Pomogła: 2 razy Wiek: 38 Dołączyła: 19 Cze 2007 Posty: 1314 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-08-22, 14:54
Myszy: Fafik
Dzieki Lusi za zaufanie! Mysibaba tez nie mowi bez sensu!Ale ja uwa?am osobi?cie ze warto zdezynfekowac!to ze polize napewno nie zaszkodzi ani ogonkowi ani myszce ! a tylko moze pomoc wiec skoro nie zaszkodzi to warto zrobic!Gdyby zlizanie lub dezynfekcja miala zaszkodizc w jakikolwiek psosob nie radzilabym tego nigdy bo nie ma co robic mysi niedzwiedziej przyslugi!ale w tej sytuacji nie ma zadnego zagrozenia a mikroby tylko czekaja na ma?e ranki wiec woda utleniona napewno nic zlego nie zrobi!Ale Ty lepiej wiesz jak wyglada ta ranka jesli naprawde jest zaschnieta i juz sie goi wyraznie to mozesz obeserwowac ale jesli to ranka swieza a tak wnioskuje po tym co psizesz to lepiej wode utleniona uzyc bo nic sie nie stanie a jakas bariera dla swinstwa to zawsze bedzie
P.S Przepraszam Luis za chaos w mojej wypowiedzi ale chcialam wylac moje mysli szybko na ekran bo inaczej bym zapomniala co chcialam napisac
Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 2823 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2007-08-22, 14:57
a?a... po obcieciu nie lej spirytusem
na rany sie nie u?ywa spirytusu.... bo boli - probowali?cie kiedy??
ju? chyba lepiej woda utleniona bo nie jest tak agresywna
bo nie wiem czym jeszcze mo?na dezynfekowac "bezbole?nie"
Pomogła: 2 razy Wiek: 38 Dołączyła: 19 Cze 2007 Posty: 1314 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-08-22, 15:16
Myszy: Fafik
To loozik Luis informuj co z tym ogonkiem ciekawa jestem!
Dziekuje za ten malutki napisik pod moim nickiem o tym ze pomoglam W sumie nie wiem w czym ale bardzo sie ciesze ze to co tak peplam sie przyda?o
oj przydalo sie przydalo na razie do nich nie zagladam. niech spi?. jak zwykle u mnie rolety zasloni?te i ciemno jak w nocy... ale przynajmniejs zurek, myskzi i w?? mog? spokojnie sobie spa?...
(p.s. Sidu? mial dzisiaj wylink?! drug? juz u mnie dziad nawet dotkn?? si? nie da tak si? podjara? now? ?wiec?c? skór? )
[ Dodano: 2007-08-22, 20:24 ]
Ogoladaam wlasnie myszk?... wszystko pi?knie cacy. Biega jak nigdy hehe. Jutro tez dam sprawozdanie i wydaje mi si?, ze juz wszytsko bedzie dobrze... dziekuje za zaanga?owanie si? w t? spraw?!
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Imi?: Anna Pomogła: 2 razy Wiek: 41 Dołączyła: 02 Sty 2008 Posty: 542 Skąd: troch? znik?d
Wysłany: 2008-02-05, 10:18 Przytrza?ni?ty ogonek Myszy: obecnie brak
Dzisiaj niechc?cy przyci??am Jonathankowi koniec ogonka (biedak nawet nie pipn??, chocia? jest do?? "piskliwy"), tak, ?e zorientowa?am si? poniewczasie. Ostatnie 0,5 cm ogonka, normalnie ró?owego, zrobi?o si? bia?e z czerwon? kropk? na ko?cu. Czy zrobi?am mu co? powa?nego?
Pomogła: 2 razy Wiek: 38 Dołączyła: 19 Cze 2007 Posty: 1314 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-02-05, 11:48
Myszy: Fafik
No mo?liwe, ?e mu go zmia?d?y?a? w tym miejscu i z Twojego opisu wynika, ?e tam przesta?a krew dochodzi?, dlatego zblad?o. Obserwuj, ale jak zacznie to obumiera? to idz do weta, ?eby mu si? zaka?enie jakie? nie wda?o w ca?y organizm.
Obserwuj, ale jak zacznie to obumiera? to idz do weta, ?eby mu si? zaka?enie jakie? nie wda?o w ca?y organizm.
mia?am podobn? sytuacj?, tylko, ?e moja Brenda mia?a taki ciemny ogonek (zaczyna? gni?), a ja my?la?am, ?e po prostu ko?cówk? ogona ma ciemniejsz?. posz?am do weterynarza, który przepisa? mi tak? ma?? w p?ynie, mia?am smarowa? ni? ogonek ok. 2 razy dziennie. obumar?y ogonek odpad?, zagoi? si? i wszystko jest w porz?dku.
chocia? my?l?, ?e po jakim? czasie ogonek wróci do swojego dawnego koloru
Brendy wygl?da? podobnie, tylko by?o tego sporo wi?cej.
ratoncita, je?li zaczerwienienie nie zniknie, to id? do weta. za wizyt? prawdopodobnie nic nie we?mie, a te lekarstwa s? tanie (to, które ja mia?am, kosztowa?o ok. 5 z?otych i starcza go na bardzo d?ugo).
Imi?: Anna Pomogła: 2 razy Wiek: 41 Dołączyła: 02 Sty 2008 Posty: 542 Skąd: troch? znik?d
Wysłany: 2008-02-05, 16:55
Myszy: obecnie brak
Luis, nie bardzo (z tego,co jestem w stanie zobaczy? na zdj?ciu); w tej chwili, kiedy wzi??am biedactwo na r?ce, miejsce na ogonku, gdzie go przygniot?o wieczko transportera, jest zaczerwienione, a ko?cówka bia?a z czerwon? kropk? na ko?cu i wygl?da jak uschni?ta - chyba jutro pójd? z Jonathanem do weta.
Imi?: Anna Pomogła: 2 razy Wiek: 41 Dołączyła: 02 Sty 2008 Posty: 542 Skąd: troch? znik?d
Wysłany: 2008-02-05, 20:01
Myszy: obecnie brak
Wygl?da na to, ?e ten kawa?eczekk ogonka obumar? i cia?ko z niego odpad?o, bo ju? nie ma tej bia?ej cz??ci, tylko sterczy taka cieniutka "igie?ka". Biedaczek... Ale mysio ca?kiem ?wawy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach