Ja ostatnio zaj??am si? ratowaniem myszy polnych...mamy kota takiego pó?-dzikuska. Wszyscy na mnie patrz? jak na wariatk? a ja jako? nie mog? patrze? jak kot zam?cza te biedne z?apane myszki... i ?apie je przez star? bluzk? i wynosz? na drug? stron? ulicy naprzeciwko domu na skwerek. Domownicy twierdz? ?e po to jest kot a ja ratuje "szkodniki"... Dobrze robi? ?Przeszukiwa?am googlacza i jako? nie znalaz?am nikogo kto by stosowa? podobne "praktyki"
Istnieje obawa, ze myszki s? juz zranione przez kota i b?d? cierpie?, mo?e lepiej pozwoli? mu doko?czy? dzie?a
Rozumiem, ze boli ci? los myszek, ale z drugiej strony trzymaj?c zwierz?ta nie mo?emy poprawia? ich natury
Albo akceptujemy ze kot jest drapie?nikiem albo nie trzymamy kota
Ja tez nie lubi? na cos takiego patrze? ale wiem ze nie mam prawa poprawia? Boga który ?wiatu zwierz?t da? takie a nie inne prawa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
