NO wiadomo ze nie bede meczyc myszki.. ale pomidor najpierw musze ja miec !
[ Dodano: 2005-08-28, 18:11 ]
A wlasciwie nawet moglabym postawic ich przed faktem dokonanym<pewnie i tak by myszke wyrzucili >, ale moj chlopak nie . On nie chce sie im sprzeciwic a przeciez od niego mam dostac myszke.
Nie wiem co mam robic .. jest moze jakies skuteczny sposob .. ale jaki ? ;(
Jestem zm?czona po dzisiejszym dniu, wi?c nie chcia?o mi si? czyta? postów, przepraszam . Najpierw spróbój namówi? jednego rodzica, tego który zwykle ci co? kupuje albo zgadza si? na ró?ne rzeczy. Potem ci?gle mów im jakie to s? fajne zwierz?tka,m jak to ci nic nie da, albo my?li? ?e to twoich rodziców tylko rozdra?ni, to np. ci?gle myszki rysuj, ogl?daj zdj?cia i czasami udawaj rozmarzon? ale, tak jak by? nawet nie my?la?a, ?e ci rodzice pozwol?... ka?dy ma swój sposób, bo ka?dy rodzic jest inny ty te? musi? znale?? swój. Opowiadaj im kiedy s? w dobrym nastroju, ?e b?dziesz sprz?ta?, tak, ?e nawet nie pomy?l? ?e w domu jest myszka itp. ?e postarasz si? w szkole, ?e b?dziesz si? stara?a by? grzeczniejsza itd. Zwykle takie co? dzia?a, tylko musi? troch? poczeka?. Pytaj si? dlaczego nie chc? myszki, to ci du?o pomo?e w obmy?leniu planu .
W sumie dobry pomysl. Postaram sie bo warto . Zobaczymy co bedzie po dwoch tygodniach moze nawet mi doloza do lepszej klatki W co watpie jednak STARANIA nie moga pojsc na marne . Myszka stala sie moim marzeniem.
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-08-28, 23:47
Myszy: tak
Odda?am g?os w ankiecie: zostali postawieni przed faktem dokonanym... Ale musze to uargumantowa?. Jako ?e jestem pe?noletnia i to co hoduje to moja sprawa i mój obowi?zek, mog? sama podejmowa? decyzj? (kochani rodzice ). Tak wi?c mimo, ?e to by? "fakt dokonany" nie mog?o to mnie? ?adynch negatywnych skutków (jak zmuszenie do oddania, itp.)
A moja mama dzisiaj pieknie zareagowala na mowie o myszce -> ble fuj a idz mi .. A poza tym to tata wymyslil tak -> idz sie zapytaj do zoologicznego czy myszki maja skrzydelka . BO jak bedzie to codziennie beda latac z balkonu . Albo ze mam je tak wytresowac ze jak beda spadac to sobie same spadochron beda otwieraly .. no bardzo ciekawe poglady, zwlaszcza ze mieszkam na 4 pietrze. I JAK TU ICH PRZEKONAC DO MYSZKI ?! juz nie wiem kompletnie co mam robic
Hodowla: Atavus
Stowarzyszenie: PMC Pomógł: 12 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 2716 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2005-08-30, 22:59
Myszy: tak
Eee... zatka?o mnie... Ba?abym si? z nimi trzyma? zwierzaki... Eh, przede wszystkim musisz by? cierpliwa... jak bedziesz im gada? to w ko?cu si? z?ami?...
EE no moze sie zlamia ale za ile lat, wiekow ? Zeby to bylo takie proste.Postawilabym ich przed faktem dokonanym ale po takich zartach to az strach sie bac bo by z nia zrobili
Imi?: Kasia Pomogła: 3 razy Wiek: 113 Dołączyła: 09 Maj 2005 Posty: 104 Skąd: K?odzko
Wysłany: 2005-08-30, 23:33
Czyli chc? wyrzucic myszke.... My?le ,?e nie s? a? takimi potworami zeby wywalili ?ywa istote z 4 pi?tra.... A z reszta, ty ich znasz wiec zastanow si? dobrze.
Ja mysle ze dobrym sposobem jest, trzymanie "sztamy" z jednym z rodzicow. W moim przypadku byla to mama. Wszystko zacz??o si? od tego ze nie za bardzo chcieli mi pozwolic na zakup kolejnej parki chomików syryjskich... D?ugo o tym nie wspomina?am, ?eby ich nie denerwowac. Pewnego dnia gdy taty nie bylo, zapytalam mamy czy moge sobie kupic chomcia. Chwile sie zastanawiala, przemysla?a i odpowiedzia?a ?e moge. Polecialam do zoologika. Trzymalam chomisia w duzym s?oiku, pó?niej powiedzialam tacie - zachwycony nie byl. "wszystko po za moimi plecami bla bla" po wys?uchaniu jak?e interesuj?cego kazania, poszlam kupic klatke i inne rzeczy. Co bardzo mnie zdziwilo, mamie si? strasznie chomis spodobal, powiedziala ze smutno mu bedzie samemu i zebym dokupila drugiego, tato byl obojetny. I tym sposobem parka syryjkow zago?ci?a u mnie w domu.
W tym wypadku trudno nam pomóc, poniewa? wszystko zale?y od rodziców, których ty znasz a my nie.... Czy lubia zwierzaki czy te? ich nienawidz?... I do czego s? zdolni, moi na przyklad nie wyrzycili by ich na dwór (czasem tak gadaj?, ale ko?czy si? to tylko na s?owach) ,ale mysle ze zdolni byliby oddac zwierze do zoologa... A w zoologu i tak nie przyjm?, bo u nas w sklepach "zakaz zwrotu zwierz?t" .
Mog? ?yczy? ci tylko powodzenia w przekonaniu rodziców co do tego kochanego zwierz?tka ,a co za tym idzie - udanego wyboru i zakupu myszki!
_________________ WINA JEST ZAWSZE PO STRONIE ADMINA ;p
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach