[Hien]

Dobra. Teraz patrz?, ?e posz?a obietnica, ?e wrzuc? foty myszów moich. Zapomnia?o mi si? na dobry rok, a myszowie zd??yli sta? si? problematycznymi seniorami. Zestresowali mnie dzi? nie na ?arty, a teraz ?pi? w najlepsze na ramieniu, a mi kr?gos?up si? krzywi, bo przecie? lepiej siedzie? krzywo ni? ?eby myszy by?o niewygodnie.


Miran i Walter, zgodnie z kolorystykami pierwowzorów: czyli Miran - brunet, bury za? to Walter. Je?li komu? si? kojarz? z Miranem Tepešem i Walterem Hoferem - s?usznie. Pocz?tkowo mieli si? nazywa? Runeberg i Lönnrot, ale jako? po psie Rembradcie wystarczy?o mi imion artystów. Zdj?cia robione przy okazji zakraplania lekarstw do oczów i uszów.
Miran ma albo bordera, albo dwubiegunówk?, albo osobowo?? mnog?, bo ma momenty, kiedy jest po prostu niezno?nym ma?ym tyranem z nadmiernie histerycznymi reakcjami. Walter to znosi. Jestem pod wra?eniem cierpliwo?ci Waltera, chocia? gdy byli m?odsi, nie mia? do Mirana tyle cierpliwo?ci.
Laptop za? nazywa si? Hawri?.

[Skarpetka]

Stare smrody <3 siwe w?oski po licznych bójkach?

[Hien]

Mo?liwe, Miran to niez?y furiat i bardzo mu si? nie podoba, ?e nie jest szefem, a jak jest szefem, to przeokropnym, wi?c jak byli m?odzi to pierze lecia?o i trzeba by?o podejmowa? mediacj? mi?dzy dwoma wkurzonymi gamoniami, które ani razem, ani osobno by? nie chcia?y. Na szcz??cie z wiekiem troch? si? uspokoili, bo ci??ko by?o.

[Skarpetka]

Cytat:

a jak jest szefem, to przeokropnym

Oj znam to, u moich te? jeden jak szefuje to jest du?o wredniejszy ni? reszta. I cz?sto sam najgorzej na tym obrywa.

Cytat:

ani razem, ani osobno by? nie chcia?y

Z tym osobno mnie zaciekawi?a?, rozdzieli?a? ich i byli osowiali, czy co si? sta?o?

[Hien]

Chorowa? mi jeden i obaj jak kupki nieszcz??cia byli wtedy. Jak si? pok?óc?, to te? jest smutek i depresja, póki który? nie przyjdzie pokornie si? przytuli?. Za m?odu jeszcze to jako? znosili, ale teraz, jak s? ciep?ymi kluchami, to ?le to znosz? i bior? to chyba pod rozwag? przy konfliktach.