Pomogła: 34 razy Wiek: 40 Dołączyła: 31 Paź 2012 Posty: 2081 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-27, 17:19
U mnie o suszone m?czniki to si? zabijaj? ;p lec? jedna przez drug? i kolejn? by pierwsze si? do nich dobra?, wtedy nawet ry? dmuchany jest be
verni, kwestia przyzwyczajenia, pocz?tkowo wysypywa?am ma?? ilo?? bezpo?rednio do klatki, teraz normalnie bior? palcami i wydzielam. Ale ?ywych absolutnie, mia?abym chyba traum? do ko?ca ?ycia ;p
_________________ ?ycie to nieustanne cierpienie, a potem si? umiera.
Ja po tym jak pojawi? si? temat krewetek na forum stwierdzi?am, ?e "super, pójd? do sklepu i b?d? dawa? myszom krewetki, krewetki s? super, s? fajne, zdrowe, blabla, sza? na krewetki". Odechcia?o mi si?, jak zobaczy?am pud?o ma?ych twardych robaczków, chocia? by?y martwe. Po prostu, za du?o ich w jednym miejscu W Vitakrafcie czasem krewetki spotykam, wtedy mog? wzi??, a myszy te? si? o nie zabijaj?... Ale jak zobaczy?am stert? pomara?czowo-br?zowych zawini?tych, suchych ?yj?tek, to... ble
e tam, w przypadku krewetek to mnie nie rusza, zreszt? u mnie krewetki nie maj? wzi?cia.
Niedobrze mi za to jak od wielkiego dzwonu daj? im suszone ?wierszcze, jezu jak to ?mierdzi to naprawd?, na wydechu to robi? i od razu wychodz? z pokoju
_________________ ?ycie to nieustanne cierpienie, a potem si? umiera.
u mnie tylko 1 mycha zabija si? o robaczki, a kupi?am je dla rekonwalescenta, który ich nie tkn??. mia?am przez 2 lata w kuchni robaczki jako szkodniki i przeszed? mi sentyment do nich
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach