Co do osoby bobeczka to chyba nie by?o tu mowy konkretnie o jego osobie a o wystawianie rodowodów przez hodowców ... (nie mam te? powodów lubic czy nie lubi? jego myszy bo ich nie znam musia?abym si? z nimi zapozna? jak mi si? nara?? rozwa?? kwesti? on nie wystawia i sam to napisa? taka polityka i ja tego nie kwestionuje aczkolwiek powtarzam po raz ostatni ?e mi?o kiedy hodowca sam dba o zadowolenie osoby która kupuje u niego myszy nieprawda? ?On sam przecie? ma prawo dowiedzie? si? do kogo mysz trafia i jakie b?dzie mia?a warunki i nie mo?na mie? pretensji o to ?e chcia?by to wiedzie? ...
Nie mam nic do hodowców szanuje i ich prac? ale kiedy kto? kto powinien mi wystawi? rodowód i nie chce tego zrobi? budzi u mnie pewne podejrzenie (pisz? ogólnie)
I ja na tym ko?cz? temat nie wypowiadam si? ju? bo bez sensu wtórowa? moje pogl?dy , nie chc? si? przepycha? to bez sensu .
Ja zgadzam si? z Frufru, jak kto? nie chce kupowa? myszek z Pepko, niech nie kupuje, przecie? nikt nikogo do niczego nie zmusza. Je?eli nie wierzymy w rzetelno?? jakiego? hodowcy, to w ogóle nie kupujemy od niego myszy, bo samym rodowodem mo?na sobie co? podetrze?. Ka?dy zwi?zek ma swoje standardy i hodowca jest zobowi?zany do ich utrzymywania, a nie do opinii jaki? tam sobie osób z mysiego forum. A ja nie za bardzo widz? sens, ?eby osoby, które nie maj? ani hodowli, ani nie wystawiaj? myszy, tak naprawd? do czego? ten rodowód potrzebowa?y. Równie dobrze hodowca mo?e im napisa? informacje o rodzicach, dacie urodzenia i odmianie na chusteczce do nosa.
Swój pogl?d sprowadzam do tego, ?e rodowód niczego nie gwarantuje, je?li nie jest nadzorowany odgórnie przez zwi?zek. Ja wiem, ?e rodowody Lilith s? wiarygodne, bo nie tylko ona ma w nie wgl?d, a rozmna?anie myszy jest ?ci?le kontrolowane przez PMC. Myszy z hodowli Siobhan wzi??am, bo jej dzia?alno??, wiedza, sposób traktowania ludzi potwierdza?y, ?e zajmuje si? hodowl? co najmniej prawid?owo. Ka?d? hodowl?, ka?dego hodowc? nale?y samodzielnie zweryfikowa?, spyta? innych którzy maj? od nich myszy, spyta? samych hodowców, jak si? na odwag?. Prosz? mi wybaczy?, ale ?wistek papieru ze stekiem m?drych nazw wydany z hodowli, której nie znam, albo znam od 5 minut, mo?e by? wszystkim, cho?by solidnym science-fiction, a ja i tak bym si? nie pozna?a, bo nie jestem hodowc?.
Je?li kto? wierzy z moc papierka to jak dla mnie mo?e i wierzy? w reporta?e z gazety "Fakt". Jego sprawa.
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 16 Paź 2012 Posty: 101 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-08, 19:16
A je?eli kto? kupuje myszy z konkretnej hodowli a pó?niej okazuje si?, ?e kupi? mysz z zupe?nie innej hodowli (np. z takiej z której nie chcia?) to co ma w takiej sytuacji zrobi??
"A ja nie za bardzo widz? sens, ?eby osoby, które nie maj? ani hodowli, ani nie wystawiaj? myszy, tak naprawd? do czego? ten rodowód potrzebowa?y"
To znaczy, ?e takim osobom mo?na wcisn?? wszystko?
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2012-12-08, 19:18
Betka napisał/a:
To znaczy, ?e takim osobom mo?na wcisn?? wszystko?
Technicznie? Mo?na.
A to czy otrzymasz prawd? zale?y ju? od moralno?ci cz?owieka (no i rzecz jasna zwi?zku).
Taki hodowca musi jednak mie? na uwadze, ?e nie jest sam w tym ?wiecie, i je?li fachowiec zweryfikuje taki rodowód, to jest on spalony na tym gruncie.
Betka napisał/a:
A je?eli kto? kupuje myszy z konkretnej hodowli a pó?niej okazuje si?, ?e kupi? mysz z zupe?nie innej hodowli (np. z takiej z której nie chcia?) to co ma w takiej sytuacji zrobi??
Nag?o?ni? spraw?. Nie widz? zasadno?ci w ukrywaniu takiego oszustwa. Bo to jest zwyczajne oszustwo. P?acisz i dostajesz towar którego nie chcia?a?. Przy czym tutaj jest trudniej, bo mówimy o ?ywych stworzeniach i nie mo?na tak sobie "odda?"...
...i je?li fachowiec zweryfikuje taki rodowód, to jest on spalony na tym gruncie.
i w?asnie dlatego Bobeczek broni si? przed wystawianiem rodowodów
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2012-12-08, 19:23
Ira, na Facebooku bardzo aktywnie dzia?a pokazuj?c zdj?cia miotów, a w kontaktach ma bardzo du?o znanych nam, szanuj?cych si? hodowli. Upatruj? w tym nutk? hipokryzji w tym momencie.
Mia?am rodowody z NKV i SHMR, oczywiscie mam te? z PMC. Owszem, czasem musz? kilka razy przypomina? o rodowodzie, musz? poczeka?, ale nigdy jeszcze nie us?ysza?am "nie wystawiam rodowodów". Bobeczek jest dla mnie pierwsz? tak? osob?, która to powiedzia?a. Ciesz? si?, ?e o tym dowiedzia?am si? tutaj na tym forum, zanim jeszcze kupi?am od niego myszk?. Nie wyobra?am sobie sytuacji, abym o tym dowiedzia?a sie dopiero po zakupie, a widz?, ?e w?asnie tak by si? sta?o
To znaczy, ?e takim osobom mo?na wcisn?? wszystko?
Nie wiem, dlaczego zak?adacie, ?e hodowca bez rodowodu wci?nie wszystko, a za to na papierze napisze calusie?k? prawd? i tylko prawd?. Jak kto? jest uczciwym hodowc?, to zawsze b?dzie uczciwy, a jak kto? jest nieuczciwy, to i w rodowodach b?dzie pisa? bajki i nikt tego nie zweryfikuje.
Ira napisał/a:
i w?asnie dlatego Bobeczek broni si? przed wystawianiem rodowodów
Nienawidz? takiego naskakiwania na kogo?, zw?aszcza jak nie bierze w dyskusji. Nie podoba Ci si?, okej, masz do tego prawo, ale troch? nie?adnie tak pisa?, dlaczego kto? co? robi czy nie robi.
Ira, na Facebooku bardzo aktywnie dzia?a pokazuj?c zdj?cia miotów, a w kontaktach ma bardzo du?o znanych nam, szanuj?cych si? hodowli. Upatruj? w tym nutk? hipokryzji w tym momencie.
Ja na Facebooku jego nie widz? i jest mi z tym dobrze, bo ja tam rzadko zagladam i prawie w ogóle sie nie udzielam - po prostu brak mi czasu, w dodatku ja nie kolekcjonuj? znajomych
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 16 Paź 2012 Posty: 101 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-08, 19:35
Nie chcia?am pisa? publicznie, ale te? nie chc? by? pos?dzona o jakie? insynuacje. Niestety spotka?a mnie taka sytuacja, ?e osoba, która sprzeda?a mi myszki nie poinformowa?a mnie, ?e jedna z myszek nie jest przez ni? wyhodowana. Mo?e ma takie prawo... nie wiem, ale kiedy upomnia?am si? o rodowody okaza?o si?, ?e musz? si? zg?osi? do osoby, od której t? myszk? kupi?a/dosta?a.
Dlatego napisa?am, ?e takim jak my "zielonym" mo?na wcisn?? wszystko. Ja niestety tak si? poczu?am.
[ Dodano: 2012-12-08, 19:36 ]
Bobeczek jest na Facebooku, moja córka czasami zagl?da na jego stron?.
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2012-12-08, 19:41
Cytat:
Ja na Facebooku jego nie widz? i jest mi z tym dobrze, bo ja tam rzadko zagladam i prawie w ogóle sie nie udzielam - po prostu brak mi czasu, w dodatku ja nie kolekcjonuj? znajomych
Czemu próbujesz by? cyniczna pod moim adresem? Nie rozumiem? Bo mam mniej agresywne zdanie od Ciebie? Apeluj? o odrobin? dojrza?o?ci.
Uwa?am, ?e je?li mam mie? rzetelne zdanie o cz?owieku, zw?aszcza hodowcy, to mam prawo obserwowa? jego aktywno?? w tym zakrsie. Nie nale?? do ludzi krzycz?cych najg?o?niej, nie maj?c poj?cia za co kogo? krytykuj?. Warto wiedzie? z w?asnych obserwacji, czemu si? nam co? nie podoba, a nie lansowa? si? swoimi pogl?dami, nie maj?c ?adnego wiarygodnego argumentu.
...Czemu próbujesz by? cyniczna pod moim adresem? Nie rozumiem? Bo mam mniej agresywne zdanie od Ciebie? Apeluj? o odrobin? dojrza?o?ci...
O kurcze, tak to odebra?a?? No to wyjasniam: nie jestem cyniczna, nie jestem agresywna i spróbuj? by? odrobin? dojrza?a
[ Dodano: 2012-12-08, 19:50 ]
Ja tylko napisa?am, ?e nie widz? Bobeczka na Facebooku - to jest prawda i jest mi z tym dobrze. Bobeczek nie zyska? jeszcze mojego zaufania jako hodowca, mo?e kiedy?, poczekamy, zobaczymy, ale na pewno jeszcze nie teraz. Ja nie cenie cz?owieka za przynale?no?? do zwi?zku, tylko za to co robi i jak robi i jak traktuje innych
[ Dodano: 2012-12-08, 19:55 ]
To nie jest tak, ?e zapiszesz si? do NKV i za 15 Euro natychmiast zyskasz szacunek innych osób - niestety, na szacunek trzeba sobie zapracowa?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach