Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 2823 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2007-08-08, 14:30
Oskar, a ??czy?e? te myszki stosuj?c si? do odpowiednich zasad?
Neutralny grunt, wymyta klatka i wszelkie zabawki/akcesoria, wyci?gni?te drewniane rzeczy itp?
Moim zdaniem ta starsza mysz mysli, ze ty chcerz zrobi? co? tej m?odszej...Morze sprubuj jak?? zabawk? dotkn?? tak aby pozosta? na niej twój zapach i mysz si? moze przyzwyczai(oczywi?cie ta m?odsza)...Albo tak jak radzi?a mi jedna dziewczyna z Forum w?ó? papierow? rurk? po r?czniku do klatki gdy ta nowa myszka do niej wejdzie to we? rurk? z obu stron r?kami i chwilk? potrzymaj a mysz moze sie do ciebie przyzwyczai...A jak juz sie przyzwyczai to ta starsza myszka mo?e ci? przestanioe gry?c bo bedzie wiedzia?a ze ty tej nowej nic nie robisz
pamietaj o czestym wyjmowaniu pupilek ale nie na sile. Jezeli zas b?d? juz chcialy znowu trafic do klateczki to je tam odstaw. niech wiedz?, ze s? z tob? bezpieczne i ze maj? tez swoj? woln? wol?
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Wysłany: 2008-03-26, 13:52
Myszy: rozdzielone:(:( Pinkie i Muniek
Moje Myszy te? mnie czasami gryz? ze z?o?ci?, szczególnie Muniek. Raz nawet lata? z otwart? paszcz? za moim paluchem. Ale tylko, gdy s? w klatce, poza ni? nie gryz?. W ogóle uciekaj? przed nami i chowaj? si?. Nie lubi?, jak si? je bierze na r?ce. czy to dlatego, ?e s? razem i cwaniacz????
_________________ Myszy rozdzielone, serce p?k?o na pó?...
Wysłany: 2008-05-01, 19:21
Myszy: Bajka, Xenia i Meszka
A ja mia?am problem w postacie ma?ej terrorystki- wcze?niej zastraszanej przez starsze myszy. ?ucja gryz?a wszystko co mia?a w okolicy i sama prowokowa?a awantury. Co wi?cej nami?tnie gryz?a mnie, a raczej, atakowa?a. Widoku biegn?cej do mnie myszy z otwart? paszcz? gotow? do gryzienia nie zapomn? nigdy. W ko?cu przyzwyczai?am sie do nocnych pisków, bo myszom nic si? nie dzia?o, Fanaberia potrafi?a j? pogoni? i tyle by?o z jej gryzienia. Ale ba?am si? wk?ada? r?k? do klatki gdy ona by?a w pobli?u
Tak?e do niej si? raczej nie zbli?a?am ze strachu
A od jakiego? tygodnia po prostu... daj? si? gry??. Ugryzie raz, drugi, trzeci i gdy ja nie machn? r?k? "uciekaj?c" (a ci??ko jest powstrzyma? ten odruch) ona z pokor? obw?chuje i jest zainteresowana w sposób pokojowy.
I chyba rozgryz?am ma?ego szatana
_________________
Nowa notka: 12 pa?dziernika 2010
Pomogła: 1 raz Wiek: 35 Dołączyła: 16 Mar 2008 Posty: 394
Wysłany: 2008-05-01, 20:09
Myszy: -
To mo?e w?a?nie taki sposób na gryz?ce myszy jest skuteczny. Swoj? drog?, gratuluj? wytrwa?o?ci i samoopanowania, ?e da?a? rad? opanowa? odruch cofania r?ki. I to bez u?ywania r?kawic
jak mnie gryzla moja mycha to dostawala po nosku, oczywiscie nie z jakas sila tylko takie male dotkniecie. Na poczatku nic sobie z tego nie robila ale po jakims czasie zmniejszyla sie czestotliwosc gryzienia i teraz gryzie tylko w momencie gdy probuje ja namowic na wejscie na moja reke kiedy ich nie umylam po zabawie z psem
Wysłany: 2008-05-02, 13:14
Myszy: Bajka, Xenia i Meszka
"Dostawanie po nosku" wypróbowane. Nie dzia?a?o wcale a wcale . Mycha chyba tylko robi?a si? bardziej agresywna.
Próbowane te? branie jej "na stron?" w celu indywidualnego oswajania, tj branie na wybieg, na r?ce. Nic, gryz?a dalej.
Odk?d daj? si? gry?? jest o niebo lepiej. I przede wszystkim ja ju? si? jej nie boj?.
Co prawda powstrzymanie tych odruchów machni?cia r?ki (czasem mysza przelatywa?a kawa?ek w powietrzu jak si? mocno wgryz?a ) by?o naprawd? trudne, bo jednak boli to jak diabli, szczególnie jak wgryzie si? w opuszek palca, chryste panie ratuj!
jak w opuszek to jeszcze, jak dla mnie najgorsze zawsze bylo jak gryzly pod paznokciami. Nie mam pojecia jak one (w sumie tylko Czarna) to robily ale bolalo jak diabli. Dzieki niebiosom mam to juz za soba, choc teraz uwziely sie na paznokcie
Pomogła: 1 raz Wiek: 35 Dołączyła: 16 Mar 2008 Posty: 394
Wysłany: 2008-05-02, 16:18
Myszy: -
To te myszy dziwne jakie? s?... Ale jak pod paznokciem, to wspó?czuj?, musia?o bole?.
Ale one tak same z siebie, bo nieoswojone, czy tak im co? nagle strzeli?o do ?ebka?
Wysłany: 2008-05-02, 16:23
Myszy: Bajka, Xenia i Meszka
A to chyba zalezy u kogo
Mój szatanek jest po prostu szatanem, by?a zastraszana i si? broni.
Kiedy? te? Finezja mia?a okres gryzienia, bo jej co? strzeli?o w?a?nie Ale jej przesz?o.
Na brak mojego towarzystwa nie narzekaj?
_________________
Nowa notka: 12 pa?dziernika 2010
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach