Imi?: Kasia
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Maj 2009 Posty: 41
Wysłany: 2009-06-13, 10:51 Po??czenie ojca z synami Myszy: Szarlotka, Ka, Pralinka, Ginger, Muffinek, Pipi, Mi?
Czy mozna polaczyc tate z jego czteroma synkami? On jest ich ojcem, ale nawet nie byl przy porodzie wiec swoich dzieci nigdy nie widzial a one nigdy nie widzialy jego:P Nie za bardzo wiem jak rozumiec ta koniecznosc pokrewienstwa samczykow.. Chodzi o zapach, o to ze spedzaja czas ze soba czy o co?
Ostatnio zmieniony przez kat 2010-09-02, 14:43, w całości zmieniany 1 raz
Ojciec z synami si? dogada je?eli maluchy od urodzenia sie z nim wychowywa?y. Mo?esz spróbowa? teraz po??czy? one s? jeszcze m?ode to mo?e je zaakceptuje.
Skoro nigdy sie nie widzia?y to s? dla niego obce.
Ja tak nigdy nie robi?am jak ju? to ??cz? m?ode samce z ró?nych miotów a nigdy z ojcem.
Pr?dzej o zapach. Ojciec z synami - OK ale te? mog? wyst?pi? czasami k?ótnie, jak to u samców + du?a klatka dla takiej gromadki, wi?cej kryjówek. Pami?taj te, ?e maluchy musz? ju? by? w odpowiednim wieku po 28dniu, wcze?niejsze:
1. nie prze?y?yby bez matki
2. mog?yby by? zagryzione przez ojca
Widzia?am taki incydent gdy samiec ju? wchodzi? do m?odych z uniesionym ogonem, a samica go ,,wygania?a" delikatnie mówi?c.
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Jak nie spróbujesz to si? nie dowiesz. Zapoznaj ich najpierw na neutralnym terenie je?eli tam zacznie je zaczepiac to nie masz co razem je wk?ada? do klatki. Na 5 samców to musi by? duuu?a klatka do ma?ej nawet ich nie wsadzaj. Je?eli doros?y samiec zacznie atakowa? m?ode to rozdziel bo maluchy mog? ?le sko?czy? w starciu z ojcem. Wi?c jak je po??czysz to nie spuszczaj na pocz?tku z oka cho? i tak mo?e by? ze dopiero po jakim? czasie zaczn? si? bi?.
Witam,
Wiem ?e jest temat o ??czeniu dwóch samców i mo?e to by? trudne do zrealizowania, jednak mam pytanie co do wi?zów krwii. Czy dla samca ma to jakie? znaczenie, ?e to jego syn? Czy ma jakie? znaczenie, ?e mysiak m?ody? Czy s? przeciwskazania, ?eby nie ??czy? zbyt ma?ego osobnika ju? z doros?ym ojcem?
Nie chc?, aby samczyk by? sam w klatce.. A? ci??ko patrze?, jak si? "m?czy" a sama te? za du?o czasu nie mam, ?eby go ci?gle "nia?czy?"
Aktualnie samica jeszcze karmi m?ode, i od 3 dni przed porodem jest odzielona od samca - wi?c nie widzia? swojego potomstwa.
Licz? na cenne odpowiedzi.
Pozdrawiam,
Mi
Imi?: Maciek
Hodowla: Brak Pomógł: 4 razy Wiek: 27 Dołączył: 28 Sty 2010 Posty: 1788 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2011-10-20, 12:40
Myszy: ChlebiSzyna :D
Myszki oddziel od matki po 28 dniu. Samiec wyczuje ?e jest to jego syn ale bójki nigdy nie s? wykluczone dopiero gdy la? si? b?die krew oddziel myszki a po pewnym czasie znów po??cz na neutralnym gruncie
Hodowla: Artistic
Stowarzyszenie: PMC Pomogła: 20 razy Wiek: 35 Dołączyła: 06 Mar 2010 Posty: 1287 Skąd: Strzelin/Wroc?aw
Wysłany: 2011-10-20, 14:06
chowder75 napisał/a:
Samiec wyczuje ?e jest to jego syn
Guzik prawda. Dla samca potomstwo nie jest szczególnie wa?ne, ani nijak nie dotrze do niego, ?e to jego synek, owoc jego l?d?wi. B?dzie tak samo jak z ka?dym innym samcem. Mo?e si? uda? ze wzgl?du na m?odziutki wiek malucha. Albo nie uda?.
Hodowla: Artistic
Stowarzyszenie: PMC Pomogła: 20 razy Wiek: 35 Dołączyła: 06 Mar 2010 Posty: 1287 Skąd: Strzelin/Wroc?aw
Wysłany: 2011-10-20, 15:57
Poka? mi palcem o ojcu. O bratu to normalne, ale nie o wi?zy krwi chodzi, a o fakt wspólnego wychowania od urodzenia. Ojciec nie widzi syna co najmniej przez miesi?c, jak ma pami?ta?, ?e istnieje? A zapachu w ogóle nie zna, gdy? zostali oddzieleni przed porodem z matk?.
A je?eli swoj? wiedz? opierasz na 'bo wsz?dzie jest napisane', to gratuluj?. Wiedz? przekazuje si? dalej, je?eli ma si? jakie? odniesienie, a nie czytanie tego, co na forum pisz? osoby, niekoniecznie w temacie rozeznane.
myszy generalnie malo odczowaja wiezi rodzinne , akceptacja jest na podstawie zapachu znanego lub nieznanego osobnika , instynkt macierzynski dziala tak jak u innych zwierzat stadnych , wiekszosc zachowan wynika z potrzeb naturalnych ( spanie w grupie i tulenie sie bo tak jest cieplej i bezpieczniej ,mycie i iskanie sie bo to sluzy czystosci i usowaniu pasozytow ) , calkowiecie zgadzam sie z wypowiedzia Yun
zwierzeta nie odczowaja wszystkiego tak jak ludzie ( chodzi mi o psychike) i nienalezy az tak personalizowac ich z ludzmi , podobna jest fizjonomia i zakres chorob ale mozg nie jest az tak rowiniety jak czlowieka i nie ma w nim miejsca na skomplikowane myslenie
akceptacja samcow wychowanych od malenkiego polega na czynniku zapachowym , czasami udaje sie laczyc samce dorosle ktore sa spokojne i nie przejawiaja terytorializmu ,ale opdradzam takie laczenia laikom ,moze to grozic powaznymi uszkodzeniami ciala a nawet zagryzieniem sie nawzajem samcow
polecam kupowanie juz polaczonych w hodolwi samczykow i radzenie sie hodowcy jak postepowac w roznych wypadkach
_________________ milosc mozna wyrazic na rozne sposoby
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach