Witam
Ostatnio urz?dza?em w domu polowanie na myszy, dwie z?apa?y si? na ?apki a trzeci? z?apa?em z?apa?em ?yw?, gdy si? jej przyjrza?em okaza?o si? ?e jest male?ka niewiele wi?ksza od mojego paznokcia przy czym tamte myszy by?y wielko?ci d?oni.
Teraz trzymam j? w Faunaboxie na pod?o?y z drewienek bukowych ma poide?ko z zakr?tki i karmie j? m?czniakami mojego gekona.
I teraz pytanie brzmi czy mog? j? gdzie? wypu?ci? a j?sli nie to jak si? ni? opiekowa???
Z góry dzi?kuj? za odpowiedzi.
Pomogła: 34 razy Wiek: 40 Dołączyła: 31 Paź 2012 Posty: 2081 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-14, 14:23
polna a domowa to ró?ne odmiany vel gatunki.
Poza tym mo?liwe ?e zabi?e? jej matk?. Nie rozumiem czemu najpierw zabijasz za pomoc? ?apek a najm?odsz? ocalasz skoro mog?e? wszystkie wy?apa? ?ywo?apkami.
_________________ ?ycie to nieustanne cierpienie, a potem si? umiera.
barbarzy?ca! i ?miesz jeszcze pisa? na tym forum po tym, co zrobi?e??! to ma?e nie ma szans na prze?ycie bez fachowej opieki innych myszy! i po co je od razu zabi?e??
Imi?: Martyna Pomogła: 1 raz Wiek: 114 Dołączyła: 21 Sie 2013 Posty: 287 Skąd: Brzesko
Wysłany: 2014-07-14, 22:18
Myszy: Muffinka, Farbka [*] i Kredka [*]
Myszka niestety ma ma?e szanse na prze?ycie bez matki, któr? prawdopodobnie zabi?e?
Nie trzeba by?o od razu u?mierca? zwierz?t. S? szkodnikami, aczkolwiek mo?na by?o si? ich pozby? w mniej brutalny sposób. Na przysz?o?? u?ywaj ?ywo?apki
Z tego co kojarz?, mo?na próbowa? podkarmia? jakim? specjalnym mlekiem, ale niestety mog? si? myli?.
AgAp napisał/a:
barbarzy?ca! i ?miesz jeszcze pisa? na tym forum po tym, co zrobi?e??! to ma?e nie ma szans na prze?ycie bez fachowej opieki innych myszy! i po co je od razu zabi?e??
Bez przesady, jak powiedzia?a stardust. Zapewne autor w?tku nie wiedzia?, ?e w jego domu mieszka równie? jaki? maluch, cho? zgodz? si?, ?e zabijanie myszy nie by?o najlepszym rozwi?zaniem Wyra?nie chce równie? ratowa? myszk?.
[ Dodano: 2014-07-14, 22:20 ]
enamorarse napisał/a:
Je?li to mysz tzw. polna, to wypu?? j?, bo na pewno jest przestraszona i nie zna ?rodowiska w którym si? znalaz?a.
To male?ka myszka, wypuszczona nagle na wolno?? po prostu zdechnie
Pomogła: 34 razy Wiek: 40 Dołączyła: 31 Paź 2012 Posty: 2081 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-14, 22:29
Nie oszukujmy si?, mysz polna/domowa jest szkodnikiem jak najbardziej, nie tylko zapasy zjada ale równie? niszczy i zabrudza miejsca, rzeczy itp. Je?li mysia rodzinka zadomowi si? w czyjej? chacie to te? trudno ka?d? jedn? ?apa? i wynosi? z dala od domu (tu podwa?am swojego wcze?niejszego posta, ale po czasie przychodzi chwila do namys?u )
Dziwi mnie jednak w dalszym ci?gu ch?? ocalenia ?ycia m?odej myszce, skoro reszt? bez pardonu by? wyt?uk?.
Karmi? mo?esz mlekiem dla koci?t (w ?adnym wypadku krowim), oraz w zale?no?ci jak m?oda jest mysz, czy je ju? sama czy nie, ziarna zbó?, b?d? gotowe mieszanki karmowe. Je?li jest parudniowa to mo?e bez matki nie prze?y?.. Je?li jako? uda Ci si? przy ?yciu utrzyma?, musisz zapewni? jej ciep?o (du?o mi?kkich szmatek + np. butelka z ciep?? wod? owini?ta w skarpetk?, by mysz mog?a si? do niej przytuli?, ale nie oparzy?).
Obserwuj równie? czy umie si? ju? sama my?. Je?li nie to nale?y j? delikatnie patyczkiem kosmetycznym zwil?onym (nie mokrym) ciep?? wod?, przeciera? j? ca??, szczególnie zwracaj?c uwag? na masa? brzuszka, gdy? m?ode myszy nie zawsze umiej? sobie poradzi? z wydalaniem.
Tyle chyba na pocz?tek.
Je?li zostanie u Ciebie do momentu osi?gni?cia pe?nej "gotowo?ci ?yciowej" to mo?e ju? sobie nie poradzi? na wolno?ci.
W ka?dym razie powodzenia ?ycz?
_________________ ?ycie to nieustanne cierpienie, a potem si? umiera.
jak mia?am mysz w domu, to po pierwsze zrobi?am porz?dki i zabezpieczy?am jedzenie w pude?ka, puszki i s?oiki, ?e myszy nie mia?y nic do ?arcia. potem pouszczelnia?am wszystkie k?ty gdzie myszy mog?yby wej??, i powk?ada?am tam ODSTRAZSZACZE z olejków. i po trzecie myszy sie wynios?y.
rozumiem, ?e dzikie to szkodniki, ale uwa?am ?e dopiero po d?u?szej i nieskutecznej walce mo?na je zlikwidowa?, a nie tak od razu i jeszcze chwalic si? tym na forum!
jak zawsze staram si? ?agodzi? zapalczywe dyskusje, to teraz si? wku---wku...wku!!!!
Pomogła: 34 razy Wiek: 40 Dołączyła: 31 Paź 2012 Posty: 2081 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-15, 08:09
no chwalenie si? mo?e rzeczywi?cie troch? nie na miejscu ale ja nie wyobra?am sobie teraz np mojej mamy walcz?cej ze stadem myszy olejkami... nie, nie ma mo?liwo?ci zatka? ka?dej dziury (staary dom). Tak samo jak nie ma mo?liwo?ci zapakowania kilkunastu kg ziemniaków, cebuli czy innych warzyw do szczelnych pojemników.
Na wsiach walczy si? ze szkodnikami na wszelkie sposoby, nikt si? nie bawi w "wyganianie" i odstraszanie. Takie s? realia. Populacja myszy domowych nie jest zagro?ona wi?c te? nie róbmy tragedii z powodu ?mierci kilku z nich.
_________________ ?ycie to nieustanne cierpienie, a potem si? umiera.
oczywi?cie ?e jest ró?nica mi?dzy stadem myszy a 1 mysi? rodzin?
u mnie kiedy? zimowa?a 1 mysz, która potrafi?a dotrzyma? umowy, tj zjada?a tylko to, co jej si? da?o i siedzia?a spokojnie
ale innym razem by?o stadko, które roznosi?o dom, i musia?am interweniowa?, p?acz?c nad ka?d? pu?apk?...
Myszka ?yje i chyba nie jest a? tak m?oda jak wam si? wydaje gdy? sobie biega sama pije wod? i ch?tnie poluje i po?era m?czniki.
Co do pu?apek to mam nadziej? ?e nigdy ich ju? nie b?d? musia? u?y? a je?li nawet to po tym co zobaczy?em zastanowi? si? nad tymi "?ywymi".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach