Wysłany: 2007-10-28, 00:21 Myszki rasowe umieraj? w cierpieniach
Jaki? czas temu zakupi?em myszki rasowe z pewnej hodowli (pomin? nazw?, ?eby hodowczyni nie zagryz?a mnie wirtualnie .
Nie jest mi jednak do ?miechu. Myszki te by?y tak bardzo zmutowane genetycznie (z tego co zauwa?y?em na rodowodzie, rozmna?aj? si? w rodzinie, brat z siostr? itd...), ?e jedna z nich w?a?nie dzi? umar?a niespodziewanie, podejrzewam, ?e w du?ych m?czarniach. Nawet nie zd??y?em pój?? do weterynarza. W ci?gu 24 godzin pod skór? w bardzo szybkim tempie pojawi?y si? guzy. Mia?em umówion? jutro wizyt? u weterynarza. Niestety myszka nie do?y?a.
Pseudo hodowcom chodzi o nabijanie w?asnej kieszeni. Obce s? im zasady humanitarnego traktowania i rozmna?ania zwierz?t jak i podstawowe zasady genetyki. W mojej opinii na tych pseudo hodowców powinno by? nas?ane Towarzystwo Opieki nad Zwierz?tami.
Nigdy wi?cej nie zakupi? ?adnego stworzenia z ?adnej hodowli bo nie chc? patrze?, jak umiera na moich r?kach.
Licz? si? z tym, i? wiele osób na tym forum b?dzie chcia?o wda? si? ze mn? w dyskusj?. Nie b?d? odpowiada?, chc? tylko uzmys?owi? skal? problemu, cho? mój g?os to pewnie kropla w morzu...
Hodowla: Little Foot Pomogła: 4 razy Wiek: 39 Dołączyła: 27 Sie 2006 Posty: 660 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-28, 00:41
Jak sie rzuca w kierunku kogos oskarzenia,to trzeba przedstawic fakty. Przede wszystkim musisz podac gdzie kupiles myszy. Jesli kupiles je od pseudohodowcow, to nie sa to myszy rasowe. Po drugie, pierwsze slysze o tym,ze w ciagu doby wyrastaja myszy liczne guzy,zaden nowotwor tak szybko nie atakuje. Po trzecie w PMC wszystkie mioty sa rejestrowane, wiec nierealne jest,by wielokrotne krzyzowanie myszy w obrebie rodziny umknelo niezauwazone. Podsumowujac podaj fakty, jesli chcesz kogos oskarzyc lub nie pisz takich postow,jesli masz na celu jedynie wywolanie paniki i niecheci ludzi do myszy rasowych. Na przyszlosc takie sprawy zalatwia sie z hodowca lub z zarzadem (o ile to hodowca PMC) a nie robi awanture na forum, ktore nie ma zwiazku z PMC
Ostatnio zmieniony przez mysza 2007-10-28, 08:49, w całości zmieniany 2 razy
Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 2823 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2007-10-28, 07:47
kisiel, a zg?osi?e? spraw? do hodowcy?
To powinno by? pierwsze miejsce gdzie powinienes interweniowa? i wyja?nia?.
kiesel napisał/a:
W ci?gu 24 godzin pod skór? w bardzo szybkim tempie pojawi?y si? guzy.
Takie s? objawy gdy np. nowotwór zaatakuje w?z?y ch?onne - np. ch?oniak.
Wi?c nie pisz "by?y tak bardzo zmutowane genetycznie" to akurat nowotwory zda?aj? si? WSZYTKIM myszkom (ludziom te? i to nie dlatego ?e KTO? ich zmutowa? genetycznie), i tym z zoologa i tym rasowym. Wi?kszo?? hodowli rasowych wyklucza z hodowli myszki które mog? by? genetycznie obci??one nowotworem, lecz niestety nie da si? tego zrobi? w 100%.
Inna sprawa ?e przy tym nowotworze myszka zazwyczaj ?yje kilka-kilkana?cie dni (czasami d?u?ej), wi?c mocno podejrzane jest, ?e nie zd??y?e? pój?? do weta.
Rozumiem Toje rozgoryczenie i wkurzenie z powodu choroby i ?mierci zwierzaka.
Ale to samo mog?o si? przytrafi? (by? mo?e nawet z wi?kszym prawdopodobnie?stwem) boir?c mysz z zoologa, tak wi?c takie oczernianie tego hodowcy i wszytskich hodowców jest troche przesadzone.
Proponuj? och?on?? i przemy?le? spraw?.
kiesel napisał/a:
Pseudo hodowcom chodzi o nabijanie w?asnej kieszeni. Obce s? im zasady humanitarnego traktowania i rozmna?ania zwierz?t jak i podstawowe zasady genetyki. W mojej opinii na tych pseudo hodowców powinno by? nas?ane Towarzystwo Opieki nad Zwierz?tami.
A z tym si? zgadzam oczywi?cie
Nie raz co? takiego sama pisa?am.
24 godziny? moja mysz z prawdopodobnie ch?oniakiem ?y?a tydzie?. Rasowa.
_________________
kiesel [Usunięty]
Wysłany: 2007-10-28, 09:02
A jednak odpisz?....
Dzi?kuj? za szybki odzew, oznacza to, ?e temat jest gor?cy i dla wielu nieprzyjemny...W odpowiedzi dla Moderatorki - hodowca ten udziela si? na Waszym forum. Nie chc? wskazywa? kto to jest, faktycznie zg?osz? ten fakt do PMC - dzi?kuj? za podpowied?. Moim celem nie jest wprowadzanie paniki, tylko pokazanie problemu.
Odpowiadaj?c na innego posta...nie zauwa?y?em objawów u mojej myszki, nie znam si? na tym, nie s?dzi?em, ?e spotka j? co? takiego...Natomiast jeszcze wczoraj obejrza?em reszt? myszek i okaza?o si?, ?e jej siostra te? ma guza pod brzuchem (mo?e dlatego nie zauwa?y?em go u poprzedniczki).
Zabieram za chwil? wszystkie myszaki do weta, wiem jedno...nie kupi? ju? nigdy ?adnego rasowego zwierzaka....je?eli to "normalne" schorzenie u mysz rasowych to dlaczego hodowca nie poinformowa? mnie przed zakupem o tym co mo?e si? sta?...oszcz?dzi?oby to przede wszystkim cierpienia myszkom...
Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 2823 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2007-10-28, 09:17
kiesel napisał/a:
nie kupi? ju? nigdy ?adnego rasowego zwierzaka
To mo?e nie kupuj ju? ?adnej myszki, bo to niestety mo?e zda?y? si? u KA?DEJ myszki i nie mo?na tego wykluczy? u ?ADNEJ myszki "domowej" (rasowej, laboratoryjnej, z zoologa, od hodowcy, z hodowli karmowej, od pseudohodowcy itp...)
Nikt Ci nie da gwarancji ?e mysz od niego nie zachoruje.
Mo?e Ci? conajwy?ej zapewni?, ?e poczyni? wszelkie starania aby wyeliminowa? tak? mo?liwo??.
Hodowcy myszy rasowych prowadz? selekcje myszek - rozmna?aj? tylko te które s? zdrowe, nie choruj?, nie maj? przodków choruj?cych. Niestety komórek nowotworowych nie da si? zauwa?y? go?ym okiem wi?c nikt nie mówi o 100% pewno?ci.
A w ogóle, je?eli rzucasz takie oskar?enia, to wypada?oby si? przedstawi? i bra? odpowiedzialno?? za w?asne s?owa, bo anonimowo to ka?dy jest odwa?ny...
Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 2823 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2007-10-28, 09:23
kiesel napisał/a:
je?eli to "normalne" schorzenie u mysz rasowych to dlaczego hodowca nie poinformowa? mnie przed zakupem o tym co mo?e si? sta?
Nie wiem czy to "normalne" schorzenie, jednak chyba zdecydowana wi?kszo?? osób wie, ?e WSZYTSKIE myszki (bynajmniej nie tlyko rasowych) s? niestety podatne na nowotwory i inne choroby (to zreszt? jedna z cech przez które trafi?y do laboratoriów).
To co piszesz, ?wiadczy o tym, ?e naby?e? mysz nie maj?c prawie ?ADNEGO poj?cia o myszach!
Przed wzi?ciem zwierz?cia nale?y si? SAMEMU zainteresowa? i zdoby? troch? informacji na jego temat. O warunkach jakie nale?y zapewni?, o ?ywieniu, o trybie ?ycia, o zwyczajach, a tak?e o ewentualnych CHOROBACH i warto zawczasu znale?? weterynarza specjalist? (aby w razie potrzeby nie traci? czasu na szukanie czy bieganie od weta do weta).
Je?eli uwa?asz i oczekujesz od hodowcy takich informacji, to jeste? w B??DZIE.
Nie odrobi?e? "pracy domowej" przed przyj?ciem myszki a teraz zwalasz wine na innych?
Na forum to trzeba by?o si? du?o wcze?niej zarejestrowa? i czyta?, a nie dopiero po ?mierci zwierzaka!
Hodowla: Little Foot Pomogła: 4 razy Wiek: 39 Dołączyła: 27 Sie 2006 Posty: 660 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-28, 10:44
kiesel napisał/a:
dlaczego hodowca nie poinformowa? mnie przed zakupem o tym co mo?e si? sta?...
Zarty sobie robisz? To jest zwierze i jak kazde zywe stworzenie moze zachorowac na wszystko! O tym nie trzeba informowac,to jest oczywiste!
Emielcia napisał/a:
Je?eli uwa?asz i oczekujesz od hodowcy takich informacji, to jeste? w B??DZIE.
Nie odrobi?e? "pracy domowej" przed przyj?ciem myszki a teraz zwalasz wine na innych?
Na forum to trzeba by?o si? du?o wcze?niej zarejestrowa? i czyta?, a nie dopiero po ?mierci zwierzaka!
Otoz to
W takiej sytuacji nie masz co zawracac glowy zarzadowi PMC,bo raczej nikt nie rozpatrzy tego bezsensownego zarzutu.
Nie wiem na ile prawd? jest to, ?e Twoje myszki by?y rodzin? i w jakim stopniu spokrewnione (bo to te? jest wa?ne). Przykro mi ?e Twoje myszki zaatakowa? nowotwór i to tak szybko, jednak jest on chorob? ci??k? do wykluczenia i musisz liczy? si? z tym, ?e mo?e to paskudztwo mie? Troch? dziwne ?e boisz si? teraz kupowa? myszki, jakby? uwa?a? ?e ka?dy hodowca to wielkie z?o.
Wchodzi?am na wiele stron o myszkach rasowych, ?ledz? uwa?nie poczynania hodowców na forum i naprawd? s? oni wierzytelni! Staraj? si? wyhodowa? myszki wolne od wad genetycznych, o przyjaznym usposobieniu, a chyba dobrze wiesz ?e ka?da istota na ?wiecie raka mo?e mie?, raczej hodowca nie wszczepi? go zanim trafi?a do Ciebie
Je?li chodzi jeszcze o te guzy, to wejd? na dzia? "Za t?czowym mostem" lub "Choroby" i spójrz ile kochanych pi?knych czy zdrowych myszek umiera w?a?nie na raka, ma guza itp. I nikt tego nie przewidzi, czy myszk? trafi ten los.
Licz si? ze s?owami. Widz?c jednego z?ego hodowc? nie mo?esz oskar?a? innych. Jest to obra?aj?ce, bo na pewno to by? wyj?tek (je?li naprawd? s? spokrewnione) i takie wrogie nastawienie do reszty ?wiadczy o tym ?e masz chyba z 10 lat i my?lisz ?e jak jeden to ju? od razu ca?y ?wiat. Przeprosi?by??
_________________ Ecru [*] Fantasy [*] Milkunia [*] Grotka [*]
Zwierz?tom nale?y si? tyle samo mi?o?ci co ludziom
Rozumiem twoje rozgoryczenie ale uwa?am, ?e przedze wszystkim powiniene? skontaktowa? sie z hodowc?. Mo?e on przeanalizowa? czy innym myszom z miotu cos si? dzieje i czy jest to mo?e nieszcze?liwy zbieg okoliczno?ci czy mo?e powinnien rodziców tych myszy i ich rodzenstwo wyeliminowa? z hodowli! Uwierz ta informacja mo?e by? bezcenna. Je?eli masz w?tpliwo?ci czy hodowca dope?ni? wszystkich obowi?zków to skontaktuj si? z PMC w celu wyja?nienia sprawy. Nam te? zale?y na eliminowaniu ze swoich szeregów nieuczciwych hodowców bo psuj? oni reputacj? wszystkim i nie zale?y im na dobru zwierz?t.
Nie chcesz kupowa? zwierz?t rasowych. Twoja sprawa. Ja moje pierwsze myszy kupi?am w sklepie zoo i od czasu kiedy je mam choruj? bez przerwy! My?lisz, ?e nie s? spokrewnione ze sob?? A widzia?e? kiedy? w sklepie ?eby samce by?y oddzielone od samic?
Myszy spokrewnione ze sob? s? wtedy kiedy inbred jest potrzebny w celu uzyskania nowej odmiany lub kiedy odmiana jest na "wygini?ciu", na pocz?tku kiedy jeszcze nie by?o tyle importów to Lh by?y inbredowane... ale bez powodu tego absolutnie nie robimy!
Wysłany: 2007-10-28, 18:11
Myszy: Falco, Ba?? o Smoku, Jianu
Emielcia napisał/a:
kisiel
Ekhm... Kiesel nie kisiel
kiesel, na zwierzetach sie nie zarabia. Czy jestes w 100 % pewny, ze to wina hodowcy, ze myszki odeszly z powodu guzow ? Nie mozna tego przewidziec.
Na poczatku skontakuj sie z hodowca, a dopiero potem z PMC, bo bez sensu jest zawracac zarzadowi glowe. Tylko nie wyciagaj pochopnych wnioskow.
_________________ Przyjaciel to kto?, kto przychodzi, gdy inni odchodz? - Brisingr
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach