Wysłany: 2005-08-29, 23:15 Co o waszej myszce sadza inni?
Np moi znajomi uwazaja ze kompletnie odbilo mi na punkcie myszy. Smieja sie ze mnie ze na co komu mysz w domu. Za nic biora moje starania o to aby przekonac rodzicow do myszy. Smutno mi z tego powodu ale nic nie poradze.. Przekonac znajomych trudno a co dopiero rodzicow . W zyciu to jednak jest ciezko..
a ja poprostu chce miec jednego malego zwierzaczka bo go potrzebuje przynajmiej bede miala sie komu wyzalic , nie bedzie na mnie krzyczala ani strzelala gupich min i sprzatac tez bym chciala i zawsze jest jakies zajecie.
_________________ Lucynka
Ostatnio zmieniony przez kat 2006-07-18, 22:30, w całości zmieniany 1 raz
hmmm ja te? kocham myszki, moi rodzice raczej nie wypowiadaj? si? na ich temat! chocia? czasmi tata mówi mi "po co Ci tyle tych zwierz?t..." wtr?ca swoje trzy s?owa ale jak sobie pogada to zaraz mu przechodzi ale to tylko gdy ma z?y chumor!! a znajomi? hmmmm... niektórym si? to podoba, a niektórzy poprostu nie lubi? zwierz?t! to ju? zaile?y od indwiduau ka?dego cz?owieka. Jeden b?dzie zachwycony a inny zniesmaczony widokiem ogonka
Mam nadzieje ze nie wszystkich znajomi tak traktuja poglad na myszke.NAgle dowiaduje sie ze smieja sie ze mnie za plecami i w ogole . Uwazaja mnie za sama nie wiem kogo ale napewno to mile nie jest. Co za ludzie na tym swiecie .. ;/
Moja mama czasem mówi 'Daj mi spokój z tymi myszami!' jak j? zam?czam ?eby popatrzy?a chocia? chwilk? na nie.A tata nawet je lubi.Bracia natomiast nie przepadaj? za nimi(tylko ?ukasz je dosyc lubi,Mateusz raczej nie).A w otoczeniu raczej nikt ?le nie reaguje,chocia? jak sz?am "kiedy?" do weta z Chrumci?,to jaka? baba popatrzy?a na moj? mysi? i mówi:'Ble,jakie szczury!'.Moja kole?anka tez lubi myszki,nawet jedn? mia?a,ale jej zmar?a po paru tygodniach.A inni w klasie nie reaguj? na to ?e mam mysie, jako? ?le.Nic sie nie wypowiadaj? w tej kwestii.Niektóre moje ciocie nie lubi? albo boj? sie myszek i 'blee'mówi? jak s?ysz? ?e mam mysie.Tak?e wujek co mieszka z babci? na wsi,mówi 'Jak ty to mo?esz chowa?'.Moim tlumaczeniom nie ma ko?ca,ale oni i tak nic nie rozumiej?...Niestety...
Wlasnie nie rozumieja . Ja bym chciala przygarnac taka biedna mala myszke a oni to uwazaja ze glupstwo. Juz nawet nie wspominam przy znajomych o myszce zeby nie zaczely sie zlosliwe komentarze. A moja mama o myszce fuujj ogon ;p
Imi?: Aga i Tomek
Wiek: 40 Dołączyła: 31 Sie 2005 Posty: 14 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-09-01, 08:48
Najwazniejsze jest nie to co mysla czy powiedza inni ,ale to ile nam posiadanie zwierzatka sprawia radosci i co my sami o nim sadzimy...cala reszta to malo wazne bzdety:P:D
(AgA)
Ostatnio zmieniony przez Myszerey 2005-09-01, 11:50, w całości zmieniany 1 raz
Imi?: Aga i Tomek
Wiek: 40 Dołączyła: 31 Sie 2005 Posty: 14 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-09-01, 11:21
Nie no oczywiscie...rozumiem , ze mozna sie przejac ,gdy z kazdej strony slyszy sie glosy a po co ci ta mysza i wogole..:D sama czesto slysze od ojca pytania o mojego chomika :"Gdzie ta twoja gruba mycha???" ale staram sie to odbierac jako zartobliwe okreslenie KLUSKI
(AgA)
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-09-01, 12:39
Myszy: tak
Najlepiej zareagowa? tak, ?eby ta osoba poczu?a si? g?upio, ?e wylecia?a z takim tekstem...
Ja nie pokazuj?, ?e sie przemuj?, bo przewa?nie takie uwagi mnie zaskakuj? i nie umiem jako? w?a?ciwie zareagowa?... Bu... Tylko pewnie robi? g?upi? min? albo co?...
Ja juz nawet nie mowie moim znajomym o myszkach. W piatek jak dobrze pojdzie bede miala myche mama juz chyba na to zlala za duzo jej dupke trulam W ogole ludzie dziwnie reaguja na zwierzeta, dlaczego nikt nie reaguje na mysz tak samo jak na kota czy psa ? Ludzie to poprostu dupki. ;p
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach