No mnie te? czasami co? strzela jak widz? rozpieszczone, pyskuj?ce obcym bachory. Ale bez przesady Cieszmy si?, ?e nie nasze i gratulujmy rodzicom, ?e sami sobie zgotowali ten los Gdyby mi si? dzieciak do zwierzaków dobra? (a kuzyn próbowa? do Delty bodaj?e) to tak go spra?am, ?e potem w ogóle nie wchodzi? do mojego pokoju. Kuzyn grubszy i wi?kszy ode mnie, m?odszy - wpiehdol dosta? za to, ?e nie zamkn?? drzwi do klatki a mam koty. Da si?? Da si? Ale jako? go moja ciotka wychowa?a, bo by? du?o gorszy te kilka lat temu.
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-30, 15:07
Ale ja mówi? o dzieciakach na które nikt nigdy nawet g?osu nie podniós?, przekonane o swojej nietykalno?ci. Takie wyrastaj? na potworki niestety.
Nie znam na szcz??cie takich dzieci. Ale jakbym spotka?a to la?abym od razu, za rodziców xD
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-30, 15:19
Ja znam, kuzyna mojego. Co prawda ma obecnie 18 lat ju?, ale za to ma psyche gwiazdy i do dzi? uwa?a, ?e jemu za to ?e jest powinno si? wybacza? wszystko.
Wysłany: 2013-08-30, 18:39
Myszy: ?l?zaczka i Miedzianka Opavka i Motorówka[*], Lechistka
no w?a?nie niestety niektóre dzieci my?la , ?e wszystko mog? , A rodzice niestety pokazuja im ,?e tak jest a nakrzycz na takiego dzieciaka co jest s?odkim anio?kiem w oczach rodziców to ju? koniec b?dzie....
Pomogła: 34 razy Wiek: 40 Dołączyła: 31 Paź 2012 Posty: 2081 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-30, 18:47
ale tez nie mo?na generalizowa?. S? dzieci które s? bardzo odpowiedzialne (ale fakt ?e to im rodzice wpajaj?).
Moja siostrzenica (4 lata) w ?yciu by sama myszki nie wyj??a, ona by?a tak przej?ta jak jedn? wzi??am na r?ce a ona mog?a j? paluszkiem dotkn?? ?e a? oddech wstrzyma?a. Jak zobaczy?am ?e mysz si? ju? lekko denerwuje i kr?ci od?o?y?am j? do klatki i powiedzia?am ?e na dzi? wystarczy i niech odpocznie, to polecia?a z tak? czyst? rado?ci? do mamy ?e myszk? mog?a dotkn?? i by?a taaaka mi?ciutka ?e a? mi si? ?ezka zakr?ci?a ;p <czasem si? tak wzruszam na dzieciaki lol ;p>
_________________ ?ycie to nieustanne cierpienie, a potem si? umiera.
Wysłany: 2013-08-30, 18:59
Myszy: ?l?zaczka i Miedzianka Opavka i Motorówka[*], Lechistka
bo niektóre dzieci tak maj? znowu ,niektórym zwyk?e k?askanie nie wystarcza , wiesz jakby temu dziecku wystarczy?o g?askanie to spoko pokaza?abym mysie i ok nic by mysi nie by?o, ale ona zaraz chcia?a na r?czki, dlatego mysie sa u ch?opaka. A t?sknie za gówniarkami jak czas pozwala to nawet jak jest w pracy to do nich jede siie pomiziac
A mnie jako matk? denerwuje robienie ogó?em z dzieci potworów
Rozumiem ,?e ja to ju? jestem w ogóle skrajnie nie odpowiedzialna bo mam dzieci i myszy w pokoju ? Na wszystko jest rada moje dzieci od pocz?tku mog?y bra? myszy na r?ce zajmowa?y si? nimi ogl?da?y jak biegaj? po wybiegu karmi?y podaj?c smako?yki przez pr?ty .( w?asnie po to aby umia?y si? z nimi
Myszkom krzywda sie nie dzia?a a dzieci szcz??liwe nawet bez brania myszy na r?ce .
Czasem bra?y na r?ce i mój 4ro latek umie bra? mysz delikatniej ode mnie .
Jakby? dzieciom na to pozwoli?a da?a potrzyma? popatrze? nakarmi? znudzi?y by si? pewnie nimi i pewnie nie sta?y pod klatk? przez 24 godziny na dob? . Na wszystko jest sposób ja wiem ?e s? ró?ne dzieci ale tak czy siak jeste? u siebie w domu i nie kumam idei wywo?enia myszy bo s? w u ciebie w domu dzieci. ?o ho z?o wcielone (sorry ale musia?am)
ja tam si? zgadzam bo zgodnie z tym demonizowaniem dzieci wobec zwierz?t, to wychodzi?oby na to, ?e trzeba wybra? - albo dziecko, albo zwierz?ta w domu. nonsens. je?li dzieci od ma?ego s? uczone szacunku do zwierz?t, to nie s? dla nich zagro?eniem.
_________________ I think i've reached that point where giving up and going on are both the same dead end to me.
Imi?: Martyna Pomogła: 1 raz Wiek: 114 Dołączyła: 21 Sie 2013 Posty: 287 Skąd: Brzesko
Wysłany: 2013-09-01, 18:17
Myszy: Muffinka, Farbka [*] i Kredka [*]
Masakra, popieram Nie chc? oczernia?, ale znam siedmiolatk?, której mama jest nieodpowiedzialna. Pozwala jej na zwierzaki mam wra?enie bez zastanowienia. Dziewczynka ma chomiki dwa miesi?ce i powiedzia?a "ju? mi si? znudzi?y".
Chcia?a wcisn?? je mojej przyjació?ce xD To samo mówi?a o psie, tyle, ?e po tygodniu :c
Ale gdy by?y?my z przyjació?kami i j? spotka?y?my, mówi?a, ?e chomcie si? jej znudzi?y, zapyta?am, czy pies, te?, a ona "nie, pies mi si? nie znudzi?". Chyba si? wstydzi?a przy wszystkich...
_________________ Witam [you:e9adeee25f] ! Pozwól na s?ówko, m?ody cz?eku...
Wysłany: 2013-09-02, 11:16
Myszy: ?l?zaczka i Miedzianka Opavka i Motorówka[*], Lechistka
To powiem tak tyle ,?e to dziecko nie ogarnia ,?e zwierz?tko boli co?, nie rozumie chod? by?o t?umaczone ,?e zwierz?tko ?pi za to by? p?acz i tupanie nogami bo ona je chce i ju? chc? na r?k? koniec kropka. Niestety nie umiem zaufa? 4 latkowi na tyle ,?eby da? mu myszk? na rek? dziecko mo?e nawet z mi?o?ci za mocno j? z?apa?... A druga sprawa ta wa?niejsza dla której myszki wynios?am to taka,?e wszyscy siedzieli?my w pokoju bo by?y urodziny babci , dzieci bawi?y si? w domu , biega?y po ca?ym domu wiadomo nie chodzi si? za nimi krok w krok , szcz??cie ,?e w odpowiedniej chwili posz?am do pokoju po telefon bo klatka z mycholami by?a otwarta. Ca?a rodzina si? zjecha?a na babci urodziny pe?no torb i w ogóle. Niestety pami?tam za ma?olata jak kuzynki mia?y chomika który uciek? z klatki, torba go przygniot?a a raczej jego ?apki , do konca by? inwadlida. Niechc ialabym by to samo stalo sie moim mysia, uwazam , ze wynoszac je moze bardziej sobie zabralam strach niz myszka zrobilam dobrze ale wydaje mi sie ze u chlopaka beda , przez te pare dni bezpioeczniejsze. i 17-nasto latka mo?e by? jeszcze dzieckiem ;/
Pomogła: 1 raz Wiek: 35 Dołączyła: 16 Mar 2008 Posty: 394
Wysłany: 2013-09-02, 15:49
Myszy: -
kiniaczek31, zgadzam si? z Tob? w 100%, ale tylko w dwóch wypadkach - je?li ma si? do czynienia z w?asnymi dzie?mi i od pocz?tku tak wychowuje albo jak ma si? do czynienia z dzieckiem grzecznym, a nie z rozwydrzonym bachorem.
Moja wy?ej wspomniana 4letnia kuzynka g?aska?a myszk? jednym palcem, ?eby by?o delikatnie, nie ba?am si? da? jej na r?ce, a jak powiedzia?am, ?e myszka mo?e si? jej ba?, bo jej nie zna, to mi j? sama odda?a. Ale to jest przypadek nieziemsko grzecznego dziecka. Innemu nie potrafi?abym tak zaufa?. Je?li dzieciak jest wychowywany, ?e wszystko mu wolno, tupie nog?, "bo chce i ju?", to eksperymentowanie, czy nie zrobi krzywdy myszce nie jest najlepszym pomys?em. Ostatnio mia?am tu kuzyna w wieku szkolnym i nie dociera?o do niego, ?e w talerz perkusyjny si? nie napiernicza, tylko delikatnie uderza - a przecie? jest w takim wieku, ?e powinien rozumie? co si? do niego mówi.
Dlatego napisa?am ?e s? wyj?tki ale kurcz? ?eby? musia?a myszy z w?asnego domu wywozi? to nie kumam ja bym mamusi konkretnie wyt?umaczy?a ?eby dziecka pilnowa?a .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach