chcia?am te b?ki jaki "sztuczne" stadko w którym moja polna mysia mia?aby swoje miejscu,
Tak w?a?nie zrozumia?am. Tylko obawiam si?, czy to sztuczne stadko nie potraktuje Zuzi jako wroga i nie zagryzie jej. Ale jak Luna mówi, ?e si? dogadaj?, to ok, w ko?cu ma do?wiadczenie w tej kwestii.
harapug, mam nadziej?, ?e rozdzielisz myszki p?ci?. Za kilka dni b?d? ju? zdolne do rozmna?ania (mi?dzy sob?, Zuzi nie zap?odni? w ?aden sposób) i zapewne zabior? si? za to. Samce dzikiej myszy po oswojeniu s? bardzo towarzyskie wobec cz?owieka (co do samic nie mam do?wiadczenia).
Agunia, to jest oczywiste i bezdyskusyjne, ch?opaki zostan? razem a dziewczyny b?d? z Zuzi?, mam miejsce dla takich grupek, tu by mi bardzo pasowa?o bo mysie od Emili3361 s? bardzo m?ode, Zu b?dzie najstarszym osobnikiem, nie na odwrót.
Na razie g?ównym problemem jest transport tego stadka, jak hodowcy radz? sobie z transportem myszy do innych miast, je?eli nikt akurat nie jedzie?
Mo?e jakie? autobusy z ?odzi gdzie? do Twojej okolicy bezpo?rednio je?d??? Ewentualnie poci?giem, ale te? tylko bezpo?rednim. Autobusem wydaje mi si? bezpieczniej.
Powiedzcie mi jeszcze jak mo?na je wys?a? PKS? Jako? trzeba si? dogada? z kierowc?? Musz? je jak najszybciej odda?, poniewa? widz?, ?e u mnie ju? cierpi?(za ma?o miejsca do biegania, puszczam je na ok. 2h dziennie w wannie, ale to im nie wystarcza).
+mysie s? kochane, nie boj? si? mojej r?ki, walcz? ?eby si? po niej wspina? Harapug, b?d? cudowne! Dwie s? troch? mniejsze, takie kochane!
Mi swego czasu mama cz?sto rzeczy przesy?a?a pksem, sz?a do kierowcy, dawa?a przesy?k?, dla kierowcy za przesy?k? chyba 10z?, a ja na dworcu czeka?am na autobus. Powinno Ci si? uda? te? tak dogada?, ?e za przesy?k? zap?aci odbiorca (nie wiem jak z harapug to ustalicie). Do Katowic chyba powinien by? autobus bezpo?redni.
Wybaczcie, wiem, ?e nie to nie ten temat, ale nie mam g?owy do szukania. Jedna z mysi(jedna z mniejszych) nie mo?e z?apac równowagi, jakby nie mia?a w?adzy nad nó?kami. Nie dam rady chyba dzisiaj pojechac do weta, poniewa? jestem chora na pó?pa?ca. pomocy...
Nie wiem, czy nie jest to kwestia zwi?zana z wiekiem (mój jak go znalaz?am to wywraca? si? o w?asne nogi, tak na boki, za dwa dni natomiast wszed? w faz? skoków), ale niech si? hodowcy wypowiedz?.
na pocz?tku pokracznie chodzi?, ale teraz jakby nie mia? w?adzy na ?apkami, mia? problem ?eby usta? mi na r?ku ;( teraz jest ju? troch? lepiej, chodzi prawie normalnie... czy myszy mog? si? ode mnie zarazi? czy co?? powinnam j? oddzielic od reszty?
?rednio tak podobno wychodzi, ale nie dlatego, ?e umieraj? ze staro?ci, tylko dlatego, ?e co? je z?apie, albo zjedz? trutk? itp. Z tego, co czyta?am, to zdrowa mysz, urodzona na wolno?ci mo?e prze?y? nawet 4 lata. Myszy maj? wypracowane pewne zachowania, które chroni? je w naturze przed chowem wsobnym, wobec tego osobniki takie s? dosy? silne i odporne.
Myszy maj? du?o wrogów, s? smacznym k?skiem dla wielu drapie?ców, do tego cz?owiek równie? przyczynia si? do skrócenia ich ?ycia, wi?c ja my?l?, ?e to jest prawda, myszy na wolno?ci ?yj? króciutko
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach