AJAFO IT
Myszy.info - forum o myszkach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

AJAFO IT
 Ogłoszenie 
AJAFO IT

Poprzedni temat «» Następny temat
[Opowiadanie] BiBi i historia trzech smakow slonecznika
Autor Wiadomość
Mysia ?winka 
Mysi Bywalec
Niemcy nadchodz?...



Imi?: Olga
Wiek: 28
Dołączyła: 29 Lis 2006
Posty: 138
Skąd: Za moich czasów...xD
Wysłany: 2007-01-17, 11:57   BiBi i historia trzech smaków slonecznika
   Myszy: Pucia, Szajba, Bianka i Kikut


Nom, jak opowiadania to my?l?, ?e nierealne, te? mog? by? :wink:
Opowiadanko, b?dzie na podstawie Mysiego ryce?a, ?e b?dzie wyprawa. Ale to b?dzie raczej ?mieszne w przeciwie?stwie do Mysiego Ryce?a. Jak si? nie spodoba - pisa? jak fajne to te? - pisa? :D
Przypominam, ?e mam tylko 11 lat, i w?tpie, ?eby to by?o tak fajne, i zapieraj?ce dech w pierasiach jak Mysi ruce?
No ja tu Gadu Gadu, wi?c zaczynam pisa?

Rozdzia? I Co gryzo? wymy?li

Bibi, czarnobia?a myszka jak zwykle wsta?a z pos?ania w klatce, i podbiegaj?c do pr?tów, wywali?a si? potykaj?c si? o zabawki.
- Musz? tu sprz?tn?? – pisn??a do siebie. Opar?a si? o pr?ty klatki i spojrza?a na ?pi?c? w ?ó?ku dziewczyn?.
- Wrr… Wygl?da na to, ?e musz? si? sama j? obudzi? – powiedzia?a do siebie. Klatka by?a zawsze otwarta, bo pani Bibi wiedzia?a, ?e myszka nie ucieknie. Bibi wesz?a na drzwiczki klatki. Zesz?a na pod?og?, rozejrza?a si? i pobieg?a po ?ó?tym dywaniku w stron? ?ó?ka.
- Jak by tu… O! mam – Bibi rozgl?daj?c si? po pokoju wpad?a na pomys? wej?cia na ?ó?ko. Wspinaj?c si? po wiklinowym koszu i skacz?c z niego na ?ó?ko znalaz?a si? w nogach opiekunki. Przebieg?a po ?ó?ku i stan??a na ko?drze
- eh, - odetchn??a – PIIIIIISSSSKKKKK!!!!!! – pisn??a tak, ?e pani si? obudzi?a
- Bo?e Bibi, co ci odbi?o?? – spyta?a myszk? wstaj?c i bior?c j? na r?k?.
- pisk – odpowiedzia?a
- Pff…Ju? ci daj? je?? – Powiedzia?a pani podchodz?c do klatki, stoj?cej na pod?odze. Wstawi?a mysz do klatki. Wyj??a misk? i wsypa?a do niej jedzenie. Gdy Bibi zajmowa?a si? wcinaniem s?onecznika, pani podnios?a si?, podesz?a do klatki na pó?ce. Dwa ?nie?nobia?e szczury wyskoczy?y z chatki-doniczki
- Cze?? Molly, Nelly – powiedzia?a, otwieraj?c wielk? klatk?. Wyj??a miski i wsypa?a pokarm
Teraz przysz?a kolej na wielk? klatk?, stoj?c? na ziemi
- Józka, przesta?! – powiedzia?a do ?winki morskiej brykaj?cej po klatce, i zaraz potem po pokoju – przesta?!
Poda?a jej jedzenie, i drugiemu ?winiakowi – Frózek, co jej jest? – zapyta?a ?winiaka
Gdy wszystkie 7 gryzoni zacz??o je??, dziewczyna posz?a do szko?y. Mia?a na 8.45
- Bibi, znowu j? obudzi?a?? – zapyta?a Nelly
- No Ba! Co my si? sami nie nakarmimy – powiedzia?a z dum?
- W pewnym sensie mogliby?my – zagada?a szarobia?a mysz
Gryzonie pytaj?co spojrza?y na Purchaw?
- No w ko?cu szczury, mieszkacie na pó?ce, a podtrawicie po niej schodzi? – wkurzy?a si? Purchawa widz?c jak gryzonie si? na ni? patrz?.
- Te? racja. Tyle, ?e my nie podniesiemy 4 kilogramowego jedzenia!! – Molly odrywaj?c si? od jedzenia zagada?a
- dobra jedzmy!! – Kwikn??a ?winka morska Józka.
- Józka, tobie zawsze tylko jedzenie w g?owie - powiedzia?a br?zowo bia?a myszka, Br?zowa
- No co? – Na tym zako?czy?a si? rozmowa gryzoni, bo wszystkie zacz??y si? my?, pi? wod? z poide?ka i sprz?ta? pos?anie. Min??a tak godzina.
- Hej, przecie? dzi? jest wtorek!! – powiedzia? z dum? Frózek
- I co z tego?? – zapyta?a Nelly
Frózek wygramoli? si? z klatki.
- tu! – wskaza? kartk? z napisem „2 dniowa wycieczka z klas? w wtorek”
- Czyli? – zapyta?a BiBi
- Mamy ca?y dzie? wolny! No znaczy dwa! – odkwikn??
- A s?yszeli?cie legend? trzech smaków s?onecznika? – zapyta?a tajemniczo Molly
- S?yszeli?my, ale to tylko bajka dla ma?ych gryzoni – powiedzia?a Józka k?ad?c si? na hamaku
- Te trzy s?oneczniki s? w tym domu. W naszym zasi?gu r?ki – powiedzia?a Molly
- A sk?d ta pewno??? – zapyta?a Bibi z zainteresowaniem
- Widzia?am je, mo?emy je znale??…
- Ale ten dom jest pi?trowy Jak chcesz chodzi? po schodach? – zapyta?a rozw?cieczona Józka



Jak si? podoba, bed? nastepne rodzia?y :D
_________________
Pad?e?? Powtsa?! xD
°.;*.¸,¤° °¤,¸.*;.°
 
 
Fauka 
MegaMysz
Pozytywnie zamysiona



Hodowla: Nezumi
Pomogła: 6 razy
Wiek: 32
Dołączyła: 31 Paź 2005
Posty: 1259
Skąd: ?ód?
Wysłany: 2007-01-17, 13:14   

Nie chce mi si? czyra? ale ogó?em b??dów nie widze :lol: nigdy nie lubilam czyta? opowiada? xD
_________________
 
 
 
Kamyczek 
Myszomaniak



Pomogła: 3 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 21 Lut 2006
Posty: 764
Skąd: z kosmosu
Wysłany: 2007-01-17, 13:33   
   Myszy: rudy ch?opak o imieniu Miodek


Mi?o si? czyta?o :D ,pisz dalsz? cze??. :)
_________________
Odesz?y: Myszeida(*), A-Psik(*), Walentynka(*),Ma?a Mi(Martynka)(*),Habibi(*),Markiza(*),Rozalka(*),Dziczek(*),Wendy(*),Velvet(*),Wega(*),Pszczó?ka(*),Krówka(*),Wacik(*), Czarna(*), Dzikusek 1(*) i 2(*) :m:(:
 
 
Mysia ?winka 
Mysi Bywalec
Niemcy nadchodz?...



Imi?: Olga
Wiek: 28
Dołączyła: 29 Lis 2006
Posty: 138
Skąd: Za moich czasów...xD
Wysłany: 2007-01-17, 14:13   
   Myszy: Pucia, Szajba, Bianka i Kikut


Fajnie, ?e Ci si? podoba Kamyczek :D ^_^

Zaraz bior? si? do nast?onego rozdzia?u :spox:

Rozdzia? II Przygotowanie

Po dyskusji na temat trzech smaków pestek s?onecznika, gryzonie postanowi?y wyruszy? jeszcze przed 10
- Paaakowanie, to na ?niadanieee! Albo Do spania?a! te? si? przyda? - kwicza?a bardzo g?o?no Józka pakuj?c do plecaczka (wzi?li je z rzeczy dla lalek pani ) prowiant, poduszeczk? dla lalek i inne rzeczy
- Józka! Zamknij si?! Staram si? skupi?! - Nelly si? wkurzy?a
- No co?
Bibi siedzšc w domku my?la?a, co spakowa?.
- Prowiant, tak prowiant musz? zabra? - mówi?a do siebie cicho, gdy przez okienko dochodzi?o pod?piewywanie Józki.
Pokopa?a troch? w domku, a? dokopa?a si? do li?cia klona, w którym by?y zapakowane pestki s?onecznika, kawa?ki suszonego jab?ka, i kawa?ek suchej bu?eczki, podw?dzonego pani.
- Hehe, najlepsze k?ski, schowa?am je sobie na czarn? godzin?, ale... - powiedzia?a pakuj?c pakuneczek do plecaczka.
Tymczasem za ?cian? domku, przy ko?owrotku siedzia?a Purchawa z zielonym plecaczkiem.
- Poduszk?! - pisn??a podnoszšc do góry ?apk?. Wybieg?a z pe?nego ko?owrotka i wlecia?a do domku
- H?? - Bibi by?a zdezorientowana bo Purchawa jak szybko wbieg?a tak wybieg?a z poduszeczk?.
Molly siedz?c na trzecim pi?trze swojej i Nelly klatce, my?la?a, co si? przyda.
- Mo?e notatnik? - powiedzia?a do siebie. Pani na pó?ce obok, mia?a malutkie zeszyciki, takie wycirusie, w sam raz na szczurkow? ?apk?. Wybieg?a przez górne drzwiczki klatki i wskoczy?a na pó?k?, wyjmuj?c dwa zeszyciki. Wbieg?a powrotem do klatki i wpakowa?a zdobycz.
Na dole, na drugim pi?terku siedzia?a zmartwiona Nelly. Rozglšdajšc si? po klatce nie wiedzia?a co ze sobš zabra?.
- Molly! Pomórz! ? Zawo?a?a siostr? bli?niaczk?.
- Co si? dzieje? ? zapyta?a podbiegajšc Molly
- Nie wiem co spakowa?? - powiedzia?a podnoszšc do góry plecak
- Hmm? Prowiant, poduszeczk? ? powiedzia?a siadajšc kolo Nelly
- I mojš pi?eczk?!! ? powiedzia?a z zadowoleniem, i od razu zbieg?a na dó? po rzeczy.
Gryzonie by?y spakowane, wi?c Bibi zawo?a?a z klatki - Za 5 minut spotykamy si? pod klatkami!
Z wszystkich klatek us?ysza?a ?jasne!? albo ?dobra!?
Po 5 minutach Wszystkie gryzonie siedzia?y pod swoimi klatkami
- Musz? wam przypomnie? o tym, ?e ta wyprawa mo?e nam grozi? ?yciem! Ale b?dziemy pierwszymi Gryzoniami, które znajdš i zjedzš trzy smaki s?onecznika! ? mówi?a Bibi ? Co do niebezpiecze?stw, w domu sš dwa psy, i jeden kot?
Wszyscy westchn?li
- To my mo?e, nie pójdziemy co? - zapyta?a Józka
- No co? ty? B?dzie zabawa! - Odkrzykn??a Bršzowa
Dwa dni dla gryzoni, to jak dwa miesišce dla nas. Wi?c mo?emy sobie wyobrazi? strach przed w?drówk?.
- Dobra idziemy!
Gryzonie pow?drowa?y przez du?y pokój w grupce. Nie wiedzšce co czeka ich tu? za ?ó?kiem?


Ch?e doda?, ?e powstaje blog, z tym opowiadaniem, wi?c je?eli chcesz by? rozdzia? lub dwa rozdzia?y w przód to wejd? na blog (adresior zaraz bedzie)

PS. Przepraszam, ale co? si? dzieje z moim wordem, i s? takie dziwne litery :P
wi?c š to ?, a ? to albo . alo - albo ?

[ Dodano: 2007-01-18, 21:33 ]
Treaz krótkie bo weny nie mam XD


Rozdzia? III Wielka Brama


Gryzonie id?c przez wielga?ny pokój, stan??y na chwilk? przed rogiem ?ó?ka.
- Dobra, nie wiemy co jest za ?ó?kiem, mo?e tam by? nawet kot – powiedzia?a szeptem BiBi
- Okej – powiedzia?a Józka
Gryzonie jeden za drugim powolutku wychodzi?y za kraw?d? ?ó?ka. Przed nimi ujawni?a si? wielka przestrze?, a na ko?cu by?y lekko uchylone drzwi.
- O rany, nie my?la?em ?e ten pokuj z ziemi si? taki ogromny wydaje – powiedzia?a Molly szeroko otwieraj?c czarne oczka.
- No w?a?nie, musimy to przej?? jak najszybciej. Najlepiej przebiec, po ?rodku pokoju – powiedzia?a Bibi
- No co? ty!! Na ?rodku nas b?dzie wida?! – kwikn?? Frózek
- Nie szkodzi. Przygotujcie si?, i BIEGIEM!! – Pisn??a Bibi a gryzonie pobieg?y w stron? drzwi. Zahamowa?y przed wielkimi bia?ymi drzwiami. Ju? chcia?y przebiec przez uchylone drzwi, ale us?ysza?y
- O! Ania zostawi?a otwarte drzwi! – I drzwi zamkn??y si?
- No nie! I z wycieczki Nici! – dar?a si? rozw?cieczona Nelly
- czekaj, mam plan – powiedzia?a Czarna – wiecie jak si? otwiera drzwi?
- No wiemy, ale tylko cz?owiek tam dosi?gnie….ej! Racja jeste? genialna! – powiedzia?a Br?zowa
Reszta gryzoni patrzy?a tylko jak, dwie sprytne myszki wbiegaj? na pó?k? i staraj? si? dosi?gn?? Klamki
- No na co czekacie? – zapyta?y chórem. ?winki zosta?y na dole a szczury i jedna mysz wspi??y si? na pó?k?.
- Potrzebujecie pomocy? – zapyta?a Józka z do?u patrz?c jak szczury staraj? si? dosi?gn?? ?apk? klamki.
- No raczej, ale co wy mo?ecie zrobi?? – zapyta?a zdyszana Molly
- Chmm… - zamy?li? si? Frózek. Po czym przebieg? przez pokój i znikn?? za rogiem ?ó?ka. Gryzonie tylko siedzia?y i czeka?y. Us?ysza?y wielkie ?UP! i potem KFIK!
Przyjaciele pobiegli za ?ó?ko a tam by? Frózek ci?gn?cy wielki kijek z zagi?tym ko?cem.
- Ciupaga? – powiedzia?a Nelly
- Ciupa…co? – zapyta?a Czarna
- Nie ciupaco tylko Ciupaga, to maj? górale. Tym mo?emy dosi?gn?? klamki – powiedzia?a Nelly pomagaj?c ci?gn?? ciupag? Frózkowi. Józka si? wkurzy?a, podesz?a i wzi??a ciupag? na grzbiet
- Przecie to lekkie, a wy si? z tym tak mordujecie – powiedzia?a skacz?c z ciupag?, a gryzonie tylko ja podziwia?y.
- Ty racja! – powiedzia?a Molly bior?c Ciupag? do ?apki (teraz wam zdradz?, ?e to by? o?ówek ciupaga, a to co Frózek przewróci? to nic innego jak kubek z kredkami ;) )
Gdy gryzonie dosz?y do pó?ki, Molly wdrapa?a si? na pó?k? i dosi?gaj?c klamki ciupag?, robi?c co? w rodzaju „Mostu” a BiBi przebieg?a po „mo?cie” i skoczy?a na klamk?, przez co drzwi si? otworzy?y. BiBi szybko zeskoczy?a a przed gryzoniami otworzy?y si? drzwi a za nimi…..

[ Dodano: 2007-01-21, 21:28 ]
Szkoda, ?e ostatnio nie czytacie :/

Rozdzia? IV Wielki przed pokój i ptak z Afryki

Gryzonie stoj?c przed otwartymi drzwiami tylko mruga?y z podziwu.
- To jest…Niesamowite! – Powiedzia? Frózek robi?c krok przed siebie – I pachnie czym?…Nowym?
- Tak, racja. Pachnie tak…S?odko! – Powiedzia?y razem Czarna i Br?zowa
Gryzonie niuchaj?c to tu to tam, zacz??y i?? przed siebie.
- Chyba przeci?g jest, bo Drzwi znowu si? otworzy?y! – Us?ysza?y nagle g?os
- O nie! – Powiedzia?a Józka ju? chc?c zawraca?
- Nie! Czekaj, chod?cie za ten koszyk wiklinowy! - Powiedzia?a Bibi zatrzymuj?c Józk?
Zwierzaki pos?usznie wbieg?y za „wazon” z wikliny w którym sta?y suche ga??zki.
- Cii… - powiedzia?a szeptem Bibi
Wielkie nogi z kapciami przydrepta?y oci??ale do drzwi i zamkn??y je z hukiem. Gdy sprz?taczka by?a ju? na schodach, Gryzonie spokojnie wydrepta?y za kosz.
- O rany! Ale gruba! – Kfikne?a Józia
- Widzia?a? si? w lustrze? –zapyta? Frózek
- Ej! – krzykn??a
Gryzonie bez obawy wysz?y na ?rodek przedpokoju. By? wyk?adany piaskowymi kafelkami, a ?ciany by?y ciemno be?owe z namalowanymi przy suficie Br?zowymi ptakami. Ogólnie ca?y przedpokój wygl?da? jak pustynia/Afryka. Wielki ptak z drewna stoj?cy w rogu, wygl?da? jakby ci?gle patrzy? si? na naszych ma?ych bohaterów.
- On si? na mnie gapi! – powiedzia?a ze z?o?ci? Molly, po czym wyj??a jeden z notesików i kawa?ek rysiku z o?ówka i co? naskroba?a. Podesz?y do wielkiego lustra, które by?o „?cian?”
- Hehe, widz? si?! – powiedzia?a Józia poprawiaj?c Loczek
Na samej górze lustra by? namalowany br?zowy ptak, który czerwonymi oczami patrzy? si? w dal.
- Iiiikkk!! – Us?ysza?y za sob? gryzonie
- O matko ?wi?ta! – Powiedzia?a przera?ona Bibi. Odwróci?a si? napi?cie. Przed ni? wisia?a przyczepiona do sufitu na wysoko?ci sto?u…Klatka. A w ?rodku niej siedzia? sporych rozmiarów Br?zowo be?owy ptak. Patrzy? si? na nich Czarnymi oczami.
- Iiiikkk!! – powtórzy? rozprostowuj?c wielkie br?zowe skrzyd?a, po czym podrapa? si? pod jednym z nich. Ptak, mia? takie kolory, jakby by? kupiony specjalnie do tego pomieszczenia.
- Piii… - Bibi pisn??a poni?aj?c pyszczek.
- Idioto, nie musisz do mnie mówi? po mysiemu, nie tylko wy umiecie mówi? – powiedzia? ze znudzeniem. Gryzonie z szeroko otwartymi oczami patrzy?y si? na dumnego ptaka, który siedzia? w?a?nie przed nimi
- Ale jak… - powiedzia?a Nelly
- A jak ty mówisz? – zapyta? rozw?cieczony
- No nie wiem… - powiedzia?a z namys?em
- No widzisz!! – powiedzia? troch? bardziej bezczelnie ni? grzecznie
Zapad?a cisza, od czasu do czasu by?o s?ycha? chodzenie z nogi na nog? wielkiego ptaka
- To, ehem, jak masz na imi?? – Zapyta?a Bibi troch? spokojniej ni? Nelly
- O! Odezwa?a si? nie mówi?ca! – powiedzia? rozprostowuj?c skrzyd?a – No na imi? mam Walleti – zaci?? si? – Ale mówi? n?dzni ludzie n?dzne stworzenia, jakie mnie tu trzymaj? nazywaj? mnie Vipi
- W porz?dku wielki Walleti, ja mam na imi?…
- A co mnie obchodzi jak macie na imi?? Jak b?dzie pora to si? zapytam, ty zapyta?a? si? mnie, ja zapytam ciebie – przerwa? jej
- Dobrze wi?c, sk?d jeste?? – Zapyta?a z akcentem Bibi
- Przybywam z krajów, jakich nie wyobrazicie sobie! Jestem z Krajów S?oni i Gazel, ?yraf i Krokodyli, które p?ywaj? dostojnie po nilu! – Powiedzia? z dum?
- Afryka… - powiedzia?a Nelly bardziej do siebie, ni? do niego
- S?ucham? – zapyta?, troch? bardziej grzecznie
- Afryka, tak s? s?onie, gazele, ?yrafy, krokodyle, zebry. Stamt?d jeste?? – Zapyta?a podnosz?c ?ebek
- O tak! Mój ogoniasty znajomy! – powiedzia? z u?miechem – Tam, nad Nilem, mia?em swoje stado, swoj? rodzin?… - powiedzia? z Smutkiem ale dostojno?ci?.
- Nie masz nikogo? – Zapyta?a Nelly
- Nie mam. Nie mam nikogo poza misk? z jedzeniem i poid?em – powiedzia? tonem coraz mniej bezczelnym
- To przykre – powiedzia?a dzielnie Józia
- Przykre!? Przykre!? Wi?zi? mnie tu ju? od 3 lat! Od 3 lat! Z nikim nie rozmawia?em, nie mia?em znajomo?ci! Tylko raz wyszed?em poza klatk?! – Powiedzia? ze z?o?ci? trzepocz?c skrzyd?ami tak, ?e klatka zacz??a si? hu?ta?. Gryzonie szybko cofn??y si? do ty?u – Id?cie! Id?cie st?d natychmiast! – Powiedzia?
- Vipi! Zraz tam wejd?, co si? dzieje!? – Us?yszeli wszyscy, razem z rozw?cieczonym ptakiem
- Szybko! Do szafy! – Powiedzia?a Czarna i wbiegli do lekko otwartej szafy-lustra. Wszyscy oprócz ptaka dalej hu?taj?cego klatk? wbiegli do uchylonej szafy. W ?rodku by?o ciemno, i ciep?o. Przed sob? poczuli co? mi?kkiego. Wdrapali si? na to.
- Czekajcie, chod?cie tu – powiedzia?a Molly grzebi?c po omacku w plecaku. Nagle co? za?wieci?o delikatnie w szafie. To Molly mia?a mini latareczk? podw?dzona pani. Mia?a zapas baterii, wi?c j? zapali?a. Gryzonie widz?c ?wiat?o, pow?drowa?y w jego stron?.
- No nie?le! Wysypa?e? wszystko i jedzenie i granulat – Us?yszeli g?os sprz?taczki – teraz musze sprz?ta?…Gdzie ja wsadzi?am miot??? Chyba do szafy
- O o! - powiedzia?a Bibi – szybko, w g??b szafy!
Przyjaciele pos?usznie pow?drowali w g??b ciemnego ponurego pomieszczenia i wkopali si? pomi?dzy warstw? swetrów. Molly wy??czy?a latark? i wszyscy usiedli cicho.
- Nie uwa?acie, je?eli sprz?taczka, zamknie drzwi nie wydostaniemy si? st?d? – powiedzia? szeptem Frózek
- O kurcze i co teraz? Wyj?? nie mo?emy, zauwa?y – mówi?a nerwowo Józka
- Kijek – powiedzia?a Nelly wydrapuj?c si? z pomi?dzy dwóch swetrów. Sprz?taczka otworzy?a drzwi a Nelly wywali?ali?a kawa?ek patyka, który by? nie daleko. Sprz?taczka zamkn??a drzwi a kijek uniemo?liwi? to. Lecz nie zwróci?a na to uwagi. Gdy podesz?a pod klatk? i zacz??a zamiata? ba?agan, Gryzonie szybko i sprawnie wygramoli?y si? z szafy. Pobieg?y za wazon z wikliny i poczeka?y a? sprz?taczka sko?czy sprz?tanie.

[ Dodano: 2007-01-21, 21:28 ]
Szkoda, ?e ostatnio nie czytacie :/

Rozdzia? IV Wielki przed pokój i ptak z Afryki

Gryzonie stoj?c przed otwartymi drzwiami tylko mruga?y z podziwu.
- To jest…Niesamowite! – Powiedzia? Frózek robi?c krok przed siebie – I pachnie czym?…Nowym?
- Tak, racja. Pachnie tak…S?odko! – Powiedzia?y razem Czarna i Br?zowa
Gryzonie niuchaj?c to tu to tam, zacz??y i?? przed siebie.
- Chyba przeci?g jest, bo Drzwi znowu si? otworzy?y! – Us?ysza?y nagle g?os
- O nie! – Powiedzia?a Józka ju? chc?c zawraca?
- Nie! Czekaj, chod?cie za ten koszyk wiklinowy! - Powiedzia?a Bibi zatrzymuj?c Józk?
Zwierzaki pos?usznie wbieg?y za „wazon” z wikliny w którym sta?y suche ga??zki.
- Cii… - powiedzia?a szeptem Bibi
Wielkie nogi z kapciami przydrepta?y oci??ale do drzwi i zamkn??y je z hukiem. Gdy sprz?taczka by?a ju? na schodach, Gryzonie spokojnie wydrepta?y za kosz.
- O rany! Ale gruba! – Kfikne?a Józia
- Widzia?a? si? w lustrze? –zapyta? Frózek
- Ej! – krzykn??a
Gryzonie bez obawy wysz?y na ?rodek przedpokoju. By? wyk?adany piaskowymi kafelkami, a ?ciany by?y ciemno be?owe z namalowanymi przy suficie Br?zowymi ptakami. Ogólnie ca?y przedpokój wygl?da? jak pustynia/Afryka. Wielki ptak z drewna stoj?cy w rogu, wygl?da? jakby ci?gle patrzy? si? na naszych ma?ych bohaterów.
- On si? na mnie gapi! – powiedzia?a ze z?o?ci? Molly, po czym wyj??a jeden z notesików i kawa?ek rysiku z o?ówka i co? naskroba?a. Podesz?y do wielkiego lustra, które by?o „?cian?”
- Hehe, widz? si?! – powiedzia?a Józia poprawiaj?c Loczek
Na samej górze lustra by? namalowany br?zowy ptak, który czerwonymi oczami patrzy? si? w dal.
- Iiiikkk!! – Us?ysza?y za sob? gryzonie
- O matko ?wi?ta! – Powiedzia?a przera?ona Bibi. Odwróci?a si? napi?cie. Przed ni? wisia?a przyczepiona do sufitu na wysoko?ci sto?u…Klatka. A w ?rodku niej siedzia? sporych rozmiarów Br?zowo be?owy ptak. Patrzy? si? na nich Czarnymi oczami.
- Iiiikkk!! – powtórzy? rozprostowuj?c wielkie br?zowe skrzyd?a, po czym podrapa? si? pod jednym z nich. Ptak, mia? takie kolory, jakby by? kupiony specjalnie do tego pomieszczenia.
- Piii… - Bibi pisn??a poni?aj?c pyszczek.
- Idioto, nie musisz do mnie mówi? po mysiemu, nie tylko wy umiecie mówi? – powiedzia? ze znudzeniem. Gryzonie z szeroko otwartymi oczami patrzy?y si? na dumnego ptaka, który siedzia? w?a?nie przed nimi
- Ale jak… - powiedzia?a Nelly
- A jak ty mówisz? – zapyta? rozw?cieczony
- No nie wiem… - powiedzia?a z namys?em
- No widzisz!! – powiedzia? troch? bardziej bezczelnie ni? grzecznie
Zapad?a cisza, od czasu do czasu by?o s?ycha? chodzenie z nogi na nog? wielkiego ptaka
- To, ehem, jak masz na imi?? – Zapyta?a Bibi troch? spokojniej ni? Nelly
- O! Odezwa?a si? nie mówi?ca! – powiedzia? rozprostowuj?c skrzyd?a – No na imi? mam Walleti – zaci?? si? – Ale mówi? n?dzni ludzie n?dzne stworzenia, jakie mnie tu trzymaj? nazywaj? mnie Vipi
- W porz?dku wielki Walleti, ja mam na imi?…
- A co mnie obchodzi jak macie na imi?? Jak b?dzie pora to si? zapytam, ty zapyta?a? si? mnie, ja zapytam ciebie – przerwa? jej
- Dobrze wi?c, sk?d jeste?? – Zapyta?a z akcentem Bibi
- Przybywam z krajów, jakich nie wyobrazicie sobie! Jestem z Krajów S?oni i Gazel, ?yraf i Krokodyli, które p?ywaj? dostojnie po nilu! – Powiedzia? z dum?
- Afryka… - powiedzia?a Nelly bardziej do siebie, ni? do niego
- S?ucham? – zapyta?, troch? bardziej grzecznie
- Afryka, tak s? s?onie, gazele, ?yrafy, krokodyle, zebry. Stamt?d jeste?? – Zapyta?a podnosz?c ?ebek
- O tak! Mój ogoniasty znajomy! – powiedzia? z u?miechem – Tam, nad Nilem, mia?em swoje stado, swoj? rodzin?… - powiedzia? z Smutkiem ale dostojno?ci?.
- Nie masz nikogo? – Zapyta?a Nelly
- Nie mam. Nie mam nikogo poza misk? z jedzeniem i poid?em – powiedzia? tonem coraz mniej bezczelnym
- To przykre – powiedzia?a dzielnie Józia
- Przykre!? Przykre!? Wi?zi? mnie tu ju? od 3 lat! Od 3 lat! Z nikim nie rozmawia?em, nie mia?em znajomo?ci! Tylko raz wyszed?em poza klatk?! – Powiedzia? ze z?o?ci? trzepocz?c skrzyd?ami tak, ?e klatka zacz??a si? hu?ta?. Gryzonie szybko cofn??y si? do ty?u – Id?cie! Id?cie st?d natychmiast! – Powiedzia?
- Vipi! Zraz tam wejd?, co si? dzieje!? – Us?yszeli wszyscy, razem z rozw?cieczonym ptakiem
- Szybko! Do szafy! – Powiedzia?a Czarna i wbiegli do lekko otwartej szafy-lustra. Wszyscy oprócz ptaka dalej hu?taj?cego klatk? wbiegli do uchylonej szafy. W ?rodku by?o ciemno, i ciep?o. Przed sob? poczuli co? mi?kkiego. Wdrapali si? na to.
- Czekajcie, chod?cie tu – powiedzia?a Molly grzebi?c po omacku w plecaku. Nagle co? za?wieci?o delikatnie w szafie. To Molly mia?a mini latareczk? podw?dzona pani. Mia?a zapas baterii, wi?c j? zapali?a. Gryzonie widz?c ?wiat?o, pow?drowa?y w jego stron?.
- No nie?le! Wysypa?e? wszystko i jedzenie i granulat – Us?yszeli g?os sprz?taczki – teraz musze sprz?ta?…Gdzie ja wsadzi?am miot??? Chyba do szafy
- O o! - powiedzia?a Bibi – szybko, w g??b szafy!
Przyjaciele pos?usznie pow?drowali w g??b ciemnego ponurego pomieszczenia i wkopali si? pomi?dzy warstw? swetrów. Molly wy??czy?a latark? i wszyscy usiedli cicho.
- Nie uwa?acie, je?eli sprz?taczka, zamknie drzwi nie wydostaniemy si? st?d? – powiedzia? szeptem Frózek
- O kurcze i co teraz? Wyj?? nie mo?emy, zauwa?y – mówi?a nerwowo Józka
- Kijek – powiedzia?a Nelly wydrapuj?c si? z pomi?dzy dwóch swetrów. Sprz?taczka otworzy?a drzwi a Nelly wywali?ali?a kawa?ek patyka, który by? nie daleko. Sprz?taczka zamkn??a drzwi a kijek uniemo?liwi? to. Lecz nie zwróci?a na to uwagi. Gdy podesz?a pod klatk? i zacz??a zamiata? ba?agan, Gryzonie szybko i sprawnie wygramoli?y si? z szafy. Pobieg?y za wazon z wikliny i poczeka?y a? sprz?taczka sko?czy sprz?tanie.

[ Dodano: 2007-01-21, 21:33 ]
Ej wejdzcie skomentujcie cos czy co?? :d

[ Dodano: 2007-01-22, 22:31 ]
Rozdzia? V By? Zamkni?tym w ?azience

Zadowoleni przyjaciele wydreptali zza wazonu z wikliny, i postanowili pój?? na dó?, dopiero w tedy gdy sprz?taczka wyjdzie
- Czyli za jak?? Godzin? – Powiedzia? Frózek patrz?c na zegar z drewnianej obudowie wisz?cy na ?cianie.
- Ty, to mo?e inne pokoje zobaczy?? – Zapyta?a w ko?cu milcz?ca Czarna
- Dobry pomys?. Mo?e najpierw….Chmm….Ten! – powiedzia?a po namy?le Molly wskazuj?c na wielkie bia?e drzwi, z otworami wentylacyjnymi na dole.
- Te otwory s? du?e, da si? przej?? – powiedzia?a Józia
- Nie da si? G?upcy! – powiedzia? z dum? Walleti – Jeste?cie zbyt spa?li! A tam za drzwiami czekaj? was niezbadane miejsca!
- Czy mrze? przesta?? Ci?gle tylko narzekasz, a mówisz jakby? by? królem ?wiata – Zakwicza?a Józka
- Có? za Bezczelno??! – powiedzia?
- A wiesz co ty mówisz? – zapyta?a
Ptak zaniemówi? – ty to umiesz dogada?! Nigdy nie us?ysza?em zwierz?cia, i to tak ma?ego, który tak mi do?o?y?! Jak masz na imi? bia?a ?winko? – Zapyta? z dziwnym tonem ptak
- Eee…Józia jestem – Powiedzia?a
- No a twoi przyjaciele? – zapyta? z u?miechem
- To jest Albi, Czarna, Br?zowa, Molly Nelly i Frózek – powiedzia?a z zdziwieniem, zauwa?aj?c to samo u towarzyszy.
- A wi?c witajcie! – powiedzia? – mog? wam cos zdradzi?. Przez t? dziur? si? nie przeci?niecie, ale drzwi s? uchylone. Gdy sprz?taczka b?dzie chcia?a je zamkn??, mog? zacz?? ha?asowa? i rozsypywa? jedzenie. Dzi?ki temu zd??ycie wyj?? – Powiedzia?
- Ehm, w porz?dku – powiedzia?a Józia i wbiegli do pomieszczenia. By?o tam ciemno i wilgotno, a w niektórych miejscach wia?o ch?odem. Jedyne ?wiat?o jakie widzieli to by?o ?wiat?o padaj?ce przez drzwi
- Molly, latarka – powiedzia?a po chwili Albi
- Prosz?, ale zdaje mi si?, Nelly ty te? masz? – zapyta?a po chwili Molly
- Tak mam – i oba szczury zacz??y ?wieci?, po wilgotnym otoczeniu.
- Ja ju? chyba b?d? si? zbiera? – us?ysza?y, ale nie martwi?y si? tym bo Walleti mia? dopilnowa?, ?eby ich nie zamkn??a. Strajk zacz?? ha?asowa?, ale niestety, Sprz?taczka zamkn??a drzwi
- Nie!! – zacz??a Piszcze? Czarna
- Nie czekaj…Wydostaniemy si?, mówi? ci – powiedzia?a BiBi
Szczury ?wiec?c po pomieszczeniu zauwa?y?y, ?e na pó?ce jest ?wieczka
- Ty, mo?e zamiast marnowa? baterie, zapalimy tamt? ?wieczk?? – zapyta?a Nelly
- H?? ?wieczka? Gdzie? – zapyta?a Br?zowa
- Tam – wskaza?a ?wiat?em Molly
- Zaraz si? wdrapiemy – powiedzia?y razem myszy
- Nie czekajcie, jak zniesiemy ?wieczk?? – zapyta?a Józia
- Mo?e zrzuci?? – zapad?a cisza. Gryzonie rozgl?daj?c si? po pomieszczeniu zauwa?y?y poduszk?, (taka pod szyje)
- Na ni? zrzucimy! – pisn?? Frózek i rzuci? si? w stron? poduszki. Wzi?? j? w z?bki i przyniós? j? pod pó?ki. Myszy wdrapa?y si? po r?czniku na drug? pó?k?, teraz zosta?a jeszcze jedna. Wdrapa?y si? wi?c po jakiej? kosmetyczce, a inni przyjaciele ?wiecili im drog?.
- Mamy! Uwaga leci!!! – pisn??a Czarna z Br?zow?, a ?wieczka polecia?a na poduszk?. Myszy zesz?y na dó? a inne gryzonie wzi??y ?wieczk?.
- Ty! Mo?e zrzucimy jeden r?cznik usi?dziemy na nim i zapalimy ?wieczk?…. – i stan??a Molly w pó? zdania – nie mamy czym zapali? ?wieczki!!
Gryzonie by?y zawiedzone. I smutne, a poza tym w ?azience robi?o si? coraz ch?odniej, Bo jeszcze przed pój?ciem sprz?taczka odkr?ci?a kaloryfery uchyli?a okna i zmniejszy?a temperatur? w ?azience.
- Ja mam mini zapalniczk?…chyba- powiedzia? Frózek grzebi?c w plecaku
- B?agam ?eby by?a – mówi?a Józka bo robi?o si? ju? tak zimno, ?e gryzonie zacz??y mierzwi? futerko
- J-jest – powiedzia? dr??cym g?osem Frózek. Zapalili ?wieczk? i skupili si? w oku? niej
- Mo?e z-z-zrzuci? r?-r?cz-r?czni-r?cznik?? – zapyta?y coraz bardziej marzn?ce szczury.
Gryzonie przytakn??y i wzi??y ?wieczk?. Szczury zrzuci?y r?cznik i wtuli?y si? w niego razem z innymi gryzoniami. Wyj?li prowiant i zacz?li je??.
- Wiecie, ta wycieczka, to nie by? najlepszy pomys?, nie ma ?adnego smaku, marzniemy na ko?? i nawet nie wiemy co dalej – powiedzia?a BiBi
- Hej! Jest jeszcze szansa, mo?e nie znajd? nas tu zmro?onych na ko??… - powiedzia?a ?artobliwie Molly. Nagle Przyjaciele poczuli coraz wi?ksze ciep?o
- Ja id? do nieba czy co?? – powiedzia?a Józia rozkopuj?c si?.
- Nie to nie niebo! Kto? zwi?ksza temperatur?! – powiedzia?a BiBi podbiegaj?c do drzwi.
- ?yjecie? – us?ysza?y
- Walleti? – zapyta? Frózek podbiegaj?c do drzwi.
- Tak, tak to ja. Podkr?ci?em temperatur? – mówi?
- Jak si? wydosta?e? z klatki?? – zapyta?a Molly
- Poszpera?em troch? dziobem i prosz?! – powiedzia? – No ale sam drzwi nie otworz?.
- Jak ci pomóc? – zapyta?y chórem Myszy
- Mo?ecie spróbowa? pcha? – powiedzia? a jak powiedzieli tak rozbili, po minucie drzwi si? powoli uchyla?y, a potem sz?o ?atwiej
- Dzi?ki Walleti! Gdyby nie ty… - powiedzia?a Bibi
- No! Do?? pochwa?, zamykamy drzwi ja id? do klatki a wy kontujecie wypraw? – powiedzia? – Odwied?cie mnie kiedy?, a jak potrzebujecie pomocy, wo?ajcie – doda? i u?miechn?? si?.
Gryzonie po?egna?y si? i ruszy?y na schody…

Podoba si??
_________________
Pad?e?? Powtsa?! xD
°.;*.¸,¤° °¤,¸.*;.°
 
 
Kaprys 
Mysi Rozmówca
hodowla Kaprys



Imi?: Kasia
Hodowla: Kaprys
Wiek: 31
Dołączyła: 28 Lip 2006
Posty: 231
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-01-24, 17:21   
   Myszy: caaa?a du?a ekipa


Bardzo fajne opowiadanie, nie zra?aj sie pisz dalej, bardzo dobrze Ci idzie :mrgreen:
Bardzo, ale to bardzo mi sie podoba, prosimy o jeszcze :!:
Super 8)
_________________
 
 
 
 
Mysia ?winka 
Mysi Bywalec
Niemcy nadchodz?...



Imi?: Olga
Wiek: 28
Dołączyła: 29 Lis 2006
Posty: 138
Skąd: Za moich czasów...xD
Wysłany: 2007-01-24, 22:06   
   Myszy: Pucia, Szajba, Bianka i Kikut


Bardzo Ci dzi?kuj? Kate Bo ju? si? ba?am, ze nikt nie czyta, wi?c zapraszam!
Kolejny Rozdzia?!!

Rozdzia? V By? Zamkni?tym w ?azience

Zadowoleni przyjaciele wydreptali zza wazonu z wikliny, i postanowili pój?? na dó?, dopiero w tedy gdy sprz?taczka wyjdzie
- Czyli za jak?? Godzin? – Powiedzia? Frózek patrz?c na zegar z drewnianej obudowie wisz?cy na ?cianie.
- Ty, to mo?e inne pokoje zobaczy?? – Zapyta?a w ko?cu milcz?ca Czarna
- Dobry pomys?. Mo?e najpierw….Chmm….Ten! – powiedzia?a po namy?le Molly wskazuj?c na wielkie bia?e drzwi, z otworami wentylacyjnymi na dole.
- Te otwory s? du?e, da si? przej?? – powiedzia?a Józia
- Nie da si? G?upcy! – powiedzia? z dum? Walleti – Jeste?cie zbyt spa?li! A tam za drzwiami czekaj? was niezbadane miejsca!
- Czy mrze? przesta?? Ci?gle tylko narzekasz, a mówisz jakby? by? królem ?wiata – Zakwicza?a Józka
- Có? za Bezczelno??! – powiedzia?
- A wiesz co ty mówisz? – zapyta?a
Ptak zaniemówi? – ty to umiesz dogada?! Nigdy nie us?ysza?em zwierz?cia, i to tak ma?ego, który tak mi do?o?y?! Jak masz na imi? bia?a ?winko? – Zapyta? z dziwnym tonem ptak
- Eee…Józia jestem – Powiedzia?a
- No a twoi przyjaciele? – zapyta? z u?miechem
- To jest Albi, Czarna, Br?zowa, Molly Nelly i Frózek – powiedzia?a z zdziwieniem, zauwa?aj?c to samo u towarzyszy.
- A wi?c witajcie! – powiedzia? – mog? wam cos zdradzi?. Przez t? dziur? si? nie przeci?niecie, ale drzwi s? uchylone. Gdy sprz?taczka b?dzie chcia?a je zamkn??, mog? zacz?? ha?asowa? i rozsypywa? jedzenie. Dzi?ki temu zd??ycie wyj?? – Powiedzia?
- Ehm, w porz?dku – powiedzia?a Józia i wbiegli do pomieszczenia. By?o tam ciemno i wilgotno, a w niektórych miejscach wia?o ch?odem. Jedyne ?wiat?o jakie widzieli to by?o ?wiat?o padaj?ce przez drzwi
- Molly, latarka – powiedzia?a po chwili Albi
- Prosz?, ale zdaje mi si?, Nelly ty te? masz? – zapyta?a po chwili Molly
- Tak mam – i oba szczury zacz??y ?wieci?, po wilgotnym otoczeniu.
- Ja ju? chyba b?d? si? zbiera? – us?ysza?y, ale nie martwi?y si? tym bo Walleti mia? dopilnowa?, ?eby ich nie zamkn??a. Strajk zacz?? ha?asowa?, ale niestety, Sprz?taczka zamkn??a drzwi
- Nie!! – zacz??a Piszcze? Czarna
- Nie czekaj…Wydostaniemy si?, mówi? ci – powiedzia?a BiBi
Szczury ?wiec?c po pomieszczeniu zauwa?y?y, ?e na pó?ce jest ?wieczka
- Ty, mo?e zamiast marnowa? baterie, zapalimy tamt? ?wieczk?? – zapyta?a Nelly
- H?? ?wieczka? Gdzie? – zapyta?a Br?zowa
- Tam – wskaza?a ?wiat?em Molly
- Zaraz si? wdrapiemy – powiedzia?y razem myszy
- Nie czekajcie, jak zniesiemy ?wieczk?? – zapyta?a Józia
- Mo?e zrzuci?? – zapad?a cisza. Gryzonie rozgl?daj?c si? po pomieszczeniu zauwa?y?y poduszk?, (taka pod szyje)
- Na ni? zrzucimy! – pisn?? Frózek i rzuci? si? w stron? poduszki. Wzi?? j? w z?bki i przyniós? j? pod pó?ki. Myszy wdrapa?y si? po r?czniku na drug? pó?k?, teraz zosta?a jeszcze jedna. Wdrapa?y si? wi?c po jakiej? kosmetyczce, a inni przyjaciele ?wiecili im drog?.
- Mamy! Uwaga leci!!! – pisn??a Czarna z Br?zow?, a ?wieczka polecia?a na poduszk?. Myszy zesz?y na dó? a inne gryzonie wzi??y ?wieczk?.
- Ty! Mo?e zrzucimy jeden r?cznik usi?dziemy na nim i zapalimy ?wieczk?…. – i stan??a Molly w pó? zdania – nie mamy czym zapali? ?wieczki!!
Gryzonie by?y zawiedzone. I smutne, a poza tym w ?azience robi?o si? coraz ch?odniej, Bo jeszcze przed pój?ciem sprz?taczka odkr?ci?a kaloryfery uchyli?a okna i zmniejszy?a temperatur? w ?azience.
- Ja mam mini zapalniczk?…chyba- powiedzia? Frózek grzebi?c w plecaku
- B?agam ?eby by?a – mówi?a Józka bo robi?o si? ju? tak zimno, ?e gryzonie zacz??y mierzwi? futerko
- J-jest – powiedzia? dr??cym g?osem Frózek. Zapalili ?wieczk? i skupili si? w oku? niej
- Mo?e z-z-zrzuci? r?-r?cz-r?czni-r?cznik?? – zapyta?y coraz bardziej marzn?ce szczury.
Gryzonie przytakn??y i wzi??y ?wieczk?. Szczury zrzuci?y r?cznik i wtuli?y si? w niego razem z innymi gryzoniami. Wyj?li prowiant i zacz?li je??.
- Wiecie, ta wycieczka, to nie by? najlepszy pomys?, nie ma ?adnego smaku, marzniemy na ko?? i nawet nie wiemy co dalej – powiedzia?a BiBi
- Hej! Jest jeszcze szansa, mo?e nie znajd? nas tu zmro?onych na ko??… - powiedzia?a ?artobliwie Molly. Nagle Przyjaciele poczuli coraz wi?ksze ciep?o
- Ja id? do nieba czy co?? – powiedzia?a Józia rozkopuj?c si?.
- Nie to nie niebo! Kto? zwi?ksza temperatur?! – powiedzia?a BiBi podbiegaj?c do drzwi.
- ?yjecie? – us?ysza?y
- Walleti? – zapyta? Frózek podbiegaj?c do drzwi.
- Tak, tak to ja. Podkr?ci?em temperatur? – mówi?
- Jak si? wydosta?e? z klatki?? – zapyta?a Molly
- Poszpera?em troch? dziobem i prosz?! – powiedzia? – No ale sam drzwi nie otworz?.
- Jak ci pomóc? – zapyta?y chórem Myszy
- Mo?ecie spróbowa? pcha? – powiedzia? a jak powiedzieli tak rozbili, po minucie drzwi si? powoli uchyla?y, a potem sz?o ?atwiej
- Dzi?ki Walleti! Gdyby nie ty… - powiedzia?a Bibi
- No! Do?? pochwa?, zamykamy drzwi ja id? do klatki a wy kontujecie wypraw? – powiedzia? – Odwied?cie mnie kiedy?, a jak potrzebujecie pomocy, wo?ajcie – doda? i u?miechn?? si?.
Gryzonie po?egna?y si? i ruszy?y na schody…

Podoba si??
_________________
Pad?e?? Powtsa?! xD
°.;*.¸,¤° °¤,¸.*;.°
 
 
Kamyczek 
Myszomaniak



Pomogła: 3 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 21 Lut 2006
Posty: 764
Skąd: z kosmosu
Wysłany: 2007-01-24, 22:36   
   Myszy: rudy ch?opak o imieniu Miodek


Ja poczytam,jak znajde chwilke,obiecuje. :)
_________________
Odesz?y: Myszeida(*), A-Psik(*), Walentynka(*),Ma?a Mi(Martynka)(*),Habibi(*),Markiza(*),Rozalka(*),Dziczek(*),Wendy(*),Velvet(*),Wega(*),Pszczó?ka(*),Krówka(*),Wacik(*), Czarna(*), Dzikusek 1(*) i 2(*) :m:(:
 
 
Mysia ?winka 
Mysi Bywalec
Niemcy nadchodz?...



Imi?: Olga
Wiek: 28
Dołączyła: 29 Lis 2006
Posty: 138
Skąd: Za moich czasów...xD
Wysłany: 2007-01-24, 22:39   
   Myszy: Pucia, Szajba, Bianka i Kikut


Ciesz? Si? :D
mam tak? wen?, ?e pisz? kolejny rozdzia? XD

[ Dodano: 2007-01-24, 23:11 ]
Rozdzia? VI Znowu wyprawa do ?azienki

Teraz przyjaciele musieli stawi? opór jeszcze trudniejszemu zadaniu. Zej?? po schodach. By?y one ?liskie i najgorsze…Lekko kr?cone. A do tego jeszcze bramka zabezpieczaj?ca (chodzi mi o takie drzwiczki przy schodach)
- Jest dosy? miejsca, aby si? przecisn??. Ale zaraz za tym mo?e si? zacz?? schodek. Najlepiej to otworzy? – Mówi?a Molly robi?c plan w zeszyciku.
- Najpierw trzeba si? wdrapa?, aby dosi?gn?? tego zamka – doda?a po chwilce Nelly
- A potem to otworzy?, a to jest lekko zardzewia?e – powiedzia?y razem bli?niaczki Nelly i Molly
- Nie b?dzie ?atwo – powiedzia?a Józka spuszczaj?c pyszczek – czasami ?a?uj?, ?e jestem ?wink? morsk?, nie mog? si? wspina? jak wy… - Powiedzia?a Józia
- Ale za to ?wietnie si? przeciskacie, jeste?cie m?dre i wiecie jak pomóc! – powiedzia?y Czarna i Br?zowa
- Racja – u?miechn??a si? Józka
- Wracaj?c do tematu – powiedzia? Frózek – Musimy to odczepi?, to jest zardzewia?e. Trza si? wpi??. A wi?c, Bibi, Czarna i Br?zowa, wy wchod?cie na bramk? – Bramka by?a z drewna, rze?biona, i jedyn? przeszkod? by?y ?liskie pr?ty - Molly i Nelly, wdrapiecie si? na oparcie
Mrózkowi chodzi?o o oparcie zabezpieczaj?ce spadni?cie z góry na schody
- Ale to jest cienkie, jeste?my za durze. Myszy sobie lepiej poradz? – powiedzia?a Nelly patrz?c na Oparcie.
- Okej, zmiana myszy na oparcie szczuty na bramk? – powiedzia? Frózek.
Gryzonie wdrapa?y si? bez trudu, ale troch? ?lizga?y im si? ?apki pod cienk? powierzchni?.
- To jest strasznie mocne! – powiedzia?a Nelly staraj?c si? otworzy? bramk?
- A Co my mamy robi?? – zapyta?a z góry Bibi
- patrze?, czy nie idzie Np. pies lub kot – powiedzia? Frózek
- Nie przejdzie – powiedzia?y zm?czone szczury – nie da si? otworzy?
- Potrzebne jest co? ?liskiego – powiedzia?a z namys?em BiBi - Myd?o! Id? do Walla, zapytam si? czy mi pomo?e – powiedzia?a zbiegaj?c z balustrady – Molly, mog? po?yczy? Latark??
- Jasne, narazi tu nie jest potrzebna – powiedzia?a Nelly schodz?c z bramki, po chwili to samo zrobi?y myszy.
- Zjemy co?, i poczekamy – powiedzia?a Józia grzebi?c w zielonym plecaczku.
Bibi nuc?c piosenk? jak? s?ysza?a u pani sz?a w stron? Klatki. Zrobi?a rozbieg i ?lizgn??a po piaskowej posadzce.
- Wallet! – Zacz??a wo?a? ptaka
- S?ucham mój przyjacielu? – powiedzia?
- Pomo?esz? Nie poprawimy przej?? przez barierk?, bo zamek zardzewia?, postanowi?am pój?? po myd?o i… - nie doko?czy?a zdania bo ptak przerwa?
- Jasne, zaraz ci? tam zanios?, poszukamy razem tylko otworz? klatk? – i zacz?? szpera? w zawiasie
- Ja ci pomog?! – powiedzia?a wzi??a rozbieg, wbieg?a po stoliczku i ze stoliczka skoczy?a na klatk?. Wchodz?c do niej rozejrza?a si? – z do?u wygl?da na mniejsz?
- Widzisz? No poszperaj tam – powiedzia? Wall
Bibi zrobi?a jak kaza?. Wysz?a z klatki i z?apa?a si? pr?tów. Zacz??a drapa? zawias i otworzy? si?
- Dzi?ki, skacz na moje skrzyd?a – powiedzia? podfruwaj?c do wisz?cej na pr?tach Bibi
Skoczy?a na jego mi?kkie puszyste skrzyd?a i skierowali si? do uchylonej ?azienki
- Uwa?aj, b?dziemy lecie? bokiem! – powiedzia? do Bibi i przechyli? si? na bok, przelecieli bez trudu przez drzwi i wyl?dowali na ziemi. Bibi zapali?a latark? i zacz??a ?wieci? po pomieszczeniu.
- Mo?emy wlecie? na brzeg wanny? – zapyta?a
- Jasne, l?dowanie to moja specjalno?? – i da? wsi??? Bibi na grzbiet, wzbi? si? w powietrze i usiad? na brzegu – Uuu…Maj? Jakuzzji! – powiedzia? przygl?daj?c si? wannie
- A co to? – zapyta?a Bibi zje?d?aj?c po ?liskiej powierzchni Jakuzzji za dno
- To takie b?belki które masuj? ci Np. plecy - powiedzia? patrz?c jak zwinna myszka wspina si? po w??u natryskowym za gór?
- O fajne to? - zapyta?a buszuj?c pomi?dzy myd?ami i p?ynami z latark?
- O tak! Wiem co to, podobne s? gejzery, chocia? nigdy tego nie widzia?em – powiedzia? podchodz?c
- Jest! - Pisn??a Bibi wyci?gaj?c ma?y ?el w p?ynie, by? ma?y wi?c myszka bez k?opotu go wzi??a, ale by?o ci??kie - Czy mo?esz mnie z tym odwie?? pod bramk?, to jest troch? ci??kie
- Oczywi?cie! - i znowu da? jej wej?? na grzbiet
Polecieli w stron? bramki i wyl?dowali
- Hej stary! Nie widzieli?my si? z 2 godziny ale to dla nas jak 3 tygodnie – powiedzia?a ?artobliwie Józka cz?stuj?c Walleta s?onecznikiem
- Ja tu nie zabawi?, ale trzymajcie si?! Ja lec? papa – i po?egna? si? po czym polecia?

A teraz niespodzianka! Je?li podoba ci si? opowiadanie, i chcesz wygra? fajne gify i awatary (nie koniecznie z gryzoniami) We? udzia? w Quizie na temat opowiadania. Je?li zg?osi si? przynajmniej 2 osoby b?d? podawa?a tekst na Quiz

[ Dodano: 2007-01-24, 23:11 ]
Rozdzia? VI Znowu wyprawa do ?azienki

Teraz przyjaciele musieli stawi? opór jeszcze trudniejszemu zadaniu. Zej?? po schodach. By?y one ?liskie i najgorsze…Lekko kr?cone. A do tego jeszcze bramka zabezpieczaj?ca (chodzi mi o takie drzwiczki przy schodach)
- Jest dosy? miejsca, aby si? przecisn??. Ale zaraz za tym mo?e si? zacz?? schodek. Najlepiej to otworzy? – Mówi?a Molly robi?c plan w zeszyciku.
- Najpierw trzeba si? wdrapa?, aby dosi?gn?? tego zamka – doda?a po chwilce Nelly
- A potem to otworzy?, a to jest lekko zardzewia?e – powiedzia?y razem bli?niaczki Nelly i Molly
- Nie b?dzie ?atwo – powiedzia?a Józka spuszczaj?c pyszczek – czasami ?a?uj?, ?e jestem ?wink? morsk?, nie mog? si? wspina? jak wy… - Powiedzia?a Józia
- Ale za to ?wietnie si? przeciskacie, jeste?cie m?dre i wiecie jak pomóc! – powiedzia?y Czarna i Br?zowa
- Racja – u?miechn??a si? Józka
- Wracaj?c do tematu – powiedzia? Frózek – Musimy to odczepi?, to jest zardzewia?e. Trza si? wpi??. A wi?c, Bibi, Czarna i Br?zowa, wy wchod?cie na bramk? – Bramka by?a z drewna, rze?biona, i jedyn? przeszkod? by?y ?liskie pr?ty - Molly i Nelly, wdrapiecie si? na oparcie
Mrózkowi chodzi?o o oparcie zabezpieczaj?ce spadni?cie z góry na schody
- Ale to jest cienkie, jeste?my za durze. Myszy sobie lepiej poradz? – powiedzia?a Nelly patrz?c na Oparcie.
- Okej, zmiana myszy na oparcie szczuty na bramk? – powiedzia? Frózek.
Gryzonie wdrapa?y si? bez trudu, ale troch? ?lizga?y im si? ?apki pod cienk? powierzchni?.
- To jest strasznie mocne! – powiedzia?a Nelly staraj?c si? otworzy? bramk?
- A Co my mamy robi?? – zapyta?a z góry Bibi
- patrze?, czy nie idzie Np. pies lub kot – powiedzia? Frózek
- Nie przejdzie – powiedzia?y zm?czone szczury – nie da si? otworzy?
- Potrzebne jest co? ?liskiego – powiedzia?a z namys?em BiBi - Myd?o! Id? do Walla, zapytam si? czy mi pomo?e – powiedzia?a zbiegaj?c z balustrady – Molly, mog? po?yczy? Latark??
- Jasne, narazi tu nie jest potrzebna – powiedzia?a Nelly schodz?c z bramki, po chwili to samo zrobi?y myszy.
- Zjemy co?, i poczekamy – powiedzia?a Józia grzebi?c w zielonym plecaczku.
Bibi nuc?c piosenk? jak? s?ysza?a u pani sz?a w stron? Klatki. Zrobi?a rozbieg i ?lizgn??a po piaskowej posadzce.
- Wallet! – Zacz??a wo?a? ptaka
- S?ucham mój przyjacielu? – powiedzia?
- Pomo?esz? Nie poprawimy przej?? przez barierk?, bo zamek zardzewia?, postanowi?am pój?? po myd?o i… - nie doko?czy?a zdania bo ptak przerwa?
- Jasne, zaraz ci? tam zanios?, poszukamy razem tylko otworz? klatk? – i zacz?? szpera? w zawiasie
- Ja ci pomog?! – powiedzia?a wzi??a rozbieg, wbieg?a po stoliczku i ze stoliczka skoczy?a na klatk?. Wchodz?c do niej rozejrza?a si? – z do?u wygl?da na mniejsz?
- Widzisz? No poszperaj tam – powiedzia? Wall
Bibi zrobi?a jak kaza?. Wysz?a z klatki i z?apa?a si? pr?tów. Zacz??a drapa? zawias i otworzy? si?
- Dzi?ki, skacz na moje skrzyd?a – powiedzia? podfruwaj?c do wisz?cej na pr?tach Bibi
Skoczy?a na jego mi?kkie puszyste skrzyd?a i skierowali si? do uchylonej ?azienki
- Uwa?aj, b?dziemy lecie? bokiem! – powiedzia? do Bibi i przechyli? si? na bok, przelecieli bez trudu przez drzwi i wyl?dowali na ziemi. Bibi zapali?a latark? i zacz??a ?wieci? po pomieszczeniu.
- Mo?emy wlecie? na brzeg wanny? – zapyta?a
- Jasne, l?dowanie to moja specjalno?? – i da? wsi??? Bibi na grzbiet, wzbi? si? w powietrze i usiad? na brzegu – Uuu…Maj? Jakuzzji! – powiedzia? przygl?daj?c si? wannie
- A co to? – zapyta?a Bibi zje?d?aj?c po ?liskiej powierzchni Jakuzzji za dno
- To takie b?belki które masuj? ci Np. plecy - powiedzia? patrz?c jak zwinna myszka wspina si? po w??u natryskowym za gór?
- O fajne to? - zapyta?a buszuj?c pomi?dzy myd?ami i p?ynami z latark?
- O tak! Wiem co to, podobne s? gejzery, chocia? nigdy tego nie widzia?em – powiedzia? podchodz?c
- Jest! - Pisn??a Bibi wyci?gaj?c ma?y ?el w p?ynie, by? ma?y wi?c myszka bez k?opotu go wzi??a, ale by?o ci??kie - Czy mo?esz mnie z tym odwie?? pod bramk?, to jest troch? ci??kie
- Oczywi?cie! - i znowu da? jej wej?? na grzbiet
Polecieli w stron? bramki i wyl?dowali
- Hej stary! Nie widzieli?my si? z 2 godziny ale to dla nas jak 3 tygodnie – powiedzia?a ?artobliwie Józka cz?stuj?c Walleta s?onecznikiem
- Ja tu nie zabawi?, ale trzymajcie si?! Ja lec? papa – i po?egna? si? po czym polecia?

A teraz niespodzianka! Je?li podoba ci si? opowiadanie, i chcesz wygra? fajne gify i awatary (nie koniecznie z gryzoniami) We? udzia? w Quizie na temat opowiadania. Je?li zg?osi si? przynajmniej 2 osoby b?d? podawa?a tekst na Quiz
_________________
Pad?e?? Powtsa?! xD
°.;*.¸,¤° °¤,¸.*;.°
 
 
mikusia 
M?ody Myszaty
...pozdrowionka



Wiek: 30
Dołączyła: 10 Sty 2007
Posty: 25
Skąd: Tczew
Wysłany: 2007-01-28, 18:54   

uuu..ale d?ugie...xD te wszytskie czesci..xD

nie chce mi sie czytac ale napewno sa super...xD
_________________
mikusia...;]


Bolu? moj kochany...;*
 
 
 
Kaprys 
Mysi Rozmówca
hodowla Kaprys



Imi?: Kasia
Hodowla: Kaprys
Wiek: 31
Dołączyła: 28 Lip 2006
Posty: 231
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-01-29, 11:33   
   Myszy: caaa?a du?a ekipa


Mikusia to po co piszesz takiego posta :zdziwko:

Ja przeczyta?am, juz pisa?am jest genialne!, pisz dalej!
_________________
 
 
 
 
Emielcia 
Przyjaciel
nie ma mnie ;)



Hodowla: MouseBrother
Pomogła: 12 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 22 Sie 2006
Posty: 2823
Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2007-01-29, 12:32   

mikusia, to jak Ty sobie dajesz rade z ksi??kami??????????
_________________
REGULAMIN FORUM ; SZUKAJ NIE GRYZIE ; GOOGLE NIE GRYZ?
 
 
Emielcia 
Przyjaciel
nie ma mnie ;)



Hodowla: MouseBrother
Pomogła: 12 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 22 Sie 2006
Posty: 2823
Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2007-01-30, 18:39   

przeczyta?am ca?o?? :-)
bardzo fajna historyjka :-)
czekam na dalsze czesci :-)
_________________
REGULAMIN FORUM ; SZUKAJ NIE GRYZIE ; GOOGLE NIE GRYZ?
 
 
Mysia ?winka 
Mysi Bywalec
Niemcy nadchodz?...



Imi?: Olga
Wiek: 28
Dołączyła: 29 Lis 2006
Posty: 138
Skąd: Za moich czasów...xD
Wysłany: 2007-01-30, 18:54   
   Myszy: Pucia, Szajba, Bianka i Kikut


Nawet nie wiecie jak si? ciesz?, ?e wam si? podoba :D

ROZDZIA? V Schody

Bibi trzymaj?c w ?apkach opakowanie z ?elem my?la?a czy naprawd? s? trzy smaki, i czy je znajd?. Molly wskoczy?a na oparcie, ?eby pilnowa?, czy nie id? koty czy psy.
- Daj – powiedzia?a Nelly i wskoczy?a na barierk?, wspi??a si? do góry i pola?a troch? ?elu na zawias, zatka?a zatyczk? i zrzuci?a ja na dó?. Gdyby nie jedz?ca Józka, to opakowanie by si? roztrzaska?o, ale wyl?dowa?o na mi?kkim.
- Ej! Mofe trof? sacunku dla jef?fego*? – kwikn??a Józia przy okazji pluj?c prowiantem na lewo i prawo.
(* Ej! Mo?e troch? szacunku dla jedz?cego?)
- Józka nie pluj! – powiedzia?y Czarna i Br?zowa ( Mo?e si? nie skapn?li?cie, ale Czarna i Br?zowa to Bli?niaczki, tylko ?e jedna ma ?aty po Tacie a druga po Mamie, a Molly i Nelly s? PRAWIE bli?niaczkami :D ))
- Sofka!** - powiedzia?a Józka zatykaj?c pyszczek ?apk?
(** Sorka)
Nelly patrzy?a na ?ó?t? i g?st? jak miód ciecz
- Ale fajnie pachnie! Jak…Jak ?wieczka! – powiedzia?a Nelly podnosz?c ?apk? do góry.
- Nie jedz tego – powiedzia?a Molly puszczaj?c oczko
- Jasne! – powiedzia?a Nelly do siostry, z wielk? si?? poci?gn??a zawias, bramka si? otworzy?a. Szczury energicznie zeskoczy?y na dó?. Przed nimi, pokaza? si? spad w dó?.
Dok?adniej to drewniane schody.
- Wow – powiedzia?y wszystkie gryzonie
- No to idziemy – powiedzia?a Bibi. Gryzonie wzi??y swoje plecaki, zarzuci?y na plecak i stan??y na kraw?dzi. Zerkn??y w dó? i zacz??y si? niepokoi?.
- Jak zejdziemy? – zapyta? Frózek
- My?l? – powiedzia?a Bibi
- To pewnie dlatego co? tak charczy – powiedzia?a Józka ?artobliwie
- Cicho! – powiedzia?a Bibi i szturchn??a Józk?
Bibi zrobi?a kó?ko zdj??a plecak i postawi?a go na samym brzegu. Staraj?c si? zej??, zauwa?y?a, ?e to niez?a zabawa. Zeskoczy?a na pierwszy stopie? (pierwszy od ty?u). Si?gn??a ogonkiem po plecak i z?apa?a go.
- Chod?cie! – powiedzia?a machaj?c ?apkami
Gryzonie popatrzy?y si? po sobie. Pierwsza wysz?a Józka, zeskoczy?a na stopie?. Stan??a ko?o Bibi
- YES! YES! – Kwicza?a brykaj?c – jestem pierwsz? ?wink? morsk? która chodzi po schodach. W ?lad przyjació?ek posz?y bli?niaczki Czarna i Br?zowa. Podskoczy?y równo do góry i zrobi?y salto w powietrzu, zeskoczy?y na stopie? stylem spidermena (spajder mena) i podnios?y si?. Frózek brykn?? i troch? bezradnie spad na stopie?. Nelly popatrzy?a si? na siostr? i zesz?a tak jak Bibi na dó?. Molly posz?a za ni?
- To – powiedzia?a Br?zowa – Jest – powiedzia?a Czarna – SUPER! – powiedzia?y razem bli?niaczki daj?c sobie pi?tki w dziwaczny sposób, który u?ywa?y tylko one.
Bibi skoczy?a w dó? na kolejny stopie?. Potem ?winki i szczury a na koniec akrobatycznym sposobem skoczy?y bli?niaczki. Przyjaciele zeszli tak troch? stopni w dó?. Usiad?y na 13 stopniu od góry.
- Pff…zm?czy?am si? – powiedzia?a Józia ch?epcz?c wod? w termosika dla lalki.
Podró?nicy tez powyjmowali picie i zacz?li pi?. Nagle zza zakr?tu schodów wyskoczy? wielki rudy kot. Gryzonie z przera?eniem ?cisn??y si? do ciebie. Kot ju? czai? skoczy? ale gryzonie si? odsun??y i kot trawi? w ?cian? przy schodach. Rzuci?y si? do góry
- Nie! NIE DO GÓRY! – Dar?a si? co si? w gardzio?ku Bibi.
Gryzonie zmieni?y bieg i spad?y w dó? turlaj?c si? zlecia?y na sam dó?. Kot ju? bieg? za nimi. One p?dem pobieg?y do kociego legowiska a z legowiska za niego pod ?cian?. Usiad?y cicho w?ród ró?nych rzeczy typu odkurzacz, mop czy pude?ka. Wcisn??y si? w k?t. Siedzia?y cicho a kot poszed? sobie
- Bo?e! – powiedzia?a Molly nacieraj?c sobie kark – tak si? pot?uk?am, ze wszystko mnie boli
- Mnie te? – powiedzia?a Józka k?ad?c si?
- Robi si? ciemno – powiedzia?a Bibi
- Chyba ko?czy si? dzie? – powiedzia?a Nelly
- Mo?e tu przenocujemy? – zapyta?a Czarna
- Racja, mamy jeszcze mmm… dwa dni – powiedzia?a Molly patrz?c do dzienniczka.
- Ale tu chyba kot ?pi – powiedzia? Frózek
- Z tego co wiem to sypia na kanapie – pozwiedza?a Józka my?l?c
- Mo?emy zaryzykowa?. Jeste?my obolali i zm?czeni… - powiedzia?a Molly
- A Samku s?onecznika brak – powiedzia?a Bibi
Gryzonie spokojnie i cicho roz?o?y?y swoje poduszeczki.
- Ale zimne te kafelki – powiedzia?a Józka siadaj?c
- Mo?e si? przyda? – zapyta?y Bli?niaczki wyjmuj?c nowe ?cierki jeszcze w opakowaniu.
Fol? po?o?y?y w legowisku kota, ?eby nie nawalili na ich opiekunk?.
Roz?o?yli po dwie ?ciereczki pod ?cianami i poszli spa?.


No a kto si? do Quiz zg?osi?
_________________
Pad?e?? Powtsa?! xD
°.;*.¸,¤° °¤,¸.*;.°
 
 
Jadzia406 
SuperMysz



Imi?: Agnieszka
Pomogła: 1 raz
Wiek: 31
Dołączyła: 07 Sty 2007
Posty: 1048
Wysłany: 2007-02-03, 22:04   
   Myszy: Szczurek(*), Bia?uszka (*), Czmyszka (*)


Wow za sam? d?ugo?? tekstu wielki plus :d
Przeczyta?am wszystko !!! :)
Podoba mi si?, fajowskie to jest :D :P :P
Mo?e ksi??ke wydasz ?? ;]
_________________
Mroczny plac z gnij?c? jab?oni? !
 
 
 
Mysia ?winka 
Mysi Bywalec
Niemcy nadchodz?...



Imi?: Olga
Wiek: 28
Dołączyła: 29 Lis 2006
Posty: 138
Skąd: Za moich czasów...xD
Wysłany: 2007-02-04, 13:56   
   Myszy: Pucia, Szajba, Bianka i Kikut


Mog?,moja siostra kiedy? wyda?a :D
Tyle ?e to by?o takie ?ajno
_________________
Pad?e?? Powtsa?! xD
°.;*.¸,¤° °¤,¸.*;.°
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandgreen created by spleen modified v0.3 by warna

AJAFO IT