Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-11-10, 11:15
Myszy: tak
No to Kamyczek z ogryzkiem mo?e narobi? troch? szumu mo?e spyta? TOZ... niech ten sklep nie sprzedaje myszek nie pe?noletnim! To jest jednak dobra zasada, ?eby przychodzi? z osob? doros??.
Pomogła: 3 razy Wiek: 36 Dołączyła: 21 Lut 2006 Posty: 764 Skąd: z kosmosu
Wysłany: 2007-11-10, 11:28
Myszy: rudy ch?opak o imieniu Miodek
Ogryz chodzi dok?adnie o ten zoolog przy san remo,czy jak to si? pisze.Plus jest taki ?e staraj? si? rozdziela? zwierzaki wg p?ci,no ale nie zawsze im to wychodzi.Doros?e ju? samce i samiczki widzia?am w oddzielnych oznaczonych transporterkach.Jak kupowa?am myszke u nich,to wyt?umaczy?am tym babkom,?eby si? w?a?nie stara?y oddziela?,bo potem ludzie kupuj? myche,zaraz robi si? 10 i nie wiadomo co z tym pocz??.T?umaczy?am na swoim przyk?adzie.I nawet wygl?da?o jakby dotar?o,no ale dawno juz tam nie by?am,wi?c nie wiem jak w praktyce.A do takiego tozu to lepiej si? przej??,zadzwoni??.I jak,poprosi? o skontrolowanie danego zoologa,opowiedzie? im t? Ogryzkow? smutn? historie i ?eby pouczyli?.
Mnie si? wydaje, ?e ka?dy nauczyciel post?pi?by tak samo. Albo i zabi?by na miejscu. Przcie? nauczyciel nie koniecznie musi by? mi?o?nikiem myszy. Tak samo potraktowa?by robaka, os?, owada innego. To normalne wg mnie. Pomy?la?a, ?e to mysz polna jaka?. Przecie? nie ka?e i?? uczniom do zoologicznego aby kupili transporterek i nie we?mie sobie gryzonia do domu, bo taki ?liczny... Spójrzcie na to z tej strony, a nie krytykujecie i jeste?cie oburzeni. Rozumiem , ?e szkoda Wam myszki, bo mnie te? ale ?aden nauczyciel nie post?pi?by inaczej. No chyba, ?e jaki? zwariowany. Tak ludzie reaguj? na te zwierz?ta, z reszt? nauczycielka pewnie nawet nie wiedzia?a, ?e to zoologiczna myszka i ?e mo?e jej si? co? sta?.
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Pomogła: 3 razy Wiek: 36 Dołączyła: 21 Lut 2006 Posty: 764 Skąd: z kosmosu
Wysłany: 2007-11-10, 11:39
Myszy: rudy ch?opak o imieniu Miodek
Nauczyciel moim zdaniem powinien wykaza? si? jak?? wra?liwo?ci?,przecie? w ko?cu jest jakim? przyk?adem dla uczniów?,nie s?dzisz?.Wine w tym momencie ponosz? tylko i wy??cznie dzieciaki,nauczycielka nie wiedzia?a ?e to nie jest mysz polna np.,mo?e kaza?aby wtedy im j? odnies? z powrotem do zoologa lub odda? gdzie?.
Wysłany: 2008-01-13, 10:50 A wszystko przez jedn? kupk?!
Gdy ostatnio wyprowadza?am mojego Paula, da?am go potrzyma? mojemu bratu. Wszystko by?o fajnie, dot?d, a? myszek nie zrobi? kupki na r?k? mojego kochanego braciszka. Tak si? przestraszy? jednej, maLej kupki, ?e str?ci? myszka na pod?og?. Paul si? przestraszy? i zacz?? ucieka?, a mój niezbyt m?dry brat zacz?? kr?ci? w celu dojrzenia myszka. Sko?czy?o si? na tym ?e Paul zosta? lekko przydeptany a z oczu mojego brata ?zy la?y si? strumieniami. Obecnie myszka ma si? dobrze i ciesz? si? ?e ta historia nie sko?czy?a si? w bardziej hmmm... w bardziej niemi?y sposób.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach