Mousehouse, sorry ale niestety, statystycznie jeste? w granicach b??du kalkulacji.
Nie ma chyba w ca?ej Polsce drugiego hodowcy, który pracowa?by w sklepie zoologicznym - nasza kochana MouseHouse jest wyj?tkiem i jest wyj?tkowa
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2012-11-18, 17:52
Mo?e trzeba zrobi? jak?? ogólnokrajow? akcj? z podrzucaniem do sklepów ulotek dla sprzedawców z podstawowymi informacjami o najpopularniejszych gryzoniach? Przecie? ka?dy z odrobin? dobrej woli jest w stanie posi??? t? wiedz?, nikt z nas nie jest specjalist? zoologii a jednak pewne rzeczy wiemy. Taka ulotka mog?aby mie? te? par? notek prawnych odno?nie tego czym grozi niekompetencja tego typu...
Ja proponuje przed zakupem myszy (je?eli koniecznie ze sklepu )samemu zobaczy? jak odró?ni? samic? od samca jak wygl?da podwozie i samemu sprawdzi? co si? wynosi ze sklepu .
Mamy tu gdzie? przyk?adowe zdj?cia samca i samicy od do?u ?
(...) jak mówi? o rozmna?aniu i ?e nie chc? u?ywa? antykoncepcji to s?ysz? "to najwy?ej wam przynios?" (...)
Przykre. Ale poniek?d t?umaczy zachowanie pozosta?ych sprzedawców. Jedna z podstawowych zasad handlu - "Nie b?d? m?drzejszy od klienta"... A sprzedawca to osoba która a? zbyt cz?sto musi na siebie przyj?? frustracje zwi?zane z niezaspokojon? ambicj? i zani?on? samoocen? kupuj?cego
Oczywi?cie nie t?umaczy to WSZYSTKICH niedorzecznych zachowa?, odzywek, ani braku wiedzy/kompetencji sprzedawców.
Po pierwsze i najwa?niejsze - okre?laj?c p?e? myszy a nie znaj?c si? na myszach, warto kierowa? si? rozumem. Myszy to ssaki, i jako takie nie nastr?czaj? problemów z okre?leniem p?ci, szczególnie ?e genitaliów nie ukrywaj? pod spodniami i spódnicami
Wysłany: 2013-03-03, 01:05
Myszy: Mysia Mysia, Miska, Borsuk, Pan Pche?
Pos?u?? za ?ywy przyk?ad- niedawno pisa?am na forum og?oszenie o panu myszce szukaj?cym domu. Kupiony by? w Kakadu- du?a sie? du?ych zoologów, nie byle osiedlowa klitka... Myszy podzielone na dwie klatki wed?ug p?ci. Z trzech "samiczek" jedna okaza?a si? samcem
Wi?c niewa?ne jak "dobry" jest zoolog, pewno?ci niestety nie ma.
Samiczki s? oddzielone od samczyków, maja 2 oddzielne pomieszczenia. Klient chcia? kupi? 2 samiczki, prosi? o dok?adne sprawdzenie p?ci, bo nie chce mie? pó?niej maluchów. Sprzedawczyni bierze jedn? myszk?, upewnia si?, ?e to samiczka, wk?ada j? do pude?eczka. Pó?niej bierze drug? myszk?, któr? szybko odk?ada do myszek do pomieszczenia obok, bierze trzeci? myszk? i zadowolona, ?e to samiczka wk?ada j? do pude?eczka. No i fajnie, gosciu nie zwróci? uwagi, ?e z samiczkami by? samczyk (mo?e si? nie zorientowa?, o co chodzi?o z tym odk?adaniem myszki do innego pomieszczenia?), wi?c jak dobrze posz?o, to wszystkie samiczki b?d? w ci??y Jeden ma?y b??d i duzo niespodzianek dla kupuj?cego
Prowadz? sklep i troch? temat we mnie uderza. Bo nie ka?dy sprzedawca jest sko?czonym t?ukiem. Tak jak nie ka?dy hodowca myszy jest sko?czonym sadyst? i zwierz?cio robem, który s?abe sztuki zabija.
Powiem tak, Potrafi? rozró?ni? p?e?, Vitapol p[osiada ciekawe ulotki o hodowli zwierz?t, które daje ka?demu, kto chce kupi? stworzonko, lub kupuje stworzonko.
Je?li widz? narwa?ca zniech?cam a jest ?atwo zniech?ci? cz?owieka, a je?li widz? osob?, która zastanawia si? a ma serducho to zach?cam jak najbardziej.
S?ysza?am ju? ciekawych pe?no historyjek i je?li kto? wyskakuje mi z tekstem, przynios? pani, mówi?, ?e nie przyjm?. Koniec tematu.
fajnie, ?e mamy tu i osoby mog?ce si? wypowiedzie? z drugiej strony, nie tylko kupuj?cych
Tak. Faktycznie sprzedawcami s? te? i osoby naprawd? b.dbaj?ce o zwierz?ta- jak w?a?nie bercia289. ?eby by?o obiektywnie- to musz? te? wyrazi? uznanie dla Pani prowadz?cej Kakadu w W-wie w Galerii Rembieli?skiej- jest z wykszta?cenia weterynarzem i wida?, ?e tam si? dba o zwierzaki. To Kakadu polecam.
Pomógł: 1 raz Wiek: 34 Dołączył: 07 Mar 2013 Posty: 163 Skąd: Toru?
Wysłany: 2013-03-08, 13:26
Ja kiedy? by?em ?wiadkiem jak jeden ch?opak oddawa? ma?e myszki w zoologicznym (ja akurat by?em po trociny) i tak przystan??em, bo chcia?em zobaczy? jak sprzedawca zareaguje i co zrobi z myszkami i wiecie co zrobi?? Jedn? wrzuci? w??owi a reszte wsadzi? do klatek, gdzie by?y ju? inne myszki nawet nie patrz?c i nie pytaj?c jak? maj? maluchy p?e?. I zrobi?e to bez kr?pacji, ?e kto? te ca?e zaj?cie obserwuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach