Uh, potrzebuj? kilka informacji (porad), szuka?am i nie znalaz?am nic podobnego, wi?c pytam tu, jako ?e chodzi mi w?asnie o samce i samiczki...
Ale do rzeczy.
Jak mo?e wiecie mam jednego samczyka i cztery samiczki. Klatki s? ustaione daleko od siebie, na róznych meblo?ciankach (w razie có? ).
Czy mog? bra? samczyka na ten sam wybieg co samiczki (oczywi?cie nie równocze?nie). Chodzi mi o to czy Antkowi nie b?dzie "przeszkadza?" zapach dziewczyn na zabawkach, no i odwrotnie?
Albo np. Antek mia? kolb?, któr? mo?e dwa razy gryzn?? (chyba mu nie smakowa?a) to czy mog? j? powiesi? pannom? czy musz? j? jako? ....eeee nie wiem...wymy? od zapachu samca???
Sorki, mo?e te pytania wydadz? si? Wam g?upie, ale to mi naprawd? nie daje spokoju
Imi?: Dorota Pomogła: 13 razy Dołączyła: 31 Maj 2009 Posty: 1157 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2010-09-20, 17:12
Agnieszka, na ten sam wybieg bym nie dawa?a samca i samiczek. Samiec b?dzie pobudzony czuj?c zapach samiczek i nie ma co go stresowa?. Te? mia?am samca i samice i ka?de z nich mia?o swój w?asny wybieg z w?asnymi zabawkami. Tak jest chyba lepiej.
A co do kolby to mo?esz da? pannom, skoro Antek jej nie chcia?. Ewentualnie w?ó? j? na minutk? do piekarnika na 200 stopni.
_________________ Atos[*], Portos[*], Hana[*], Iskierka[*], Miko[*], Yuki[*], Tica[*], Maya[*]
Los zwierz?t jest dla mnie wa?niejszy ni? strach przed o?mieszeniem. Los zwierz?t jest nierozerwalnie zwi?zany z losem cz?owieka. (Emil Zola)
Dzi?ki Do?ka za odpowied?!
A mam jeszcze jedno pytanie: a gdyby to dziewczyny np. mia?y kostke wapienn?, która im nie smakuje to Antkowi mog? da? po...no w?a?nie...po umyciu?
Imi?: Dorota Pomogła: 13 razy Dołączyła: 31 Maj 2009 Posty: 1157 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2010-09-21, 17:37
Osobi?cie bym umy?a lekko i wsadzi?a do nie?miertelnego piekarnika. Ale kostk? mu zostaw - pewnie czasem i tak sobie skubnie, ?eby z?bki st?pi?.
_________________ Atos[*], Portos[*], Hana[*], Iskierka[*], Miko[*], Yuki[*], Tica[*], Maya[*]
Los zwierz?t jest dla mnie wa?niejszy ni? strach przed o?mieszeniem. Los zwierz?t jest nierozerwalnie zwi?zany z losem cz?owieka. (Emil Zola)
Wysłany: 2011-02-14, 22:01 Wspolny wybieg samca i samicy i... dziwne rzeczy Myszy: Niutek[*], Szara Niutka
Witam
Pewnie napiszecie, ze to juz bylo ale poczytalem i nie znalazlem zadowalajacej odpowiedz.
Napiszecie tez , ze samiec i samica nie powinny byc razem ale spokojnie obserwuje i mam pytanie i oczekuje odpowiedzi
"na neutralnym terenie polazylem pierwsza 8 miesieczna samice i dodalem samczykama ponad 2 miesiace ina poczatek niby sie myja liza itp a pozniej on ja zaczyna ganiac i ona zaczyna piszczec o co w tym chodzi?? dodam, ze on troche natarczywie ugania sie za jej kuperkiem"
prosze napiszcie czy to walka i lepiej je rodzielic czy one tak maja przy poznaniu sie??
Wysłany: 2011-02-14, 23:06
Myszy: Bubcia,Orzeszek[samiczka inaczej br?zik ;p],Bia?a (mia?a by? pysia ale nikt tak do niej nie mowil :) M?odziutka pche?ka :D
To prawda co forumowicze mówi? je?li zajdzie w ci?ze to zdechnie przy rodzeniu , a gdzy je rozdielisz b?dzie dobrze
Tak wiem o co:D:D one sa na co dzien rozdzielone a jak sa na wybiegu to ok pol godziny moze dluzej i obserwuje je zeby do niczego nie doszlo tylko wlasnie chodzi o to, ze ta ich niby zabawa przypomina bardziej walke w takim sensie, ze ona strasznie sie broni i go odgania i martwie sie i to zeby sienie pozabijaly np.
Poprostu jakos nie wyglada to na podchody do kopulacji tylko do walki np o teren.
Hodowla: Artistic
Stowarzyszenie: PMC Pomogła: 20 razy Wiek: 35 Dołączyła: 06 Mar 2010 Posty: 1287 Skąd: Strzelin/Wroc?aw
Wysłany: 2011-02-15, 12:21
Bo samica nie jest raczej zadowolona, gdy goni j? jaki? napalony samiec, wi?c si? broni. A kopulacja myszy nie jest delikatnym i subtelnym czynem, nie raz leje si? krew.
Taki wybieg im nie s?u?y. Tylko si? stresuj? niepotrzebnie. Lepiej, aby biegali osobno.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach