jasne, ?e móg?by?, ale nikt nigdy nie da Ci pewno?ci, ?e si? dogadaj?. ??czenie samców to rosyjska ruletka, nawet bracia nie zawsze potrafi? ze sob? mieszka?. ale próbowa? mo?esz.
To wiadomo ?e kiedy? samotny nie by? mo?esz kupi? ale ryzyko istnieje chocia? dodam od siebie ?e mam 5 samców i zawsze jako? udaje si? po??czy? .
Ja tam wychodz? z za?o?enia ?e samcu te? nale?y si? towarzystwo
Powodzenia kto nie ryzykuje ten nie ma
Imi?: Paulina
Hodowla: Little Hearts
Stowarzyszenie: PMC Pomogła: 2 razy Wiek: 29 Dołączyła: 21 Sie 2013 Posty: 736 Skąd: ?ód?
Wysłany: 2014-05-12, 20:06
Myszy: coraz wi?cej...
Miesi?c to nie jest jako? szczególnie d?ugo, ale du?o zale?y od usposobienia konkretnego samca. Je?eli b?dziesz chcia? spróbowa? go z czym? po??czy?, to musisz mie? w zanadrzu osobn? klatk? albo ewentualnego ch?tnego, który go we?mie.
mam podobny problem, mój myszek jest w?a?nie osierocony po ?mierci brata, ci?gle kr??y po klatkach, praktycznie nie spa? w domku bo nie ma si? do kogo przytulic, ca?e ?ycie spali razem. obawiam si? jednak, ?e czeka on na powrót brata, a nie kogo? innego. mój poprzedni samiec w podobnej sytuacji sta? si? miziakiem, i to ja musia?am godzinami czochra? go po ?epku.
Wysłany: 2014-05-13, 22:14
Myszy: Fuks, Walter, Miran [*] ||Stadko panów: Berdych, Maflin, Rafa, Anthony, Smaug, trzy dzierlatki: Aza, Renka (Serena) i Masza vel Katastrofa
Mi si? zdarzy?o mie? samotnego samca i ?ywszego, bardziej awanturniczego i hiperaktywnego furiata nie zdarzy?o mi si? trzyma?, a s?dz?c po tym, ?e do?y? 4 lat, niespecjalnie odczuwa? swoj? samotno??. Próbowa? mo?na, ale jak si? nie zaakceptuj?, to b?dzie problem, a je?li jest m?ody, to mo?e si? przyzwyczai? chyba. Nie jestem ekspertem, ale na pytanie, czy dokupywa? temu mojemu towarzysza, znajoma hodowczyni stwierdzi?a, ?e kategorycznie nie, bo b?dzie pierze lecia?o.
mój ma ponad rok, przez ca?e ?ycie by? razem z bratem, boj? si?, ?e on czeka na brata a ka?dy inny mysz nie b?dzie zaakceptowany, chyba to mój by? dominem, brat wi?cej czasu sp?dza? w domku i by? s?odkim anio?kiem, a ten rozrabiak?
No b?agam ale lito?ci jest tu sporo hodowców którzy ??cz? samce . Ciekawa jestem co mieliby zrobi? gdyby przysz?o im ka?dego samca trzyma? w oddzielnej klatce ?
Jak pisa?am mam 5 samców w chwili obecnej . Za jednym zamachem kupi?am 3 z dwóch miotów maj? ok 7 miechów miesi?c temu dosta?am nowego i uda?o sie po??czy? . Aktualnie jest nast?pny nowy i wci?? wszystkie ca?e wi?c chyba mog? potwierdzi?,?e da rad? po??czy? samce.
Wcze?niej ba?am si? ??czenia i moje samce ?y?y we dwójk? dzi? ?a?uj? ze nie podj??am ryzyka.
Mi si? jeszcze nie uda?o niepo??czy? samców -_-
Zawsze si? da, pr?dzej czy pó?niej. Ewentualnie jakie? naprawd? du?e wyj?tki musia?yby si? trafi?. Od hodowcy te? wzi??am samca niby agresywnego strasznie, ca?e ?ycie sam mieszka? (jak bra?am mia? 10 mcy), ci??ko by?o ale teraz mieszka w stadzie i wszystko gra. W m?ode to ju? w ogóle nie wierz?, ?e si? nie da. Samce to nie potwory
Czasem wi?cej ha?asów mam ze strony samic ni? samców, tak?e troch? przesadna opinia kr??y o ich ??czeniu.
_________________ Sekundy uk?adaj? kolejne wiersze ?ycia.
Wysłany: 2014-05-15, 09:09
Myszy: Fuks, Walter, Miran [*] ||Stadko panów: Berdych, Maflin, Rafa, Anthony, Smaug, trzy dzierlatki: Aza, Renka (Serena) i Masza vel Katastrofa
Szczerze mówi?c, to gadanie "zawsze da si? ??czy? samców" przypomina mi fochy mojej matki, która prycha na doniesienia, jakoby chomiki syryjskie by?y samotnikami, bo jej nigdy si? nie pozabija?y, jak trzyma?a po kilka. Zw?aszcza jak samiec po przej?ciach (jak mój dawny mysz) i raczej nieprzyzwyczajony do stada i do zapachu innych nie przywyk?, a nie ka?dy ma n mo?liwo?ci do wyboru, ?e jak nie z tymi, to mo?e z tymi si? dogada. Hodowcy psów te? si? dziwuj?, ?e s? niezdatne do ?ycia z innymi psami psy, a pozostaj? psy, których po prostu nie da si? trzyma? z innymi i ju?.
Zwierzaki s? ró?ne, a te nierodowodowe wcale nie musz? by? ani oswojone, ani ?atwe, w ko?cu nie wiadomo, co przesz?y. Mog?y mie? trudne ?ycie, zw?aszcza jak bierze si? zwierz? ju? doros?e. W takim wypadku my?l?, ?e ostro?no?? jest wskazana, a napadanie na ostro?nych tylko dlatego, ?e w waszej hodowli - w której przecie? myszki s? szcz??liwe, niczego im nie brakuje i s? odpowiednio zsocjalizowane, czego nie mo?na tak od razu, bez ?adnej obserwacji czy prób i b??dów powiedzie? o zwierzakach po przej?ciach - wszystko zawsze gra, jest nie na miejscu -.-
Hien gadanie ? Chyba Marta przedstawi?a fakty nie uwa?asz ?
Matko ... reasumuj?c . Wed?ug mnie samce nie powinny ?y? samotnie i dlatego wychodz? z za?o?enia,?e warto podj?? ryzyko ??czenia i tyle.
Powtórz? po raz który? dla chc?cego nic trudnego ,, ja bym spróbowa?a i próbuj? i uwaga jako? si? kr?ci . Jest troch? sposobów i mo?na kombinowa? ja przez takie stereotypy dwa lata czeka?am na zakup myszy bo ba?am si? po??czy? bo przecie? ze?r? si? na miejscu .
A tu prosz? teraz taka niespodzianka !
przekona?am si?, ?e mój osierocony mysiaczek bardzo chce mie? kontakt z inn? mysz?, ale mój adoptowany Myszek z laboratorium gryzie bez zastanowienia.
my?l?, ?e mo?liwe jest ??czenie mysiaków z hodowli czy z domu / z wpadki/, ale mysiaki po przej?ciach s? charakterne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach