To w takim razie w poniedzia?ek zorientuj? si? co do oferty owego sprzedawcy. Póki co zapoznam si? teraz z ustaw? o ochronie zwierz?t, a w poniedzia?ek skontaktuj? si? te? z prawnikiem.
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2012-07-21, 21:57
. . .
Ostatnio zmieniony przez 2013-10-31, 18:48, w całości zmieniany 1 raz
(...)zak?adaj?c ?e wszystkie strony: wysy?aj?cy, poczta oraz odbiorca potrafi? si? odpowiednio ustosunkowa?.
i tylko w tym przypadku nie jest to pod?e
Ja osobi?cie jestem za wysy?aniem przez bus Wtedy paczka ze zwierzakiem siedzi sobie przy kierowcy, nie do??, ?e upilnuje (g? tego, ?eby paczka si? nie przewróci?a lub nie zagin??a. W ko?cu sam fakt, ?e le?y obok kierowcy) i szybciej jest paczka i taniej (5z? za przewiezienie a i lepszy komfort i paczka nie lata nie wiadomo gdzie i po czym).
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2012-07-22, 08:11
. . .
Ostatnio zmieniony przez 2013-10-31, 18:48, w całości zmieniany 1 raz
Tylko ?e ja nie wierz? w Poczt? Polsk? Zbyt wiele czyta?am historii o martwych pszczo?ach, które kiedy? mo?na by?o wysy?a? t? drog? - mia?o by? ostro?nie, a jednak nie by?o, mia?y dojecha? w dob?, a jednak martwe doje?d?a?y z opó?nieniem bo np jaki? g?upi pracownik oklei? ca?? paczk? ta?m? przylepn? i pozatyka? otwory wentylacyjne. Dla mnie taki transport, to koszmar. Ja nie mam zaufania w delikatno?? i terminowo?? Poczty Polskiej. Paczki s? rzucane, zmieniaj? ?rodki transportu, s? przechowywane w magazynach zimnych-zim?, upalnych-latem.
Za to ja w pe?ni akceptuj? PKP (konduktork?) i PKS (kierowc?). Hodowca pi?knie pakuje myszki, nakleja na paczk? informacj? o kruchej przesy?ce, dodatkowo prosi konduktora o ostro?ne traktowanie przesy?ki. Paczka nie zmienia po?o?enia, jedzie a? do stacji docelowej, nie ma ?adnych prze?adowa?, nie le?y w magazynie. Ja jad? na dworzec 1 godz. wcze?niej, melduj? rodzince, ?e ju? jestem, bo jak po drodze b?d? mia?a np wypadek, to po paczk? zd??y dojecha? kto? inny. Paczka przyje?d?a i j? odbieram. Cz?sto konduktor mówi mi, abym ostro?nie j? bra?a, bo w ?rodku jest co? kruchego, czasem pyta, czy jest tam jakie? zwierz?tko (wówczas u?miecham si? i serdecznie dziekuj? za delikatno?? ) Myszki przyje?d?aj? do mnie w 5 godz., a nie w 24 - dla mnie to jest szalona ró?nica. Wyobra?am sobie mysi stres, jak male?stwo, cz?sto dopiero odebrane matce, teraz zosta?o uwi?zione i nie mo?e si? rusza?. W?a?nie te 24 godz. s? dla mnie koszmarem, prze?adunki, zimno lub upa? w magazynie
Ka?dy ma prawo mie? w?asne zdanie i ja mam zdanie dla Poczty Polskiej na NIE.
Oczywi?cie Wy mo?ecie uwa?a? inaczej, ale dla mnie poczta to horror, to brak wyobra?ni, a jak czytam, ?e poczta potrafi si? odpowiednio ustosunkowa?, to szeroko otwieram oczy ze zdziwienia. No có?, wiele czyta?am historii o zaginionych lub mocno spó?nionych przesy?kach, by mie? zaufanie do poczty i powierzy? im istot? ?yw? - mojego pupila-zwierzaczka
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2012-07-22, 10:38
. . .
Ostatnio zmieniony przez 2013-10-31, 18:47, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: 2012-07-22, 12:14
Myszy: koszatniczka Saires i pies Marsza?ek
W ?yciu nie kupie zwierz?cia, które jest wysy?ane drog? pocztow?. To stres dla takiego maluszka i jak? mog? mie? gwarancj?, ?e dojedzie ?ywe Jakbym bra?a mysz/myszy od hodowcy to pojecha?abym osobi?cie.
Imi?: Marta
Hodowla: Fluventris Pomogła: 14 razy Wiek: 33 Dołączyła: 20 Paź 2011 Posty: 2439 Skąd: Bia?ystok
Wysłany: 2012-07-22, 12:22
Myszy: dziewczyny i ch?opaki ;)
Ira, zgadzam si? w ca?ej rozci?g?o?ci. Jako? nie chce mi si? wierzy?, ?e przy setkach tysi?cy paczek, które si? przewijaj? przez PP, kto? zwróci uwag? na ostro?ne traktowanie mojej... Dla mnie PP to jaki? kiepski ?art. Przerabia?am przesy?ki opó?nione, zaginione... Raz wys?a?am paczk? z napisem "ostro?nie" z porcelanowymi pieskami, a do odbiorcy dotar?y w cz??ciach, z porwan? paczuszk? i chusteczkami higienicznymi w ?rodku Ju? nie wspomn?, ?e awizo jako? nigdy si? mojemu listonoszowi zostawi? nie chce, a swego czasu paczka le?a?a na poczcie dwa tygodnie (z zagranicy) i chocia? chodzi?am, pyta?am czy co? do mnie jest, za ka?dym razem s?ysza?am "nie". Unikam jak mog?, korzystam tylko je?li naprawd? musz?.
Frufru [Usunięty]
Wysłany: 2012-07-22, 12:33
. . .
Ostatnio zmieniony przez 2013-10-31, 19:00, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: 2012-07-22, 12:46
Myszy: koszatniczka Saires i pies Marsza?ek
@Frufru: Nie frustruj si? tak bez przesady, ?e odrazu si? poci?g rozwali jak b?de jecha?a z myszami jako? do tej pory si? nie rozwali? jak je?d?? 200 km do Warszawy. Wioz?am myszk? Zor? do domu z Warszawy i nic si? takiego nie sta?o. Wi?cej optymizmu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach