Wysłany: 2010-07-22, 17:27 Samce z ró?nych miotów, znaj?ce si? od ma?ego
Sporo czyta?am o „przy??czaniu dwóch samczyków”. Ale nigdzie nie wyczyta?am co jak mam od ma?ego dwa m?odziutkie samce (raczej nie spokrewnione)?
Ludzie zawsze pisz?, i? jak nie s? rodze?stwem nie b?d? si? akceptowa?. Moje dwa samczyki s? ze mn? krótko, a pozna?y si? zapewne dopiero w sklepie zoologicznym. Na razie nie mam z nimi problemów ale wyczyta?am, ?e jak dojrzej? mog? si? zacz?? :sad: Bardzo si? boje takiego obrotu sytuacji i ci?gle mnie to zastanawia. Czy jak zamieszkuj? klatk? od ma?ego(ale nie s? rodze?stwem) jest mo?liwo??, ?e b?d? si? tolerowa? jak dorosn??
*Nie znalaz?am tego tematu, a bardzo mnie on ciekawi. Je?li ju? taki by? bardzo przepraszam za jego za?o?enie.
Ostatnio zmieniony przez kat 2010-09-07, 14:05, w całości zmieniany 1 raz
Imi?: Paulina Pomogła: 3 razy Wiek: 30 Dołączyła: 06 Mar 2007 Posty: 1585 Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-07-22, 17:33
Jemera, mo?esz zaryzykowa?, skoro maluszki si? jeszcze akceptuj?. Ale przygotuj si? na to, ?e mo?e wybuchn?? wojna...
Je?li chcesz, wsad? ich do duuu?ego akwarium czy innej klatki (np. Duny), ?eby ka?dy mia? swój teren. A na wszelki wypadek miej pod r?k? inn? klatk?, gdyby po jakim? czasie trzeba ich by?o rozdzieli?.
Ja nigdy nie mia?am dwóch samczyków razem, wi?c nie mog? si? podzieli? osobistymi doznaniami.
Imi?: Dorota Pomogła: 13 razy Dołączyła: 31 Maj 2009 Posty: 1157 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2010-07-22, 17:43
Jemera, mo?esz spróbowa? po??czy? samce, je?li jeszcze s? ma?e, ale licz si? z tym, ?e mog? pojawia? si? bójki i trzeba b?dzie ch?opców rozdzieli?.
Jemera napisał/a:
Czy jak zamieszkuj? klatk? od ma?ego(ale nie s? rodze?stwem) jest mo?liwo??, ?e b?d? si? tolerowa? jak dorosn??
jest mo?liwe, ?e b?d? sie tolerowa?, ale jest te? mo?liwe, ?e nie i dlatego musisz te? to wzi?? pod uwag?.
Na razie niech razem mieszkaj? skoro wszystko jest w porz?dku. Ja mia?am dwóch samców i na pocz?tku si? kocha?y, a potem mimo naprawd? ogromniastej klatki pojawi?y sie wojny. Du?o zale?y od samych samców. Mo?e akurat te Twoje b?d? zgodliwe.
Osobnego tematu mo?liwe, ?e nie ma na forum, ale cz?sto samo pytanie si? przewija. Porz?dnie przejrzyj forum i pewnie znajdziesz. Zreszt? odpowiedzi na inne ewentualne swoje pytania zapewne te? znajdziesz
Pozdrawiam
_________________ Atos[*], Portos[*], Hana[*], Iskierka[*], Miko[*], Yuki[*], Tica[*], Maya[*]
Los zwierz?t jest dla mnie wa?niejszy ni? strach przed o?mieszeniem. Los zwierz?t jest nierozerwalnie zwi?zany z losem cz?owieka. (Emil Zola)
Moich dwóch braci samczyków te? na pocz?tku siedzia?o grzecznie potem sko?czy?o si? pogryzionym pupskiem i rozdzieleniem.
Miejmy nadziej?, ?e Twoi myszaci maj? mniejszy temperament
Przegl?da?am sporo tych tematów gdzie cz?sto pojawiaj? si? na podobne pytanie odpowiedzi jednak zawsze jest napisane "je?li s? spokrewnione" co bardzo mnie zdo?owa?o i nak?oni?o do za?o?enia tego tematu. Ch?tnie bym pozna?a jakie? przyk?ady z ?ycia wzi?te, ?e samce, które nie s? rodze?stwem sie toleruja To by mnie uspokoi?o jednak nie wszystko co pi?kne jest mo?liwe.
Moje myszorki Ripu? i Kleks zdaj? si? by? odpowiednie dla siebie. Jeden samiec jest znacznie odwa?niejszy i silniejszy tamten chyba to widzi, po za tym jest do?? strachliwy i zawsze mu ust?puje. Gorzej b?dzie jak i jego ogarnie ch?? w?adzy.
My?l?, ?e z ich rozdzieleniem nie mia?a bym problemu poniewa? mam jakie? 3 klatki i 1 akwarium kurz?ce si? w piwnicy, cho? szkoda by mi by?o ze kolejne moje zwierz?tka musza by? samotnikami
Imi?: Paulina Pomogła: 3 razy Wiek: 30 Dołączyła: 06 Mar 2007 Posty: 1585 Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-07-22, 18:11
Jemera, w takim wypadku b?dzie im lepiej, jak b?d? osobno ja mam samczyka-samotnika i 5 samiczek razem. I powiem Ci, ?e samczyk jest do mnie du?o bardziej przywi?zany
a opowie?? z ?ycia wzi?ta, któr? mog? Ci? pocz?stowa? w tym temacie...
Kiedy? ja i kole?anka kupi?y?my w zoologicznym nasze pierwsze myszki. 2 samczyki. Akceptowa?y si? tylko w sklepie. Jak chcia?y?my, ?eby poby?y razem po kilku dniach roz??ki, ko?czy?o si? gryzieniem.
Myszonka mo?e ?le trafi?y?cie, moje siedz? ju? razem tydzie? i jeszcze nie widzia?am ?eby si? bi?y lub podgryza?y , jedyne zachowanie które mog?o mnie zaniepokoi? to jak ten dominuj?cy zabiera jedzonka temu s?abszemu, który odst?puje piszcz?c i idzie po kolejne ziarenko, ale jak na razie te ogonki jeszcze s? malutkie najbardziej boje si? przysz?o?ci. Jak zaczn? si? jakie? niepokoj?ce walki wtedy b?d? si? zastanawia? nad ich rozdzieleniem.
Myszonka Nie mam ?adnych w?tpliwo??, s? to w 100% samce. Nie wiele wiem o myszkach ale jest to bardzo widoczne. Po za tym moje zdanie podziela jeszcze kolega, który mia? do czynienia z ogonkami
Hodowla: Artistic
Stowarzyszenie: PMC Pomogła: 20 razy Wiek: 35 Dołączyła: 06 Mar 2010 Posty: 1287 Skąd: Strzelin/Wroc?aw
Wysłany: 2010-07-22, 22:29
Samce nie musz? by? spokrewnione, aby si? akceptowa?y. Bardzo du?o zale?y od charakterów ch?opaków. U hodowców [siema Patryk ] mieszkaj? nawet z kilku miotów po 10 i wi?cej i jest ok, nie licz?c kilku przepychanek, które s? norm?, ale krew si? zazwyczaj nie leje [czasem jaki? ma naderwane ucho czy pazurek]. Nie mo?na powiedzie?, ?e na 100% bracia b?d? si? kocha? po wieki, tak samo nie mo?na powiedzie?, ?e na 100% obce sobie samcory b?d? si? bi?. Jak samce s? ugodowe to nawet stare da rad? po??czy?, cho? jest to baaaardzo rzadkie. Próbuj, ale przygotuj na w razie co osobne lokum. Ale ?ycz? dobrze
Yun w?asnie to chcia?am wiedzie?, troche mi ul?y?o
[ Dodano: 2010-07-27, 16:04 ]
Jednak testosteron wzi?? gór? i m?odzie?cza przyja?? moich ch?opców si? sko?czy?a Samce posz?y do osobnych klatek i b?d? wiod?y spokojne ?ycie u mojej kuzynki
Po tym do?wiadczeniu nie polecam nikomu rzucania sobie tak wysokiego wyzwania jak po??czenie samców bo to naprawd? trudne, natury nie mo?na oszuka?.
*Mimo wszystko nie ko?cz? swej przygody z myszkami na ich miejsce przyby?y trzy samiczki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach