Cze??!
Po d?ugiej przerwie zosta?am ponownie zamysiona, wi?c przedstawiam wam moje dziewczyny, które przyjecha?y do mnie pod koniec sierpnia. W black tanach zakocha?am si? od pierwszej mojej rasówki
Moneta Anazel - ciekawska i odwa?na, od samego pocz?tku pcha si? na r?ce, jednak nie potrafi? jej zrobi? dobrego zdj?cia, bo jest strasznie ruchliwa
I Maska Anazel - twardy orzech do zgryzienia, wycofana i bardzo ma?o aktywna, ale jest ju? coraz lepiej
Dawno nic si? tu nie pojawi?o, bo by?o wszystko okej, a raczej wydawa?o mi si?, ?e jest wszystko okej. Niestety nie mam dobrych wiadomo?ci je?li chodzi o Mask?.
Zdarzy?o si? par? razy, ?e obudzi?y mnie w nocy piski i szamotanie, ale krótkotrwa?e i nie by?o ?adnych objawów, ?e by?y to krwawe walki, wi?c uzna?am, ?e tylko sobie hierarchie ustalaj?, norma. Za to dzi? mi serce niemal stan??o... U?ysza?am piski, zapali?am ?wiat?o i ujrza?am skacz?c? pod sam? pokryw? duny mysz, wykr?caj?c? si? przy tym na wszystkie strony - nie potrafi? tego opisa?. Wszystko trwa?o bardzo krótko, po wszystkim mysia le?a?a na boku z wyci?gni?tymi ?apkami i oddycha?a szybko. Wzi??am j? na r?ce po jakim? czasie, ale by?a wiotka. Schud?a te? ostatnio, zawsze by?a szczup?a, ale tak w normie, jednak teraz zacz??y jej si? zapada? boczki.
Do weterynarza najwcze?niej w czwartek mog? pojecha?. Do tego czasu nie wiem jak jej pomóc... Siedzi w domku, nie je, nie reaguje.
Antybiotyk koniecznie, moze blednik jej siadl skoro byla wykrecona" pamietaj tez zeby ja nawodnic. I najlepiej by bylo gdybys pojechal jutro z rana... w czw moze byc za pozno :<
Oczywi?cie, ?e odwiedzi?am, ale nie mia?am wcze?niej ?adnych konkretnych informacji. W klinice w Zabrzu, w której dawniej leczy?am myszy us?ysza?am, ?e nie bardzo znaj? si? na gryzoniach i nie b?d? jej leczy?, ale to co opisuj? to prawdopodobnie padaczka. Odes?ano mnie do Bytomia, gdzie dzi? z?o?y?am wizyt?. Pani weterynarz stawia na serce, bior?c pod uwag? to, ?e ataki maj? miejsce tylko w nocy, w?a?nie kiedy mysz jest aktywna. Dodatkowo wykry?a trudno?ci w oddychaniu.
Tak czy siak musz? jeszcze raz pojecha? do tamtej kliniki, by zrobi? jej rtg. Do tego czasu mam podawa? jej leki odwadniaj?ce i za tydzie? wróci? na kontrol? ze zdj?ciem.
Kurcz?... To niezbyt dobrze. Brzmi to na prawd? powa?nie, ale mam nadziej?, ?e znajdzie si? jakie? rozwi?zanie na owe ataki albo przynajmniej ich z?agodzenie. Trzymam kciuki, jak ju? b?dziecie po kontroli, to daj zna? w w?tku.
_________________ **~"Kocham ludzi wci?? silnie lecz mocniej Natur?." ~**G.Byron
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach