Wysłany: 2013-08-29, 11:11 myszy a dzieci Myszy: ?l?zaczka i Miedzianka Opavka i Motorówka[*], Lechistka
Witam
Mam taki problem , przyjecha?a do mnie kuzynka z dzieckiem na wakacje w sumie na tydzie? czasu.Ale to nie o to chodzi ta ma?a ci?gle chc? bawi? si? myszkami a Ja jej ich nie chc? da?.Ostatnio sama sobie otworzy?a klatk? gdybym nie wesz?a do pokoju to my?l? ,?e mog?oby sko?czy? si? to ?le. Raz da?am ma?ej troch? potrzyma? mysie ale jest za ma?a strasznie ba?am si? ?e zrobi jej krzywd? tzn ,?e ma?a zrobi krzywd? mysi. Teraz mam takie pytanko jak skutecznie wyt?umaczy? dziecku ,?e myszka to nie zabawka? Musz? to zrobi? bo dzi? wychodz? do pracy i obawiam si? ,?e przez te 8 godzin nie b?d? mog?a pracowa? , chwila nie uwagi innych doroslych z rodziny i mo?e co? si? sta? moim mysi?
Wysłany: 2013-08-29, 11:20
Myszy: ?l?zaczka i Miedzianka Opavka i Motorówka[*], Lechistka
jedno ma 2 drugie 4 i wyt?umacz takim dziecia ?e takim ma?ym myszk?, mo?na zrobi? krzywd? . Zabra?abym je ze sob? do pracy ale to te? m?czarnia dla nich . Wiesz Ja mog?abym tak do tego podej?? ale to jednak moje zwierz?tka s? i si? o nie martwie
Imi?: Paulina
Hodowla: Little Hearts
Stowarzyszenie: PMC Pomogła: 2 razy Wiek: 29 Dołączyła: 21 Sie 2013 Posty: 736 Skąd: ?ód?
Wysłany: 2013-08-29, 11:20
Myszy: coraz wi?cej...
Dzieciom si? nie wyt?umaczy - t?umaczy si? opiekunom - zapewne ma?a nie zostaje w domu sama, wi?c powiedz osobie, która z ni? zostaje, ?eby jej pilnowa?a po prostu, a je?eli nie masz pewno?ci, to zamknij pokój na klucz, albo za?ó? k?ódeczki na klatk? lub te? postaw wysoko, tak ?eby nie mia?a dost?pu.
Wysłany: 2013-08-29, 11:22
Myszy: ?l?zaczka i Miedzianka Opavka i Motorówka[*], Lechistka
chyba najlepiej to te k?ódeczki , bo niestety pokoju na klucz nie mam a jak je postawie na szafe to tam ma?a wsz?dzie w?azi jeszcze je zrzuci jej si? co? stanie i myszk? te? . Ale k?ódeczki ca?kiem dobry pomys?. Ta ma?a to diabe? jej nie upilnujesz ci??ka opcja , wsz?dzie jej pe?no
Pomogła: 1 raz Wiek: 35 Dołączyła: 16 Mar 2008 Posty: 394
Wysłany: 2013-08-29, 11:23
Myszy: -
T?umaczy?, t?umaczy? i jeszcze raz t?umaczy? dziecku, ?e to ma?e, delikatne zwierz?tko, któremu ?atwo zrobi? krzywd?.
Nie znam si? na dzieciach, ale kiedy? przyjecha?a do mnie kuzynka lat wtedy chyba 4. Te? spodoba?a jej si? myszka, ale wiedzia?a, ?e myszk? g?aszcze si? delikatnie i nie mo?na jej d?ugo trzyma? na r?kach, bo si? boi. Dziewczynka g?aska?a mysz? jednym palcem, kiedy widzia?am, ?e jest ostro?na da?am jej na r?ce, a jak powiedzia?am, ?e myszka mo?e si? troch? jej ba?, to odda?a mi z powrotem. Za to mia?a nieziemsk? frajd?, jak dawa?am jej kawa?ek chleba, ?eby myszka wzi??a jej z r?ki Tak?e na tym przyk?adzie wydaje mi si?, ?e odpowiednio przygotowane do tego dziecko nie jest zagro?eniem dla myszki.
My?l?, ?e du?o zale?y od wychowania takiego dziecka. Je?li powie si? mu, ?e nie wolno otwiera? klatki bez pozwolenia, to powinno s?ucha?. Podejrzewam, ?e kuzynka zostanie w domu z dzieckiem, przede wszystkim porozmawia?abym z kuzynk? i wyt?umaczy?a (bo mo?e sobie nie zdawa? sprawy), ?e myszki s? Twoimi ulubionymi zwierz?tkami i maj? prze?y? t? wizyt? Niech zajmie si? dzieckiem i nie pozwala bra? myszek (na zasadzie: "Jak ciocia przyjdzie z pracy, to wtedy mo?na b?dzie klatk? otworzy?" - o ile rzeczywi?cie b?dzie si? myszy wyci?ga?). No i dziecku du?o t?umaczy? o myszkach - ?e teraz chc? spa? i nie b?dziemy im przeszkadza?, ?e dziecko jest dla nich obc? osob? i mog? si? ba?, wi?c nie chcemy ich stresowa?, ?e je?li pog?aska?, to baaaardzo delikatnie itp. Po prostu uczy? dziecko w?a?ciwego traktowania zwierz?t i rozumienia ich potrzeb. Mo?e nie wszystko zrozumie, ale niech ogarnie podstawy
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-29, 11:24
Wszystko fajnie, ale nie wiem czemu wychowujemy tutaj cudze dziecko. :p
Wysłany: 2013-08-29, 11:27
Myszy: ?l?zaczka i Miedzianka Opavka i Motorówka[*], Lechistka
Wiesz mam tu dziewczynk? i ch?opca , ch?opeic jest m?odszy i grzeczniejszy On wie , ?e na myszki mo?na patrze? tylko oczkami. Znowu dziewczynka by?a jako pierwsza wszysty j? rozpieszczali i ci?zko jest jej cokolwiek wyt?umaczy?, Ja wiem , ?e Ona myszk? nie chc? zrobi? krzywdy specialnie ale to jednak dziecko przed wyj?ciem jeszcze z ni? b?d? rozmawia? i z kuzynk? oczywi?cie, ale my?l? , ?e k?odeczki na ten pierwszy dzie? te? nie b?d? z?ym pomys?em , b?d? spokojniejsza Fru to nie jest wychowywanie tylko pomoc w tym by jako? wyt?umaczy? dziecku lub pomóc mi w tym co mog? zrobi? by myszki si? nie stresowa?y , my?l? ?e zrobie tak jak dziewczyny mówi? k?ódeczka gdzie? wy?ej postawi? je ale oczywi?cie rozmawia? , te? b?d? ;p
Pomogła: 1 raz Wiek: 35 Dołączyła: 16 Mar 2008 Posty: 394
Wysłany: 2013-08-29, 11:29
Myszy: -
Tu nie chodzi o wychowywanie czyjego? dziecka, tylko zapewnienie bezpiecze?stwa w?asnym myszom Ja akurat mia?am szcz??cie, bo moja kuzynka to anio?ek, w ?yciu tak grzecznego dziecka nie widzia?am.
Dobra, mam pomys?. Teraz jest ciep?o, wi?c nie powinno by? problemu - wynie?? klatk? do gara?u/piwnicy/na strych - gdzie?, gdzie dziecko nie ma dost?pu. Nie znam matki dziecka, ale je?li to osoba mniej wra?liwa na zwierz?ta, a k?ódka b?dzie na drzwiczkach, to matka mo?e zdj?? kraty z kuwety (dziecko na to nie wpadnie - chyba), ?eby myszy wyci?gn??, bo chce dziecku frajd? sprawi? (mój wujek z takim pomys?em wystrzeli? - chcia? myszy wyci?gn?? jeszcze z domku, ale jedna go u?ar?a to powiedzia?am wtedy "by?o nie wyci?ga?..." )
Wysłany: 2013-08-29, 11:31
Myszy: ?l?zaczka i Miedzianka Opavka i Motorówka[*], Lechistka
hahaha dobrze zrobi?a , ?e ugryz?a. Nie my?l? ?e Mama tych dzieci nie wyci?gnie myszek bo wie , ?e to moje ukochane zwierzaki i , ze by by?a rozpacz w ciapki , gdyby której? si? co? sta?o... ;p
Imi?: Paulina
Hodowla: Little Hearts
Stowarzyszenie: PMC Pomogła: 2 razy Wiek: 29 Dołączyła: 21 Sie 2013 Posty: 736 Skąd: ?ód?
Wysłany: 2013-08-29, 11:32
Myszy: coraz wi?cej...
My?l?, ?e k?ódka b?dzie wystarczaj?ca - je?eli powiesz opiekunom, ?e nie ?yczysz sobie, ?eby dziecko bra?o myszy, to nie b?d? ryzykowa? i a? tak kombinowa?, szczególnie jak zobacz? k?ódk?.
Pomogła: 34 razy Wiek: 40 Dołączyła: 31 Paź 2012 Posty: 2081 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-29, 11:34
Ale przede wszystkim czy matka tych dzieci ich nie przypilnuje? Albo jeszcze inaczej. We? im poka? co mog? pozwiedza? i niech id? na miasto to i o myszach zapomn? xp
_________________ ?ycie to nieustanne cierpienie, a potem si? umiera.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach