Wysłany: 2007-10-08, 11:19
Myszy: wci?? za ma?o...
Noo i to jest prawid?owe podej?cie do sprawy
Jak b?dziesz mia? problemy to pytaj ?mia?o....
I trzymam kciuki ?eby jednak samiczki nie by?y w cia?y, bo z 30 oseskami b?dziesz mia? problem.
czy je?li myszy goni?y by si? z innego powodu ni? ruja(ta goni?ca jest wyra?nie-ale nie znacz?co- wi?ksza od reszty) to poczeka? a? ustanowi? w?asn? hierarchi??
Je?eli ta co gania jest najwi?ksza to na pewno chce mie? przewag? nad reszt? i stara si? o najwy?sze stanowisko mi?dzy myszkami.
getas napisał/a:
Na razie samce s? oddzielone i nied?ugo pojade do tego sklepu.
Wydaje mnie si?, ?e je?eli myszki masz dopiero od soboty to zaczekaj jeszcze troch? i próbuj je do siebie przyzwyczai?. Najlepiej w?a?nie mie? osobn? klatk?/akwarium dla samiczek i osobne dla samców. Je?eli która? myszka z tych obu grup nie akceptuje reszty ekipy to oddziel j? na dzie? i próbuj przy??czy? ponownie nast?pnego dnia. B?dzie wyczuwa?a, ?e ju? tu by?a ale mimo to, to ju? nie b?dzie jej terytorium i mo?e czu? si? nie swojo co oznacza koniec walki mi?dzy inn?. Ale nie koniecznie. S? myszki bardziej i mniej uparte. Mo?e trafi?e? akurat na te BARDZIEJ uparte Mo?e jeszcze si? do siebie przekonaj?. A jak nie to wtedy spróbuj wymieni? myszki chocia? nie wiem czy nie trafisz na jeszcze bardziej konfliktowe.
P.S.
getas napisał/a:
Luis ty najbardziej mi pomog?e?.
Jestem dziewczyn?
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Hodowla: Little Foot Pomogła: 4 razy Wiek: 39 Dołączyła: 27 Sie 2006 Posty: 660 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-08, 14:21
Nie napisalam odpowiedzi,bo grupy myszy w takim skladzie kupuje sie do hodowli karmowych/masowych,a naszym celem nie jest pomaganie ludziom w tworzeniu takowych. Jaka by to nie byla hodowla,to jej nie pochwalam i nie bede wymianiac kolejny raz powodow dlaczego. Nie raz juz bylo to pisane, jak wyglada stado skladajace sie z 1 samca i kilku samic,ktore sa kryte raz za razem. W reszcie zgadzam sie z Emielcia i Mohanah.
Ostatnio zmieniony przez mysza 2007-10-08, 14:27, w całości zmieniany 1 raz
Mysza bez zb?dnych emocji Poprosi?em rodziców i pojecha?em dzi? do tego sklepu. zymienili mi jednego samca na samice. mam teraz 1.4 Samca dam bratu (w ko?cu to on go wybra?)i mo?e kiedy?, jak b?d? wi?cej wiedzie? to dopuszcze jedn? samice do samce.
jak b?d? wi?cej wiedzie? to dopuszcze jedn? samice do samce.
ale dobrze si? zastanów i na prawd? nie tylko czytaj o rozmna?aniu ale si? skup [pdczas tego czytania ?atwo pope?ni? b??d, który b?dzie kosztowa? Ci? ?mier? ma?ych myszek, powik?ania b?d? przem?czenie samicy (matki) itd. Powodów do nie rozmna?ania jest multum
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Odgrzebuj? stary temat, ale my?l?, ?e najlepiej b?dzie da? to tutaj.
Na szczurzym forum przeczyta?am histori?, która jest dowodem na to, jak drastyczne mog? by? skutki bezmy?lno?ci dotycz?cej rozmna?ania zwierz?t. Co prawda o szczurach, ale dotyczy to chyba wszystkich zwierz?t domowych.
W du?ym skrócie:
Pewna dziewczyna mia?a park? szczurów. Oczywi?cie mia?y ze sob? niczym nieograniczony kontakt. Efekt ?atwy do przewidzenia. Urodzi?o si? ok. 10 maluchów. Cz??? znalaz?a dom, kilka samiczek zosta?o u niej. Oczywi?cie dalej by?y puszczane na wybieg razem. I matka i córki wkrótce by?y w ci??y. I kolejne 40 m?odych. Nie by?o ich gdzie odda?, wszystkie zosta?y u dziewczyny. Dosz?o do tego, ?e m?odziutkie, kilkutygodniowe (ale ju? p?odne) samczyki dosta?y si? do równie m?odziutkich samiczek. Skutkiem by?o ok. 80 osesków. Cz??? strasznie zdeformowana, by?y nawet m?ode bez g?ówek. Te, które i tak nie mog?yby prze?y?, zosta?y u?pione, reszta trafi?a do nowych domów, gdzie i tak nie po ?y?y d?ugo.
_________________ "Lepiej milcze?, nara?aj?c si? na podejrzenie o g?upot?, ni? odezwa? si? i rozwia? wszelkie w?tpliwo?ci."
Wysłany: 2008-10-16, 13:49
Myszy: gdzie jeste?cie?
Ja kiedy? czyta?em te? ale na SPS chyba o matce jakiej? chyba nienormalnej i jej synu którzy te? mieli "hodowl?" szczurków i podobno po wej?ciu do domu widok by? okropny... By?o ich je?eli dobrze pami?tam oko?o 300?
Ja te? kiedy? rozmna?a?am chomiki, ale to by?o dawno temu, ma?a i g?upia by?am. Cho? patrz?c obiektywnie, nie by?o chyba ?le (pomijaj?c sam fakt rozmna?ania), wszystkie by?y zadbane, przyzwyczajone do cz?owieka, trafia?y w dobre r?ce, nie dochodzi?o do inbredu. Ale nigdy wi?cej tego nie zrobi?, chyba, ?e za?o?? zarejestrowan? hodowl? (czego nie wykluczam )
_________________ "Lepiej milcze?, nara?aj?c si? na podejrzenie o g?upot?, ni? odezwa? si? i rozwia? wszelkie w?tpliwo?ci."
Wysłany: 2008-10-21, 16:03
Myszy: du?o myszastych niebieskich i innych
Ej to nie jest tak, ?e ka?de rozmna?anie jest z?e, ?e poza hodowl? to ju? nie mo?na. Chodzi o to by robi?a to osoba odpowiedzialna, maj?ca potrzebn? wiedz?, by robi?a to z g?ow?, zapewnia?a dobre warunki i by?a w stanie zapewni? dom wszystkim swoim zwierz?tom, je?li nie znajdzie dla nich nowych odpowiednich w?a?cicieli. Problem zaczyna si? gdy kto? rozmna?a zwierz?ta "na lewo" mimo ?e w jakim? zwi?zku, do którego nale?y jest to zabronione (np. psy bez rodowodu, koty, myszy), lub gdy osoba nie spe?nia warunków "odpowiedzialnego hodowcy" - czyli nie pomy?li o tym wszystkim co napisa?am wy?ej.
Najgorzej gdy kto? nie maj?cy w ogóle wiedzy kupi park? i sobie b?dzie rozmna?a? dla zabawy..
Jednak mimo wszystko rozmna?anie (nawet odpowiedzialne, cho? w tym przypadku ci??ko mi si? zgodzi? z takim okre?leniem) zwierz?t o nieznanym pochodzeniu nie jest dobre. Nawet, je?li kto? ma odpowiednio du?o sprawdzonych i pewnych ch?tnych na m?ode, zapewni super warunki itd. jest ryzyko wyst?pienia chorób i wad genetycznych, przez co cierpi? m?ode.
Z reszt?, rejestrowane hodowle maja na celu wyprowadzenie przede wszystkim jak najzdrowszych osobników (dlatego w?a?nie tak wa?ne s? rodowody i dok?adnie znani przodkowie).
A co mo?e mie? na celu rozmna?anie poza hodowl? (pomijam pseudohodowle itd. bo tu cel jest oczywisty)? Nawet, je?li taka osoba spe?ni te warunki (wiedza, warunki, itp.), co ni? kieruje?
Bo ja, przyznam z r?k? na sercu, rozmna?a?am chomiki dla samego faktu obcowania z m?odymi (sko?czy?o si? na 3 miotach)
Bo o rozmna?aniu dla zabawy nawet szkoda gada?
_________________ "Lepiej milcze?, nara?aj?c si? na podejrzenie o g?upot?, ni? odezwa? si? i rozwia? wszelkie w?tpliwo?ci."
Wysłany: 2008-10-23, 20:30
Myszy: du?o myszastych niebieskich i innych
Mangalarga, ale to ?e kto? nie jest w zwi?zku jakim? tam nie oznacza, ?e nie zna przodków. Mialamokazj? pozna? ostatnio fascynata, czterdziesto - paroletniego pana hoduj?cego myszoskoczki. Sprowadza okazy ze ?wiata i uda?o mu si? dochowa? kilku niespotykanych dot?d odmian. I wie sk?d pochodz? zwierz?ta. A cel ma podobny co np ja - wyhodowa? pi?kne zdrowe zwierz?ta, udoskonali? kolor, typ, dochowa? si? czego? nowego, rozpropagowa? pi?kne zwierz?ta. Chodzi o to by nie demonizowa? ludzi hoduj?cych zwierz?ta z g?ow?, po spe?nieniu wszystkich powy?szych warunków (w tym by?o uj?te te? pochodzenie). Np hodowcy gekonów nie s? zrzeszeni, a dochowuj? si? pi?knych okazów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach