o mammamija jaka dyskusja
uwazam ze kazdy moze miec wlasne zdanie i jesli ten niemiecki hodowca ma takie to niech ma , czy nam to w czyms przeszkadza ?
my hodujemy astrex,fuzzu i red dom , oni uwazaja ze to zle , my nie skarmiamy myszy i uwazamy ze oni postepuja zle , a tak naprawde coz z tego ? kazdy hodowca polski czy niemiecki i tak hoduje wg zasad obowiazujacych w danym kraju , zwiazku .
po co sie denerwowac ,co kraj to obyczaj
tak czy siak nie zmienimy sposobu hodowli tak jak i oni a myszkami sie wymieniac bedziemy w hodowlach bo raczej to normalne
co do rakowosci , jak pisze Ira z cudem graniczy wyeliminowanie go ( pojecie wzgledne tez , poniewaz pojawia sie on najczesciej u osobnikow starszych a osobniki mlode jesli go maja nie sa rozmnazane ) , specyfika gryzoni ogolnie ( podatne sa rowniez szczury i inne gryzonie ) jest podatnosc na choroby ukladu oddechowego i nie ma co szat drzec , leczyc jak chore i selekcjonowac do hodowli skrupulatnie
zuza pisze sie o chorobach bo ludzie szukaja pomocy , sugestywnie jak wspomniala Yun widzisz wiecej tematow o chorobach bo kto sie ciagle rozpisuje jaka moja myszka jest zdrowa , piekna i wogole , nawet zapaleniec napisze kilka razy tylko w miesiacu
Huri przeciez nie napisala tego tekstu tylko wkleila opinie 1 hodowcy , a moze 99 innych hodowcow w niemczech wcale nie ma zlej opinii o polskich myszach ?
skoro uwazaja ze mamy takie zle czemu chca je wprowadzac we wlasne liniie ?
ja mysle ze to takie pokazenie sie : och jakim ja jestems wietnym hodowca i jak swietnie sie u nas hoduje , zwykla gra
_________________ milosc mozna wyrazic na rozne sposoby
Kwestia dobrej selekcji i jest ok, gorzej jak wprowadza si? do hodowli nowe osobniki. Nie wiadomo na co si? trafi
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-02, 17:01
Ej, ale czemu wszyscy za zarzut "chorowito?ci" bior? przezi?bienia? Im chyba chodzi?o o podatno?? genetyczn? na bardziej z?o?one problemy zdrowotne. Bo jakby na ?wiecie opracowano 100% odporno?? na infekcje (a mam wra?enie, ?e wszyscy z jakiego? dziwnego powodu my?l? ?e o to chodzi), to by by?a sensacja na skal? leku na AIDS i fontanny d?ugowieczno?ci...
...tak tylko mówi?, bo odnosz? wra?enie, ?e ca?a ta dyskusja to owoc masy drobnych nieporozumie? na p?aszczy?nie j?zykowej. A w ostateczno?ci, wszyscy mamy zgodne cele - mysz maksymalnie zdrowa w granicach realiów tego ?wiata + prawid?owa z punktu widzenia hodowli (wybarwienia, wygl?du etc etc etc).
Jako ?e nie chc? si? sprzecza? o warto?ci i idee, to tak tylko kulturalnie wrzucam. No, bo po co skaka? sobie do garde? od razu (tak, ja to mówi? ). A cytaty od Hurri mo?na ró?norodnie rozumie?. Hurri niepotrzebnie podj??a si? interpretowania tego, co napisali zagraniczni go?cie, a wszyscy z góry za?o?yli ?e to by?o jedyne s?uszne rozumienie tego tekstu...I posz?o. :<
Nie, ja nigdzie nie napisa?am, ?e chodzi o przezi?bienia, bo dla mnie przezi?bienie nie jest problemem. Cz?owiek te? si? przezi?bia, jeden cz??ciej drugi rzadziej i tu wcale nie o to chodzi.
_________________ Sekundy uk?adaj? kolejne wiersze ?ycia.
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-02, 19:19
Ale ja mówi?, ?e tutaj za podstaw? rzekomej, polskiej, chorowito?? kto?, gdzie? b??dnie przyj?? nieszcz?sne przezi?bienia. A zdaje mi si?, ?e Niemcom/Szwajcarom/Kimkolwieks? chodzi?o o podatno?? na inne schorzenia. Bo przezi?bia si? wszystko i to raczej nie mo?e by? wyk?adni? jako?ci polskich myszy... D;
Ale ja mówi?, ?e tutaj za podstaw? rzekomej, polskiej, chorowito?? kto?, gdzie? b??dnie przyj?? nieszcz?sne przezi?bienia. A zdaje mi si?, ?e Niemcom/Szwajcarom/Kimkolwieks? chodzi?o o podatno?? na inne schorzenia. Bo przezi?bia si? wszystko i to raczej nie mo?e by? wyk?adni? jako?ci polskich myszy... D;
No to je?li nam wszystkim (no bo raczej nie uwierz?, ze kto? z hodowców rozmna?a myszy z wadami genetycznymi, których to wad jest ?wiadomy w momencie rozmno?enia myszy) chodzi o to samo to nasza dyskusja by?a z gruntu bezcelowa
I ok, ja rozumiem, ?e oni nie uznaj? np hairlessów (samej mi si? one nie podobaj?, ale to temat na inn? dyskusj?), astrexów (nie rozumiem), fuzzów (brzydkie ale te? nie rozumiem). Natomiast pisa?a? co? o brindlach, e kto? od nich ma... No i tego to ja nie rozumiem. Bo z brindlami jest tak, ?e w miotach padaj? samce, a je?li samiec prze?yje to najcz??ciej jest bezp?odny. Kiedy? gdzie? czyta?am fajn? dyskusj? na temat w?a?nie brindli, o tym, ?e samce na skutek jakiej? wady genetycznej nie wch?aniaj? (?) miedzi (?). Tzn nie jestem pewna czy tam chodzi w?asnie o wch?anianie miedzi czy o co? innego z jakim? pieerwiastkiem, ale co? tam maj? z metabolizmem nie tak.
tak samce nie przyswajaja miedzi , wiec zdychaja ,najczesciej sie je usypia jesli sie takowe urodza , znam przypadek kiedy taki samiec zyl pol roku , potem juz nie monitorowalam , ale samice rodza sie zdrowe wiec rozniemozna interpretowac
_________________ milosc mozna wyrazic na rozne sposoby
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach