AJAFO IT
Myszy.info - forum o myszkach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

AJAFO IT
 Ogłoszenie 
AJAFO IT

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy rozmna?a? - argumenty za i przeciw
Autor Wiadomość
KasiaB. 
Gadu?a Myszaty
mysiomaniak



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 10 Sie 2005
Posty: 386
Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2006-09-09, 15:24   

Oj Hanko, ty to naprawd? nie wiesz co si? dzieje z myszami w sklepach. Jedna lub dwie z ca?ego miotu id? do domu, reszta w ró?nej postaci, oseska, bieguska czy osobnika doros?ego idzie na karm? dla gadów lub do rozmna?alni, by zosta? wyci?ni?t? do ostatniego miotu .Takie myszy to wszystko jedno czy s? zdrowe czy chore, w?? zje i strawi. Dlatego nie mo?na takich myszy rozmna?a?...

Mia?am ich 53 z czego ponad po?owa umar?a na raka, a w jednym miesi?cy potrafi?y mi umrze? 5 mysiaków. To wielki ból i potem dozgonna nieche? do kochania wiecej ni? 1-2 myszek. Dlaczego mamy im i sobie robi? przykro?ci?

Nawet rasowe mog? by? chore, ale tutaj trzymaja nas pieni?dze, mozemy pozwoli? sobie na dwie max 4 sztuki od hodowcy...

PS. Na wolno?ci mysz ?yje do pó? roku, bo albo wycie?czy si? porodami które ma co miesiac lub co? j? zje...
_________________
rasowa Emancja, Ajunia,Azjunia i Europka (szczurcie) i ja
 
 
 
kat
Administrator


Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC
Pomógł: 12 razy
Wiek: 37
Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 2716
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-09-09, 15:37   
   Myszy: tak


Daria napisał/a:
Ja bym nic nie mia?a do sklepów zoo, gdyby chocia? przyzwoite warunki zwierz?tom zape?ni?y (nie tylko robkom, owadom i gadom!!).

Nie mia?abym nic przeciwko, gdyby w zoologach nie by?o zwierzaków, bo po 1 - cz?ste z?e warunki, 2 - stres zwierzaków i zdziczenie, 3 - ludzie widz? s?odkie zwierz? i z miesca chc? kupi?, nie posiadaj?c wiedzy i waunków. Gdyby np. zwierz?ta by?y "na zapleczu" lub jako? na zamówienie to ju? by?o by co?.
 
 
 
Mohanah 
Gadu?a Myszaty



Hodowla: MOHANAH
Pomogła: 1 raz
Wiek: 51
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 302
Skąd: Pozna?
Wysłany: 2006-09-09, 19:46   
   Myszy: wci?? za ma?o...


No dobrze powiedzcie w takim razie skoro myszek nie ma by? w sklepach to jak je kupi?. Z waszych wypowiedzi wynika, ?e chcia?yby?cie zaprzesta? rozmna?ania, hodowli, sprzedawania myszek labo. Czyli co? Eliminacja?
Co do hodowców to na pewno chc? jak najlepiej dla swoich myszek a kto nie chce,ale b?dzmy realistami, maj?c du?? ilo?? myszek na sprzeda? pyta ka?dego kupuj?cego sk?d jest, jaki ma warunki i w ogóle jakim jest cz?owiekiem? :zdziwko: A nawet je?li wypytaj? o wszystko to on po prostu mo?e sk?ama?.
Wi?kszo?c myszek ze sklepów na prawde trafia do dobrych domów :) Nie moge zrozumie? waszego negatywnego my?lenia :roll:
 
 
 
kat
Administrator


Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC
Pomógł: 12 razy
Wiek: 37
Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 2716
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-09-09, 19:54   
   Myszy: tak


hanka napisał/a:
No dobrze powiedzcie w takim razie skoro myszek nie ma by? w sklepach to jak je kupi?. Z waszych wypowiedzi wynika, ?e chcia?yby?cie zaprzesta? rozmna?ania, hodowli, sprzedawania myszek labo. Czyli co? Eliminacja?

Napisa?am w poprzednim po?cie... :) I przede wszystkim u?wiadamianie ludzi, ?e zwierze to nie zabawka i ?e musz? co? o nim wiedzie? zanim je wezm?.

hanka napisał/a:
Wi?kszo?c myszek ze sklepów na prawde trafia do dobrych domów :)

Ale sk?d te wnioski? Ja po pierwsze poda?am dane które znam od sprzedaców z zoologicznych. (Powtarzam - wi?kszo?? myszy jest kupowana na karm?, ma?o która na pupila.) Po drugie co chwil? wida?, po postach, ?e ludzie najpierw bior? zwierzaka a potem si? zastanawiaj? nad problemami o których trzeba by?o my?le? wcze?niej - to chyba nie s? najlepsze domy.
hanka napisał/a:
Nie moge zrozumie? waszego negatywnego my?lenia :roll:

To nie "my?lenie", tylko fakty - podaj jakie? dowody na te "dobre domy", to uwierz?... :)
 
 
 
Presea 
Mysi Bywalec



Imi?: Kasia
Hodowla: Oblivion
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 14 Lis 2005
Posty: 161
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-09-09, 19:56   

A ja nie moge zrozumie? czemu macie takie nastawienie do hodowców - jak rozumiem oceniacie po tym co jest na samym wierzchu. Cz?owiek pisze, ?e dba, ale kogo to obchodzi :roll: ... hodowcy s? ró?ni, jak podkre?la?am - nie wypowiadam si? za wszystkich. Jak kto? leje na to gdzie trafi? jego myszy - jego sprawa. Nie generalizuje i prosz? o nie robienie tego w stosunku do mnie.

Chcia?abym tylko zauwa?y?, ?e rak MO?E by? dziedziczny i u rasówek by? taki przypadek przynajmniej taz - chorowa?o kilka osobników blisko sporkewnionionych w?a?nie. Dlalej nie wnikam, bo jak rozumiem macie studia weterynaryjne za sob? i wiecie najlepiej...
_________________
~~ Myszki rasowe OBLIVION ~~
 
 
 
Mohanah 
Gadu?a Myszaty



Hodowla: MOHANAH
Pomogła: 1 raz
Wiek: 51
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 302
Skąd: Pozna?
Wysłany: 2006-09-09, 20:09   
   Myszy: wci?? za ma?o...


Rak w wi?kszo?ci przypadków jest dziedziczny, ale nie da si? go wyeliminowa? przez odpowiedni dobór partnerów. Bo nawet po super zdrowych rodzicach mo?e urodzi? si? chore potomstwo. Komórki raka s? w ka?dym i uaktywniaj? go ró?ne czynniki nie tylko dziedziczne. To tyle na temat raka.
Przyk?adów dobrych domów mog? poda? bez liku, ale lista si? tu nie zmie?ci-- równie? mam znajomych w wielu (nie jednym) sklepach i si? orientuj? . Tych w??y, jaszczurek, paj?ków w porównaniu do ilo?ci myszek jest naprawde niewiele, no i jak ju? pisa?am jedz? co kilka miesi?cy.
Troch? pozytywnego my?lenia :spox: bo sami si? wprowadzicie w depresje zamiast cieszy? si? ?yciem i hodowl? myszek, które przecie? kochacie.
Hodowcy jeste?cie wspaniali, bo próbujecie poprawi? standard ?ycia myszaków i chwa?a za to :mrgreen: :mrgreen: ( nikt bro? bo?e nie krytykuje was).
 
 
 
kat
Administrator


Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC
Pomógł: 12 razy
Wiek: 37
Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 2716
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-09-09, 20:23   
   Myszy: tak


hanka napisał/a:
Rak w wi?kszo?ci przypadków jest dziedziczny, ale nie da si? go wyeliminowa? przez odpowiedni dobór partnerów. Bo nawet po super zdrowych rodzicach mo?e urodzi? si? chore potomstwo. Komórki raka s? w ka?dym i uaktywniaj? go ró?ne czynniki nie tylko dziedziczne. To tyle na temat raka.

Hm, raczej rak mo?e by? dziedziczny, mo?e nie by? - komórki mog? zmutowa? z ró?nych powodów. W przypadku dziedzicznego czywi?cie mo?e "przej??" z rodzica na dziecko, przy czym rodzic móg? tylko nie?? gen i nie zachorowa?, a dziecko tak. Wi?c nie mo?na powiedzie? najcz?sciej jak jest w jednym konkretynm przypadku... :) Tak dla u?ci?lenia.

hanka napisał/a:
Przyk?adów dobrych domów mog? poda? bez liku, ale lista si? tu nie zmie?ci-- równie? mam znajomych w wielu (nie jednym) sklepach i si? orientuj? . Tych w??y, jaszczurek, paj?ków w porównaniu do ilo?ci myszek jest naprawde niewiele, no i jak ju? pisa?am jedz? co kilka miesi?cy.

Mo?e dlatego, ?e to twoi znajomi? ;) Widocznie Pozna? jest mysim rajem... ^_^

hanka napisał/a:
Troch? pozytywnego my?lenia :spox: bo sami si? wprowadzicie w depresje zamiast cieszy? si? ?yciem i hodowl? myszek, które przecie? kochacie.

Hi hi, a dlaczego my?lisz, ?e jeste?my w depresji? ;) Rozmawiamy na ten w?a?nie smutny temat, wi?c si?? rzeczy nie ma si? z czego cieszy?... ;)
 
 
 
Mohanah 
Gadu?a Myszaty



Hodowla: MOHANAH
Pomogła: 1 raz
Wiek: 51
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 302
Skąd: Pozna?
Wysłany: 2006-09-09, 20:42   
   Myszy: wci?? za ma?o...


Kat nie napisa?am, ?e jeste?cie w depresji tylko,?e si? w ni? wp?dzicie :roll:
W?a?nie mo?e jaki? weselszy temat, bo ten my?l? jest wyczerpany. :ble:

I tak na zako?czenie:
1) cieszmy si? hodowl? myszek
2) pomagajmy innym rozwi?zywa? ich problemy a nie tylko krytykujmy
3) szukajmy pozytywów a nie negatywów to przecie? przyjemne hobby a nie walka z wiatrakami
4) uczmy si? od innych
5) b?dzmy przyjacielsko nastawieni do ?wiata a b?dzie lepiej :mrug: :mrug: :mrug:

Pozdrowionka :papa:
 
 
 
kat
Administrator


Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC
Pomógł: 12 razy
Wiek: 37
Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 2716
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-09-09, 21:12   
   Myszy: tak


hanka napisał/a:
Kat nie napisa?am, ?e jeste?cie w depresji tylko,?e si? w ni? wp?dzicie :roll:

Hm racja, ale i tak dla kontekstu to wiele nie zmienia - sprawa tematu - jest jak jest.

hanka napisał/a:
I tak na zako?czenie:
1) cieszmy si? hodowl? myszek
2) pomagajmy innym rozwi?zywa? ich problemy a nie tylko krytykujmy
3) szukajmy pozytywów a nie negatywów to przecie? przyjemne hobby a nie walka z wiatrakami
4) uczmy si? od innych
5) b?dzmy przyjacielsko nastawieni do ?wiata a b?dzie lepiej :mrug: :mrug: :mrug:

Nikt nie mówi, ?e si? nie cieszymy. Ok, ciesz? si?, ?e mam mysi?, ciesz? si? jej towarzstwiem, ale to nie znaczy, ?e mam si? cieszy? jak kto? (wed?ug mnie) postepuje ?le. To s? dwie ró?ne sprawy. Potarzam, to ?e rozmawiamy te? o negatynwych aspektach nie znaczy, ?e hodowla myszy to dla nas udr?ka... :P

hanka napisał/a:
W?a?nie mo?e jaki? weselszy temat, bo ten my?l? jest wyczerpany. :ble:

To zapraszam do innych tematów. ;) Jednak watpie, ?eby takie tematy kiedy? wi? wyczerpa?y. Ty masz takie wnioski jak wymieni?a?, kto? inny ma inne... ;)

P. S. Zmieni?am avka dla Ciebie, wi?c ty te? zrób co? dla mnie prosz? nie nadu?ywaj emotki " :roll: " - bo ja to odbieram jako lekcewarzenie rozmócy i nie wiem czy taka jest twoja intencja... :(
 
 
 
karolinalol 
Mysi Bywalec
Victor ;) <3)~



Wiek: 30
Dołączyła: 15 Lip 2006
Posty: 119
Wysłany: 2006-09-09, 22:31   

noto rozwin?a si? dyskusia ka?dy post jest sprzecznydo innego i ka?dy próbuje u?wiadomi? swoi? racjie czy to wszystko na tym polega,,kto ma racje''? moim zdaniem hanka w pierwszym poscie tego tematu wyrazi?a si? bardzo jasno i wi?kszo?ci si? z ni? zgadzam ale te z dziwi mnie fakt ?e napisa?a ?e myszki hoduje si? dla przyjemno?ci ok ale czy to znaczy ?e mo?emy znimi robi? co chcemy chodzimi miejwi?ceji podrzucanie w góre itd... naicz??cie hodowcy hoduj? rasowe myszki tylko dla zysku niemówie ?e wszystkie hodowle ale i takowe napewno si? zdarzaj? bo fakt z jednej strony hoduje si? je dla zysku ale czy napewno te myszki mai? unich dobrze? s? ró?ne metody na szybki wzrost itd.. s?ysza?am ?e psom miniaturkom hodowcy by by?y jak najmniejsze podaje si? alkohol który chamuje wzrost..a mo?e podobne ?eczy niemówie ?e takie mog? wystempowa? w?ród ma?o odpowiedzialnych hodowców
 
 
kat
Administrator


Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC
Pomógł: 12 razy
Wiek: 37
Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 2716
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-09-10, 10:32   
   Myszy: tak


karolinalol napisał/a:
moim zdaniem hanka w pierwszym poscie tego tematu wyrazi?a si? bardzo jasno i wi?kszo?ci si? z ni? zgadzam

No, zgadzam si?, ale te? nie w 100%. Oczywi?cie ma racj?, ?e w??e jedz? myszy, ?e myszy maj? liczne potomstwo ?eby przetwa?, itp. Ale to nie jest dzika natura, tylko nasze domy. Myszy, w??e, paj?ki nie mieszkaj? w nich bo lubi?, tylko dlatego, ?e nam si? tak podoba. Jeste?my za nie odpowiedzialni. Nie mo?na powiedzie? - myszki mno?cie si? bo tak Wam ka?e natura, tylko pomy?le? co potem. No nie wiem, ja np. nie mog?abym powo?a? kogo? do ?ycia a potem da? mu gni? w chorobie czy odda? komu? na karm? na zasadzie - dzi?ki mnie przysz?a? na ?wiat myszko, a teraz gi?, bo nikt Ci? nie chce. Rozumiem, ?e to moje przegi?te lud?kie aspekty, ale te? je?li nie b?dzie si? traktowa? zwierz?t z szacunkiem, nawet tych, które si? je (np. czyli nie marnotrawieniu mi?sa z lodówki), to pójdzie w drug? stron? - zerowy szacunek dla zwierz?t, zn?canie si? nad nimi, zaniedbywanie - bo to tylko zwierze. Dlatego te? musz? by? takie "?wiry" jak ja... ^_^ dla równowagi. Ju? wol? pewne ucz?owieczanie zwierz?t - ale nie przesadne, na zasadzie "masz piesku czekolad?" - czyli uszanowienie ich potrzeb, ale te? kontrola nad bezpiecze?stwem i dobrym ?yciem. Chcia?abym aby zwierz?ta by?y traktowane jak "osoby", które maj? w sobie ?ycie, a nie jak "przedmioty".

hanka napisał/a:
Te? maj? racje poniewa? hodowla myszek czy to rasowych czy laboratoryjnych polega nie tylko na zabawie, opiece i sprz?taniu, ale równie? na obserwowaniu ich naturalnych zachowa? w tym równie? opiece nad m?odymi. S? to bardzo warto?ciowe do?wiadczenia, które niejednokrotnie pomagaj? w pózniejszych hodowlach - nie tylko myszek - oraz w ?yciu.

Jasne, oczywi?cie obserowanie m?odych to na pewno ?witne prze?ycie, które wiele uczy. Samej mi bardzo brakuje, ?e nie mam takich do?wiadcze?, mog? jedynie opiera? si? na wiedzy innych. Jednak nie rozmno?? myszy tylko dla tego, ?e chc? zdoby? do?wiadczenie. Nie zrobi? tego dopóki nie b?d? mia?a warunków by zaj?c si? ma?ymi, dopóki nie b?d? mog?a ponie?? konsekwencji tej decyzji.

karolinalol napisał/a:
ale te z dziwi mnie fakt ?e napisa?a ?e myszki hoduje si? dla przyjemno?ci ok ale czy to znaczy ?e mo?emy znimi robi? co chcemy chodzimi miejwi?ceji podrzucanie w góre itd...

Itd.? Czyli np. nieodpowiedzialnie mno?y?, nie maj?c na to warunków. :( To te? jest m?czenie zwierz?t. Jedno trzeba zrozumie?, s?owo "odpowiedzialno??" - je?li si? bierze zwierze pod opiek? to trzeba by? za nie odpowiedzialnym. (A co do wypowiedzi hanki, nie s?dze, ?eby negowa?a co mówisz, po prostu napisa?a skrótowo.)

karolinalol napisał/a:
naicz??cie hodowcy hoduj? rasowe myszki tylko dla zysku niemówie ?e wszystkie hodowle ale i takowe napewno si? zdarzaj? bo fakt z jednej strony hoduje si? je dla zysku ale czy napewno te myszki mai? unich dobrze?

Czyli mówisz, ?e jakie? 60, 70% hodowli mno?y myszki dla zysku? No nie wiem, za hodowce si? nie wypowiem, bo sama nim nie jestem... ale naprawd? my?l?, ?e s? lepsze sposoby na zarobek ni? hodowanie myszek. Do tego hodowcy wci?? d??? do tworzenia nowych odmian, sprowadzaj? myszki z zagranicy dla m. in. "nowej krwi", p?ac? z w?asnej kieszeni (tzn. zwi?zku, cho? i sponsor co? da, ale nie wszystko) za wystawy, zagranicznych s?dzów, itp. My?l?, ?e to bardziej charakteryzuje po?wi?cenie swemu hobby, ni? ch?? zarobku. Ale to moja perspektywa... ;)

karolinalol napisał/a:
s?ysza?am ?e psom miniaturkom hodowcy by by?y jak najmniejsze podaje si? alkohol który chamuje wzrost..a mo?e podobne ?eczy niemówie ?e takie mog? wystempowa? w?ród ma?o odpowiedzialnych hodowców

Karolino, ale zauwa?, ?e to s? psy, a mówimy o myszach. Skala jest nieporównywalnie inna. Myszy jest dajmy na to oko?o 10 hodowli, a ile psich? W przepadku psów jest mniejsza kontrola, nie ma odpowiednich przepisów, nakazanych odpowiednich bada?. To jest ogromna skala.

karolinalol napisał/a:
noto rozwin?a si? dyskusia ka?dy post jest sprzecznydo innego i ka?dy próbuje u?wiadomi? swoi? racjie czy to wszystko na tym polega,,kto ma racje''?

Hm, my?l?, ?e to jendak dwie ró?ne sprawy. Ok, ka?dy chce mie? racj?, bo wiadomo - ka?dy chce, ale nie ka?dy da si?tym "omami?". Ale inna sprawa to "udowadnianie swoich racji". W ko?cu to ma by? dyskusja, nie? Z definicji ka?dy, kto jest przekonany o swoim pogl?dzie, stara si?go obroni?, przekona? do swoich racji rozmówce. To ?e kto? "musi mie? racj?" odnosi si? dla mnie do osób które nie maj? argumentów dla swojej tezy, a te? nie chc? uzna? zupe?nie logicznych czy oczywistych. Mo?e by? te? tak, ?e kto? w ogóle nie ma zdania i tylko si? zgadza z ka?dym na o?lep - to chyba te? nie jest dobre.
T?umacz? tu, tylko na czym polega dyskusja, a nie "pij?" do kogo? (prosz? nie bra? do siebie)!

I oczywi?cie nie chodzi o to, ?e na si?? komu? wcisn?? swoje racj?, tylko argumentuj?c. Nawet je?li dla kogo? wygl?da, ?e ja koniecznie chc? mie? racj?, to trudno. Zawsze b?d? reagowa? je?li kto? chce skrzywdzi? zwierz? nieodpowiedzialnym zachowaniem; mno??c bez potrzeby, wypuszczaj?c m?ode myszki w pole, ignoruj?c chorob?, itp.
 
 
 
KasiaB. 
Gadu?a Myszaty
mysiomaniak



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 10 Sie 2005
Posty: 386
Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2006-09-10, 14:00   

Ja tylko ma?y komentarz do kwestii dobrych domów dla myszek. No có? chyba w?a?nie w Poznaniu jest mysi raj, bo u mnie w Trójmie?cie mysz jest tylko pokarmem. One ?mierdz? i nie s? psami ani kotami, to jest ca?a definicja mysiego bytu niedaleko mnie. Sklepów jest mnóstwo i w ka?dym to samo, myszy karmowe, szczury karmowe i nawet myszoskoczki. Ciekawa jestem ile sklepów jest w Poznaniu, ze ka?dy chce kupi? myszy do kochania????
_________________
rasowa Emancja, Ajunia,Azjunia i Europka (szczurcie) i ja
 
 
 
Natte 
SuperMysz



Pomogła: 4 razy
Wiek: 114
Dołączyła: 26 Cze 2005
Posty: 1009
Wysłany: 2006-09-10, 16:12   

My?l?,?e ka?dy z nas ma troch? racji.Rozmna?anie myszek labo dla zysku itp.jest powszechne,i ja a? si? dziwi?,sk?d w ludziach tyle bezduszno?ci.Co innego rasowe - ludzie rozmna?aj?cy je maj? jaki? cel - chwal? ich za to(cho? mo?e do tej pory nie bardzo ...)ale te? mog? powiedzie?,?e niektórzy popadaj? w skrajno?? i "tylko rasowe"chc? i kupuj? - ale to jest moje zdanie,a oni mog? s?dzi? inaczej.Hanka gdzie? napisa?a,?e zoologiczne nie s? takie z?e - nie zgodz? si? z tym.Ile? to razy w pewnym zoologicznym jednego dnia widzia?am ca?e mnóstwo myszek,a za par? dni nie by?o ich wcale - albo zosta?y ze dwie.Zbieg okoliczno?ci?Nie s?dz?,tym bardziej ?e w tym zoologu zdarza si? to cz?sto.Terrarystów jest du?o,sama sie o tym przekonuj?(jestem zarejestrowana na pewnym takim forum - hoduj? straszyki).Najlepiej by by?o,gdyby zwierz?ta by?y na zapleczu,oddawane za darmo(gdzie? KAT o tym wspomnia?a w?a?nie)lub(albo najlepiej "i" ) sprzedawane tylko osobom doros?ym(ale co do tego ostatniego to mam ma?e w?tpliwo?ci,czy to by si? sprawdzi?o w ca?o?ci - dajmy na przyk?ad pewnego pana,który kupowa? dziecku szczurka z malutk? klatk? - która by?a prawdopodobnie dla siurka i z ca?ym mnóstwo innymi z?ymi rzeczami - dziecko wybiera?o.Mam jednak nadziej?,?e takich przypadków nie jest du?o ...).Co do raka,to rasówki na pewno maj? lepsze geny od labo i co za tym idzie troch? rzadziej choruj? na t? chorob?(nawiasem mówi?c przypuszczam,?e wiele osób kupuje rasowe z tego powodu - co mnie odrobin? denerwuje szczerze mówi?c ...Bo my?l?,?e rasówki s? o wiele lepsze od labo z teog powodu,a to nieprawda - labo te? zas?uguj? na dobre ?ycie i w gruncie rzeczy nie powinni?my tak zwraca? uwagi na geny,bo dlaczego rasowe maj? mie? lepsze domy ni? labo ?Najlepiej kupowa? i takie i takie,ale inni moga s?dzi? inaczej ...).

Krótko mówi?c,wg.mnie powinni?my stara? si? ratowa? myszki - ale nie kosztem innych ...
 
 
kat
Administrator


Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC
Pomógł: 12 razy
Wiek: 37
Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 2716
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-09-10, 16:41   
   Myszy: tak


*Nati12* napisał/a:
Rozmna?anie myszek labo dla zysku itp.jest powszechne

Hm, chyba chodzi Ci tu o rozmna?anie myszek aby posiada? oseski dla terrarystów?
Bo tak to trudno robi? to dla zysku, w przypadku dzy jedna mysz kosztuje 3 z?.

*Nati12* napisał/a:
Najlepiej by by?o,gdyby zwierz?ta by?y na zapleczu,oddawane za darmo(gdzie? KAT o tym wspomnia?a w?a?nie)lub chocia? sprzedawane tylko osobom doros?ym(ale co do tego ostatniego to mam ma?e w?tpliwo?ci

tu si? nie zgodz?, bo nie wspomina?am o oddawaniu za darmo. Mo?e gdzie? mo?na to by?o tak odczyta? - nie wiem - wi?c od razu parzeczem, ?e o to mi chodzi?o. Nie jestem za oddawaniem za darmo, bo w perspektywy ludzie nie ?adko zwierze ma warto?? za któr? je naby?, wi?c ch?tniej si? pozb?dzie darmowego. Do tego zanim kto? we?mie zwierz? które troch? kosztuje najpierw pomy?li. Przyk?ad - na wystawach cz?to s? sytuacje, ?e podchodzi mama z dzieciakiem i dzieciak krzyczy jakie fajne myszki, on chce takie. Nie maj? o nich poj?cia, ale co tam. Mama pyta o cen?, mina jej rzednie i np. przekupuje dziecko czym innym.
Co do sprzedawania doros?ym - w wielu sklepach si? z tym spotka?am i my?l?, ?e to dobre. Zmniejsza ilo?? bezmy?lnych zakupów. W niektórych np. ptaki s? trzymane w specjalnych pomieszczeniach, wi?c co? idzie do przodu.

My?l?, ?e rasówki nie s? kupowane g?ownie z tego powodu, bo ma?o który przeci?tny kupiec zdaje sobie z tego spraw?. Piszesz o ludziach z netu, osobach z tego forum, które si? znaj? na myszkach. Ale jest ca?a masa ludzi, która do interenetu w tej sprawie nie zagl?da, tylko sobie myszk? (labo) hoduje i tyle.

Jak ju? gdzie? pisa?am wybór nale?y do cz?owieka. Ok, myszki labo zas?uguj? na ratunek. Ale nie mo?na komu? narzuca? ?eby ratowa? zwierzaki. Nie mo?na zmusza? kogo?, ?eby ratowa? psa czy kota ze schroniska - jasne, fajnie by by?o, ale to jego wybór. Mo?e kto? nie ma ochoty na walczenie z uczuleniami, rakami, itp., tylko chce si? cieszy? myszk?, jej towarzystwem. Chyba lepsz? postaw? jest chawli? za ratowanie, ni? gani? za rasowe.

Ale tu ju? offujemy... ;) A mowa by?a o rozmna?aniu...
 
 
 
Natte 
SuperMysz



Pomogła: 4 razy
Wiek: 114
Dołączyła: 26 Cze 2005
Posty: 1009
Wysłany: 2006-09-10, 17:00   

Wiem,wiem,ty nie napisa?a? o oddawaniu - ale rzeczywi?cie mo?na si? pomyli?.Oddawanie powinno si? praktykowa? razem z tym,?e sprzedaje si? doros?emu - ale jednak z drugiej strony terrary?ci ...Cho? je?li nie wlicza? ich w to,to to by by?o najlepsze,bo sklep nie zarabia?by na zwierz?tach.Ale oni niestety s? i wszystko musi by? ?le.Co do ratowania - mo?e nie,ale kupuj?c rasówk? nie masz pewno?ci,czy nie zachoruje.Poza tym wg.mnie bior?c zwierz?,masz obowi?zek o nie dba? - i wg.mnie po?wi?ci? si? dla niego.Najwa?niejsze jest to,?e mo?na pomóc...?e mo?na spojrze? w oczy myszki i pomy?le?,?e dzi?ki tobie ta mysz nie prze?ywa by? mo?e cierpienia(oczywi?cie mowa tu te? o innych sytuacjach ni? zoologicznych - bo jednak bior?c w zoologu skazujesz na taki los ine zwierz?).Tak my?l?.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandgreen created by spleen modified v0.3 by warna

AJAFO IT