Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 2823 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2007-05-08, 16:24
KAT napisał/a:
Tzn. no... je?li s? to to wiadomo przynajmniej.
No tak, ale nigdy nie jest tak, ?e i rodzice byli rodze?stwem, i dziadkowie rodze?stwem, i pradziadkowie rodze?stwem itp... a tak w?a?nie cz?sto mno?? si? myszki w zoologach, co w?a?nie powoduje wzmacnianie sie pewnych z?ych cech, wad czy chorób.
Je?eli jest inbreed, to celowy i kontrolowany, i na pewno nie stosuje sie go w ka?dym pokoleniu ;/
sa po pierwsze jakos dla mnie za duze, a po za tym za drogie...
A do tego s? zdrowe,
pochodz? z wiadomego ?ród?a,
znani s? przodkowie,
ich rodzice, dziadkowie i pradziadkowie nie byli rodze?stwem,
s? dobrze traktowane od samego urodzenia dlatego mo?na je dobrze oswoi?
Wiesz, szans? trzeba da? te? myszkom nierasowym... Nie mówi?, ?eby nie kupowa? myszy rasowych(w ko?cu to wybór ka?dego) ale trzeba znale?? "z?oty ?rodek".
I co do oswojenia - moja ?.P Mili by?a naprawd? bardzo oswojona, ch?tnie wchodzi?a mi na r?ce, a jak otworzy?am drzwiczki klatki, to bardzo chcia?a wej?? mi od razu na r?k? . Wi?c stopie? oswojenia nie zawsze jest zale?ny od tego, czy myszy s? dobrze, czy '?le' traktowane od urodzenia.
Wiek: 32 Dołączył: 05 Maj 2007 Posty: 29 Skąd: Gdynia
Wysłany: 2007-05-08, 21:25
Dzieki Nati
Ja wiem, ze pewnie sobie o mnie teraz myslicie, ze jestem jakis niezdecydowny, nieprzemyslalem, zal mi pieniedzy. Tak nie jest. Wlasnie dlatego, ze przemyslalem, chce jednak zwykle myszki. Tez sobie pomyslalem, ze warto im dac szanse !! Po za tym kto mi zagwarantuje, ze rasowa mysz bedzie zdrowsza?? SP. Jerry byla bardzo zdrowa. Uwielbiam myszki japonskie, sa maluskie i sliczne, a zarazem kochane, takie byly moje dwie Aha i pieniazkow tez mi nie zal. Dla koszatniczek wydalem wszystkie uzbierane pieniadze, na klatke, domek, wklad do kuwety, kolowrotki, miski itd itd Po za tym nie mam juz zbyt miejsca na duza klate, a nawet Duna jest spora. Wiec, mam nadzieje, ze jednak mnie zrozumiecie i nie skreslicie
Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 2823 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2007-05-09, 11:15
(wstawiam tutaj, bo to by?o w postach przeniesionych do tematu "Akwarium czy klatka", tam wykasowane aby nie robi? ba?aganu)
*Nati12* napisał/a:
przygarnij mo?e myszki np. od kogo?, komu przypadkiem si? rozmno?y?y
Emielcia napisał/a:
zgadzam si?
Kuba xD napisał/a:
No to jest jaki? pomys?. Bior?c pod uwag?, ?e ten zakup dokonam dopiero w sierpniu mam czas na poszukanie, popytanie, danie ogloszenia xD No to dzieki !! :cziiz:
To jest tak:
By? kiedy? bardzo du?y przyp?yw i tysi?ce rozgwiazd wyp?yn??o na brzeg, pozosta?o tam równie? kiedy woda odp?yn??a. Szed? sobie jeden cz?owiek i zacz?? wrzuca? po kolei rozgwiazdy do wody.
- Cz?owieku, po co to robisz? Przecie? i tak nie uratujesz ich wszystkich! To przecie? ?adna ró?nica! - zawo?a? jaki? przechodzie?. Cz?owiek zatrzyma? si? tu? przed wrzuceniem jednej rozgwiazdy, któr? trzyma? w r?ku i spojrza? na ni?.
- Ale dla tej jednej to jest ró?nica! - odkrzykn??.
(Utkwiony w pami?ci fragment ksi??ki Kathy Koja "W?ócz?ga")
Nie mam nic wi?cej do powiedzenia...
_________________ ?wi?ta! Wszystkiego najlepszego! W?a?cicielom wielu, wielu dni wspólnych zabaw, wspólnych momentów uniesienia, wspólnych chwil rozterki, za? myszkom miski zape?nionej s?onecznikiem, wielu radosnych dni biegania w ko?owrotku i dziesi?tek ciekawych zabawek!
Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 2823 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2007-05-10, 16:25
Cytat:
Niby tak, ale to nic nie zmieni...
Zmieni, jak wi?cej osób zacznie tak podchodzi?... a od czego? / kogo? trzeba zacz??
Dawajmy dobry przyk?ad - nie nap?dzajmy sprzeda?y myszek zoologom - labki mo?na przygarn?? od kogo? w potrzebie lub od kogo? komu sie rozmno?y?y, albo kupi? myszke w porz?dnej hodowli
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach