Moja myszka (samiczka) od jakiej? godziny krwawi pod ogonkiem! Co robi?? Poda?am jej do jej domku chusteczki, wci?gn??a sobie je tam. Co mam jeszcze zrobi?? Oddzieli? samca? Czy ona b?dzie rodzi??
Ostatnio zmieniony przez kat 2010-09-02, 16:28, w całości zmieniany 1 raz
mog?a? przed wzi?ciem myszy porozmawia? na ten temat z rodzicami. Jak by? mog?a to do takiego wiaderka po ?ledziach (one maja chyba 5l) nasyp trocin i chusteczek i zrób dziurki w pokrywce i autobusem mog?aby? pojecha? do weta
_________________ „Wyt?? s?uch i szukaj sensu po?ród tych kilkuset s?ów. Po?ród stóp, werbli i high - head'ów „
to cos to moze byc jakis narzad myszki. a co do tego, ze nei masz pieniedzy na weta, jest tylko jedno wyjscie, mianowicie nie kupuj zwierzat! robisz im tylko krzywde i je meczysz, jesli nie moga byc zabierane do weta keidy tego potrzebuja. nie bylo to mile ale taka jest prawda
Trudno, musisz jecha? do weta. Je?eli naprawd? chcesz pomóc myszce to MUSISZ. Albo pojed? rowerem, albo autobusem. Nie masz kasy ? Po?ycz od kole?anki! Musisz co? zrobi?! Dziewczyno masz 15 lat, b?d? odpowiedzialna! Wbij to sobie do g?owy: weterynarz! Porozmawiaj jeszcze raz z mam? i powiedz, ?e mysz jest dla ciebie bardzo wa?na. Je?eli drugi raz si? nie zgodzi, to mo?esz te? wzi?? taksówk? albo zadzwoni?, ?eby wet przyjecha?. Kas? tak czy siak musisz po?yczy? od kogo?, bo nie wiadomo co to mo?e by?, a wet za wyleczenie myszki troch? we?mie.
Ech.. tutaj nie mo?na ju? nic poradzi?. Los myszki zale?y od ciebie..
_________________ 'Lepiej, ?eby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, ni? kochali kogo?, kim nigdy nie b?d?'
Kurt Cobain.
te? o tym pomy?la?am, s? takie dwa. Ale NIE MOG? jecha? do weterynarza.
w takim razie obstawiam, ze to jest martwy, nierozwiniety myszak i w takim wypadku MUSISZ JECHAC DO WETA czy mama ci pozwala czy nie, albo czy masz kase, mi wet pozwolil po kilku dniahc doniesc kase. wystarcyz, ze podasz nr telefonu i ewentualnei adres. jesli w myszce jest wiecej takich maluszkow to bez pomocy weta pewnie umrze
No tak trzeba odda?, ale zdrowie myszki jest wa?niejsze. My ci ju? tutaj nic nie poradzimy. Przejed? si? rowerem z myszk? do weta, bo skoro po?yczenie pieni?dzy od kogo? jest dla ciebie takie trudne to musisz pojecha? rowerem. A co do weta to hazynabq ma racj?. Wet pewnie pozwoli ci donie?? pieni?dze kiedy indziej.
_________________ 'Lepiej, ?eby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, ni? kochali kogo?, kim nigdy nie b?d?'
Kurt Cobain.
- wczesniej pisalas o rowerze
- wystarczy zwykly kartonik z chusteczkami i plecak
- kolezanka mieszka podobno 3kilometry od ciebie
- jak bedziesz wisiala komus kase to raczej mama da ci pieniadze predzej niz na weta
Nie, mama nie da mi pieni?dzy. Znam j? chyba troszk? lepiej ni? wy wszyscy.
Oprócz myszy mam jeszcze psa i dziecko, których nie mog? zostawi? samych w domu. Psa bym jeszcze mog?a zostawi?, ale dziecka ju? nie.
Nie masz roweru, deskorolki, rolek, hulajnogi, czegokolwiek ? Z tego co widz? jeste? ju? na forum grubo ponad godzin?. Wi?c zamiast grza? sobie krzese?ko przed komputerem ju? dawno by?aby? u weterynarza nawet gdyby? posz?a na piechot?. Ale prawda jest taka, ?e tobie jak wida? na tej myszce nie zale?y, bo gdyby ci zale?a?o to pobieg?aby? do weta od razu po przeczytaniu pierwszych kilku odpowiedzi w tym temacie!
_________________ 'Lepiej, ?eby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, ni? kochali kogo?, kim nigdy nie b?d?'
Kurt Cobain.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach