Wysłany: 2008-09-03, 00:44
Myszy: Aspi (pierwsza i ostatnia)
O tak pó?nej porze informuj?, ?e mysz moja ma si? lepiej - tzn. z nó?k? jest coraz lepiej. Widz? wyra?n? popraw?, nie wlecze ju? jej za sob? i biega sprawniej. Ciesz? si?, ?e nie okaza?o si? to jakim? sta?ym uszkodzeniem.
Jedynym minusem tej wizyty u weterynarza pozostanie jednak to,?e myszka na której zaufanie musia?am d?ugo pracowa? jest teraz znów boja?liwa i chyba musz? zacz?? j? oswaja? od pocz?tku Nie dziwie si? jej - ja potwornie boj? si? zastrzyków wi?c nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazi? jakie by?o to dla niej prze?ycie.
Dzi?kuj? za wszystkie rady, mam nadziej?, ?e ju? nie b?d? musia?a wraca? do tego tematu
Wysłany: 2009-09-09, 08:33 Ku przestrodze... Myszy: Kopacz i Choma
Nie wiem, czy dobrze wybra?am dzia? forum, jakby co prosz? o przesuni?cie w odpowiednie miejsce.
Chcia?abym przestrzec przed robieniem zastrzyków myszy. To tak a propos mojego ostatniego w?tku o chorym myszku. Otó? u weta dosta? antybiotyk w formie zastrzyku. Na pocz?tku dziwnie si? zachowywa? wi?c my?la?am, ?e po prostu dozna? szoku przez ten zastrzyk. Ale teraz dosz?a nowa dolegliwo??- niemal co chwil? myszek nie mo?e schowa? do ?rodka swojego przyrodzenia. Domy?lam si?, ?e ma sparali?owany jaki? nerw czy mi?sie?. Akurat w tym przypadku nie s?dz? ?eby mu to "przesz?o", wi?c my?l? nad u?pieniem go ?eby si? nie m?czy? ;(
Dlatego zawsze dopytujcie- je?li jest szansa leczenia domowego, domowego podawania leków to koniecznie tego próbujcie, nawet jak ma nie pomóc, bo ja mam teraz straszne wyrzuty, ?e pozwoli?am na ten zastrzyk. Normalnie a? mi si? rycze? chce, bo a? go da?am dwóm weterynarzom, ?e by go przytrzymali, bo ja si? boj?, ?e mu krzywd? zrobi? przytrzymuj?c nieodpowiednio. Mo?e jakbym go trzyma?a to by si? nie sta?o
Pomogła: 1 raz Wiek: 35 Dołączyła: 16 Mar 2008 Posty: 394
Wysłany: 2009-09-09, 09:44
Myszy: -
W ?adnym wypadku nie próbuj si? obwinia?!
Myszek by? chory, zabra?a? go do weta i ufa?a? jego do?wiadczeniu. Postanowi? da? zastrzyk, wi?c pewnie mia?o to by? dobre rozwi?zanie (nie wiadomo czy najlepsze, ale o tym nie my powinni?my decydowa?, bo akurat si? nie znamy). Nie wiadomo dlaczego myszkowi sta?o si? to, o czym pisa?a?. Mo?e co? posz?o nie tak (zastrzyki dla ma?ych zwierz?t s? trudniejsze do zrobienia), a mo?e po prostu Twój mysz by? uczulony na jaki? sk?adnik tej substancji (a inne nie, wi?c nikt nie przewidzia?, ?e to si? stanie). Tego si? pewnie nie dowiemy. Ale nie powinna? robi? sobie wyrzutów z tego powodu, ?e pozwoli?a? zrobi? zastrzyk, ?e nie spyta?a? o szanse leczenia domowego itp. Niby sk?d mog?a? wiedzie? co innego mo?na zrobi?? Podejrzewam, ?e dobry lekarz powiedzia?by jakie s? mo?liwo?ci leczenia (chocia? w?a?ciwie nie wiem, czy tak robi?), a je?li nie powiedzia?, to mo?e nie by?o, albo to rozwi?zanie by?o najlepsze (nikt skutku ubocznego nie przewidzia?). Najwa?niejsze, ?e zapewni?a? chorej myszce mo?liwo?? skorzystania z us?ug weterynarza i nie zostawi?a? go bez opieki weterynaryjnej. Nie masz sobie nic do zarzucenia.
Mam nadziej?, ?e nowa dolegliwo?? jest jednak przej?ciowa i myszek si? wyli?e z tego.
Wysłany: 2009-09-09, 09:58
Myszy: ca?kiem fajna mysia ekipa
Na co choruje myszek? Zapalenie dróg oddechowych czy co? innego? Antybiotyki z powodzeniem mo?na podawa? w poide?ku lub doustnie strzykawk? ?api?c myszk? za skór? na karku.
A co do nowego objawu to nie ma co dzia?a? pod wp?ywem impulsu. Nie wydaje mi si? ?eby a? tak si? m?czy?, chocia? Ty wiesz najlepiej, bo masz go na oku.
Na forum PMC lilith bodaj?e mówila jak powodowa? by przyrodzenie sie schowa?o. Cz?sto leczy myszki i takie objawy wyst?powa?y, albo taka choroba ?e myszce wychodzi przyrodzenie.
Zastrzyk jest ostateczno?ci? ale i najskuteczniejsz? form? podania leku. Du?o razy to powtarzamy.
_________________ Ecru [*] Fantasy [*] Milkunia [*] Grotka [*]
Zwierz?tom nale?y si? tyle samo mi?o?ci co ludziom
Orzeczono, ?e ma pewnie jakie? paso?yty. I w tej chwili dostaje antybiotyk doustnie. Ale ju? niebardzo chce je?? cokolwiek
Mimo wszystko Nikito, uwa?am, ?e zastrzyk powinien by? OSTATECZNO?CI?.
Powiedz mi prosz? co to jest PMC to poszukam. Tyle ?e wet chowa? mu ju? to 3 razy w ci?gu dwóch dni, ja robi?am to ju? 5 razy. Do tego ma chyba troszk? mniej w?adn? praw? tyln? ?apk?.
Wczoraj poda?am mu ostatni? dawk? antybiotyku i popatrz?, czy mo?e jest jaka? poprawa... Ale z ca?ym szacunkiem dla przedmówczyni, ale wydaje mi si?, ?e jak szura po pod?o?u swoim przyrodzeniem to nie jest to przyjemne dla myszki. I co z tego, ?e ja jestem w stanie mu to w?o?y? skoro wypada dwa razy dziennie albo i cz??ciej. Teraz jest fajna sytuacja, bo jestem w domu bardzo du?o, prawie ca?y dzie?, ale nied?ugo zdarzy si? tak, ?e nie b?dzie mnie i dwa dni, a nikt inny poza mn? myszy nie bierze na r?ce.
Ja s?dz?, ?e to jednak ten cholerny zastrzyk Nie mam pretensji do weta, bo czasem cz?owiekowi mo?na w co? trafi? robi?c zastrzyk a co dopiero ma?ej myszce (mój Kopacz ma 3,5 cm wi?c jest ciupe?ki), bardziej do siebie, bo mog?am zapyta?, czy konieczne, przecie? ja sama nie lubi? zastrzyków... Zastrzyk by? podany w?a?nie ze wzgl?du na najlepsz? skuteczno??. Dopiero jak zobaczy?y?my, jak si? myszorek zachowuje po zastrzyku to si? zapyta?am, czy mo?e jednak da si? tego unikn??. I wetka da?a mi ró?ne specyfiki z zastrze?eniem, ?e jak nie pomo?e to trzeba b?dzie dalej zastrzyki. Ale Kopacz mia? ju? w ?yciu zastrzyki, no kurcze nie s?dzi?am, ?e tak mo?e by?- wcze?niej nawet przestraszony nie by? zbyt d?ugo...
Nic nie zmieni tego, ?e b?d? sobie zarzuca?, ?e narazi?am go na cierpienie. Mo?na by?o popróbowa? przez kilka dni antybiotyk doustnie, w ko?cu z myszem nie by?o ?le, jad?, biega?, a teraz to ani jedno ani drugie...
Nikito, dzi?ki za odpowied?, ju? przeszukuj? tamto forum, postaram si? co? znale??. Ale widz?, ?e tam kto? operowa? myszy ale to pewnie rasowe, a one s? chyba wi?ksze ni? moja.
Gdyby to by? lek rozkurczowy to chyba weterynarz by mnie o tym poinformowa? przy drugiej czy przy trzeciej wizycie z tym samym. Albo ju? by do tej pory przesz?o. No ale nic- czekam.
[ Dodano: 2009-09-09, 16:04 ]
Nikito, kontaktowa?am si? z Lilith i to stety-niestety nie ona mia?a taki problem. Przeszuka?am tamto forum, ale nic nie znalaz?am. Tylko ?e has?a wpisywa?am na o?lep typu "przyrodzenie", "cz?onek". Tutaj widz?, ?e co nieco by?o pod has?em "wystaj?ce jelito"...
Jutro wizyta u weta, bo dzi? nie jestem sama w stanie w?o?y? myszowi cz?onka, za bardzo si? kr?ci i nie daj? sobie z nim rady. Tyle ?e to nie jest u niego efekt kosmetyczny, boj? si? ?e dostanie infekcji
Spytaj si? weta co to jest za problem, czy mo?e wynika? z podawania antybiotyku. Mo?esz wspomóc go podaj? np. vibowit bo pewnie jest os?abiony... albo glukoz?.
O jelicie? Te? co? kojarz? ?e tam by?o te? o cz?onku? hmmm mo?e to i to jest...
Jeden znajomy mi pies te? tak mia? ?e mu stercza?o przyrodzenie ale to dlatego ?e biedny by? hmm napalony? Przy okazji mia? nabrzmia?e j?dra.
_________________ Ecru [*] Fantasy [*] Milkunia [*] Grotka [*]
Zwierz?tom nale?y si? tyle samo mi?o?ci co ludziom
Wydaje mi si? jednak, ?e to nie hormony. Tzn. ?aden ze mnie wet, ale raczej a? tak napalony ten mój szczurek nie jest. Ju? przy takich zabiegach to pewnie by mu zaraz "opad?o". Vibovit ma ju? w poide?ku, ca?y czas mu podaje odk?d jest chory na zmian? z wod?.
Oczywi?cie weta spytam, tylko nie wiem, czy i?? w to samo miejsce, to pono? najlepsza lecznica w mie?cie, czy mo?e gdzie indziej. Bo tam przyjmuje ogó?em 6 wetów i w sumie nie wiem, na kogo trafi?.
tak przeczyta?am pocz?tek i przypomnia?o mi si? jak chodzi?am do weta ze swoimi dwiema chorymi na raka myszkami. gdy odwiedzi?am weta z mychami w zaawansowanym stadium choroby dosta?y zastrzyk po którym ewidentnie gorzej si? czu?y. jak wcze?niej chodzi?y po klatce tak potem tylko le?a?y by?y niemal nieprzytomne...jedna troche powó?czyla nog?. ehhh
Skonsultowa?am spraw? z jedn? dziewczyn? z PMC i okaza?o si?, ?e jej diagnoza by?a trafna- myszek dosta? zastrzyk i ivermektyn? wi?c uwaga na ten lek!! Weterynarz mi tego nie powiedzia?a... Tak czy siak, mój Kopacz jest ju? po operacji- tak operowali myszk? Ma za?o?one dwa szwy ?eby mu pr?cie nie wypada?o i w czwartek b?dzie zdejmowanie. Zobaczymy, co si? b?dzie dzia?o, tak ?e dziewczyny- prosz? trzymajcie kciuki za mojego myszorka, bo to jeszcze nie sukces ?e si? wybudzi? z narkozy, teraz trzeba czeka?, czy nie b?dzie mu wypada? co nieco.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach