Wiek: 38 Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 18 Skąd: Radom
Wysłany: 2008-02-05, 17:53
Myszy: Bia?y, ?atek, Mysiek, Spajderman, Marcel, Miki, Bubu? i Vincent
kurcze to musze i?? ze wszystkimi bo wszystkie grzechocz?. Albo pojde z jedna, a najwy?ej beda sie leczyc wszytskie. Jak biegaja w kolku to nie grzechocza, jak ?pi? tez nie, zale?y kiedy. Nie moge nawet okre?li? jaki? specyficznych sytuacji kiedy to robia, ale to nie jest tak ze one od jakiegos czasu, tylko wszystkie i od dawna dlatego my?la?am ze to normalne. Ciekawe co powie mi na to wet. i czy w ogole cos sensownego powie. I wygladaja na zdrowe, biegaja, normalnie jedza... no ale widocznie cos nie tak jak mowiecie ze nie powinny nic chrumkac
Pomogła: 2 razy Wiek: 38 Dołączyła: 19 Cze 2007 Posty: 1314 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-02-05, 21:36
Myszy: Fafik
Emielcia wyczerpa?a problem, mnie nie zostaje nic do dodania prócz tego ,?e z moim ma?ym mam taki sam problem i z tym trzeba szybko dzia?a?. To infekcja dróg oddechowych lub jaka? zmiana genetyczna lub z niedoleczonej kiedy? choroby! Koniecznie z tym do weta.
Pomogła: 2 razy Wiek: 38 Dołączyła: 19 Cze 2007 Posty: 1314 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-02-05, 23:50
Myszy: Fafik
Te odg?osy s? identyczne jak u mojego Fafika!Koniecznie do weta! To jest infekcja bakteryjna dróg oddechowych lub trwa?a pozosta?o?? po jakiej? przebytej. Musisz dosta? leki , antybiotyki najlepiej i co? na wzmocnienie. Koniecznie trzeba j? zbada?. Wiem co mówi?, bo sama mam ten problem i u?ytkownicy forum s? mi ?wiadkami co ja z Fafikiem przechodz? je?li chodzi o t? chorob?
Pomogła: 2 razy Wiek: 38 Dołączyła: 19 Cze 2007 Posty: 1314 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-02-06, 10:24
Myszy: Fafik
Albo si? zarazi?y, albo je?li s? z zoologa to mog? mie? wad? wrodzon?, je?li to rodze?stwo lub s? blisko spokrewnione. Mo?e to by? skutek chowu wsobnego, lub te? zanim je kupi?a? mog?y przej?? chorob?, której nikt im nie leczy? i trwa?e zmiany pozosta?. Jest te? mo?liwe, ?e zachorowa?y niedawno (od czasu keidy s? te odg?osy) i si? zarazi?y. Wszystkie te opcje s? mo?liwe, ale w ka?dym z tych wypadków, które wymieni?am wizyta u weta KONIECZNA!On musi stwierdzi? czy z tym da si? co? zrobi? czy nie, i co najwa?niejsze poda leki, które to troch? przyhamuj? i z?agodz?. Na ca?kowit? eliminacje bym nie liczy?a ( tak jak w przypadku mojej myszki), gdy? infekcje oddechowe u gryzoni bardzo trudno sie leczy.
Wiek: 38 Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 18 Skąd: Radom
Wysłany: 2008-02-06, 13:46
Myszy: Bia?y, ?atek, Mysiek, Spajderman, Marcel, Miki, Bubu? i Vincent
Myszki u mnie sie urodzily. A wydaje mi sie ze chyba sie zarazi?y od siebie, bo kiedy? gruchota?o pare i z tych starszych tez, a teraz zacz??y gruchotac te m?odsze, a tym starszym przesz?o, bo u nich cisza. Wyjmowa?am po kolei ?eby sie przekona? i nawet do ucha przystawia?am, to starsze na szcz??cie nie gruchocza. U m?odszych s?ysz?, ze u 2 to najg?o?niej wyst?puje, u jednej ciszej a u 4-tej to juz prawie wcale(u Marcela). W piatek pojde do weta bo teraz to naprawd? nie mam czasu , bo pisze prace dyplomowa a mam ja na piatek wlasnie wiec chyba mnie zrozumiecie.
Ahas to gruchotanie to tak na przemian chyba u nich trwa ju? bardzo dlugo, mamie jak powiedzia?am to stwierdzi?a, ze u mnie myszki zawsze gruchota?y, i teraz gruchocz?, a ja cos wymyslam. Dlatego my?la?am ze to normalne, ale tak g?o?no to chyba nigdy nie by?o....
Wiek: 38 Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 18 Skąd: Radom
Wysłany: 2008-02-06, 16:38
Myszy: Bia?y, ?atek, Mysiek, Spajderman, Marcel, Miki, Bubu? i Vincent
Przeczytaj wy?ej to sie dowiesz
a to bylo tak, ze sobie jakas tam myszka pobrzd?kiwala pare dni i przestawala, wiec sie tym zbytnio nie przejmowalam, zwlaszcza ze aktywne sa, normalnie sie zachowuja. myszy mam jzu 5 lat i to brzekanie sie nigdy nie nasilalo, kurcze juz nie pamietam zbytnio zreszta jak to bylo. no ale teraz chyba 3 brzdakaja wiec sie zaczelam martwic. i chyba nigdy az tak glosno nie chrumkaly. Jak powiedzialam w piatek ide do weta zobaczymy czy cos powie sensownego i czy sie zna na gryzoniach w ogole...
Wiek: 38 Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 18 Skąd: Radom
Wysłany: 2008-02-09, 13:28
Myszy: Bia?y, ?atek, Mysiek, Spajderman, Marcel, Miki, Bubu? i Vincent
Wczoraj bylam u weta, niestety nic mi sie nie udalo zalatwic, bo z drzwiach praktycznie juz mi powiedzial ze nie ma zielonego pojecia o myszkach. Wkurzona wrocialam do domu, bo myszki tylko sie stresu najadly na darmo. Ale podzwonilam i znalazlam weterynarza od myszek Telefonicznie sie juz skonsultowalam, powiedziala ze nie powinno byc problemu z leczeniem i umowilam sie na poniedzialek Jak wroce to dam znac co i jak z myszkami
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach