Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-11-05, 14:14
Myszy: tak
Jeszcze zobaczymy... Mam nadziej?, ?e b?dzie ok... wet mówi, ?e tak, ale wiadomo, ?e zawsze co? mo?e si? sta?, z takimi maluchami trudno co? przewidzie?...
Zobaczamy ile dni wytrzymam jeszcze... Na zjazd pewno pójd? do Kasi, ale mo?e wcze?niej te? b?d? troch? u niej. Zobaczymy w jakim stanie b?d? za kilka dni... Dobrze, ?e trzy osoby + dwaj weci je obs?uguj?...
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-11-06, 04:46
Myszy: tak
Eh, zacz??o si? o 21... maluch z drgawkami pojecha? do weta, dosta? adrenalin? i aminokwasy... by?o troch? lepiej. Teraz s? dwa martwe, jeden konaj?cy... jeden mo?e przetrzyma do rana do wizyty u weta... Ostatni maluch w?a?nie jad?, ale jest s?abszy ni? wcze?niej...
Dbaj o niego [*] no przecie? tak dobrze by?o... co si? sta?o?
_________________ 'Wicher wieje, wicher s?abe drzewa ?amie, hej
Wicher wieje, wicher silne drzewa g?aszcze, hej
Najwa?niejsze to by? silnym, wicher silne drzewa g?aszcze, hej'
Tadeusz Nalepa - kiedy by?em ma?ym ch?opcem
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-11-06, 15:17
Myszy: tak
Nie wiadomo... Przy karmieniu by?o ok, przy nast?pnym jeden ju? by? w takim stanie... Pojechali?my do weta z nim, cho? to ju? by?o beznadziejne. Przy nast?nym karmieniu ju? by? martwy ten i nast?pny...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach