokajaj? si? i id? szama? lub spa? aczkolwiek nigdy w nim nie piszcz? ... mo?e to by? taki jednorazowy wyczyn u ciebie z tym piszczeniem albo taka panikara ma?a chyba ?e co? mo?e jej jest piszcza?a tylko w tym transporterku ?
Wczoraj wsypa?am jej tam jej ulubionych smakoszków , troche s?onecznika i ziaren przekona?a si? na razie ?e domek to niez?a sto?ówka Czy przejdzie zobaczymy a do transportera bedzie sie jeszcze przekonywa? . Musz? j? szybko do niego przyzwyczai? bo koniecznie musz? i?? z ni? do weterynarza .
To pewnie jakie? uczulenie ale i tak dla takiego ma?ego zwierza to mo?e by? byle co mo?e by? gro?ne . Do weterynarza dopiero w przysz?ym tygodniu bo ten w mojej okolicy w soboty i niedziele nie przyjmuje a o pi?tku nie ma mowy . Wi?c tak do wtorku mam czas na oswojenie jej z transporterem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach